Maj i patriotyzm

[alfa36]

Imprezy upamietniajace święta majowe. Czy uczestniczą w nich zwykli ludzie, czy tylko ci co muszą/wypada mi z racji funkcji? Rozmawiałam z takim człowiekiem, który musi być ale który zadał mi pytanie, co zrobić, żeby ludzie zwykli przyszli. Czasem uda się zmobilizować publiczność występem zespolu/szkolnych dzieci (z tym ciężko), rzadziej poczęstunkiem (mowa o mniejszej miejscowości), ale to ciągle jest na siłę.
Bywacie? Z jakich pobudek?

[mia_mia]

Nie bywamy i nic by nas nie zachęciło, są ciekawsze sposoby spędzenia wolnych dni w maju.

[feniks_z_popiolu1]

Nie bywamy. Odkąd PiS zawłaszczył patriotyzm i wytyczył jeden wzorzec Polaka patrioty. Ani patetyczne przemowy ani darmowe grochówki mnie nie zachęcą.
.

[marusia_ogoniok_102]

O to to. Kiedyś bywałam intensywnie, teraz już nie.

[reinadelafiesta]

Przez pozostałe 11 miesięcy ktoś będzie w zad kopany, wykluczany, nazywany nie-Polakiem, a w maju ma przyjść i wyrazić z tego powodu radość.

[szorstkawelna]

Niech zorganizyje atrakcje dla dzieci i rodzin - piknik, konkursy historyczne, jakiś występ albo eksponaty etc. to może ktoś przyjdzie. Ludzie nie lubią apeli, tylko chcą odpocząć w dni wolne.

[mamtrzykotyidwato5]

Może już czas najwyższy, aby to wymuszone świętowanie skończyć?

Zwykli ludzie mają te święta gdzieś. Owszem, jak zorganizuje się jakieś ciekawe atrakcje, to przyjdą, ale nie z powodu święta, tylko dla atrakcji i nikt n z nich o świecie nie będzie myślał, ani przez chwilę.

[mamtrzykotyidwato5]

i nikt z nich o święcie nie będzie myślał

[simply_z]

Ciekawe, ze w innych krajach jakos to dziala... ale u nas "wymuszone" swieto.

[mia_mia]

Przez ostatnich 8 lat udało się władzy obrzydzić ludziom nawet takie uroczystości, nie wiem czy da się to odkręcić w naszym i następnym pokoleniu.
Biało czerwone flagi jeszcze długo będą się kojarzyć z marszami „patriotów” 11.11, a nie 02.05

[jowita771]

To prawda, tak się kojarzą i chyba więcej ludzi ma takie skojarzenia, bo flag mniej w tym roku na prywatnych domach.

[towarzyszka_leila]

U nas też działało, kiedyś. Co roku bywaliśmy z synem na przejeździe "Piłsudskiego" Traktem Królewskim 11 listopada. Potem szło się na miły spacer, kawę, lody. Do 2010. W 2011 spłonął wóz TVN , wyszedł motłoch no i skończyło się świętowanie.

[inny.kwiatek]

Otóż to. Do pewnego czasu to były fajne święta, ale się skończyły, zawłaszczył je „patriotyzm”, od którego trzymam się z daleka.

[hanusinamama]

Może dlatego, że w innych kraja neonaziole nie zawładneli patriotyzmem.

[malaperspektywa]

Za rządów PIS moja noga nie postanie, a jak będzie coś u dziecka w szkole każę zostać w domu. Po moim trupie. Zniszczyli wszystko, nawet patriotyzm. Zabrali dumę z bycia obywatelem Polski.

[jowita771]

Mam identyczne odczucia.

[ichi51e]

W sumie przypomniałaś mi i wzruszyłam się. Gdzie są te wszystkie flagi z papieru które zrobiłam w przedszkolu? Wieść gminna niosła ze panie je zabierały i potem przekazywali na pochody…

[ichi51e]

*przekazywaly

[nieeznaajoomaa]

Dla większości obecnych Polaków, w tym również mnie, jednym z najważniejszych świąt powinien być 2 marca, żaden 3 maja

[krwawy.lolo]

Twoje urodziny?

[nieeznaajoomaa]

Nie, zniesienie pańszczyzny w Królestwie Polskim, dla przodków większości z nas to było najważniejsze święto zaraz po Wielkanocy i Bożym Narodzeniu

[simply_z]

Czyli de facto niewolnictwa

[nieeznaajoomaa]

Dokładnie tak

[daniela34]

Moi przodkowie nie mieszkali w Królestwie Polskim

[arwena_111]

Moi nie byli niewolnikami.

[nieeznaajoomaa]

arwena_111 napisała:

> Moi nie byli niewolnikami.

To jesteś w mniejszości

[nieeznaajoomaa]

To też data symboliczna, symbolizuje zniesienie pańszczyzny w ogóle.

[nieeznaajoomaa]

To do Danieli

[nieeznaajoomaa]

W sensie w ogóle na ziemiach polskich

[daniela34]

Dla kogo symboliczny dla tego symboliczny. Dla mnie to że coś miało miejsce w Królestwie Polskim z carskiego ukazu nie symbolizuje niczego.

[pkt4a]

W Galicji i Lodomerii to włościańskie patenty Józefa II .
Na ten temat m.in. Marii Dąbrowskiej "Rozdroże . Studium na temat zagadnień wiejskich" które aktualnie czytam .
Chyba mało kto wie że Marię Dąbrowską za sprawą męża bardzo interesowały sprawy parcelacji majątków ziemskich , tematy spółdzielczości , itp
Na ten temat też Marii Dąbrowskiej odpowiedż na echa "Rozdroża" książka pt "Rozdroże . Moja odpowiedż"-wyd. Ludowa Spóldzielna Wydawnicza , W-wa , 1987
Obie książki warte wznowienia .


-
pl-pl.facebook.com/sokzburaka

[pkt4a]

c.d.
pl.wikipedia.org/wiki/Kr%C3%B3lestwo_Galicji_i_Lodomerii

[kaki11]

Raczej nie bywam, a jeśli bywam, to nie z pobudek patriotycznych a rozrywkowo rodzinnych. To znaczy, ja chętnie chodzę i chodziłabym na zorganizowane w mieście imprezy, jeśli to są rodzinne pikniki wojskowe, ciekawe pokazy, zloty starych samochodów, jakiś fajny koncert itd. a pod tym względem jest mi doskonale wszystko jedno czy coś ciekawego zostało zorganizowane z okazji obchodów 3 maja, 15 sierpnia, finału WOŚP czy niedzieli palmowej, i głównym moim wyznacznikiem jest to czy mogę tam miło spędzić czas, czy moje albo inne bliskie dziecko zobaczy tam coś ciekawego, i czy my akurat nie mamy innych planów. Więc jeśli mnie mieli by przyciągnąć, to właśnie organizowaniem tego typu rzeczy.

[klaramara33]

W listopadzie obchodzę narodowe święto ważne dla mnie i chcę to przekazać moim dzieciom by nigdy nie poddawały się i walczyły o swoją niezależność i swojego kraju jeśli będzie trzeba ,a w maju tak bezpośrdnio nie obchoidzę lecz dzieci mnie pytają o te święta więc to fajny moment na przypomnienie sobie czym jest konstytucja i jakie mamy prawa dzięki niej więc też ważne święto w sumie.

[madame_edith]

Nie bywam na masowych darmowych spędach z założenia i zasady, gdyż tłumy i rodzaj dostępnych atrakcji to są zupełnie nie dla mnie.

[tt-tka]

Na pierwszym maja bywam, rzecz jasna - od dziecka, a wtedy to byly imprezy ! zwlaszcza te kawalki po oficjalce
Trzeciego maja olewam i zeby nawet caly parlament/rzad na rzesach staneli i cyckami zaklaskali, nadal bede olewac.

[mama-ola]

Przypomniałaś mi wstępniak do "Przeglądu" z tego tygodnia Pan naczelny ubolewa tam nad postawą Polaków mało świętujących 1 i 3 maja i w ogóle mało się przejmujących wymową tych dni. Grzmi i wychowuje, aż wióry lecą! Na przykład brak wywieszenia flagi w oknie swojego domu nazywa ni mniej, ni więcej, tylko klinicznym przypadkiem lenistwa. A Wy? Jesteście klinicznie leniwe czy wywieszacie flagę?

[tt-tka]

Na pierwszego wywieszam. Na trzeciego nie.

PS nie jestem pewna, czy w domu w ogole jest bialo-czerwona flaga

[heca7]

Ja tam wzorem skandynawskim mam stale flagę na domu. Poważnie. Więc kolejnej dowieszać nie będę.

[mamtrzykotyidwato5]

Nie mam flagi i nie zamierzam mieć.
Patriotyzm, flagi, święta narodowe, godła i inne tego typu symbole, czynności i przedmioty uważam za złe, prowadzące do podziałów i wojen, więc mówię im NIE!

[bene_gesserit]

To zależy od osobistej definicji pojęć.

[mamtrzykotyidwato5]

Nie, to nie zależy od osobistej definicji pojęć, tylko od tego do czego tłum je wykorzystuje, a do czego je wykorzystuje, to akurat świetnie widać na wszystkich manifestacjach i nie tylko tam.

[bene_gesserit]

A tłum, który wykorzystuje symbole narodowe na Ukrainie też cię mierzi?

[mamtrzykotyidwato5]

A tak poza tym, to wszystko u ciebie dobrze?

[mama-ola]

mamtrzykotyidwato5 napisała:

> Nie mam flagi i nie zamierzam mieć.
> Patriotyzm, flagi, święta narodowe, godła i inne tego typu symbole, czynności i
> przedmioty uważam za złe, prowadzące do podziałów i wojen, więc mówię im NIE!

Myślę podobnie i duzą nadzieję pokladalam w idei Unii Europejskiej - że zniesie granice, ksenofobię itd. Ale chyba nieprędko to nastąpi, jeśli w ogóle.
Przy okazji, na co ja ostatnio natrafiłam na YT. Jak już kiedyś pisałam, uwielbiam śpiewające dzieci i namiętnie oglądam na YT filmiki z voice kids z całego świata. Ostatnio widziałam filmik sprzed kilku lat, jak trzech małych Rosjan (6-7 lat) śpiewa Imagine. Imagine there's no countries, it isn't hard to do, nothing to kill or die for... Wszyscy biją brawo, mówią, że priekrasna, a ja już wiem, że za kilka lat ci sami ludzie uznają, że jest za co zabijać i umierać.

[beataj1]

Mamy flagę Zjednoczonej Federacji Planet a dzieciaki na domku na drzewie piracką. Liczy się?

[ga-ti]

Jeśli uczestniczę to ze względu na dzieci, bo albo występują/współorganizują (harcerze), albo chcą skorzystać z atrakcji. Ale właśnie bardziej zainteresowałoby nas coś w rodzaju pikniku rodzinnego, dmuchańce, pokazy jakieś wojskowe, konkursy, lokalne jedzonko, wyroby, itp. choć im starsza jestem tym mniej lubię, na szczęście dzieci coraz starsze też i bardziej samodzielne.

A tak szczerze to bardziej przemawia do mnie 1 maja nie ze względu na nostalgię za czasami minionymi, ale właśnie dla uczczenia i szacunku dla ludzi pracujących, jakkolwiek to brzmi.
No i 2 maja, święto flagi, a flaga nam się "uamerykanizowała" w dobrym znaczeniu, czyli można nosić ją z radością, a nie męczeństwem.
3 jakoś średnio, no bo niby pierwsza konstytucja w Europie, ale nie oszukujmy się, za bardzo to nie miała możliwości się sprawdzić, jakoś nie przekonuje mnie to do wielkiego świętowania.

A ludzie to są zmęczeni i marzą pewnie o świętym spokoju, a nie oglądaniu lokalnych władz w akcji.

[no_name33]

Nie bywam. Jestem utyrana, zresztą nie tylko ja. Z kim nie pogadam, to żyje się fatalnie.

Bezrobotna, wypoczęta patologią na socjalu niech chodzi.

[krwawy.lolo]

Przed pochodem należy się wprowadzić w dobry nastrój.

[virtualnie]

To ty i twoja żona?

[bene_gesserit]

Wielki sukces prawicy to ukradzenie paru pojęć. Największą kradzieżą jest zawłaszczenie słowa 'patriotyzm'. Wspomnisz o nim, zostaniesz uznana za prawaczkę i to ze skrajnego końca prawackości.

Nie mam specjalnej potrzeby uzewnętrzniania swojego materyzmu na zewnątrz, ale całkiem możliwe, że z chłopem wybierzemy się na piknik europejski pierwszego maja w moim mieście. Bo czemu nie.

[igge]

Nie uczestniczymy.
Ale w listopadzie, blisko11, mój świętej pamięci teść miał imieniny i dzieciaki jak były malutkie miały wrażenie, że cała Polska świętuje dziadka święto.
Czy to już okruch patriotyzmu? Nie wiem.
Kosmopolityczni jesteśmy ale jakoś zostaliśmy tzn mieszkamy w Pl.
Coś więc musi być na rzeczy.
Czekam aż ten cholerny PiS zdechnie. I nic.

[attiya]

Będę uczestniczyć jak upadnie pis

[jowita771]

Nie przychodzi mi do głowy żaden powód, dla którego miałabym iść na taką uroczystość, wolę jechać na jakąś wycieczkę. Współczuję tym, którzy muszą/wypada, żeby byli.

[ginger.ale]

Nie byłam.
2 maja rano wywieszam flagę.

[szafireczek]

Ja lubię defilady, parady wojskowe, także z udziałem oddziałów rekonstrukcyjnych oraz salwy armatnie i jak mam okazję to biorę udział (jako widz). W tym roku główne uroczystości w Wawie będą na Pl. Zamkowym - przez odbudowę pałacu Saskiego, czyli bardzo skromnie. Fajny jest za to pokaz oryginału Konstytucji w Archiwum Akt Dawnych (na ul. Długiej) - polecam, także w ramach wizyty z dzieciakami - przyzwoicie zorganizowane.

[nawemi]

Bywam na tym c lubię- np występy zespołów z okolicy, zawody sportowe, kiermasz produktów lokalnych + w ramach święta flagi rozdawanie gadżetów typu flagi, przypinki biało-czerwone, itd. Parę razy pojechaliśmy specjalnie na "lekcję śpiewania" do innego miasta.
Nie mam złudzeń co do przeciętnych ludzi - wielu przychodzi tylko po to "bo flagi będą rozdawać" albo licząc na darmowe żarcie.
Za to podobają mi się działania społeczne oddolne, typu Koła gospodyń wiejskich gdzie działają zaawansowane wiekiem panie, zespoły taneczne kultywujące dawne tańce, obrzędowość i stroje. Wszyscy, którym się chce coś robić i angażować. Te struktury mogą wokoło siebie gromadzic coraz szersze grupy ludzi którym "sie chce".

[beataj1]

W ogóle nie kupuje tych bozoojczyznianych pierdów.

Patriotyzmu nie odczuwam i aktywnie nie uczę dzieci.
Na spędach nie bywam, bo mam takie poczucie obciachu, że długo nie jestem w stanie wytrzymać.