kozaki_za_kolano
02.05.23, 23:31
W gronie znajomych gadaliśmy na temat, czy rodzice powinni kupić dziecku pierwsze mieszkanie, jeśli ich stać.
Ja byłam za, sądzę, że niewielkie mieszkanie na start jest super i wiele ułatwia. Nie, żeby kupować kolejne i kolejne, czy dawać kasę w nieskończoność. Ale wcale nie wszyscy się zgodzili, były głosy typu "mnie nic nie dano i jakoś żyję" i takie o hartowaniu się, radzeniu sobie, długim wiszeniu na cycku, itp.
Aktualnie dla mnie temat całkiem teoretyczny, ale mimo tego ciekawy.
Czy dziecko, które dostaje mieszkanie na start, jest mamisynkiem i niedorajdą?