Vinted dla opornych i pytania do znawczyń tematu

[yen_z_vengerbergu]

Wiem, że było sporo wątków o Vinted, ale czy jest przestrzeń na taki dla zbłąkanych dusz poznających ten serwis, szukających informacji, łaknących wiedzy od vintedowych wyjadaczek i wyjadaczy?

Powoli, acz z sukcesami pozbywam się zalegających mi rzeczy via w.w. serwis i przy okazji przeglądam sobie konta innych osób. Zastanawia mnie kilka rzeczy:

- Vinted narzuca konieczność udostępniania przynajmniej kilku opcji wysyłki i nie można ich wyłączyć; wyłączyć z kolei można nieliczne i są to opcje Poczty Polskiej na przykład, czy tam DPD do domu etc. (no i ok) - a jednak mimo wszystko całkiem sporo osób ma w opisach informację, że "wysyłam tylko przez x!!!", "nie wysyłam przez xyz!" - czy tak można w ogóle i to jest formalnie ok, skoro serwis nie oferuje takiego rozwiązania?

- analogicznie do sytuacji wyżej, serwis narzuca sprzedaż przez swoje podwoje (no i ok, taki sens jego istnienia), więc opcja "Kup teraz" jest (chyba?) zawsze widoczna + można sprzedać poza serwisem, jak się strony dogadają inaczej i oznaczyć przedmiot jako sprzedany samodzielnie - jednocześnie sporo widzę osób, które j.w. informują, że nie sprzedają w ogóle przez "Kup teraz" i "wpłata tylko na konto bankowe" (chciałoby się dodać: "a wysyłka tylko gołębiem ukwieconem, wypuszczanym z mej wieży odzieży, gdy południca przechadza się po polach, a kur dawno nie pieje..." ) - i znowu pytanie, to tak można, że serwis oferuje wachlarz możliwości, a wystarczy, że ktoś sobie napiszę "nie robię tego i tego" i już?

- czy jeśli widzę, że moje przedmioty dodała do ulubionych lub próbuje negocjować cenę osoba, która ma kiepskie komentarze na Vinted (czyli innymi słowy boję się, że kupi, ja wyślę, a potem wyniknie z tego problem), to mogę ją po prostu zablokować i to rozwiązuje sprawę? czy też to blokowanie jest na wypadek grubszych scysji i ambarasów?

Na razie mam same sympatyczne doświadczenia z V., przyznaję. Ludzie uprzejmi, żadnych "dej na horom curkie" albo napastliwych wiadomości, o których czytałam tutaj. Im dalej w las, tym więcej jednak pytań, więc jeśli ktoś zna odpowiedzi na powyższe, będę zobowiązana na oświecenie.

[35wcieniu]

Oferty niezgodne z regulaminem można zgłaszać a to co opisujesz to próby obejscia regulaminu. Inna sprawa komu takie zgłoszenie miałoby służyć. Zwykle ktoś pisze że nie wysyła za pośrednictwem danej firmy nie dlatego że jej nie lubi tylko np. ma daleko do jej paczkomatu.
Blokować chyba możesz kogo chcesz tylko w opisanej sytuacji nie masz w tym specjalnie celu. Kupujący nie bardzo ma jak cię oszukać.

[yen_z_vengerbergu]

Jasne, zdaję sobie sprawę, że to wynika z tego, że komuś nie jest po drodze z jakąś opcją wysyłki z przyczyn logistycznych - bardziej chodziło mi o to, czy to jest formalnie ok. Rozumiem, że nie jest i to niezgodne z regulaminem.

A propos blokowania - być może naczytałam się za dużo o tym, jak to ktoś wysłał przedmiot, a kupujący zgłosił, że przesyłka była pusta i sprzedający z kolei nie zobaczył ani pieniędzy, ani swojej rzeczy.

[virtualnie]

Przecież jest portmonetka vinted.

[yen_z_vengerbergu]

Tak, oczywiście, ale to tu na forum między innymi czytałam, że w przypadku ewidentnego oszustwa po stronie kupującego (że rzekomo przesyłka była pusta np.) V. nie chroni tu interesów sprzedającego, w efekcie kupujący może wesoło zostać ze swoją zwróconą kasą z portfela vintedowego i przedmiotem, a sprzedający z niczym. To długo blokowało mnie przez wystawieniem czegokolwiek: bo jak w razie czego udowodnić, że się wysłało faktycznie daną rzecz?

[virtualnie]

Nie znam z reala twoich hipotetycznych zagrożeń. Sprzedałam i kupiłam na vinted dziesiątki rzeczy, zawsze baz problemu.

Natomiast powszechne stały się próby oszustw na olx, gdzie oszuści nie chcą korzystać z systemu bezpiecznych płatności, tylko podsyłają lewe linki.

[yen_z_vengerbergu]

Tak, w przypadku OLX wiem o tym; na marginesie, na V. pierwsze zapytania, jakie dostałam, to słynne również "już finalizuję zakup, ale podaj numer telefonu, bo coś tam".

Dzięki za odpowiedź; o zagrożeniach czytałam m.in. tu na ematce, ale i na innym forum w sieci, może to jakieś skrajne przypadki faktycznie.

[madame_edith]

Zapisz się do grupy oszukani na vinted na fb. To wcale nie są odosobnione przypadki i kupujący bardzo chętnie również oszukują. Najpopularniejsza opcja to zgłosić, że przedmiot nie jest oryginalny. Wtedy środki wracają na konto kupującego, a nie ma obowiązku odsyłania towaru. A Ty sobie udowadniasz, że nie jesteś wielbłądem. Tak więc korzystam z tego serwisu, ale na takich kwota, żeby żal nie było w razie trafienia na nieuczciwego człowieka po drugiej stronie.

[yen_z_vengerbergu]

O, dzięki na info. Ja właśnie sprzedaję (jedna rzecz w drodze już do kupującej) trochę rzeczy, hm, kosztownych (na pewno oryginalnych) - to, co opisujesz wyżej, to właśnie patowa sytuacja, której się obawiam, czyli niemożność udowodnienia swoich racji (nie zawsze mam zachowany paragon albo fakturę etc.). Zajrzę na tę grupę.

[sledzwmalinach]

Mnie raz oszukała sprzedająca - sprzedała mi podróbkę o czym na początku się nie zorientowałam, po czym natychmiast mnie zablokowała. Jak pisałam do obsługi klienta Vinted w tej sprawie, to odpisali mi że… mogę porozmawiać z oszustką (która mnie zablokowała) i razem z nią znaleźć rozwiązanie.

[bazia_morska]

Podpisuję się , przez kilka lat korzystania zdarzyła mi sie jedna podróbka (albo tak mi się wydawało), odesłałam bez problemu, sprzedająca nie marudziła

[iberka]

Ależ oczywiście, że kupujący ma możliwość oszukania: 1. podkładają podróbki i zgłaszają do Vinted, ze sprzedawcą wysłał; 2. uszkadzają i zgłaszają itp.itd. Pomysłowych nie brakuje, niestety.
Polecam Vinted'owe forum na Vinted bezpośrednio. Dziewczyny mają ogromne doświadczenie i warto pytać/ czytać

[wrzosanna]

O, to może korzystając z wątku ktoś mi poradzi z jedną transakcją na Vinted. Sprzedalam kask rowerowy, a w przpadku kasków VInted nie oferuje usługi kurierskiej, trzeba samemu ją wycenić i zorganizować. Więc wyceniłam (wysyłka do paczkomatu) ktoś kask kupił. Dostałam powiadomienie o sprzedaży, gdzie były "Instrukcje dostawy", a tam jedynie adres domowy Kupującego. Od kilku dni proszę Kupującego o adres najblizszego paczkomatu, albo Orlen paczki, bo kalkulację wysyłki oparłam na odbiorze w punkcie, a nie kurierze bezpośrednio do domu (jest 2 razy droższy). A Kupujący nie odpowiada i nie widać, żeby przeczytał wiadomości. Nie mam też do tej osoby telefonu, czy maila.

No i czy w takiej sytuacji wysłałybyście kask na najbliższy adresowi paczkomat? Oczywiscie z potwierdzeniem nadania i informacją do nadawcy? Ja mam obawy, że ta osoba nie potwierdzi odbioru, skoro już teraz brak z nią kontaktu

[leosia-wspaniala]

>Ja mam obawy, że ta osoba nie potwierdzi odbioru, skoro już teraz brak z nią kontaktu

Ale co ma potwierdzać? Jak wyjmie z paczkomatu, to będzie to samo w sobie potwierdzeniem odbioru. Jak nie wyjmie, paczka wróci do Ciebie.

[szmytka1]

Jest taka funkcja, potwierdz odbiór albo zgłoś problem. Ona się boi, że kupujący zamiast kliknC, że wszystko ok, zglosi oszustwo. Wyjście paczki na vinted nic nie znaczy

[cisco1800]

ale jak to VInted nie oferuje usługi kurierskiej w przypadku kasku? przecież to towar jak każdy inny - spakować i wysłać. Czy mają tam jakies algorytmy, które blokują opcję wysyłki jak w tytule jest kask?

[iberka]

Nie wysłałabym tylko anulowała transakcję

[leosia-wspaniala]

1. Nie widzę w tym nic złego. Jak ktoś ma daleko np. do paczkomatu Orlenu, a ma pod domem DPD, to logiczne, że woli wysłać tak, zwłaszcza jak na do sprzedania koszulkę za 10 zł, a nie płaszcz za 500.

2. Na vinted nie ma czegoś takiego jak wpłata na konto bankowe, kupuje się przez serwis. To jest cały sens przecież. Zabezpiecza obie strony. Jedna musi wpłacić, żeby dostać towar, druga musi towar wysłać, żeby otrzymać pieniądze.

3. A blokuj kogo chcesz, ale jeśli ktoś kupi, to musi wpłacić pieniądze. Jak ktoś kupi, ty wyślesz, to niby jakie mogą być z tego problemy? Etykietę możesz pobrać dopiero, jak ktoś wpłaci kasę za towar.

[yen_z_vengerbergu]

1. Ja też nie widzę, sęk w tym, że Vinted nie zezwala na wyłączenie większości (czy tam połowy) opcji dostawy, zatem taka osoba działa niezgodnie z regulaminem, jak mi powiedziano wyżej. Czyli ktoś pisze "nie wysyłam paczkomatem", inny ktoś jednak kupuje u tej osoby i wybiera paczkomat (bo może i opcja jest dostępna, a tę opcję preferuje), płaci, sprzedającemu generuje się etykieta. Rozumiem, że sprzedający może anulować transakcję, ale z rekonesansu wynika, że za to dostaje się negatywny komentarz chyba?

2. No właśnie, nie ma . A są osoby, które jednak piszą o tym w opisie przedmiotów, czyli sytuacja z regulaminem jak wyżej chyba.

3. Tak, wiem. Pisałam wyżej o przypadkach oszustw kupujących pt. "dostałam pustą paczkę" i że rzekomo wtedy Vinted umywa ręce, a sprzedający zostaje bez przedmiotu i kasy za niego, ale to widać jakieś podania ludowe albo skrajne przypadki i nie ma co się bać.

[szmytka1]

Jak czujesz się szeryfem internetowym, to możesz zgłaszać do vinted za łamanie regulaminu, blokować możesz kogo chcesz, bez podania powodu.

Mnie wkurzają ci, VI wystawiają jako nowe rzeczy używane. Tracę czas na przeglądanie takiej oferty, bo.np buty kupuje tylko nowe.

[yen_z_vengerbergu]

E, szeryfem to mi się nie chce być, bardziej chciałam wiedzieć, czy takie odstępstwa są dozwolone (nie czytałam regulaminu od deski do deski, moja wina; rzuciłam okiem za to w międzyczasie na grupę "Oszukani na Vinted" polecaną wyżej przez madame_edith i mina mi zrzedła).