kozaki_za_kolano
07.05.23, 19:25
nie mogą wzbudzić powszechnej sympatii, pomimo, że na pozór mogłyby? Fakty świadczą na ich korzyść, a publika nadal na nie.
Myślę o osobach typu Camilla, Kożuchowska czy Lewa i innych im podobnych. Dlaczego opinia publiczna jest na nie?
Ja akurat doceniam Lewą i Kożuchowską, Camilla jest mi obojętna, ale rozumiem, że życiowo miała pod górkę. Lewa pomimo własnej pracy i starań wciąż zestawiana jest z Chodakowską, w sumie nie wiem, czemu (jest wiele innych trenerek fitness). Przecież mogłaby być jak inne WAGS, po prostu być i wyglądać, a ona pracuje na siebie, działa. Kożuchowska uchodzi za mało zdolną i irytującą, a przecież na świecie jest wiele gorszych aktorek. Ona jest pracowita, do tego stworzyła siebie jako ikonę mody. Camilla wiadomo, wciąż jest zestawiana z Dianą i nie ucieknie od tego (zawsze górą jest ten, kto umarł młodo), choćby stanęła na rzęsach. Może być dobrą żoną i dobrze wypełniać funkcje publiczne, a i tak uchodzi za tę złą.
Z drugiej strony wiele jest kobiet ogólnie znanych, które można by oceniać surowo, sądząc po ich czynach, a jednak publika je lubi. Zdradzają, kłamią, manipulują, a i tak są lubiane.
Więc jak to jest? Czemu akurat konkretne osoby są tak źle odbierane?
Natchnęły mnie przykre komentarze na portalu na P