Londyn. Ile potrzeba pieniędzy na wyżywienie?

[kropkacom]

Londyn. Ile potrzeba pieniędzy na wyżywienie. Na dzień. Obiad - restauracja ale nie żadne Fine Dining. Śniadanie, kolacja i z dwa razy kawa

[imponderabilia22]

Najtaniej to KFC wyjdzie, a kawa tańsza niż w PL

[kropkacom]

Nie KFC

[frytulek]

£40-£50
Daj sobie spokój z kawa

[imponderabilia22]

No nie można, wedle ematki kawka (najlepiej w muzeum) to punkt obowiązkowy w ''wirze" zwiedzania, nawet dla nastolatków....

[kropkacom]

Trochę nie rozumiem w czym problem. Serio.

[imponderabilia22]

kropkacom napisała:

> Trochę nie rozumiem w czym problem. Serio.


W niczym. Co poradzę, że śmieszy mnie ta wizja współczesnych nastolatków kawkujacych się w muzeum. Kiedyś to były wyjazdy.

[kropkacom]

Dlaczego w muzeum? Bardzo lubię "kawkować". Nastolatką nie jestem

[imponderabilia22]

kropkacom napisała:

> Dlaczego w muzeum? Bardzo lubię "kawkować". Nastolatką nie jestem


To było odnośnie innego wątku ile dać pieniędzy na wyjazd nastolatkowi

[kropkacom]

Dobra, zapytam wprost: skąd ból pupy w tym punkcie?

[danaide2.0]

Z mojego wpisu. Raz nie doceniłyśmy wielkości Muzeum Narodowego w Pradze, kupiłyśmy sobie tam ciacha, by nie paść z głodu, a ta przeżywa jak stonka wykopki.

Luz.

Nie wydawałam w Londynie aż 40-50 funtów dziennie na jedzenie, ale też niekoniecznie szłam na klasyczne obiady. Jadałam np. na Borough Market. Mają tam m.in. kawę sprzedawaną w ramach inicjatywy aktywizującej bezdomnych czy bezrobotnych, dostajesz wózek na kółkach, zostajesz baristą, kawa spoko i cena konkurencyjna, w 2019 latte za 2,50 funta. Albo kupowałam coś budkach w Camden Town. W Chinatown jest taka piekarnia z różnymi rodzajami buł z nadzieniem (słodko, słono) i bardzo stara maszyna robiąca ciasteczka-rybki (widoczna z ulicy).

[princesswhitewolf]

Ooo na Borough market to maja dobre rzeczy. Rewelacyjne street food. W zasadzie z wszystkich krajow swiata

[inny.kwiatek]

W tym, że nie stać jej na kawę na mieście, więc dorabia teorie.

[imponderabilia22]

inny.kwiatek napisała:

> W tym, że nie stać jej na kawę na mieście, więc dorabia teorie.


🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤦

[kropkacom]

No i jakiś pub dodałabym

[virtualnie]

Szukaj miejsc gdzie płacisz i jesz do oporu, tylko napoje płatne dodatkowo. Ale 50 funtów trzeba liczyć, bez zaciskania pasa, ale i bez szaleństw.

Chyba, że tylko na fastfoodach, wtedy zejść można do 25-30.

[kurt.wallander]

W tych "jesz do oporu przez półtorej godziny" wejście kosztuje ok. 40 funtów.

[princesswhitewolf]

A skad. Sa rozne. Masz chinskie buffet bars. Gdzie jesz za £25 i tylko za drinks placisz.

[kurt.wallander]

W sumie logiczne, że są różne. Ja widziałam coś w cenie 40 funtów, ale nie szukałam specjalnie takich miejsc, bo dla mnie nie są dobrą opcją.

[princesswhitewolf]

Najlepiej tomsie zastanowic co.sie chce jesc a potem znalesc odp miejsce

[kurt.wallander]

Ja nastawiałam się na indyjskie i inne "etniczne", ale chciałam też zjeść fish'n chips

[samaasma]

Po pierwsze to nie ma tam jedzenia

www.money.pl/gospodarka/puste-polki-w-sklepach-w-wielkiej-brytanii-brakuje-owocow-i-warzyw-6869361686571616a.html

Ja stawiałabym na wzięcie z polski zupek chińskich i gotowych dan
Teraz taki fajny wybór jest takich gotowych potraw aż ci zazdroszczę bo za moich czasów nie było czegoś takiego więc trzeba było bardziej kombinować

[kropkacom]

Jak rany... Co z tym forum się dzieje?

[profes79]

Wakacje za pasem.
Natomiast moje doświadczenia z żywieniem się w UK są takie, że wolałem rzeczywiście maca itd. niż angielską kuchnię. Jedyne co tam było dla mnie jadalne to angielskie śniadania. Cała reszta to kwintesencja powiedzenia, że angielska kuchnia robi najgorsze na świecie potrawy z najlepszych na świecie produktów. Szybkie google pokazuje, że english breakfast może kosztować koło 10 funtów; tańsze śniadania typu kontynentalnego np. do około 5 (zależnie na pewno od lokalizacji). Kolacja pewnie porównywalnie. Obiad 15-20 zależnie od tego co się w tym mieści.

[imponderabilia22]

Tak, śniadanie brytyjskie jest pyszne, ale ma z milion kcal, koszt to ok.m 10 funtów, fish and chips to kilkanaście funtów i kolejne 2000kcal, ale raz się żyje. Kfc to koszt kilku euro.

[princesswhitewolf]

>Natomiast moje doświadczenia z żywieniem się w UK są takie, że wolałem rzeczywiście maca itd. niż angielską kuchnię.

Opowiedz mi o tej angielskiej kuchni i co ci nie smakowalo?

[profes79]

Wszystko Jak długo byłem w UK tak długo korzystałem albo z kuchni orientalnych albo jakichś lokalnych pizzerii jak już coś na wynos zamawiałem.

[ritual2019]

Wiadomo pulpety i fasolka po bretonsku ze sloika oraz najtanszy chinczyk i curry najlepsze na stole emigranta zapitalajacego w warehouse.

[princesswhitewolf]

Moze cie stac nie bylo. Dlatego jadles w taniodajniach typu pizzeria i orientalne czyli przeglad tygodnia jak to u nich bywa

[profes79]

ohoho wonskie specjalistki się odezwały

[princesswhitewolf]

Nie wymieniles ani jednej brytyjskiej potrawy

[ritual2019]

princesswhitewolf napisała:

> Nie wymieniles ani jednej brytyjskiej potrawy

Bo ich nie zna, daj mu czas na wygooglanie

[princesswhitewolf]

Irytuja mnie te bzdety powtarzane jaka to straszna brytyjska kuchnia od ludzi ktorzy jej zwyczajnie nie znaja i nie wiedza o czym mowa. Tak jakby inne polnocne np norweska, szwedzka, holenderska, irlandzka byly lepsze.

[samaasma]

Prinze ss ale fakt jest taki że nie znajdziesz nigdzie brytyjskich restauracji za granicą

nie jest to jakiś Łakomy Kąsek Żeby ludzie zabijali się żeby iść do brytyjskiej restauracji

Nawet Irlandia was podgryza wszędzie za granicą zakładając Irlandzkie puby

[ritual2019]

Polskie znajdziesz ale glownie w duzych skupiskach Polakow i glownie Polacy tam jadaja. Nie slyszalam zeby ktos inne nacje zabijaly sie zeby isc do polskiej restauracji. A brytyjskie jedzenie jest podobne w US, Canada, Australia. Natomiast typowe dania mozna zjesc bez problemu w Hispzanii gdzie sa wieksze skupiska British.

[princesswhitewolf]

>Prinze ss ale fakt jest taki że nie znajdziesz nigdzie brytyjskich restauracji za granicą


Oczywiście ze sa. Ktory chlop nie lubi pieczeni miesnej i pieczonych pyr i warzyw?
Jest tyle co polskich czy szwedzkich czy niemieckich. Nie jest to kuchnia wloska czy chinska by byla wszedzie.


A British Tearooms to moda wielka w wielu krajach i to masz nawet w Korei na peczki.

[kropkacom]

princess, a jak jest twoja ulubiona kawiarnia?

[princesswhitewolf]

>princess, a jak jest twoja ulubiona kawiarnia?

Ja lubie piekarnio-kawiarnie gdzie jest wszystko swiezo pieczone ( cudne bagietki i pastry kanapki i ciacha):
Paul's to moj topowy wybor, potem Gail's, Pastisserie Valerie gdzie mozna isc z kolezanka na taki klasyczby brytyjski tea z pietrowym talerzem z malutkim tym i owym. Z tych klasycznych to Pret a Manager ma zjadliwe kanapki. Nie lubie Greggs, nie lubie Starbucks, Costa Coffee czy Coffee Republic jest blee

[samaasma]

Bez przesady Prinzess nie mów że lubisz brytyjski chleb który można zgnieść MaluSieńko kuleczkę

Tutaj jak ja się cieszę że wszędzie za granicą istnieją polskie sklepy i piekarnie z normalnym chlebem bo chyba nie mogłabym żyć na emigracji

Nie mogę przełknąć tego papieru bez smaku który oni nazywają chlebem

[ritual2019]

To kup normalny chleb trollu 🤣

[princesswhitewolf]

>Bez przesady Prinzess nie mów że lubisz brytyjski chleb który można zgnieść MaluSieńko kuleczkę

Taki tylko to byl z 20 lat temu. Teraz masz multum w piekarniach. Tu masz linka do piekarnii w mojej koziej wolce. Z 4 piekarnie maja. Od koloru do wyboru pieczywo cavan-bakery.myshopify.com/

[samaasma]

Mam nadzieję że to nie farbowane Lisy bo niestety nawet jak ładnie te chlebki wyglądają to moje doświadczenia są takie że są lekkie jak dmuchawce i na drugi dzień nie zjada lne

[princesswhitewolf]

Sa rozne przeciez. Masz bardzodj i mniej geste.

[samaasma]

Ja nie mam zbyt wysokich wymagań chodzi mi o taki zwykły razowy chleb nawet takie jak możesz kupić w Biedronce bez udziwnień zwykły taki kwadratowy i gęsty i niestety nigdzie takiego nie znalazłam w żadnym innym kraju a mieszkałam wielu

Już nawet nie szukam tylko po prostu maszeruje do najbliższego polskiego sklepu ))))

Piekarze Polscy za granicą to zbijają Majątek bo z tego co wiem wszyscy znajomi Polacy kupują chleb tylko w polskich sklepach

[ritual2019]

Ja nie kupuje ale nie jestem twoja znajoma. W Polsce nie bylo latwo (kiedy tam jeszcze mieszkalam) znalezc dobrego chleba a w uk ten polski chleb to smiech...ale ja wiem ze dla wielu Polakow to i marchew musi byc z polskiej ziemi. 🤣

[princesswhitewolf]

Najma ale naprawde teraz w kazdym supermarkecie masz flash frozen chleby jakie chcesz. I razowy, i pelne zboze, i bagietki z Francji. Serio, w 1996 jak tu przyjechalam to byl maly wybor ale jak wrocilam juz z US to bylo wszystko.

[princesswhitewolf]

Nie do najmy mialo byc a do asmy. Boze kobiety mi sie myla.

[samaasma]

No Zgoda wszędzie możesz nabyć chleby nazywane razowy mi ale chodzi mi o to że te chleby w ogóle nie przystają do Polski Chlebów tzn. są takie puszyste że możesz je zgnieść nic wielkiego chleba powstaje mała Kulka

Przecież w uk ludzie też narzekają że chleb jest niedobry

Prinze ss przyjedź do Polski i spróbuj chleba razowego bo może ty nie pamiętasz jak on smakuje?

[princesswhitewolf]

Asma my mamy w UK wiele polskich piekarni. Niemieckich piekarni tez. Nie odbiegaja od brytyjskich. Te w PL tez nie, poza tym w Polsce duzo wypelniaczy w chlebach macie a teraz domieszki " zbiza technicznego" by bylo taniej.

Ty myslisz o chlebie tostowym tylko, te ktore sie kroi w trojkaty. A sa rozne chleby.

Poza tym podejrzewam ze nie chodzi ci pszeniczny chleb razowy ktorego tu pelno ale o zytni. Poza Europą wschodnią, Skandynawia i Niemcami to reszta Europy hoduje bardzo malo zyta. Z tej racji malo go uswiadczysz we Francji, Wloszech, Hiszpanii czy UK i Irlandii. Jest ale nie w takiej ilosci jak w Europie wsch i Niemczech.

>Przecież w uk ludzie też narzekają że chleb jest niedobry

Powtarzaja obiegowe opinie z przed lat. W ogole nic im nie smakuje bo to ludzie nie bardzo nadajacy sie na emigracje. Mentalnie z PL nie wyjechali i nawet jak najma napisala, kupuja marchew w Polskim sklepie i banany czy pomarancze.

[kropkacom]

Nie dyskutuj z nią. Akurat w Londynie można dostać pewnie każdy chleb jaki świat wymyślił. Taki z Tesco oczywiscie tez.

[princesswhitewolf]

Ale ja bardzo lubie sie z nia droczyc. Ma fajne poczucie humoru.

[kropkacom]

Niby tak. Jednak za bardzo brnie w absurd. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść.

[princesswhitewolf]

Ojtam ojtam. Dla mnie to forum rozrywkowe. Dla niej tez.

[samaasma]

To zejdź a nie w kółko wchodzisz pod nowym nickiem

[kropkacom]

samaasma napisał(a):

> To zejdź a nie w kółko wchodzisz pod nowym nickiem

Tak?

[samaasma]

Boże ale co to za jakieś Trolliszcze ja nawet nie kojarzę kto to jest a to mnie tak doskonale zna

Jakieś nowe wcielenie Boylen/ suk zazdroszczace komuś ???

[samaasma]

Europy hoduje bardzo malo zyta. Z tej racji malo go uswiadczysz we Francji, Wloszech, Hiszpanii czy UK i Irlandii.

No o to mi chodzi przecież i w tym specjalizują się polskie piekarnie które jak zauważyłeś są między innymi UK

Takiego chleba razowego nigdzie nie znalazłam jeśli jest to albo jest taki leciutki pod płaszczykiem razowego biały farbowany na ciemno albo już taki naprawdę ciężki z samych ziaren

takiego zwykłego razowego jak u nas nie ma

Piekarnie niemieckiej w UK to nie wiem po co bardziej już jakieś arabskie i tureckie ))

[princesswhitewolf]

Chleb razowy jest z razowej maki pszennej.
Z zyta masz jasna i ciemna make.

Polskie piekarnie nie specjalizuja sie tylko w chlebach zytnich ale wiekszosc jest pszeniczna. Niedaleko mnie jest Stary Mlyn polska piekarnia. Czadem tez korzystam z olawabakeryonline.co.uk/en_gb/product-category/all-products/breads
Ale ja glownie pieke sama wiec nie korzystam za bardzo.
Niemieckich jest duzo, zwlaszcza tu gdzie mieszkam. Jest to Szwajcarska piekarnia i kilka niemieckich. Ale Niemcy to jakos bardziej lubia pszeniczne opiekane jak precle. Czyli w srodku miekkie na zewnatrz ciemne. Albo tez z nasionami

Chleb tylko z zytniej maki zwlaszcza ciemnej jest ciezki. Najczesciej robi sie mieszanki zytnio pszeniczne dla najlepszego efektu.

Tu nie ma duzo Turkow a Arabow mniej niz we Francji czy Niemczech. Tu jest duzo Hindusow.

[samaasma]

Ja cały czas pisze o takim najzwyklejszym chlebie który można dostać w Biedronce, Z piekarni jest jeszcze lepszy ale takimi w zupełności wystarczy żytni 100%


www.biedronka.pl/pl/pieczywo

Niestety mimo prób kilkuset pieczone w domu nie jest taki smaczny nie jest taki „ mokry”

A jaki masz przepis na chleb w domu weź nam podrzuć Please?

Pieczesz w maszynie do chleba czy w piekarniku?

[princesswhitewolf]

W Biedronce robia z proszku z wypelniaczami.

Ja robie na zakwasie " na oko". Maka zytnia i pszenna 50/50. Oczywiscie ze hoduje zakwas. Do mieszanki mak dodaje zakwas i plaska lyzeczke soli. Wrzucam do maszyny do pieczenia chleba i dodaje wody i obserwuje konsystencje. " Na oko". Potem wyciagam i wsadzam do koszyka so lodowki na noc. Pozniej rano wyciagam i po poludniu juz pieknie wyrosl i do piekarnika po nacieciu na gorze. Mozna bez lodowki ale ja lubie jak rosnie z elementem lodówki.

Inny jaki bardzo czesto pieke to chleb bez maki wg tego przepisu: domowe-wypieki.pl/przepisy/pieczywo/chleby/1157-chleb-zmieniajacy-zycie
Kluczowa jest tu babka plesznik.

[princesswhitewolf]

W maszynie do chleba tylko wyrabiam ten na zakwasie. Pieke w piekarniku. A w maszynie do pieczenia to tylko jakby mi do glowy przyszlo robic chleb na drozdzach piekarskich ale rzadko taki robie

[samaasma]

Mi właśnie maszynie do chleba lepsze wychodzą chleby niż piekarniku bo jest taka bardziej chrupiąca Skórka no ale to i tak nie jest nie to samo niż te chleby kupne

[princesswhitewolf]

Zalezy od piekarnika i wody

[samaasma]

A fajny
No taki tez lubię czasami ale jego to można piec bez drożdży i zakwasu tez

Ale na codzień taki żytni

I wydaje mi się ze wszędzie masz do kupienia chleby z wypełniaczami dlatego te z piekarni smakują lepiej )))

[jakis.login]

princesswhitewolf napisała:

> Chleb razowy jest z razowej maki pszennej.

To ci nowina, muszę to przekazać swojemu chlebkowi, który jest z razowej żytniej

[princesswhitewolf]

Maka razowa to maka ktora zmielono tylko RAZ i stad nazwa. Jak jest po prostu napisane chleb razowy to wiadomo ze chodzi o pszenny razowy.

Chleb zytni z grubego przemialu ma rozmaite odmiany: sitkowy ( mniam), pytlowy, starogardzki, itd. od tego maja nazwy.

[samaasma]

Tu za lidlem


Chleb żytni bez drożdży
Prawdziwy chleb żytni wyprodukowany na naturalnym zakwasie.
450g

SKŁADNIKI: 65 % mąka żytnia (typ 1400, typ 720), woda, cukier, sól, olej rzepakowy.

Produkt może zawierać: mleko, jaja, soję, nasiona sezamu, inne orzechy

[princesswhitewolf]

Asma, to byloby bardzo dziwne. Wiekszosc masowki w Polsce jest z wypelniaczami z gotowych mieszanek. Nikt w sklepie nie bawi sie w niepewnosc czy syrosnie czy nie. Chyba ze dostaja Flash frozen ale to tez dodaja tego i owego

[samaasma]

Princess ale nie mów że w UK jest jakieś inne podejście do Chlebów no proszę cię
Oczywiście z wypełniaczami i też chciałam zauważyć że nich pieczenie Chlebów się nie bawi tylko odpierają zamrożone
Przecież też kupujesz z wypełniaczami wszędzie

Chleb bez wypełniaczy smakuje jak chleb domowy czyli średnio, zbankrutowali by

[princesswhitewolf]

W masowej produkcji w supermarketach niskiego rzedu- z wypelniaczami wszedzie. Ale juz np Waitrose nie moal kiedys bagietek. Pytam czemu nie ma. A te ze strajk we Francji ciężarówki blokuja. No i ponoc Waitrose przywozi z Francji od prywatnego dostarczyciela. Pieka na francuskiej mace i nie dziwi mnie juz ze tyle kosztuja

[danaide2.0]

Patisserie Valerie nie brzmi za brytyjsko
Generalnie mówimy o Londynie więc można pojechać, najeść się i nawet brytyjskiej kuchni nie tknąć. Przy czym ja tym wszystkim pies i pastries w miniporcjach (ewentualnie takich porcjach jak z budek na targach) nie odmówię. Hostel miałam naprzeciw znakomitej włoskiej kawiarni, obok pizzeria (oba przybytki powiązane ze sobą).
Co do kanapek: wiele sklepów w GB, w tym M&S ma spore działy gotowego jedzenia. O wiele większe niż widuję w Polsce. I bywają tam kanapki na końcówce terminu ważności (który jest sam w sobie krótki) za pół ceny, nie tylko wieczorem, także w ciągu dnia. Zjadliwe, a czasem wręcz pyszne i bynajmniej nie na tostowym chlebie.

[princesswhitewolf]

>Patisserie Valerie nie brzmi za brytyjsko

No ale pyta mi sie gdzie ja chodzę do kawiarni.
przeciez ty w Polsce tez nie kierujesz sie patriotycznym wyborem kawiarnii tylko i wylacznie serwujacych polskie ciasta 🤣

>bywają tam kanapki na końcówce terminu ważności (który jest sam w sobie krótki) za pół ceny, nie tylko wieczorem, także w ciągu dnia.

Tylko ze podobno ematki maja prace, stanowiska imczy jest sens jechac raz na dlugi czas gdzies by polować na kanapki na granicy przydatnosci

[samaasma]

Mnie fascynuje Sama idea kupowania kanapek czyli bułki przekrojonej ze złożonym plaster kiem ogórka sprzedanej za 10 krotnie wyższą cenę niż jakby Kup ktoś kupił samą bułkę i ogórka

[danaide2.0]

Beki nie kumam. Chciałam tylko wskazać, że jest alternatywa dla nieszczęsnego tościaka. U nas Vincenta założył jednak Francuz, choć nie wnikam czyj był/jest ostatecznie kapitał. Oferta w sumie też przekrojowa.

Polowanie sobie dopowiadasz ty. Ja sporo po miastach chodzę więc czasem gdzieś wchodzę i dzielę się obserwacjami. U was te sekcje jednodniowej żywności były zresztą dla mnie szokująco rozbudowane. Ile plastiku na to szło...
Ale fakt, mam inne standardy. Jeśli znajdę fajną knajpę w sensownych cenach to wsadzę ją w grafik. W Londynie nie znalazłam, za duża różnorodność, rozrzut planów po mapie miasta i zbyt wybrzydzające wówczas dziecko.

Ale już się nie wtrącam, czyń honory pani wątku.

[princesswhitewolf]

>was te sekcje jednodniowej żywności były zresztą dla mnie szokująco rozbudowane. Ile plastiku na to szło...

Chyba papieru. Te wszystkie kanapki trojkatne, salatki to w tekturach sa. Czasem tylko wieczko jest plastkowe ale zaraz wala napis jak to nadajs się do recyclingu

Dawne to czasy gdy wszystko bylo z plastiku.

[kurt.wallander]

danaide2.0 napisała:

> Patisserie Valerie nie brzmi za brytyjsko

W Korei jest sieć Paris Baguette, koreańska

[princesswhitewolf]

No zupelnie mnie to nie dziwi

[chococaffe]

Paul's to moj topowy wybor

Ta sieciówka?

Mam dziwne uczucia z tym związane kiedyś wracałam z Krakowa - na Centralnym w Warszawie Paul's, jadę szybko na lotnisko Okęcie - tam Paul, potem lądowanie w Paryżu - Paul, potem dworzec w Bordeaux i też Paul W ciągu jednego dnia

[princesswhitewolf]

Bo oni sa wszedzie. Bardzo ich lubie. Wersja lotniskowo dworcowa jest bardzo okrojona w asortymencie.

Ciekawe czy oddzialy w Polsce robia z francuskiej maki czy tez polskiej.

[chococaffe]

Nie wiem, unikam korzystałam raz w Bordeaux - nic nadzwyczajnego.

W Warszawie chodzę do kawiarni/piekarni gdzie pieką z francuskiej mąki

[princesswhitewolf]

Jesli w Warszawie nie pieka w Paul's z francuskiej maki to widocznie potraktowali Polske zle jako kraj gdzie mozna serwowac gorzej
W UK Paul's to tylko na francuskiej mace i najwyzszej jakości. Dokladnie ta sama oferta za kanalem.

Nie wyczuwasz jakosci zapewne.

[chococaffe]

??? Wiesz z jakiej pieką w Polsce? Ja nie. Paul w Bordeaux nie zrobił na mnie wrażenia - to chyba jedyny Paul, w którym jadłam, czekając na kolejny pociąg.

[princesswhitewolf]

Co konkretnie nie zrobilo na tobie wrażenia i podaj dla kontrastu co robi?


To jest piekarnia i pastisserie

[chococaffe]

Wiem co to jest W Bordeaux jadłam kanapkę, makaronika na deser i kawę. Smak "jak wszędzie", nijaki, "papierowy". Nie zrozum mnie źle - ja zjem i tam jak trzeba i wszędzie. Tylko zdziwiło mnie, że to jest dla kogoś numer 1 i chciałam się upewnić czy o tym samym mówimy.

[chococaffe]

P.s. ale może w Londynie jest lepszy niż w Bordeaux, nie wiem. Dla mnie kiedyś odkryciem, że macdonaldy smakują inaczej w różnych krajach

[princesswhitewolf]

We Francji zapewne wiedza jak robic makaroniki w Paul's.

[princesswhitewolf]

No no, francuskie makaroniki sa gorsze od polskich czy belgijskich zapewne. W ogole masz najbardziej wyszukany na swiecie. Nie co to plebs jak ja. 🤣

[chococaffe]

Nie napisałam nic takiego Skup się.

[chococaffe]

p.s. ja wiem, że kiedyś napisałaś, że nie masz obowiązku czytania postów, na które odpowiadasz, ale może chociaż jakieś pozory staraj się zachować

[princesswhitewolf]

To moja wolna interpretacja tego " papieru"..Skup sie

[chococaffe]

Ale ja nie pisałam o "Francji" (tym bardziej Belgii ) tylko o przybytku Paul w Bordeaux i o tym, że ejst to sieć, kóa jest wszędzie. Nie pisałam nic o makaronikach w Polsce. I tak dalej

[princesswhitewolf]

> o tym, że ejst to sieć, kóa jest wszędzie.

No shit sherlock..przeciez podalam jej sieci jakie lubie a nie kawiarnie w Hampton do ktorej nie przyjedzie🤦‍♀️

Bardzo lubie Paul's. Uwielbiam wrecz.

[chococaffe]

no i super. Tylko nie wiem czego dotyczył twój post o "Francji, Belgii" i makaronikach z Polski

[princesswhitewolf]

Nie chce juz mi sie. moj przyjaciel mial mini udar dzis po poludniu, cos jak Lis i zwyczajnie o pierdach dzis mi sie nie chce juz. Sorry znikam bo nie jestem w sosie

[princesswhitewolf]

>??? Wiesz z jakiej pieką w Polsce? Ja nie.

Wywnioskowalam ze tak, wiesz bo napisalas ze we W-wie chodzisz do piekarni gdzie pieka z francuskiej maki.

Zasada pieczenia z francuskiej maki identycznej oferty jak we Francji jest wlasnie misja Paul's Bakery


Ty pewno na dworcach ich ( jak wspominalam) ultra ograniczona oferte tylko widzialas..na dworcach to maja kanapki i niewiele wiecej.

[samaasma]

Prinze ss jak wyczuwasz francusko make???

Przecież teraz już może być zmieszana z mąką z Ukrainy przemysłową

[princesswhitewolf]

A mozna nie wyczuwac? Od razu wiadomo.

Polska maka to sprzedawana jest do polskich sklepow tylko poza tym nie handluja tym w Europie zach wielce..z drzewem do lasu. Przeciez Francja pszenica stoi. UK tez.

[samaasma]

Prinzess przecież tego nie wiozą w torebeczkach Z napisem „Ukraińska Mąka z Polski” tylko w wielkie ciężarówce A potem w nocy Albańska mafia w paryżu przesypuje do woReczków z francuskim napisem i miesza z mąką lokalną

Czy jakoś tak
Maka droga
Nie dosypywala byś ukraińskiej za grosze na ich miejscu ?

[princesswhitewolf]

Nie oplaca sie. Lokalna tansza a Paul's ma konkretne zrodlo. Poza tym za długo spedzilam w firmie produkujacej sprzet do badania maki. W Europie wielkie firmy nie kupuja " na oko" tylko badaja. Kazdy elewator bada.

[danaide2.0]

Ej, niech ci chociaż pozwolą na zupę z puszki z M&S!

[inny.kwiatek]

Nic, przecież to asma z nowym nickiem.

[princesswhitewolf]

No prosze was przestancie ja ciagle blokowac. Przecidz to nie jest ruski troll 🧌. Figluje i tyle.

[samaasma]

Dzieci im Matury nie zdały wiec musza odreagować

Nie to co nasze mądre dzieci, princess

[princesswhitewolf]

Ty masz dziecko w wieku maturalnym juz ? 😮

[samaasma]

Mam dziecko w twojego wieku przecież

Jak tam synek w ogole dostał się do tej elitarnej szkoły ?

[princesswhitewolf]

Moj jest w 5 tej klasie

[samaasma]

No ja wiem ale aspirował do jakiejś elitarnej szkoły czy udało mu się dostać?

[princesswhitewolf]

W 5 klasie nie ma egzaminow zadnych. On ma 10 lat dopiero.

[princesswhitewolf]

Mowisz o 11+. Ja jeszcze nie wiem czy chce czy nie chce. Nie moge sie zdecydowac co lepsze. Mieszkam w takim miejscu gdzie jest kilka bardzo dobrych szkol

[samaasma]

Ale chodził na kursy przygotowawcze do lepszej szkoly
Udało się przenieść ?

[princesswhitewolf]

Ale to w 7 klasie dopiero nastepuje

A ja go przenioslam po 2 klasie juz.

[taniarada]

Nie to co nasze mądre dzieci, princess .Trzymam się za brzuch ze śmiechu 🤣🤣🤣

[princesswhitewolf]

No ja sie zastanawiam nad ta matura u mojego 10 latka ha ha

[inny.kwiatek]

Ruski nie, troll tak.
Zasługuje na bana na stałe, razem z tanim.

[princesswhitewolf]

A to moze wczesniej "grazyny" i wielu innych z kola wzajemnej adoracji. Asma i tani nic wielkiego nie pisza przynajmniej na rozpoznawalnych nickach

[samaasma]

Ale jesteśmy emigrantami który że osiągnęli wielki sukces za granicą i to jest Zadra w sercach co po niektórych osób

Przecież do ciebie też się do Czepiają i szydzą ten von tag o alarmie brytyjskim był bardzo pamiętliwy bo jechały po tobie równa nie wiem jak ty to znosisz

[princesswhitewolf]

>Ale jesteśmy emigrantami który że osiągnęli wielki sukces za granicą i to jest Zadra w sercach co po niektórych osób

Wiesz ja nigdy nie postrzegalam sie w kategoriach jakiegos wielkiego sukcesu. Jestem sobie normalna klasa srednia a nie jakis dyrektor czy milioner czy slawny pisarz.
Niespecjalnie analizuje cudze wydumane zadry bo go jakies infantylne osoby chyba.

>Przecież do ciebie też się do Czepiają i szydzą ten von tag o alarmie brytyjskim był bardzo pamiętliwy bo jechały po tobie równa nie wiem jak ty to znosisz

Asma ja jestem osoba asertywna. Po pierwsze mnie nie znaja po drugie to studium ich wlasnych lekow.
Patrze na to jak na studium nerwic i lekow i co jch przeraza to obracaja w wyglupy. Czesc sie panicznie boi, inne niezbyt lotne- a w kupie razniej. Ot takie towarzystwo wzajemnej adoracji e-diotek

No ale ty tez sie chyba za bardzo nie przejmujesz ze ciagle cie banuja. W ogole to ja sie zastanawiam czy ty masz tez inne nicki na ktorych rozrabiasz czy cos bo jako asma to jestes zabawno zadziorna i nie widzialam nic az tak strasznego by cie musialy banowac.

[samaasma]

Ale Czego nam zazdrościsz przecież ty też możesz wyjechać za granicę najwyżej wrócisz z podkulonym ogonem

[taniarada]

princesswhitewolf napisała:

> No prosze was przestancie ja ciagle blokowac. Przecidz to nie jest ruski troll
> 🧌. Figluje i tyle.

[taniarada]

"No prosze was przestancie ja ciagle blokowac. Przecidz to nie jest ruski troll 🧌. Figluje i tyle .Asma da sobie radę niech inni dostają bólu brzucha 😊

[taniarada]

inny.kwiatek napisała:

> Nic, przecież to asma z nowym nickiem.
Dalej pracujesz Nastka w biurze informacyjnym .Też zmieniłaś nicka .

[inny.kwiatek]

Wynoś się spod moich postów, bo znów będziesz beczał

[princesswhitewolf]

O to nasturcja? A ja myslalam ze zupelnie kto inny.

[kurt.wallander]

samaasma napisał(a):


> Ja stawiałabym na wzięcie z polski zupek chińskich


nie wiem, jak z zupkami chińskimi, ale koreańskie w Londynie były tańsze niż w Polsce (pięciopak shin ramyun za 5 funtów)

[princesswhitewolf]

Maslo jest tansze. Co sie dzieje w Polsce z cena masla?

[kurt.wallander]

Ostatnio juz spadła. Jakis czas temu był jakiś maślany szał u nas.

[princesswhitewolf]

No wlasnie. A kiedys pietruszka w korzeniu wariowala. Normalnie byl okres ze oglupieli z cena pietruszki.

Ja to widze po polskim sklepie

[kokosowy15]

Ktoś postanowił zarobić. To jest kapitalizm, i oczywiście nie ma żadnej zmowy cenowej.

[princesswhitewolf]

Haha

[taniarada]

Koniecznie niech weźmie nasiona rzepy czarnej to nie padnie z głodu 😊

[kurt.wallander]

A śniadania i kolacje w lokalach planujesz jeść?

Wróciłam tydzień temu z Londynu. Dania obiadowe to przeważnie ok. 15 funtów, do tego picie kolejne 3-5 funtów. Nieco taniej będzie w Chinatown (dania np. za 10-12 funtów, a do picia np. chińska herbata za 1.5 funta od łebka).

Za fish&chips w centrum przy stoliku w lokalu dałam 16 funtów, na wynos wychodziło jakieś 3-4 funty taniej.

Kawy nie kupowałam, śniadania i przekąski w ciągu dnia lub kolację (w zależności od tego, o której był główny posiłek dnia) ogarniałam poza lokalami (miałam wynajęty dom z kuchnią).

Przypuszczam, że śniadania w lokalach nie będą tańsze niż ok. 10 funtów plus picie.

Jesli będziesz miała okazję, to na targowiskach (markets) może będzie taniej (jakieś street foody) i powinno być smacznie. Ja nie miałam okazji.

[kurt.wallander]

Generalnie, dla mnie, było drogo. Złotówka teraz słaba

Obiad dla 5 osób, to było 500 zł jak w pysk strzelił

Wszędzie, gdzie byliśmy, było odgórnie doliczone do rachunku 10% za serwis, to też trzeba uwzględnić planując budżet na jedzenie.

[samaasma]

Tak tanio tam jest ?

Szok

Pojadlabym u tych chińczyków za taka cenę

Brawo Że nie dają się kryzysowi

[kurt.wallander]

Może uściślę, że w Chinatown jadłam raz, w jednym miejscu, więc ceny moga byc różne w różnych lokalach. Ale raczej będzie tam taniej niz w innych miejscach w centrum.

[taniarada]

A tutaj bajka i fajne opinie .Green Cafe . www.google.com/search?q=Green%20Cafe&ludocid=7102523466414692889&ibp=gwp;0,7&sa=X&ved=2ahUKEwitgZPL5un-AhWF_qQKHa3hCQcQ_coHegQIDxAB&biw=1098&bih=686&dpr=1.75

[inny.kwiatek]

Ponieważ pyta o Londyn podajesz jej namiary na kawiarnie w Polsce? Bynajmniej nie tanie, ze słabym odgrzewanym jedzeniem?

[okruchlodu]

To zależy gdzie będzie się stołować i ile potrafi zjesc. My z córką we dwie potrafiłyśmy się zmieścić (ceny za dwie osoby) w 13-20£ ze śniadanie (na mieście lub przez Uber Eaters z kawą), 13-21£ "obiadokolacją" plus gotówce ze sklepów typu kanapka, salatka- kilka £.

Córce najbardziej spodobał się Taco bell a tam 4£ płaciło się za burrito lub quesadille. W podobnej cenie był np. ryż z warzywami / cheese fingers 6 sztuk, każde po 3,99,£. Tak więc nie trzeba płacić nie wiadomo ile

[okruchlodu]

Ceny z zeszłego roku przełom sierpnia i wrzesnia.

[sunflowerin]

Moja rodzinka ostatnio uparła się na Nandos i zapłaciliśmy tylko 40 funtów za 4 osoby, w tym 2 dzieci. W Wagamamie ponad 100, a jedzenie żadne wyrafinowane. Śniadania możecie kupić gotowe w M&S, Starbucks etc.
W każdym większym markecie są gotowce, które przy ładnej pogodzie można zjeść w parku. A jeśli chcecie dużo to warto pójść do China Town do bufetów.