marzeka11
05.05.23, 18:27
Czytam ten list i jeśli nie jest wymyślony, a opowiada czyjeś życie na serio, to strasznie żal tej kobiety, iż aż tak dała się sprowadzić do roli obsługującej służącej.
I chyba zamiast narzekać, zaczęłabym odcinać od obsługi. Trudno, bielizna zostanie na podłodze, zakupy nie będą zrobione, jeżeli odmawiają pomocy. Co jeszcze mogłaby zrobić?
kobieta.onet.pl/wiadomosci/cale-zycie-uslugiwalam-mezowi-i-corkom-moje-uczucia-sie-nie-liczyly/ktzjlck?utm_source=facebook_extra&utm_medium=social&utm_campaign=allonet_48h&utm_term=autor_2&fbclid=IwAR1ywznHx3ufICWkyTpUZY2y3ThIcAl7t1JOlhW-XmeiILhUdIyiA2i9PCQ