Rozmowa z ludźmi z odmiennym zdaniem?

[zanetka.x]

Czy macie znajomych, którzy zawsze mają odmienne zdanie do tego co wy mówicie Czy lubicie z nimi rozmawiać? Czy może wykluczacie takie osoby ze swojego towarzystwa?

[szara.myszka.555]

Tak, żeby "zawsze" - to nie. Ale dość często mamy odmienne zdanie na różne tematy, i bardzo to doceniam. Poszerzamy sobie nawzajem horyzonty.

[kaki11]

Takich co zawsze i w każdym temacie to chyba nie.Na jakichś polach jednak się zawsze zgadzamy. Znam dużo ludzi którzy mają odmienne poglądy, wiarę, preferencje i wybory polityczne, zdanie na różne codzienne tematy. To raczej dość naturalne. I oczywiście, że ich nie wykluczam z tego powodu, w życiu nie chciałabym się zamknąć w jakiejś takiej szczelnej bańce ludzi o wyłącznie bardzo zbliżonych poglądach, uważam że takie zamykanie się jest bardzo ograniczające.
Z większością z tych z grona znajomych lubię rozmawiać i na te tematy inne i na te sporne, bo zwyczajnie to fajne wiedzieć jaki kto ma punkt widzenia i dlaczego, ale zawsze jesteśmy świadomi i szanujemy to, że ten drugi ma inaczej. Z tymi z rodziny, bywa różnie, z częścią po prostu gadam na tematy nie sporne bo jeśli mam się w dawać w dyskusje z kimś kto żyje w tej swojej informacyjnej banieczce i nie dopuszcza do siebie myśli, i akceptacji, że te inne poglądy są ok, i ci inni ludzie są ok, to czasem szkoda tracić czas i nerwy na rozmowę skwitowaną fochem a nie próbą zrozumienia bo się inaczej głosuje albo ma inny stosunek do klimatu albo do religii (i to z obu stron działa w sensie i tej odchylonej na lewo i na prawo)

[jowita771]

Mój teść, zawsze na przekór. Rozmawiam, ale jak się takiej osobie udowodni, że nie ma racji, to i tak tego nie zrozumie.

[triismegistos]

A jak się udowodni to się obraża?

[beneficia]

Obraża się na samą próbę udowodnienia.

[triismegistos]

Znam ten typ 😉

[mallard]

Nie koleguję się z korwinami wszelkiej maści, - dla mnie, to jeden z bardziej żałosnych typów osobowości.

[nowel1]

mallard napisał:

> Nie koleguję się z korwinami wszelkiej maści, - dla mnie, to jeden z bardziej ż
> ałosnych typów osobowości.
>
Bardzo radykalna opinia. Uważasz, że poglądy definiują osobowość, i że można czyjąś osobowość określić mianem "żałosny"? Przyznam, że takie podejście mnie zaskakuje i smuci.

[marinella]

Oczywiście, że poglądy definiują osobowość, przecież nie biorą się powietrza, tylko z czyjegoś systemu wartości.

[znowuniedziela]

Sama jestem taką osobą w towarzystwie. I mój Mąż też. Co ciekawe,w domu zawsze mamy opozycyjne strony hihihi...
Lubię rozmowy z ludźmi,którzy mają inne niż moje podejście do świata. To mnie wzbogaca,o ile jest głębokie i prawdziwe.

[eagle.eagle]

Mam tak z koleżanką. Jak jesteśmy w towarzystwie to ścieramy się, dla swojego świętego spokoju przestałam się wypowiadać wtedy. Jak jesteśmy razem, tylko we dwie to rozmawiamy na takie tematy gdzie brak zatargów i się dogadujemy. Koleżanka z pracy dlatego muszę czasami z nią przebywać.

[szmytka1]

No ale co mi przeszkadza odmienne zdanie? Raz spotkałam wariatkę, która uważała, że jak ktoś się odważył przy niej swoje odmienne zdanie wyrazić, to jej niby to swoje zdanie narzuca i wybuchła z takim atakiem 😆

[taje]

Ja tam lubię rozmawiać z nimi ludzi z odmiennym zdaniem pod warunkiem, że podstawowe wartości mamy mniej więcej te same. Czyli mogą mieć inną wizję wychowywania dzieci (bardziej albo mniej tradycyjną) ale nie akceptują bicia dzieci jako metody wychowawczej. Albo mogą mieć inne zdanie na przyczyny wojny w Ukrainie ale zdecydowanie potępiają atak Rosji. Albo mają inne poglądy na gospodarkę (bardziej albo mniej liberalne) ale nie unikają płacenia podatków i nie wyzyskują pracowników tylko dlatego, że mogą (bo np. odkryli lukę w prawie). Albo są wierzący (ja nie jestem) ale potępiają krycie pedofili przez Kościół. I tak dalej. Myślę, że prawdziwy podział przebiega bardziej na linii wartości niż opinii.

[abidja]

Jesli to "odmienne zdanie" dotyczy rzeczy fundamentalnych czyli :homofobia, rasizm, ksenofobia, bicie dzieci, uwazanie kobiet za gatunek gorszy od mezczyzn to tak, wykluczam z grona znajomych.
Mozemy dyskutowac, spierac sie ale sa tematy w ktorych nie ma "ale".

[imponderabilia22]

Zależy czy to odmienne zdanie nie wynika z ich niewiedzy/głupoty/braku obycia.

[klaramara33]

Zawsze to n mój syn ma inne zdanie. Taki wiek.

[szarmszejk123]

Żeby zawsze i na każdy temat, to nie. Coś wspólnego musimy mieć żeby się znajomić:p

[szaraiwka]

to zalezy. Jak ktos ma odmienne zdanie ode mnie na temat wyzszosci makaronu nad ziemniakami to mozemy dyskutowac do woli. Ale jak ktos mi powie ze holocaust nie byl taki zly albo ze Putin to fajny kolo to nie mam zamiaru z nimi gadac. Ani sie przyjaznic. Za bardzo sie roznimy w kwestiach fundamentalnych, ja mam za silne zdanie na te tematy, aby jakakolwiek dyskusja miala je zmniec, i sadze ze podobnie z ta druga strona. I brak mi cierpliwosci aby niesc kaganek oswiaty (tfu kruzganek przecie dla takich).