jackowo.deluxe
09.05.23, 00:56
Ja generalnie jak gadam z Amerykanami to wypowiadam sie raczej cieplo o Polsce, takie tam pozytywne slogany typu: sa tam tez klopoty, no ale gdzie ich nie ma?
Wiekszy problem jest gdy znajomi, ktorzy mi ufaja pytaja o rade, odnosnie Polski pod katem swojego bezpieczenstwa
I tak: znajomi rozwazaja wakacje w Polsce, miesiac, objazd
I teraz co ja mam zrobic, powiedziec wszystko co wiem, lacznie z negatywnymi informacjami, czy tez mowic tylko pozytywnie?
Bo o niefajnych tez niestety wiem, z Polasatu, chocby dwie wiadomosci z ubieglych wakacji:
1. Na szlaku na Giewont dlugie wolno posuwajace sie w gore kolejki turystow, ci co sa wyzej rzucaja kamieniami w tych, co sa nizej, a zjawisko jest tak nagminne, ze w telewizji pracownik gopru blaga, zeby ludzie sie opamietali i krzewiac zasady dobrych manier, poucza, ze nie powinno sie rzucac kamieniami w ludzi.
2 nad rzeka w okolicy Warszawy wylowiono swiezego topielca, polozono go na plazy na piasku, a ze jemu, co zrozumiale, nie mozna bylo pomoc, to go zostawiono I ludzie znow weszli do wody
jesli powiem o tych zdarzeniach znajomym, to czy bedzie to kalanie gniazda czy tez ludzka uczciwosc wobec ludzi, ktorzy mi ufaja?