Dodaj do ulubionych

Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę?

29.04.23, 22:41
Mnie się właśnie w wesołej rozmowie przypomniała mamusia, która szydziła ze mnie w czasach szkolnych, że zamiast się uczyć tylko łby rysuję.
A może zostałbym słynnym rysownikiem, może nawet patriotycznym malarzem batalistą?
Obserwuj wątek
    • mamtrzykotyidwato5 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 29.04.23, 22:55
      A łby czego rysowałeś?
      • krwawy.lolo Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 29.04.23, 23:01
        Bazgrałem, długopisem najczęściej, niezdarne profile ludzkich głów. W zeszytach szkolnych zazwyczaj.
        • krwawy.lolo Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 29.04.23, 23:02
          Znaczy niezdarnie bazgrałem. W mojej imaginacji profile były jak najbardziej zdarne.
          • mamtrzykotyidwato5 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 00:51
            Jeśli to tylko bazgroły były, to chyba nie było czego zabijać?
    • mamtrzykotyidwato5 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 01:08
      Moi zabili we mnie sportsmenkę.
      Chodziłam na treningi judo do wojskowego klubu sportowego, ale w ósmej klasie mamusia uznała, że trzy razy w tygodniu po trzy godziny to za dużo, bo w nauce się opuszczę i nie pozwoliła. Według mnie ósma klasa niczym szczególnym się nie różniła od poprzednich, więc niby czemu miałabym się opuścić, skoro wcześniej się nie opuściłam, ale się uparła i koniec nastał mojej sportowej kariery.
    • taniarada Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 05:53
      Tak zabili .Zabrali mi kredki ,tornister i dostęp do neta .Całe dwa dni płakalem 🤣 Trauma niesamowita .Ogólnie to jakaś nuda na forum .
    • pepsi.only Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 07:17
      Owszem.

      Artystką pewnie wielką bym nie była, ale marzyłam o nauce gry na pianinie ( Trochę też śpiewałam w chórze szkolnym) .
      Po pierwsze wyśmiewano- takie tam głupawe żarciki, na przyklad przy rodzinnym obiedzie. Niby mnie nie ruszało i potrafiłam odciąć się, pyskować, ale jednak trochę ruszało. Szkoła muzyczna - nie było takiej możliwości. Dom kultury, cóż u nas nie było. Jedynie co to mogłam, i chciałam (bardzo chciałam!) to zapisać się chociaż do ogniska muzycznego, to nie zrobiono literalnie nic w tym kierunku by mi to ułatwić, czy umożliwić.

      Takie czasy , na głowie mieli zapewnienie bytu rodzinie, stanie w kolejkach i bieda bo transformacja, upadały zakłady pracy itd .a nie muzykowanie córki. No i mieszkaliśmy na wsi, też nie bez znaczenia bo choćby dojazdy do miasteczka bo na miejscu takich możliwości brak, to również wpłynęło że nie uśmiechało się rodzicom choćby odrobinę pchnąć mnie w tym kierunku.
      A później, jak byłam starsza , dobrze pływałam, jeździliśmy na basen ze szkołą. Lekcje na basenie skończyły się, i sama próbowałam zaczepić się na treningi i dalej pływać, to nie wykazali odrobiny wsparcia, i odpuściłam.
      • krwawy.lolo Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 07:48
        To rzeczywiście przykre. Tym bardziej, że za peerelu nie pieniądze były przeszkodą. ( Rozumiem, że piszesz o dawnych czasach.)
        • pepsi.only Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 08:03
          Ale właśnie trochę były przeszkodą, w wielu domach nie przelewało się
          • krwawy.lolo Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 08:19
            "Upadały zakłady pracy, transformacja" ... znowu nieuważnie przeczytałem. To już lata 90.
        • taniarada Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 08:20
          krwawy.lolo napisał:

          > To rzeczywiście przykre. Tym bardziej, że za peerelu nie pieniądze były przeszk
          > odą. ( Rozumiem, że piszesz o dawnych czasach.)
          Gdzieś ty się chował cały czas w Niemczech ? Wszystkiego brakowało .Nie miałeś tu rodziny ?
          • znana.jako.ggigus Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 01.05.23, 01:03
            W PRL zapisałam się na angielski, mogłam jeszcze iść na niemiecki i francuski do MDK. Za grosze kursy były, a jako córka nauczycielki miałam dostęp za darmo.
            Była szkoła muzyczna też. Za darmo.
            W wówczas wojewódzkim mieście.
            Były też trzy kina.
            Brakowało w sklepach, ale to co innego.
            • simply_z Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 01.05.23, 10:51
              W PRL-u ale lata 90 byly pustynia
            • luderka Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 01.05.23, 11:39
              W PRL w szkole podstawowej był rosyjski, a inne języki dopiero później i to w jakimś szczątkowym wymiarze godzin. Może jako córka nauczycielki wiedziałaś co gdzie i jako uprzywilejowana miałaś wejścia i wiedzę z pierwszej ręki z czego można za darmo skorzystać, plus mieszkałaś w mieście wojewódzkim więc miałaś możliwości tuż pod nosem.
              Mnie nauczyciele chcieli wysłać do szkoły muzycznej w szkole podstawowej, ale wiązało by się to koniecznością mojego wyjazdu do innego miasta do szkoły z internatem (prawie 100km od mojego domu) lub drogimi dojazdami. Ani na jedno ani na drugie moich rodziców zwyczajnie nie było stać bo dzieci mieli kilkoro.
              Był dom kultury w bliższym większym mieście, ale tam korzystały dzieci ze szkół z tego miasta a nie mojego miasteczka.
              W szkole jedyne co mieliśmy to założony przez nauczyciela wf-u SKS (w sobotę jak nie padał deszcz to można było przyjść na kilka godzin pograć np w siatkę na dziedzińcu szkoły- bo sali gimnastycznej nie było) , oraz założony przez nauczyciela muzyki zespół instrumentalno-wokalny gdzie się chodziło dwa razy w tygodniu na próby i obstawiało występami międzyszkolne akademie, i do niego się załapałam na dwa lata, póki nauczyciel nie zrezygnował ze względów zdrowotnych.
              Możliwości rozwoju dla dzieci że ho hooooo..
      • danaide2.0 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 08:34
        U mnie też pianino. Bardzo mnie ciągnęło (u cioci na imieninach). Nie było rozmowy. Bo sie garbię i mam uprawiać sport, a nie ślęczeć nad instrumentem. Na przesłuchanie do szkoły muzycznej nikt mnie nie zabierał, choć w mieście byłam w naszym domu nie ma tradycji muzycznych, kropka. W 7. czy 8. klasie dostałam organy Student. Moja matka je "zdobyła" i była chyba z siebie dumna. Coś tam sobie plumkałam, ale instrument miał ze 3 gamy, klawisze szersze niż w standardowym pianinie i mimo że mam raczej długie palce - niekomfortowe. O zsyntetyzowanym dźwięku nie wspomnę. A jak wspominałam później o tym pianinie słyszałam: to możesz sobie dziś grać! Czemu nie grasz?!
        • danaide2.0 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 08:35
          Coś zgubiłam - "w naszym mieście była szkoła muzyczna w pakiecie z Akademią,"
        • krwawy.lolo Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 08:41
          Fajne!
          • danaide2.0 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 08:50
            Jak takie fajne "to możesz sobie dziś grać! Czemu nie grasz?!"
            • krwawy.lolo Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 08:55
              Mam na stare lata zacząć ponownie rysować łby w zeszycie 60 kartkowym w kratkę?
              • bene_gesserit Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 09:06
                I popatrz. Myślisz o tym, co ci kiedyś sprawiało wielką frajdę pogardliwym i słowami swojej szyderczej rodzicielki.

                Zaopiekuj się tym małym Lolem, żesz.
                • krwawy.lolo Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 09:27
                  Na emeryturze. Może wreszcie namaluję żonie obiecaną akwarelkę słodkim lanszafcikiem.
                  • krwawy.lolo Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 09:28
                    d
                  • bene_gesserit Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 09:36
                    Znam takiego, co na emeryturze chciał przeczytać wszystkie gazety, na korę nie miał czasu. Ze względu na to, że gazetki do przeczytania z czasem zapełniły jeden z pokoi i stanowiły zagrożenie pożarowe, rodzina cichaczem je oddała do skupu.

                    Pan wpadł w rozpacz, i na nic były tłumaczenia, że trzydziestoletni dziennik moze być nieco zdezaktualizowany.

                    Także ten, czasem to na emeryturze może nie nadejść. A czasem jest po prostu autowymowką, Czyż nie.
              • danaide2.0 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 09:07
                Mam wrażenie, że w domach kultury bywają zajęcia artystyczne dla emerytów/dorosłych, trzeba poszukać. O możliwościach jakie daje internet nie wspomnę. Są też liczne książki dla dzieci, od "jak narysować smoka" do kursów rysowania i malowania. Możliwości nieporównywalne z tamtymi czasami.
                Kupno prawdziwego szkicownika z super papierem i kompletu dobrych ołówków na począrek. Przynamniej nie potrzebujesz do tego dużej ilości miejscawink
                • pepsi.only Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 12:02
                  Ależ oczywiście, że bywają, dziś to kompletnie inne czasy.

                  Po pierwsze mamy dom kultury na miejscu, zajęcia raczej bezpłatne, lub za nieduże pieniadze, i tych zajęć dla każdego/w każdym wieku od wyboru do koloru. I muzyczne (śpiewanie, ale też nauka na instrumentach (i nikogo nie dziwi 10latka obok seniora razem uczący się grać na gitarze ) , plastyczne, rękodzielnicze, kabarety, gimnastyki różne. Czy na końcu listy po prostu klub czytelniczy, żeby spotkać się w gronie przy kawce i posłuchać o książce , skoro nie chce mi się ruszać ręką, nogą.

                  Inne czasy, inne możliwości, inna dostępność tego wszystkiego. Wiek wcale a wcale nie ogranicza.

                  A po drugie dziś jest totalnie inna świadomość, że nawet jeśli dzieciak nie zostanie artystą, to takie zajecia są bardzo rozwijające. Ale i dla osoby starszej takie zajęcia są bardzo korzystne, i zdrowe!
    • bene_gesserit Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 08:43
      Co tylko chciałam. Nie chciałam dużo, ale pieniądze na materiały artystyczne albo zajęcia rysunku, rzeźby, aktorskie - proszę bardzo. Wsparcie emocjonalne, zachęty też byly. Z tym, że sama chciałam i sama sobie jeździłam, nie było też ani nadzoru ani chwalenia się wynikami przed dalszą rodziną (jako nieśmiały dzieciak tego bym raczej nie przeżyła).

      Do rzeźby planuje wrócić, rysuję tak sobie. Wydaje mi się, że w związku z doświadczeniami i nabytą w ten sposób wiedzą umiem ocenić, czy ktoś ma tzw talent plastyczny albo aktorski.

      Więc, Lolo, można mieć warunki, ale bez determinacji zostania artystką nic z tego. Poza tym zadeklarowałeś, że jesteś dorosły. Jeśli dręczy cię niezrealizowana potrzeba ekspresji, to się zajmij tym małym, wyszydzanym Lolem, a potem idź na kurs rysunku dla początkujących. Drugim Kossakiem może nie zostaniesz, ale czy o to właśnie chodzi w tworzeniu?
      • krwawy.lolo Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 08:46
        Na emeryturze, Beniu. wink
        • bene_gesserit Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 09:04
          E tam. Mitrężysz czas ma forum, a mógłbyś śpiąca żonę szkicować.
    • ayelen40 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 08:55
      Koleżanki siostra była świetna w pływaniu. Rodzice wypisali ja z treningów, bo nauka ucierpi. A miała szanse na wysokie miejsce wśród juniorów i kto wie, co byłoby dalej. Ja marzyłam o historii sztuki. "Dziecko po co ci taki niepraktyczny zawód. Góra kustorzem będziesz!".
    • mabel_mora Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 08:55
      Sama zabiłam. Na pamiątke zostały 2 opasłe teczki portretów ołowkiem i akwareli.
      Zamiast na egzamin do liceum plastycznego, poszłam - razem z kolegą, ktory tez miał zdawać - na wagary.
    • krwawy.lolo Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 08:58
      To się wątek niechcąco poważny zrobił.
    • mia_mia Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 09:08
      Nie było co zabijać, w talentów artystycznych nigdy nie miałam😀
    • wapaha Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 10:09
      Mam dużo do zarzucenia rodzicom ale -nie zdawałam sobie z tego sprawy przed czytaniem ematki bo jest ona kondensacja multum opinii-mialam wspaniale dzieciństwo i dorastanie bo w poczuciu, że mogę wszystko . Świadomie bądź nie rodzice kroczyli za mna/obok (staram się również tak postępować w swoim rodzicielstwie) pozwalając na własne wybory poszukiwania ich dobre/zle konsekwencje-akceptując w pełni. Pierwsze mocne veto z ich strony to był wybór szkoły średniej. Z perspektywy -gdyby wyszlo na moje chyba byłoby lepiej
      • wapaha Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 10:15
        wapaha napisała:

        > Mam dużo do zarzucenia rodzicom ale -nie zdawałam sobie z tego sprawy przed czy
        > taniem ematki bo jest ona kondensacja multum opinii-mialam wspaniale dzieciństw
        > o i dorastanie bo w poczuciu, że mogę wszystko . Świadomie bądź nie rodzice kro
        > czyli za mna/obok (staram się również tak postępować w swoim rodzicielstwie) po
        > zwalając na własne wybory poszukiwania ich dobre/zle konsekwencje-akceptując w
        > pełni. Pierwsze mocne veto z ich strony to był wybór szkoły średniej. Z perspek
        > tywy -gdyby wyszlo na moje chyba byłoby lepiej

        Ad rem
        Tak,pozwalali -uprawiałam sporty, zaliczyłam kolko taneczne,recytatorskie,militarne,dziennikarskie,brałam udział z sukcesami w konkursach plastycznych,ortograficznych,polonistycznych,geograficznych rany..czego ja nie robiłam.. naprawdę było tego dużo-do tego subkultura która zabierała też spór czasu 😉
    • lilia.z.doliny Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 10:22
      Tak. Ale to dziedziczone pokoleniowo. Mojej matce ej tatuś zablokował wyjazd do Mazowsza ( gdzie została przyjeta). Bo wszystkie artystki to kurwy. A grała na pianinie i śpiewała ( ale miała tylko w chórach kościelnych). Mira Zimińska prosiła o zgodę, ale tatuś był nieugięty.
      Moja matka - zdając sobie sprawę że szkod- zrobiła mi to samo.
      • pepsi.only Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 12:07
        ...masakra....
        uncertain
    • aqua48 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 10:45
      Moi Rodzice nigdy ze mnie nie szydzili. Artystką (po ASP) natomiast była moja Mama, napatrzyłam się w domu i wśród znajomych moich Rodziców jak w praktyce wygląda taki "wolny zawód" z nieregularnymi i nieprzewidywalnymi zarobkami oraz walką o zlecenia..
    • simply_z Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 12:11
      Chcialam sie uczyc gry na pianinie ale stwierdzono, ze po co ta fanaberia..natomiast moje liceum zabilo we mnie chec rozwoju w wielu kierunkach. Do dzis zaluje, ze nie poszlam do fajniejszej szkoly.
      • ayelen40 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 12:36
        Właśnie, wszelkie pasje to fanaberią, grunt to solidny fach.
    • enigma81 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 13:07
      Mam wspomnienie z dzieciństwa, mogłam mieć wtedy 5-6 lat max. Dostałam od cioci z Niemiec paczkę pisaków - 30 kolorów, to był szał wtedy. Dumna wykropkowałam nimi całą kartkę - miało to być stado motyli. Pobiegłam się pochwalić mamie a ta mnie opieprzyła, że zepsułam nowe pisaki i mi je zabrała.
      Tak, nie wszelkie prace rysunkowe przestały cieszyć a w podstawówce znienawidziłam na dobre.
      • pepsi.only Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 14:29
        No tak...
        uncertain
    • arthwen Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 16:04
      Moim się nie udało. Przy czym może nie artystą, ale "rzemieślnikiem" artystycznym zostałam wink
      Ale w liceum matka odmówiła mi kasy na warsztaty malarskie, a wtedy bez tego w zasadzie nie bylo szans dostać się na ASP. Cośtam malowałam, załatwiłam sobie zajęcia w MDK z rysunku, opłacałam je sama, ale to było trochę mało. Na studia się nie dostałam po maturze, a rodzice nie widzieli opcji, żeby umożliwić mi spróbowanie za rok (w sensie, że oni za rok obijania się płacić nie będą - mam iść na normalne studia i koniec). Toteż skończyłam fizykę, a od 15 lat pracuję jako grafik, ale bez formalnego wykształcenia w tym kierunku.
      • arthwen Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 16:06
        Tzn na studia się dostałam tak ogólnie, nawet na 2 różne uczelnie, ale na ASP nie wink
    • awf-33 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 16:57
      Ze mnie nie szydzonoa, ale uważano, że to takie głupotki.
      Kochałam śpiewać i tańczyć. Byłam bardzo rozciągnięta i szybko chwytałam choreografię.

      Dostałam się nawet do zespołu, który podróżuje z występami po całym świecie, a naprawdę było ciężko. Najpierw trafiłam na listę rezerwową, a potem jakimś cudem dostałam się do zespołu.

      Jakiś czas mnie wożono na zajęcia, a potem nikomu się nie chciałouncertain
      Do dziś ubolewam.

    • luderka Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 21:03
      Rodzice tak przez ograniczenia finansowe oraz rygorystyczny styl wychowania do posłuszeństwa. Artysta nie może być posłuszny i robic co inni każą.. a wszelka inicjatywa była gaszona.
      Resztę zabił "system rodzinny". Czyli całość układu domowego i relacji między członkami rodziny. Zauważyłam to już będąc w zaawansowanym wieku, gdy za mój śpiew (w miejscu gdzie można było śpiewać) dostałam zachwyty przypadkowych obcych ludzi, a równolegle od rodziny-rodzeństwa prychnięcia zniecierpliwienia i syczące upominanie "przestań wyć" .. Zobaczyłam znowu wtedy siebie 7- 9-letnią, jak w każdej wolnej chwili w domu śpiewam piosenki podsłuchane z mamy płyt gramofonowych - a starsze rodzeństwo wrzeszczy na mnie, strofuje i wyśmiewa się "przestań wyć! hiena! zamknij się wreszcie!" .

      Organy nieużywane , niećwiczone, zanikają.... A ja "zamknęłam się" na wiele lat..
    • okruchlodu Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 21:32
      Marzyłam o nauce gry na gitarze. Błagałam rodziców ale mój oszczędny ojciec na urodziny kupił mi książkę o instrumentach. Stwierdził, że żeby zostać muzykiem trzeba się uczyć od wczesnych lat i nie mam już w wieku 11 lat szans na karierę muzyczną. A poza tym znudzi mi się za miesiąc czy dwa. Szkoda mu było we mnie inwestowaćsmile.

      Jakiś czas temu oglądałam film o Jessice Watson i tak mi się łezka w oku zakręciła jak młoda dostała własny jacht a mnie ten skąpy ch.. nawet gitary kupić nie chciał.
    • maleficent6 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 23:39
      Zdecydowanie tak.
      Wszelkie rysunki i inne prace plastyczne przynoszone z dumą, z przedszkola czy wczesnej podstawówki, były wyśmiewane i krytykowane. Mamusia wyrzucała na moich oczach laurki (pojawiała się rzadko, więc zawsze starałam się stworzyć dla niej coś "pięknego"). W zasadzie każdy mój pomysł, czy to na zajęcia plastyczne, czy szkołę muzyczną, był wyszydzany, bo to głupota, fanaberia, marnowanie pieniędzy (zajęcia były darmowe), a ja i tak nie mam talentu, mam krzywe nogi, jestem brzydka, głupia i nic nie osiągnę itd. Z perspektywy czasu trochę żałuję, bo plastyczne zdolna byłam zawsze i mogłam to rozwinąć, potencjał był.
      • simply_z Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 30.04.23, 23:56
        jeju jakie to przykre...
    • znana.jako.ggigus Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 01.05.23, 00:04
      Dobre pytanie.
      Jedyny komplement jaki kiedykolwiek dostałam od mojej matki - "masz zacięcie literackie".
      A z drugiej strony jak szłam na konkurs na prezenterkę do radia, to powiedziała, że seplenię. Więc tylko kibicowałam mojej przyjaciółce.
      • ayelen40 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 01.05.23, 12:21
        No to dlaczego nie zadbała, by córka nie seplenila?
    • bi_scotti Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 01.05.23, 01:35
      Muzyka byla w domu by default wiec nawet nie chce sobie wyobrazac co by bylo gdyby mnie nie inteersowala tongue_out It was obvious, ze bede grac gdy tylko (z ulga?) zostalo zauwazone, ze predyspozycje posiadam - rodzice byli uber ciekawi ktory intsrument wybiore - dostalam mnostwo czasu & opcji zeby sie w moim zakochac wink Niemniej nothing is perfect - napatrzylam sie w szkole muzycznej na rodzicow moich classmates ... OMG, iluz ludzi (zawsze?) probowalo/probuje spelniac swoje marzenia & ambicje poprzez dzieci surprised Horror! Life.
    • ardzuna Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 02.05.23, 23:10
      krwawy.lolo napisał:

      > A może zostałbym słynnym rysownikiem, może nawet patriotycznym malarzem batalis
      > tą?

      Musiałbyś się jeszcze cofnąć o jakieś 150 lat, żeby będąc pmb jednocześnie być artystą.
    • ponis1990 Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 02.05.23, 23:26
      Nie, bo nie mam żądnego talentu. Zabili za to we mnie poczucie własnej wartości więc dziś mozolnie je odbudowywuję.
    • towarzyszka_leila Re: Czy Wasi rodzice zabili w Was artystę? 02.05.23, 23:52
      Artystę to ze mnie chcieli zrobić na siłę. Matka i dziadek byli malarzami amatorami, więc ubzdurali sobie, że we mnie ich talent zrobił combo i muszę iść na ASP. Wyćwiczyłam się w rysowaniu, ale nigdy mnie do sztuk pięknych nie ciągnęło. Na ASP złożyłam teczkę dla świętego spokoju i jak się nie dostałam- odetchnęłam z ulgą.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka