unikotka
05.05.23, 17:44
Słuchajcie, łapię się na tym, że mam przesyt słuchania/czytania tekstów w rodzaju: zadbaj o siebie, kochaj siebie, bądź dla siebie czuła i dobra, nie żałuj na siebie kasy...
I mówię np w tego typu sytuacji: wiesz, to jest fajna filozofia, wartościowa, ale jak wszystko - w pewnych granicach i jak zawsze warto szukać złotego środka. Na to jestem dalej przekonywania, jak mam o siebie dbać... bardziej 🙄
Czy my, kobiety, jesteśmy aż tak "niedodbane", że koniecznie trzeba nam próbować zmieniać tę naszą jakby miarę dbania o siebie, nawet jak naszym własnym zdaniem wszystko gra? Czy koniecznie ktoś z zewnątrz (influencer, dziennikarz, koleżanka) musi nam mówić, jak o siebie lepiej zadbać?