hddvhiklggtg
07.05.23, 22:59
Od kilku miesięcy mam na czubku nosa jednego pora, w którym co tydzień - dwa zbiera się ropa. Gdy ropę usunę (wystarczy lekko nakłuć) w skórze zostaje dziurka, która po kilku dniach zdaje się zasklepic, po czym po kolejnych kilku - budze się rano z kolejnym wiekim ropnym bąblem. Wygląda to tak, jakby to miejsce stało się już swojego rodzaju ujściem dla toksyn w organizmie - bąbel nie wyskakuje nigdzie indziej, tylko dokładnie w tym samym miejscu. Miejsce też nie goi się w stu procentach - jest po kilku dniach "zasklepione" ale nadal widać lekkie zaczerwienienie i dziurke w tym miejscu, tak jakby brakowało tam skóry dosłownie. Nie jest to też standardowy pryszcz ani wagier - bardziej jak dziurka-miseczka w skórze, która wypełnia się płynna ropą co tydzień.
Co robić drogie bravo? Czy da się to jakoś "zamknąć" na stałe? Jakoś pielęgnować żeby przestało się ropa wypełniać?