Dodaj do ulubionych

Praca - raz jeszcze małe pytanie

23.04.23, 12:01
Aplikowałam do kilku miejsc, aktywnie szukam pracy. W jednym miejscu, już na rozmowie pani się zorientowała, że chorowałam (nie chcę wnikać w szczegóły). Czy wobec tego postawienie sprawy przez nią jasno, że potrzebuje kogoś dyspozycyjnego, a nie kogoś, kto, w jej ocenie, będzie potrzebował ulg, to WŁAŚNIE postawienie sprawy jasno czy dyskryminacja?

Pani była szczera i wyjaśniła, że kobiet w ciąży też nie zatrudniają. Mam takie wrażenie na tych rozmowach, że przepadam wyłącznie że względu na chorobę, niestety.
Nic nie wspominam na tych rozmowach o swoich oczekiwaniach dotyczących ulg.
Obserwuj wątek
    • marta.graca Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:08
      Jeśli chodzi o nie zatrudnianie kobiet w ciąży, to trudno się dziwić. Raz, że wkrótce pójdzie na macierzyński i trzeba będzie szukać nowej osoby, a dwa, że kontrola ZUS i podważenie zatrudnienia jak w banku.
      • cud_bogini_w_bikini Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:11
        Ok, chodziło mi o analogię, na którą pani się powołała do zatrudnienia kogoś po nowotworze.
        • zerlinda Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 17:40
          Musisz nosić rekaw, więc siła rzeczy jest to widoczne. Ręką zupełnie sprawna nie jest. No trudno to ukryć. Rady, żeby na rozmowie kwalifikacyjnej to ukryć uważam za bezsensowne. I tak się wyda. Pani była głupia, że była szczera.
      • eriu Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:15
        Tylko, że nie możesz pytać o ciążę w procesie rekrutacyjnym. I o choroby.
        • cud_bogini_w_bikini Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:19
          Byłam na czterech rozmowach. Na czterech pytania dot. tematów osobistych, w tym chorób. Pracodawca - typu Januszex. Starałam się "milczeć wymownie", udzielać ogólnych odpowiedzi.
          • mid.week Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:38
            cud_bogini_w_bikini napisał(a):

            > Byłam na czterech rozmowach. Na czterech pytania dot. tematów osobistych, w tym
            > chorób. Pracodawca - typu Januszex. Starałam się "milczeć wymownie", udzielać
            > ogólnych odpowiedzi.


            Ciezko mi sobie wyobrazic jak rozmowa rekrutacyjna schodzi na pytania o zdrowie...
            Pani Bogini, widzę ze ma pani doświadczenie w branzy, zna język oraz obsluguje SAP, prosze jeszcze opowiedziec na co pani chorowała do tej pory? czy okresy ma Pani regularne? A stolec dzis był?
            • cud_bogini_w_bikini Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 13:51
              Chorobę "widać" w przerwie w pracy. Jestem o tę nieszczęsną przerwę pytana. Poza tym widać "niesprawność" ręki
              • balbina1710 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 14:13
                cud_bogini_w_bikini napisał(a):

                > Chorobę "widać" w przerwie w pracy. Jestem o tę nieszczęsną przerwę pytana. Poz
                > a tym widać "niesprawność" ręki

                Czemu "niesprawnosc" dajesz w cudzyslow? Ta reka jest niesprawna czy nie? Bo jesli jest to moze byc duzy utrudnienie w wielu pracach. A jesli nie jest, tylko tak wyglada, to nie da sie zalozyc jakichs dluzszych rekawow, zeby nie bylo tego widac?
              • jednoraz0w0 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 14:38
                cud_bogini_w_bikini napisał(a):

                > Chorobę "widać" w przerwie w pracy. Jestem o tę nieszczęsną przerwę pytana. Poz
                > a tym widać "niesprawność" ręki

                Nie odpowiadasz na pytanie „ bo jesteś/byłaś chora,” tylko odpowiadasz na niewypowiedziane pytanie: „moja sytuacja osobista i zdrowotna była wtedy dla mnie priorytetem, a przerwa pozwoliła mi wrócić do pełnej sprawności”.
                Ponadto przerób cv z chronologicznego na funkcjonalne, tak żeby ta przerwa nie była tak widoczna.
                • mid.week Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 18:23
                  jednoraz0w0 napisał(a):

                  > Ponadto przerób cv z chronologicznego na funkcjonalne, tak żeby ta przerwa nie
                  > była tak widoczna.

                  Dokladnie. W moim cv nie widac od kiedy do kiedy pracowalam w kolejnych miejscach. Mam informacje o zakresach obowiazkow i latach doświadczenia w konkretnych umiejetnosciach. Mialam 4 letnia przerwę, ktorej w ogole nie widać.
                  • georgia.guidestones Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 23:09
                    mid.week napisała:

                    > jednoraz0w0 napisał(a):
                    >
                    > > Ponadto przerób cv z chronologicznego na funkcjonalne, tak żeby ta przerw
                    > a nie
                    > > była tak widoczna.
                    >
                    > Dokladnie. W moim cv nie widac od kiedy do kiedy pracowalam w kolejnych miejsca
                    > ch. Mam informacje o zakresach obowiazkow i latach doświadczenia w konkretnych
                    > umiejetnosciach. Mialam 4 letnia przerwę, ktorej w ogole nie widać.
                    >
                    >
                    Dodatkowo też warto rozwazyć niezamieszczanie daty ukończenia studiów, tych pierwszych zaraz po maturze. (ageizm itp)
              • bergamotka77 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 18:22
                Jak długa była ta przerwa? Może wytłumacz ją wyjazdem za granicę? Ja rzeczywiście miałam dwie takie roczne przerwy tym spowodowane.
              • bergamotka77 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 18:30
                cud_bogini_w_bikini napisał(a):

                > Chorobę "widać" w przerwie w pracy. Jestem o tę nieszczęsną przerwę pytana. Poz
                > a tym widać "niesprawność" ręki


                Czy ten obrzęk minie? Jeśli tak to mów, że to chwilowe.
                • mia_mia Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 18:33
                  Tylko tam zdaje się jest jeszcze problem częstych dni wolnych i inne sprawy, które spowodowały, że nie przedłużono jej umowy w poprzednim miejscu pracy, jeśli nic się nie zmieni to w kolejnym sytuacja się powtórzy.
              • georgia.guidestones Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 22:53
                cud_bogini_w_bikini napisał(a):

                > Chorobę "widać" w przerwie w pracy. Jestem o tę nieszczęsną przerwę pytana. Poz
                > a tym widać "niesprawność" ręki
                Zrób CV funkcjonalne, tj poradź się kogoś kto wie jak coś takiego napisać.
          • pitupitt Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 08:58
            Jeżeli na etapie rozmów potencjalny pracodawca wyskakuje z takimi pytaniami, to w sumie powinnaś być wdzięczna, że tak szybko się odsłania. Przynajmniej widzisz czarno na białym, z jakim typem "pracodawcy" masz do czynienia. Szukaj kogoś, kto szanuje pracowników, wszelkiej maści januszexy bym omijała, bo kto wie, co byłoby dalej? Bezpłatne nadgodziny, szorowanie kibli w ramach obowiązków, niezapowiedziane delegacje?
            • mia_mia Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 10:02
              Januszex czy nie, wszędzie będą kręcić nosem na nowego pracownika, który będzie brał więcej wolnego niż inni, nawet jeśli to dni bezpłatne.
        • marta.graca Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:26
          Czasem jest już widoczna.
          • angazetka Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:27
            Kto szuka pracy w widocznej ciąży?
            • bergamotka77 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:34
              angazetka napisała:

              > Kto szuka pracy w widocznej ciąży?
              >

              Zdarza się. Może być już widoczna w 3-4 miesiącu.
            • marta.graca Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:38
              Hmm, pomyślmy, może ten, kto potrzebuje pieniędzy na utrzymanie?
              • angazetka Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:42
                Ach, jakiż sarkazm. Tylko kto zatrudni kobietę w widocznej ciąży?
                • jednoraz0w0 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 14:34
                  angazetka napisała:

                  > Ach, jakiż sarkazm. Tylko kto zatrudni kobietę w widocznej ciąży?
                  >
                  Dwa razy dostałam pracę w bardzo widocznych ciążach.
                • marta.graca Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 17:20
                  Pewnie ten, kto uzna, że jej kompetencje są na tyle wartościowe, by na nią poczekać.
                  • angazetka Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 22:43
                    Umówmy się, to dotyczy wąskich specjalistek.
                  • droch Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 19:16
                    Pewnie ten, kto uzna, że jej kompetencje są na tyle wartościowe, by na nią poczekać.

                    A w życiu doczesnym...?
            • alicia033 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:41
              angazetka napisała:

              > Kto szuka pracy w widocznej ciąży?
              >

              potrzebujące pracy?
              Na szczęście tylko w Polsce ciąża to stan wykluczający pracę i kwalifikujący się wyłącznie do zasiłku chorobowego.
              • angazetka Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:44
                Jednak nie tylko w Polsce ciąża to stan, który może wykluczyć pracę, a skoro jest widoczna - to w ciągu kilku miesięcy wykluczy ją z pewnością na czas dłuższy.
                PS Pracowałam w ciąży do ostatniej chwili, jakby co.
                • sol_13 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 17:23
                  angazetka napisała:

                  > PS Pracowałam w ciąży do ostatniej chwili, jakby co.
                  >

                  Należy Ci się order z ziemniaka.
                  • bergamotka77 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 18:28
                    Ja nie pracowałam w żadnej z dwóch ciąż i nie czuję winy. Priorytetem było dziecko i moja zagrożona ciąża. Nie żałuję tego. Praca nie zając.
                  • angazetka Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 22:43
                    Nie należy. Napisałam, żeby nie było, że pewnie sama w ciąży nie pracowałam, że się dziwię.
        • georgia.guidestones Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 22:48
          eriu napisała:

          > Tylko, że nie możesz pytać o ciążę w procesie rekrutacyjnym. I o choroby.
          >
          Rękaw dla osób po mastektomii jest widoczny (chyba że zasłonisz sobie nie tylko ręce do nadgarstków, ale w ogole prawie całą dlon) i tego nie nosi się dla funu. Jeśli rekruterka spojrzala wymownie i wyskoczyła sama z tekstem "onkologicznych nie przyjmujemy" to grubo nieprofesjonalnie, ale dobrze, ze wyszło od razu na rozmowie.
    • hrabina_niczyja Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:20
      Coby nie było to pracodawca jeszcze może sobie wybrać pracownika. Baba była głupia jedynie z tym, że się do tego przyznała.
      • cud_bogini_w_bikini Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:22
        Oczywiście, ale mam duże problemy z akceptacją tego, że odpadam z powodów niezależnych ode mnie.
        • bergamotka77 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:33
          Nikt nie powiedział, że będzie łatwo dlatego trzeba się trzymać pracy, bo w twojej sytuacji zdobyć nową będzie wyzwaniem w realiach nadzego kraju i kryzysu. Pracodawcy boją się, że zdrowie moze cię wyłączyć z pracy czy bedziesz potrzebować ulg, bo nie wszystko możesz robić. Okrutna prawda jest taka, że chcą zatrudniać zdrowe osoby..
        • hrabina_niczyja Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:50
          Rozumiem i jest to przykre i niełatwe. Dlatego załatwiaj dobie stopień niepełnosprawności. Takie czasy, że pracodawcy mają przewalone i dofinansowanie wtedy zrobi swoje i mogą cie zatrudnić.
        • balbina1710 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 14:15
          cud_bogini_w_bikini napisał(a):

          > Oczywiście, ale mam duże problemy z akceptacją tego, że odpadam z powodów nieza
          > leżnych ode mnie.

          Ale to zasadniczo tak jest. Gdybys miala inteligencje ponizej normy, to tez by nie bylo niezalezne od Ciebie, a w wielu miejscach nie chcieliby Cie zatrudnic.
    • berdebul Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 12:59
      Może szukasz w złych miejscach typu Januszex? Bardziej może się sprawdzić korpo.
    • liliawodna222 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 13:02
      Może budżetówka?
      • cud_bogini_w_bikini Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 13:53
        Budżetówka była ostatnim razem. Szukam dalej.
        • swinki_trzy Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 10:03
          Jednak budżetówka będzie najlepszym rozwiązaniem. Pracodawca z reguły jest nastawiony na zysk, po to zatrudnia. Chyba, że ma pikające serduszko i stać go by opłacać pracownika, jednocześnie nie wymagając od niego wywiązywania się z obowiązków pracy i przymykania oczu na częste nieobecności. Brutalne, ale prawdziwe.
          • georgia.guidestones Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 10:20
            swinki_trzy napisała:

            > Jednak budżetówka będzie najlepszym rozwiązaniem. Pracodawca z reguły jest nast
            > awiony na zysk, po to zatrudnia. Chyba, że ma pikające serduszko i stać go by o
            > płacać pracownika, jednocześnie nie wymagając od niego wywiązywania się z obowi
            > ązków pracy i przymykania oczu na częste nieobecności. Brutalne, ale prawdziwe.
            Ownie beutalne i prawdziwe: budżetówka też nie oferuje zadaniowego czasu pracy, tylko typowo 8-16. Do tego część zawodów "biurowych" nie uwzględnia pracy hybrydowej. Nie mam na mysli lockdownow, tylko obecna sytuację. o pracy zdalnej z zadaniowym czasem/trybem już nie wspominając. Idealnie byłoby nadgonić wieczorem pracę, z której pare h w ciągu dnia niestety trzeba było się urwać. Albo znaleźć zajęcie gdzie nie patrzą na stały poziom wydajności pracownika, jeżeli daje rade spiąć wszystko przed deadiline' ami.
            • yannefer Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 10:35
              Wiesz co, i tak i nie, zależy gdsie się jest ale to na pewno nie na początku pracy w danym miejscu. Pracowałam 9 lat w budżetówce, przed pandemia. Czasem gdy było mniej pracy trzeba było po prostu odsiedzieć dupogodziny. W innym dziale kolezanki gdy miały luźniej to mogły gdzieś wyskoczyć, vos załatwić, szczepienia dzieci, wyskok do apteki, w skrajnych wypadkach "szły na poczte", wychodząc z biura o 10 i nie wracając. Przez swoje 9 lat nigdy nie trafiłam do lightowego działu, ale wiem że takie są
              • georgia.guidestones Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 13:58
                yannefer napisała:

                > Wiesz co, i tak i nie, zależy gdsie się jest ale to na pewno nie na początku pr
                > acy w danym miejscu. Pracowałam 9 lat w budżetówce, przed pandemia. Czasem gdy
                > było mniej pracy trzeba było po prostu odsiedzieć dupogodziny. W innym dziale k
                > olezanki gdy miały luźniej to mogły gdzieś wyskoczyć, vos załatwić, szczepienia
                > dzieci, wyskok do apteki, w skrajnych wypadkach "szły na poczte", wychodząc z
                > biura o 10 i nie wracając. Przez swoje 9 lat nigdy nie trafiłam do lightowego d
                > ziału, ale wiem że takie są
                są, są, ale jakie masz szanse że dostaniesz sie do takiego z marszu, z pierwszego lepszego ogloszenia w bip, a nie z ukrytego rynku (w budzetowce dosc rozwiniętego)? dosyc nikle.
        • lauren6 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 11:22
          Większe prawdopodobieństwo, że trafisz na lajtową pracę w budżetówce niż u Janusza.
    • b.bujak Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 13:09
      bogini, współczuję sytuacji, w jakiej się znalazłaś i rozumiem rozgoryczenie;
      jeśli chodzi o szczerość potencjalnego pracodawcy - mimo wszystko doceniam - wolę to, niż zdawkowe "dziękuję, oddzwonimy do wybranych kandydatów" i cisza....
      niestety - pracodawcy też mają przerąbane w obecnym systemie
    • balbina1710 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 14:20
      Ja bym sobie w pierwszym rzedzie ogarnela orzeczenie o niepelnosprawnosci. W drugim zorganizowala sobie te badania/zastrzyki, czy co tam to bylo tak, zeby dezorganizowalo to ciagle pracy (powiedzmy raz na miesiac zakladam pol dnia zwolnienia badz urlopu bezplatnego na badania - tyle firma wytrzyma). Co do dlugiej przerwy w pracy klamalabym jak z nut. Dziwnie wygladajaca reke jakos bym zamaskowala. Ale to wszystko zakladajac, ze w tej chwli jestes zdrowa i sprawna i sie do pracy nadajesz.
    • balbina1710 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 14:31
      A tak w ogole to odnosze czytajas Twoje watki wrazenie takiego kompletnego nieogarniecia i kompletnego braku energii. Nic sie nie da, nic nie wiadomo jak. Ty nie masz depresji?
      • cud_bogini_w_bikini Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 17:55
        Wiesz, miałam. Czuję się 100 razy lepiej niż w trakcie leczenia. Da się, próbuję, ale - no kurcze - trudno jest.
      • mizantropka_20 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 07:28
        Zastanawiam się, czy ja po przejściu (w zasadzie "przejściu" to eufemizm - do końca życia istnieje ryzyko wznowy lub przerzutów) choroby onkologicznej byłabym kompletnie ogarnięta i kompletnie energiczna. Wiem co piszę, moja babcia i mama chorowały i potrzebne było jakieś 3 do 5 lat, żeby na powrót były sobą. To ciężka, wyniszczająca zarówno fizycznie jak i psychicznie choroba.
      • berber_rock Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 11:25
        balbina1710 napisała:

        > A tak w ogole to odnosze czytajas Twoje watki wrazenie takiego kompletnego nieo
        > garniecia i kompletnego braku energii. Nic sie nie da, nic nie wiadomo jak. Ty
        > nie masz depresji?

        Kuzwa, balbina - no podnioslas mi cisnienie.
        Tak sie sklada ze tez przeszlam raka piersi. Nie tak powaznego jak bogini. Mastektomii nie mialam. wezlow usuwanych tez nie, bo byly czyste, reke mam sprawna i nic po mnie nie widac.

        Ale wyobraz sobie ze ta choroba ZOSTAWIA slad na psychice i tak stany depresyjne sa po niej prawdopodobne.
        Szczegolnie ze jak widzisz swiat zadnej z nas zycia nie ulatwia (tez jestem teraz na etapie szukania pracy i tez jest wujowo, chociaz z nieco innych powodow).

        Dodatkowo leki, ktore bierzemy: bogini ma zastrzyki, wiec nie wiem jak to dziala. Ja mam tamoksifen, ktorego jednym ze skutkow ubocznych SA DEPRESJE.
        Ale i bez tego depresja po raku to nie jest jakies dziwo i exception.
        Ja chyba JESZCZE na tym etapie nie jestem, ale jesli moje poszukiwania pracy sie przedluza i bede traktowana na rozmowach jak potencjalny risk factor bo NIE BYLO MNIE 5.5 MIESIACA W PRACY, to sorry.

        Serio .... troche wyobrazni.
        • ayelen40 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 11:35
          Ja miałam tylko B3 (dwa razy), każdorazowo operację, ale w sumie i tak to pikuś przy raku, a też mi obciążyło psychikę i na wiele rzeczy patrzę inaczej. Bogini jest dzielna, że hej, tylko musi mieć szczęście do ludzi i dobrze to rozegrać. Za co - i za całkowity powrót do zdrowia - trzymam kciuki z całych sił.
          • cud_bogini_w_bikini Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 12:03
            Dziewczyny... dziękuję. Z całego serca dziękuję za dobre słowo. Rozkleiłam się teraz... Pracowałam od 19 roku życia, czyli pełne 22 lata. Na początku pracowałam w trakcie studiów dziennych. Potem pracowałam prawie bez przerw. W pierwszej ciąży do końca bez dnia L4, choć lekarka pukała się w głowę, bo kazała "odpoczywać"... Drugą ciążę straciłam. Dużo by pisać, ale przyczynił się do tego moja aktywność zawodowa. Zwolniłam dopiero przy trzeciej ciąży, żeby w ogóle ją donosić.

            Niestety, po przejściu choroby nowotwowej spotykam się z nastawieniem: nie ogarnęłaś się jeszcze (na każdej płaszczyźnie, także rodzinnej) jesteś...nieogarem, malkontentem, głupią, leniwą babą.
            Przeszłam depresję, było żle - jest lepiej, ale bywa gorzej. Czasem. Niestety zmieniałam leki -antydepresanty kilka razy, bo w połączeniu z tym co przyjmuję, hormony, dawały skutki uboczne. M.in. na wszystki potwornie tyłam. Mam na plusie 21 kg w porównaniu z sytuacją wyjściową.W końcu psychiatra kazała odstawić antydepresanty, bo z nimi było gorzej. Przede wszystkim wagowo. Tyłam też po tych antydepresantach, po ktorych wszyscy chudną. Z hormonoterapii zrezygnować nie mogę, usunięcie jajników nieuncertain - wg konsylium korzystniejsze utrzymanie stanu obecnego.

            Jestem na hormonoterapii- pisałam kiedyś reseligo -zstrzyk+symex (odpowiednik tamoxifenu, na tamoksifen reaguję alergicznie). Przepraszam, że w kółko o tym samym, ale ... w realu słyszę... jak się nie ogarnęłaś to ... jak wyżej. Dziękuję jeszcze raz i znikam (mam nadzieję, że tylko czasowo, z forum).
            • abidja Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 12:38
        • elkas11 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 14:38
          Ja zmieniłam pracę na taką, gdzie nikt nie wie o mojej chorobie. Właśnie dlatego, żeby przestać czuć te współczująco taksujące uwagi. Niby jest współczucie i zrozumienie, ale z drugiej strony taksowanie i punktowanie przez pryzmat choroby i oczekiwanie na potknięcie.
          Pierwszy rok był bardzo trudny, ale każdy ma tak w nowej pracy.
          • berber_rock Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 20:38
            elkas11 napisała:

            > Ja zmieniłam pracę na taką, gdzie nikt nie wie o mojej chorobie. Właśnie dlateg
            > o, żeby przestać czuć te współczująco taksujące uwagi. Niby jest współczucie i
            > zrozumienie, ale z drugiej strony taksowanie i punktowanie przez pryzmat chorob
            > y i oczekiwanie na potknięcie.

            Ja probuje zmienic. Niestety nie mam mozliwosci odciac sie od swojej historii. Moj pracodawca ma swoj wlasny serwis medyczny, ktory przechowuje informacje o moich zwolnieniach medycznych i historii roznych chorob. Uwazam to za mocno niefair wobec pracownikow, ale tak jest i nic z tym nie zrobie. Wszystkie instytucje miedzynarodowe tak maja.



            • tapatik Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 21:00
              berber_rock napisała:

              > Ja probuje zmienic. Niestety nie mam mozliwosci odciac sie
              > od swojej historii. Moj pracodawca ma swoj wlasny serwis medyczny,
              > ktory przechowuje informacje o moich zwolnieniach medycznych
              > i historii roznych chorob. Uwazam to za mocno niefair wobec pracownikow,
              > ale tak jest i nic z tym nie zrobie. Wszystkie instytucje miedzynarodowe
              > tak maja.

              Informacje o zwolnieniach rozumiem, ale historię chorób?
              Jest to w ogóle zgodne z prawem?
              • berber_rock Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 21:07
                tapatik napisał:


                > Informacje o zwolnieniach rozumiem, ale historię chorób?
                > Jest to w ogóle zgodne z prawem?

                Moze sprostuje: historie dlugich chorob tj. takich powyzej 6 tygodni.
                Posiadaja te dokumenty, bo w trakcie zwolnien lekarskich jestesmy regularnie kontrolowani przez pracodawce. Ja na przyklad w trakcie swojej prawie polrocznej nieobecnosci bylam kontrolowana cztery razy. Stad tez pracodawca wie, co mi bylo. To nieco utrudnia szukanie pracy bo czasami przy takich osobacj jest wykrzyknik (np. jesli zwolnienie bylo z przyczyn psychicznych), ale tak jest we wszystkich organizacjach miedzynarodowych.
                • berber_rock Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 21:13
                  aha ... kontrole maja na celu ocenic moja zdolnosc do powrotu do pracy.
                  np. po raku z pewnoscia nie nadaje sie na stanowisko w krajach trzeciego swiata, ale moge pracowac w Europie.
            • elkas11 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 26.04.23, 09:16
              Na świadectwie pracy też widać, że była długa choroba. Jednak po dostarczeniu do HR nikt nigdy nie drążył tego tematu. Może inaczej byłoby w małym przedsiębiorstwie, w dużych na kilkaset osób nikt tego nawet nie zauważa.
    • snakelilith Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 14:46
      Pytania dotyczące zdrowia są dozwolone tylko, gdy stan zdrowia ma związek z nowym stanowiskiem. Jeżeli więc twoje ograniczenia związane z niesprawnością ręki nie mają bezpośredniego wpływu na pracę, bo nie pracujesz np. na taśmie, gdzie sprawne ręce są ważne, to możesz stan swojego zdrowia zataić, odpowiedzieć wymijająco, albo nawet skłamać. Nawet, gdybyś musiała częściej korzystać z chorobowego, to pracodawca nie musi wiedzieć, że ma to coś wspólnego z twoim wcześniejszym schorzeniem.
      Inaczej naturalnie wygląda to, jeżeli oczekujesz pewnych ulg, ale jak o tym nie wspominasz, to możesz naprawdę wyjaśnić swój widoczny problem, jako "przejściową niedyspozycję" i dodać "mam nadzieję". Gdy "niedypozycja" nie okaże się przejściowa, to przecież nie twoja wina.
      Przerwy w CV można poza tym też tłumaczyć kreatywnie. Wypełnić sensownymi zajęciami, nawet jak nie chodzi o pracę zawodową. Np. przerwy na samokształcenie, nową orientację, wolontariat, próbę samodzielnej działalności gospodarczej, opiekę nad członkami rodziny (nie tylko dzieci, ale np. rodzice, czy inni krewni). Czy coś da się połączyć tu z twoją chorobą, trudno powiedzieć. Wiadomo, że jak człowiek poważnie choruje, to zajmuje się przede wszystkim sobą, ale może faktycznie coś robiłaś, czym da się trochę pokolorować dziurę. W wielu zawodach także tzw. sabbatical, czyli przerwa w pracy do naładowana baterii nie jest też niczym dziwnym. Trzeba jednak uważać, by nie kojarzyła się z "psychiczną chorobą", bo te chyba są nawet gorzej przyjmowane od fizycznych. Więc czasem lepiej nawet powiedzieć od razu - miałam raka, leczyłam się i jestem zdrowa - niż pozwalać na domysły w kierunku psychopatologii.
      • marta.graca Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 17:21
        Do pracy biurowej sprawne ręce też się przydają. W sumie powiedziałabym, że w większości się przydają.
      • b.bujak Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 17:31
        snakelilith napisała:

        > Pytania dotyczące zdrowia są dozwolone tylko, gdy stan zdrowia ma związek z no
        > wym stanowiskiem. Jeżeli więc twoje ograniczenia związane z niesprawnością ręki
        > nie mają bezpośredniego wpływu na pracę


        od tego [teoretycznie] jest lekarz medycyny pracy
      • cud_bogini_w_bikini Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 17:56
        Boję się kłamać. Boję się, że kłamstwo się szybko wydauncertain
        • mid.week Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 18:31
          To nie kłam, odpowiadaj wymijajaco i ogólnikowo. Nie masz obowiązku spowiadac sie z choroby, ktorej leczenie zakończyłaś. A najlepiej zrob jak wyżej jednorazow0 radzi - przerob CV. Wywal daty, przeredaguj na umiejetnosci i doświadczenia. Jak przerwa zniknie z CV to moze i pytania o zdrowie cudownie sie skoncza. Trzymam kciuki zeby ci sie udalo.
          • yannefer Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 18:42
            Ja bym zasugerowała kogoś, kto pisze cv. Odpowiednio to zredaguje
            • tapatik Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 23:24
              yannefer napisała:

              > Ja bym zasugerowała kogoś, kto pisze cv. Odpowiednio to zredaguje

              Znam kogoś takiego, ale publicznie nazwiska nie podam.
        • b.bujak Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 18:39
          cud_bogini_w_bikini napisał(a):

          > Boję się kłamać. Boję się, że kłamstwo się szybko wydauncertain

          rozumiem, też nie lubię kłamać;
          ale - z tego, co nam tu opisujesz - jesteś w takiej sytuacji, że cel uświęca środki;
          a nawet, jeśli się wyda to co masz do stracenia ?

          szczęścia życzę i wytrwałości smile gdzieś tam jest praca dla ciebie - niech się z najdzie i da ci szansę na pokazanie się z najlepszej strony
          • zerlinda Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 06:44
            A nawet, jeśli się wyda to co masz do stracenia ?

            Np. że ja zwolnią po okresie próbnym, bo jednak z osobą, która klamie, ludzie nie chcą pracować? Bo mogą myśleć, że będzie kłamać i w innych sprawach?
            • mid.week Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 06:54
              Alternatywa jest to, ze jej nie zatrudnia w ogole i nawet 3 miesiecy szansy nie dostanie.
              • mia_mia Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 07:53
                Tylko jak wyjaśni kolejnemu pracodawcy serię odejść po okresie próbnym?
                • mid.week Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 07:59
                  Problemem jest złapanie jakiejkolwiek pracy na poczatek a nie czeste jej zmiany. Nie ma potrzeby zakladania, ze skonczy sie nieprzedłużeniem okresu probnego. A odpowiedzią na ewebtualne tlumaczenia czegokolwiek pracodawcom jest cv funkcjonalne.
                  • mia_mia Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 08:09
                    Myślisz, że pracodawca nie zauważy, że często bierze wolne na wizyty u lekarza? Rozwiązaniem jest szukanie pracy rozliczanej inaczej niż 8-16 stacjonarnie, czy to 3/4 z dniem wolnym, hybrydowa czy pełen etat, gdzie można zblokować godziny albo zrobić swoje zostając dłużej, przynajmniej ja bym szła w tą stronę.
                    • ayelen40 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 08:16
                      I nie mówić pracodawcy na okresie próbnym, że szkoda mi urlopu na kontrole lekarskie...
                      • yannefer Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 09:40
                        O to to!
    • ayelen40 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 18:03
      Qrcze, że teś się wrobiłaś w bezrobocie w trakcie tak poważnej choroby. Współczuję i trzymam kciuki.
    • mia_mia Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 18:20
      Pani szczerość się odbije czkawką, teraz jednak zwykle rekruterzy są bardziej rozsądni i nie podadzą ci powodu odrzucenia lub podadzą inny niż prawdziwy.
      Niestety w Twojej sytuacji znaleźć pracę będzie trudno, tak jak kobiecie w ciąży czy innym osobom, które już na starcie wiadomo, że mogą generować pewne problemy organizacyjne czy często znikać.
      • bergamotka77 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 18:25
        To prawda. Wszyscy potrzebują dyspozycyjności, wydajności itd. Każdy kto może byc "problematyczny" jest na gorszej pozycji chyba że ma unikalne umiejętności o doświadczenie. Podaj branże bogini to może coś doradzimy.
        • arista80 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 18:40
          Bardzo dużo zależy od branży i stanowiska. Ja teraz pracuję w firmie, gdzie w zależności od stanowiska obecność jest mniej lub bardziej wymagana. Moje stanowisko (administracyjne) wymaga raczej regularnej obecności, natomiast mojego współpracownika ojciec walczy z rakiem i ten go stale wozi na oświetlenia. Jego stanowisko nie wymaga ciągłej obecności, więc facet nie ma problemów z wyjściami.
          • mia_mia Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 07:55
            Inna jest sytuacja, kiedy ktoś pracował jakiś czas, a inna kiedy zaczyna się z obciążeniami.
        • yannefer Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 18:45
          Dokladnie. Ja mam stanowisko gdzie nie ma nieobecności, urlopów, nie choruje się w pierwszych 7 dni roboczych miesiąca. Wiadomo, że są ultra losowe przypadki ale to rzadkość i reszta zespołu staje na głowie, żeby spółkę zamknąć.
        • palacinka2020 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 22:20
          U mnie w pracy nie potrzeba dyspozycyjnosci kazdego dnia. Ale jednak od nowozatrudniowych sie jej wymaga, chodzi o to by jak najszybciej sie wdrozyli. Skoro sie zatrudnia to znaczy ze jest praca, którą wykonują inni członkowie zespołu i mają dość, chcą ją przekazać nowej osobie.

          Gdy zatrudniałam na swoje miejsce gdy szłam na macierzyński to z pełną swiadomością wybrałam kandydatkę, która wiekowo wyglądała jakby zachodzenie w ciązę już jej nie interesowało.
    • vivi86 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 22:50
      Dyskryminacja.
      Niestety to może się powtarzać. Dlatego może szkoda, że poprzednio L4 nie poszło na rehabilitację. Może jak coś złapiesz to nie dać się wkręcić w chorowanie na urlopie bo to granda amerykańska, ale na badania jednak urlop przynajmniej na początku? I nie zaczynać gen Z be like.
      • ayelen40 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 23.04.23, 22:52
        Właśnie. Co z tego, że zaoszczędziła urlop, skoro straciła pracę.
    • kaktusowepole Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 07:39
      Przepraszam ale może lepiej mówić że był wypadek samochodowy nie z Twojej winy? Jeśli ktoś zapyta ?
      Szczerość w tym przypadku to brak pracy, podświadomie się boją że choroba wróci czyli pracownika nie będzie w pracy. Oni też kłamią.
      • mia_mia Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 07:56
        Ale Bogini już wie, że jej nie będzie w pracy, to było przyczyną nieprzedłużenia jej umowy.
        • swinki_trzy Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 09:56
          A nie to, że żądała urlopu bezpłatnego? Zwolnienia lekarskiego nie dostała, urlopu wypoczynkowego ależ nigdy przenigdy. Na miejscu bogini na te badania i niezbędne zastrzyki bym brała wypoczynkowy, a gdy tego zabraknie to na czas rehabilitacji zwolnienie lekarskie, a nie ustawiać potencjalnego pracodawcę na dzień dobry i fochy strzelać na próbnym. I dziwi mnie, że lekarze tacy niechętni by dawać zwolnienie, zwłaszcza że są podstawy ku temu, może coś jest na rzeczy...
          • zerlinda Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 10:55
            Chyba to, że tylko zadała i nie chciała iść na żadna kompromisy. Bo tak jej ktoś doradził. Z pewnością nikt życzliwy.
          • georgia.guidestones Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 12:05
            swinki_trzy napisała:

            > A nie to, że żądała urlopu bezpłatnego? Zwolnienia lekarskiego nie dostała, url
            > opu wypoczynkowego ależ nigdy przenigdy. Na miejscu bogini na te badania i niez
            > będne zastrzyki bym brała wypoczynkowy
            No Ty byś brała, bo masz ciągłość zatrudnienia. Jeżeli Bogini była na l4 i potem zasiłku reh.po ustaniu zatrudnienia, to owszem może wziąć dwa dni płatnego wolnego po przepracownianiu pierwszego miesiąca, inaczej musiałaby albo l4, albo bezpłatny.
            • kubek0802 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 12:24
              Urlop cząstkowy po przepracowaniu miesiąca i kolejnych dotyczy wyłącznie PIERWSZEJ pracy. A to zdaje się nie ten przypadek, bo to któreś z kolei miejsce pracy było.
              • georgia.guidestones Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 14:02
                kubek0802 napisała:

                > Urlop cząstkowy po przepracowaniu miesiąca i kolejnych dotyczy wyłącznie PIERWS
                > ZEJ pracy. A to zdaje się nie ten przypadek, bo to któreś z kolei miejsce pracy
                > było.
                jednak nie stanowi reguly, że w kazdej kolejnej pracy możesz od samego poczatku wybrac caly (proporcjonalny do ilosci czasu pozostalego do konca roku kalendarzowego) urlop zaraz na początku okresu próbnego
                • a23a23 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 16:49
                  georgia.guidestones napisała:


                  > jednak nie stanowi reguly, że w kazdej kolejnej pracy możesz od samego poczatku
                  > wybrac caly (proporcjonalny do ilosci czasu pozostalego do konca roku kalenda
                  > rzowego) urlop zaraz na początku okresu próbnego

                  pracodawca sam tutaj to proponował, więc to nie ten przypadek.
              • tapatik Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 14:20
                kubek0802 napisała:

                > Urlop cząstkowy po przepracowaniu miesiąca i kolejnych dotyczy wyłącznie
                > PIERWSZEJ pracy. A to zdaje się nie ten przypadek, bo to któreś z kolei
                > miejsce pracy było.

                Urlop dostałem pierwszego dnia pracy, a to nie jest moja pierwsza praca.
                • kubek0802 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 14:31
                  No i tak może być. W kolejnej pracy to nawet w pierwszym miesiącu możesz wziąć całość jak się pracodawca zgadza.
                  • tapatik Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 16:56
                    kubek0802 napisała:

                    > No i tak może być. W kolejnej pracy to nawet w pierwszym miesiącu możesz wziąć
                    > całość jak się pracodawca zgadza.

                    Zdecyduj się wreszcie. Najpierw piszesz, że urlop cząstkowy można wziąć tylko w pierwszej pracy, a teraz piszesz, że można go wziąć w kolejnej.
                    Urlop nie zależy od tego, czy to jest pierwsza praca podejmowana przez pracownika, czy kolejna.
    • clk Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 09:23
      Pracodwaca zatrudnia pracownika, nie "problemy".
      Nie wiem jaka branza u ciebie - ale bardziej celowalabym w cos "zadaniowego".
      "Normalna" praca ktora ma okreslone godziny w ktorych trzeba "byc" i pracowac - plus poczatkowe urlopy/ zwoleniania - nawet w najbardziej przyjaznej firmie beda problemem.

      Dlatego - popatrz na prace hybydowa, gdzie "nie musisz" byc na zebraniach zespolu naprzyklad codziennie o 10:30 ale gdzie sama ukladasz sobie rytm dnia.
      Ewenatulanie pol etatu - jakas jego czesc.
      • yannefer Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 09:38
        Wlasnie tez tak pomyślałam- może niepelny etatto jest jakieś rozwiązanie
    • glanaber Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 09:43
      Bogini, a nie miałaś możliwości powrotu tam, gdzie pracowałaś przed chorobą? Zwolnili Cię po L4 i świadczeniu reh.? Jak to uzasadnili?
      • zerlinda Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 10:53
        To była chyba szkoła, tak mi się wydaje? Jeżeli państwowa to dziwne, że ja zwolnili. Chyba, że już przed chorobą źle się współpracowało i tu skoro mogli, to skorzystali z przepisów i się pożegnali?
        Bo mnie z tych wątków bogini wyłania się obraz osoby, której wszędzie źle, wszystko jest przeciwko niej i wszyscy mają dostosować się do niej. Jeśli się mylę to przepraszam. Ale warunki na okresie próbnym to może stawiać albo wąska specjalistka, na której firmie zależy, albo osoba bogata z domu, która pracuje z nudów. Jeżeli faktycznie komuś praca jest potrzebna do przeżycia, to się nie stawia. Co by nie mówić, szefowa w poprzedniej pracy dala bogini szanse, pomimo choroby. Więc chyba nie była tak bezwzględna i zła, jak to ja nam przedstawiono.
        • cud_bogini_w_bikini Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 11:21
          Praca kiedyś tam w szkole nie była moją główną - uczyłam krótko przedmiotu zawodowego. Uczyłam w zasadzie na zastępstwo, a zatrudnienie było wyproszone przez dyrekcję, bo brakowało nauczyciela, a ja miałam uprawnienia do uczenia. Dopracowałam do końca umowy, było fajnie, ale pracowałam wieczorami, więc było to dla mnie potwornie obciążające.

          Z pracy zasadniczej zwolniłam się sama. Nie wytrzymałam nacisków i napięcia. Moja poprzednia pracodawczyni wsławiła się tym, że miała pretensje o L4 podczas chemioterapii, ponieważ sama znała osoby pracujące podczas leczenia onko I biorące L4 tylko na wlew. Dodatkowo dzwoniła po 3 razy w tygodniu pytając, co zamierzam dalej i kiedy wrócę do pracy. Dogadywała mi, że inna koleżanka chorując nie robiła jej takich problemów. Dodam tylko, że ta koleżanka zmarła na raka po... 3 miesiącach leczenia.

          Wiem, że pewnie wypadam tu na niezadowoloną "nie-da-się" męczybułę. Niestety, jestem osobą spokojną i dam sobie łatwo wejść na głowę, dlatego w poprzedniej pracy próbowałam inaczejuncertain
          • cud_bogini_w_bikini Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 11:24
            Poprzednia - tzn. z pracy przed chorobą
          • eriu Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 12:17
            To nie lepiej wziąć umowę na to uczenie wieczorami i spokojnie się leczyć teraz?
            • georgia.guidestones Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 12:28
              eriu napisała:

              > To nie lepiej wziąć umowę na to uczenie wieczorami i spokojnie się leczyć teraz
              > ?
              >
              Dobra opcja od września.
              Teraz to ciężko o oferty praktycznie pod koniec semestru.🙃(tj znam uczelnie wysza gdzie jest cyrk z zatrudnianiem prowadzacych zajecia na dwa ostatnie miesiace, ale to wyjątek, nie regula)
              Są jeszcze bite 4 miesiące do nowego, i 5 do pierwszej wyplaty. budżet domowy też musi się spinać do tego czasu.
              sa tez dodatkowe korzyści psychologicznych z powodu bycia potrzebnym/pożytecznym, ale jakby jednak Bogini wolontariatu nie szuka, tylko pracy.
              • cud_bogini_w_bikini Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 12:36
                Umowa była w 2018. Teraz pytałam, ale póki co nie ma wakatu. To nie jest przedmiot ogólnokształcący. Wtedy też byłam na zastępstwie tylko
              • eriu Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 12:37
                Ale zawsze może spytać. Bo się okaże, że np. ktoś jest w ciąży albo musiał zrezygnować z powodów osobistych. Ja bym wolała spytać jednak. Lepiej mieć jakąkolwiek kasę niż żadnej.
                • cud_bogini_w_bikini Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 12:41
                  Pytam regularnie.
          • black.emma Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 12:54
            cud_bogini_w_bikini napisał(a):

            > Niestety, j
            > estem osobą spokojną i dam sobie łatwo wejść na głowę, dlatego w poprzedniej pr
            > acy próbowałam inaczejuncertain

            Uważaj na porady z forum. Nie masz wokół siebie nikogo sensownego, kto zna twoja sytuacje i realia?
          • glanaber Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 13:28
            Źle zrobiłaś zwalniając się. Musieliby Cię przyjąć z powrotem po zwolnieniu i zasiłku rehabilitacyjnym, a gdyby następnie chcieli Cię zwolnić, to należałaby Ci się odprawa itp.
            Szukaj pracy w szkole, jeśli masz możliwość. Tam dni wolne na leczenie nie będą żadnym problemem, godzin mniej, wolnego dużo, jest szansa wpasować wizyty lekarskie w grafik.
            • mia_mia Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 13:39
              W szkole nie ma urlopów, lekarz nie chce jej dawać L4, więc nie wiem czy akurat szkoła to dobre miejsce. Na jakiej podstawie dyrektor dawałby jej wolne kilka razy w miesiącu, a jeśli przedmiot przydatny to jeszcze niezadowolonych uczniów i rodziców miałaby na głowie.
              • eriu Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 13:51
                Szkoła była wieczorem.
              • pade Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 13:55
                mia_mia napisał(a):

                > W szkole nie ma urlopów, lekarz nie chce jej dawać L4, więc nie wiem czy akurat
                > szkoła to dobre miejsce. Na jakiej podstawie dyrektor dawałby jej wolne kilka
                > razy w miesiącu, a jeśli przedmiot przydatny to jeszcze niezadowolonych uczniów
                > i rodziców miałaby na głowie.

                Oczywiście. Bo w szkole nauczyciele nie biorą L-4, w ogóle, macierzyńskich również. Przecież nauczycieli jest tyle, że dyrektor może codziennie kogoś innego zatrudniać. Przebiera w ofertach jak w ulęgałkach.
                • mia_mia Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 14:39
                  Problem w tym, że lekarze nie chcą jej dawać L4, a jakaś podkładka pod nieobecność chyba musi być, zwłaszcza w szkole, gdzie jest odnotowane czy lekcja się odbyła i kto ją poprowadził. I w każdym zespole nowa osoba, która przychodzi na lepszych warunkach niż starzy pracownicy stwarza pewne problemy dla atmosfery.
                  • pade Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 15:11
                    Życzę jej z całego serca, żeby znalazła takiego, który będzie chciał dawać.
                    Widzisz, ludzie są różni. Ja bym się źle czuła w zespole, który wywalił nową pracownicę z powodu kilku nieobecności spowodowanej tak poważną chorobą.
                    • mia_mia Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 15:18
                      Oni jej mogli jej współczuć, to nic nie kosztuje, ale już pracowanie za kogoś, kogo się w zasadzie nawet nie zna i kto zaczyna od przeorganizowania zasad pod siebie to już inny poziom.
                      • pade Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 15:25
                        Nie piszę o współczuciu, zresztą Ty o nim też masz niewielkie pojęcie.
                        Udzielasz się w wątkach autorki tylko po to, żeby jej uświadomić jakim jest bezwartościowym pracownikiem.
                    • bergamotka77 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 16:10
                      Łatwo mówić, ale zgodziłabyś się brać kilka razy w miesiącu nadgodziny, by ją zastąpić? Ludziom nie przeszkadza to, dopóki nie muszą pracować więcej z powodu spraw zdrowotnych innych pracowników.
                      • pade Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 16:14
                        Płatne jak najbardziej.
                        • mid.week Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 16:17
                          pade napisała:

                          > Płatne jak najbardziej.
                          >

                          Oooo platne nadgodziny to cos co lubie najbardziej ale pewnie ów pracodawca juz mniej.
                          • bergamotka77 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 16:19
                            mid.week napisała:

                            > pade napisała:
                            >
                            > > Płatne jak najbardziej.
                            > >
                            >
                            > Oooo platne nadgodziny to cos co lubie najbardziej ale pewnie ów pracodawca juz
                            > mniej.
                            >

                            tak, zapewne płatne wink
                          • pade Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 16:22
                            Były pracodawca autorki już na rozmowie kwalifikacyjnej był uprzedzony o planowanych nieobecnościach. To nie było jakieś zaskoczenie.
                            Jedyne, czego do tej pory nie zrozumiałam, to dlaczego szefowej pasowałoby branie l4 na dany dzień, a nie pasował urlop bezpłatny.
                            • mid.week Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 16:32
                              pade napisała:

                              > Były pracodawca autorki już na rozmowie kwalifikacyjnej był uprzedzony o planow
                              > anych nieobecnościach. To nie było jakieś zaskoczenie.
                              > Jedyne, czego do tej pory nie zrozumiałam, to dlaczego szefowej pasowałoby bran
                              > ie l4 na dany dzień, a nie pasował urlop bezpłatny.
                              >


                              Mogl - w obliczu, wiekszej niz deklarowana na rozmowie rekrutacyjnej, nieobecności - juz wiedziec, ze nie bedzie kontynuował wspolpracy i nie chcial aby urlop zostal do wyplacenia w formie ekwiwalentu.
                              • pade Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 16:38
                                Ale gdyby brała l4 jak chciała szefowa to dalej musiałaby wypłacić ekwiwalent urlopowy. To niczego nie zmienia.
                                • mid.week Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 16:51
                                  Tez prawda. No to nie wiem, niezbadane sa ścieżki po ktorych kroczą pomysly pracodawców 🤷‍♀️
                                • a23a23 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 16:52
                                  pade napisała:

                                  > Ale gdyby brała l4 jak chciała szefowa to dalej musiałaby wypłacić ekwiwalent u
                                  > rlopowy. To niczego nie zmienia.

                                  Równie dobrze może być polityka "nie dajemy urlopów bezpłatnych", bo jak zrobisz precedens, to później "każdy będzie chciał". I będzie mnóstwo podań o urlopy bezpłatne, które będzie trzeba rozpatrzywać, odmawiać i będą kwasy w zespole.
                                  • pade Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 16:54
                                    Tiaa, mnóstwo. Ludzie będą walić drzwiami i oknami, żeby wziąć dzień wolnego, który obniża pensję (bo za l4 się płaci!).
                                    • eriu Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 00:16
                                      Ludzie mają różne sytuacje życiowe, gdzie taki urlop bezpłatny by ich ratował. Możesz np. planować emigrację, wziąć bezpłatny, jakby nie wyszło zawsze masz do czego wrócić.
                                • eriu Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 00:15
                                  Może chodzić o kwestię tego jak się czuł zespół: może w firmie nie jest przyjęte dawać urlop bezpłatny a tu przyszła nowa osoba, która od ratują dużo nieobecności i do tego chce mieć urlop bezpłatny a nie wykorzystać zwykły urlop. Ludzie mimo współczucia mogli być źli, że zasady nagle przestały obowiązywać. Albo, że są równi i równiejsi. Jasne, tutaj powodem jest poważna choroba ale jeśli chodzi o to, że np. Nie można było brać urlopów bezpłatnych a ktoś nowy przychodzi i chce i jest szansa że dostanie to poczucie niesprawiedliwości mogło wziąć górę. Do tego jeszcze za tę osobę jeszcze trzeba zrobić pracę, bo jej nie ma.
                                  • pade Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 00:19
                                    Gdyby nie było przyjęte, to chyba nie dostałaby go aż 5 razy?
                                    • mia_mia Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 06:50
                                      Ta szefowa z piekła rodem mogła zgodzić się nagiąć zasady, raz w miesiącu to i tak jest prawie 50% przysługującego innym urlopu, ale jak okazało się, że to częściej to i zespół się mógł wkurzyć i ona, która też przecież przed kimś odpowiada miała dość. Takie warunki nie przejdą w absolutnej większości firm, dlatego szukając kolejnej pracy trzeba to uwzględnić.
                                  • evening.vibes Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 08:45
                                    eriu napisała:
                                    > mimo współczucia mogli być źli, że zasady nagle przestały obowiązywać. Albo, ż
                                    > e są równi i równiejsi. Jasne, tutaj powodem jest poważna choroba ale jeśli cho
                                    > dzi o to, że np. Nie można było brać urlopów bezpłatnych a ktoś nowy przychodzi
                                    > i chce i jest szansa że dostanie to poczucie niesprawiedliwości mogło wziąć gó
                                    > rę.

                                    Mogli zachorować na raka i korzystać z nowego 'przywileju'... Sory - bucy nic nie tłumaczy.

                                    • eriu Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 25.04.23, 17:13
                                      Ona jest obcą nową osobą w takiej sytuacji, dla której są naginane zasady. Inaczej się podchodzi do sytuacji gdyby mieli udział w decyzji, mogli ją poznać a inaczej jak dostali tylko negatywne skutki i że ktoś ma większe prawa. Jestem w stanie zobaczyć wachlarz reakcji jaki ludzie mogli mieć. Ludzie nie są idealni. Więcej zrobią dla ludzi, do których są przywiązani niż dla obcych.
                  • mid.week Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 15:24
                    mia_mia napisał(a):

                    > Problem w tym, że lekarze nie chcą jej dawać L4,

                    Nie sledze hitorii Bogini i nie rozumiem tej sytuacji. Ona sie zwalnia na dawki chemii, tak? Dlaczego lekarze nie chcą? Czy L4 to w takim przypadku ogóle kwestia chęci? W az tak porąbanym systemie żyjemy?
                    • pade Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 15:25
                      Zwalnia się na zastrzyk (nie wiem jaki dokładnie, nie znam się) i na kontrolę. Ostatnio nie było lekarza i miała dzień stracony.
                      • mid.week Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 15:36
                        No dobra, nie wnikajmy co to konkretnie skoro Boginii nie pisze. Ale jeśli ide do lekarza w godzinach pracy i potrzebuje dla pracodawcy l4 to naprawde lekarz moze odmowic?
                        • mia_mia Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 15:42
                          Może, a według prawa powinien, jeśli wystawia to się trochę podkłada, choć dziewczyny pisały, że niektórzy idą na rękę.
                        • bergamotka77 Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 16:18
                          Na morfologię pewnie odmówi, bo to można wykonać rano w 5 min. gdziekolowiek i nie trzeba całego dnia pracy zmarnować, ale ośrodek bogini WYMAGA, aby to było w jego laboratorium 100 km od niej.
                    • mia_mia Re: Praca - raz jeszcze małe pytanie 24.04.23, 15:35
                      Jeździ na zastrzyk, z różnych przyczyn gdzieś daleko. W poprzedniej pracy umówiła się, że będzie to jeden dzień w miesiącu, wyszło kilka, dostała propozycję, żeby wykorzystywać na to zwykły urlop, a nie bezpłatny lub L4 (tego lekarze nie chcą jej wystawiać) nie zgodziła się, więc nie dostała umowy, to tak w skrócie.