ananasmen
21.04.23, 21:29
Żona 40+, jesteśmy razem od prawie 20 lat, jedno dziecko prawie dorosłe. Żona pracuje w państwowej instytucji. Niestety jakoś od kilku lat zupełnie przestała dbać o siebie. Roztyła się, nie chce schudnąć, nie chce ćwiczyć, mówię zapisz się na aerobik- mówi, że jest zmęczona. Do fryzjera nie chodzi, sama farbuje i tnie włosy, jak to wygląda lepiej nie gadać,włosy są w blond-rude, postrzępione i zniszczone. Prawie się nie maluje, przestała nosić biżuterię bo jej przeszkadza. Łazi zaniedbana, w worach, bluzach, swetrzyskach bez gustu, ładu i składu,torby tandetne,wszystko bez gustu. Paznokcie niepomalowane, krzywo obcięte, mowię pomaluj albo zrób hybrydy ona się pyta- ale po co. Wstyd z nią mi gdzieś iść, od dawna nie kupiła sobie nic nowego bo " po co". Buty rozdeptane, wykoślawione. Bielizna stara, nie jestem w stanie zmusic się,aby z nią spać. Patrzę na zadbane, eleganckie kobiety w mojej robocie i się zastanawiam co się stało, że z ładnej zadbanej kobiety zrobiła się fleja i mameja. Dla porównania jej przyjaciółka-piękna, zadbana, zawsze umalowana ze świetną figurą, utrzymana że hohoho. z nią bym się przespał, czemu nie. Mówię do żony, aby popatrzyła na tamtą, a ona do mnie, że tamta tylko ma stroje i wygląd w głowie.I to nie jest tak, że nie mamy kasy, aby zadbała ona o siebie. Mamy, tylko jej się nie chce. I jak jej przetłumaczysz ?