Dodaj do ulubionych

A dlaczego (nie) ED?

09.05.23, 13:45
Żeby nie rozdmuchiwać jeszcze bardziej wątku o Chmurze (poza tym, ED to nie tylko SwCh).
Te z Was, które o ED tylko słyszały - jak sobie to wyobrażacie?
Te z Was, których dzieci były w ED i wróciły do systemu - dlaczego wróciły?
Te, które macie dzieci w ED i nie zamierzacie wracać - co Wam daje ED?

Moje dziecko, mając problemy, które systemowa szkoła olała (tak, to systemowa szkoła wykopała moje dziecko do ED - wprost i expressis verbis, wcześniej solidnie przyczyniając się do problemów, np. nic nie robiąc z przemocą), liceum skończyło w ED. Prowadziła wieczorami bujne życie towarzyskie, w dzień się uczyła, pracowała, oddawała się hobby i chodziła na terapię.

I żałuję, że od razu nie poszła do liceum w ED, tylko spędziła pół roku (bo potem była pandemia) w toksycznym środowisku starannie wybranego porządnego liceum...
Obserwuj wątek
    • paszczakowna1 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:00
      Moja córka jest w ED, trzecia liceum. Problemów nie ma (poza specyficzną postacią dysleksji, ale zupełnie nie o to chodzi). Po doświadczeniu edukacji zdalnej doszłyśmy wspólnie do wniosku, że jeśli ma spędzać sześć godzin dziennie w szkole plus dwie na dojazd, plus bliżej nieokreślona liczba na zadania domowe, i tak kluczowe zagadnienia z matematyki, fizyki i chemii robić w domu z pomocą rodziców (bo fizyka w szkole była fatalna, matematyka niewiele lepsza, a chemik dość dziwny), to jest to żaden interes. Liceum tzw. "dobre", klasa mat-fiz-chem.

      Krąg znajomych miała i ma pozaszkolny, dość rozbudowany (część to studenci, część z innych miast). W liceum nie bardzo miała sposobność poznać ludzi z klasy, bo pandemia (a jedyna dziewczyna, która przypadła jej do gustu, też przeszła na ED). ED realizuje (od drugiej klasy) w Szkole w Chmurze, która jest organizacyjnie słaba (a egzaminy wołają o pomstę do nieba), ale przynajmniej nie zabiera czasu.
      • cranberries1983 Re: A dlaczego (nie) ED? 02.06.23, 19:24
        jak zamierza pani poradzić sobie z jej studiami?

        rozumiem , ze córa większość znajomych ma online?
        • tiffany_obolala Re: A dlaczego (nie) ED? 02.06.23, 22:40
          Pytanie nie do mnie, ale mam akurat maturzystkę.
          Po pierwsze, nie ja mam sobie radzić z jej studiami, tylko studentka. Która zresztą być może świadomie wybierze studia zaoczne, bo ma co robić w tygodniu poza studiowaniem...
          Po drugie, DZIĘKI temu, że moje dziecko nie chodziło do szkoły - rozkwitło towarzysko. Praktycznie nie widuje jej w domu...
        • paszczakowna1 Re: A dlaczego (nie) ED? 03.06.23, 11:19
          > jak zamierza pani poradzić sobie z jej studiami?

          Ja? Nie zamierzam (tym bardziej, że z planowaną fizyką to ja mogę radzić sobie ba poziomie szkolnym, ale uniwersyteckim to nie bardzo). Radzić sobie będzie sama. Sądzę, że z trzyletnim doświadczeniem samodzielnej nauki, będzie sobie radzić nieźle, ale to się zobaczy.

          > rozumiem , ze córa większość znajomych ma online?

          W sensie ludzi nieznanych jej w realu? Nie, takich chyba nie ma żadnych.
    • iwoniaw Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:01
      Wyobrażam sobie co najmniej kilka powodów, dla których ED moglaby być dla jakiegoś dziecka lepsza niż szkola systemowa. Oraz co najmniej kilka powodów, dla których przy pewnym typie rodzica trudno sobie wyobrazic cos bardziej destrukcyjnego. Zasadniczo dobrze, że są różne opcje, wiekszosć ludzi jednak dba onswojendzieci i stara się wybrać to, co dla nich najlepsze. Tak, niekoniecznie im się to udaje, ale tonjakby inna kwestia.
    • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:03
      To proste: ponieważ mam normalne, zdrowe zsocjalizowane dzieci, które potrzebują stałej grupy, interakcji rówieśniczych oraz usystematyzowanego rytmu dnia i tygodnia, a ja nie mam predyspozycji do organizowania im nauki całościowo.
      Dodatkowo, nie ma żadnej możliwości aby materiał z topowego technikum zrealizować w domu, samodzielnie.
      • banicazarbuzem Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:20
        Szczególnie twój starszy syn za którego rozwiązujesz problemy?
        • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:23
          Nazwij to skutecznym wspieraniem.
          • banicazarbuzem Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:35
            Widocznie mamy różne definicje skutecznego wspierania.
      • n-ell Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:59
        To wszystko miało moje dziecko w ED (oprócz kwestii technikum, nie ten etap). Tyle, że ja raczej mam predyspozycje.
        Inna sprawa, że nie lubię takiego sztywnego albo albo. Na pewnym etapie (danego dziecka, jego rodziny, ich potrzeb i możliwości) ED może być dobrym wyborem, na innym szkoła będzie lepszym. Żadne moim zdaniem nie będzie ideałem. Dostosowuję opcje do potrzeb i możliwości. I co mnie najbardziej wkurza, to fakt, że te możliwości są ograniczane (obniżenie subwencji). W przyszłym roku moje dzieci będą w szkole. Czy zostaną na kolejny? Zobaczymy.
      • panizokienka Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 20:39
        Ciężko uwierzyć, że dzieci są, cytuje "normalne", jeśli mama uważa, że zsocjalizowane=normalne oraz, że ta mityczna socjalizacja, nie istnieje poza szkołą.
        Po kim niby miałyby tą normalność odziedziczyć....
        • banicazarbuzem Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:22
          Otóż to
      • auksencja15 Re: A dlaczego (nie) ED? 11.05.23, 08:10
        „Topowe”🤣
        Z tego postu wylewa się takie przekonanie o lepszosci od innych, ze już bardziej się nie da 🙄
    • daniela34 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:09
      Ja z kategorii pierwszej ale z plusem.
      Znam kilka rodzin, które mają dzieci w ED, ale nie w chmurze. Akurat tak się złożyło, że to wszystko są rodziny ultrakatolickie (uprzedzając: wiem, że to nie jest tak, że w ED to tylko konserwatywni katolicy, po prostu akurat mnie się tak trafiło), wielodzietne (w jednym przypadku bardzo wielo). U "moich" rodzin w mamy nie pracowały bądź pracowały w specyficznych zawodach - np.fotograf) i to one głównie uczyły (dzieci małe i wczesne nastolatki), ojcowie angażowali się w pewne przedmioty. Oczywiście starsze dzieci były bardziej samodzielne edukacyjnie. Dodatkowo dzieci chodziły na zajęcia np.z języków obcych. W jednej rodzinie część dzieci w ED część w szkole tradycyjnej.
      Dzieci bardzo fajne, inteligentne. Wszelkie stereotypy o "dzikach" z ED można było sobie w buty włożyć. Poradziły sobie bardzo dobrze także w trudnej sytuacji (niebieski pokój). Powiedziałabym, że lepiej niż sąd. Przy czym sąd za nic nie mógł zrozumieć co to ta ED.

      Oprócz tego w pobliżu biura mam szkołę prywatną która głównie wspiera ED (czesc dzieci uczy się stacjonarnie, część w domu i spotykają się w szkole na niektórych zajeciach). Szczerze mówiąc większość chyba jest w ED, bo tych stacjonarnych uczniów mało widuję.
      • daniela34 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:11
        Aha, przy wszystkich powyżej wypisanych pozytywach - te dzieci akurat były bardzo odcięte od wpływów złego i zepsutego świata. Na moje złe i zepsute oko - trochę za bardzo. Ale też rozumiem, że to nie tyle kwestia ED ile tego konkretnego środowiska.
      • abecadlowa1 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:28
        daniela34 napisała:

        > Akurat tak się złożyło, że to wszystko są rodziny ultrakatolickie (uprzedzając: wiem, że to nie
        > jest tak, że w ED to tylko konserwatywni katolicy, po prostu akurat mnie się tak trafiło), wielodzietne (w jednym przypadku bardzo wielo).

        Mam podobną obserwację. Znane mi dzieciaki z ED są z rodzin o dosyć skrajnych poglądach i stylach życia. Z jednej strony ultrakatolicy, z drugiej anarchiści.
        • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:30
          I to środowiska, z którymi nie chcialabym mieć żadnego kontaktu, podobnie jak z rodzicami zafiksowanymi na pielęgnowaniu deficytow swoich dzieci.
          • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:39
            triss_merigold6 napisała:
            > zafiksowanymi na pielęgnowaniu deficytow swoich dzieci.

            Indywidualizm nie jest deficytem. To ty jesteś zafiksowana na przeciętności - zero odstępstw, wszystko wg. wzorca.
            • banicazarbuzem Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:42
              Triss jest przykładem człowieka, który ma deficyty po.prostu
            • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:45
              Tak, teraz problemy społeczne nazywa się indywidualizmem. Wygodniej mieć dziecko "indywidualiste" niż niewychowane, z deficytami czy problemami.
              Nie, nie jestem za przenoszeniem tych dzieci na siłę do szkół masowych, lepiej, żeby były w ED.
              • ggrr.ruu Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:49
                Nie chodzi o problemy społeczne tylko o to, że Tobie udaje się niezwykła sztuka: łączysz wysoki intelekt z waziutkimi horyzontami. Odtąd dotąd, jeden model życia, pod linijkę, jedynie słuszna wizja i koniec
                • simply_z Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:52
                  Mnie sie wydaje, ze w niektorych aspektach forumkom wkrada sie idealizm i nadmierne bujanie w oblokach. Triss widzi to w bardziej logiczny sposob, down to earth.
                  • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:55
                    Brzytwa Ockhama. Idealisci i fantasci są szkodliwi, bezrefleksyjni optymiści również.
                    • banicazarbuzem Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:57
                      Szkodliwi są ludzie twojego pokroju, szkodliwie dla siebie i innych.
                    • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:08
                      triss_merigold6 napisała:
                      > Idealisci i fantasci są szkodliwi, bezrefleksyjni optymiści ró
                      > wnież.

                      Gdyby nie 'idealiści' żyłabyś w czasach gdzie nazywano by się k.rwą a twoje dzieci bękartami więc może trochę więcej szacunku - świata nie zmieniają przeciętniacy.
                  • ggrr.ruu Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:58
                    Nie, po prostu niektórzy rozumieją że są różne rodziny, style życia, potrzeby. Prosty przykład: zdaniem Triss na konie w ciągu dnia może iść rodzic bezrobotny. Bo ona musi odbić kartę na zakładzie o 9 więc to znaczy że inaczej się nie da.
                    • slonko1335 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:07
                      No i niektóre dzoubdziusie mamusi nie potrzebują żeby na te konie dotrzeć.
                      • alex_vause35 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:14
                        Zależy od wieku dziubdziusiów.
                        • slonko1335 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:26
                          No to logiczne, że jak są w wieku gdy potrzebują a szkoła ma spełniać też funkcje opiekuńcza to nie wysyłają na ed tylko trzymają na tej świetlicy. Ja tam mam oboje w stacjonarnej i starszej to jednak szkoła bardziej przeszkadza w życiu towarzyskim, rozwijaniu hobby i pracy ale to ambitne i obowiązkowe dziewczę i często nie potrafi odpuścić . Młodsze po szkole szkole ma w odwłoku i zajęcia pozalekcyjne go nie interesują już wystarczy pila i rower z kumplami. Jakby nie chodził do szkoly zgniłby przed kompem.
                          ..
                          • slonko1335 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:43
                            Są w wieku gdy potrzebują opieki, której nie może zapewnić pracujący rodzic miało być w pierwszym zdaniu ale cis zżarło.
                    • auksencja15 Re: A dlaczego (nie) ED? 11.05.23, 08:17
                      Wyczuwam jakieś restrykcyjne i autorytarne wychowanie w dzieciństwie, z jedyna słuszna wizja normalności i byle się nie wyróżniać i nie sprawiać problemów. Może nawet przemoc.
                  • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:06
                    simply_z napisała:
                    > Mnie sie wydaje, ze w niektorych aspektach forumkom wkrada sie idealizm i nadmi
                    > erne bujanie w oblokach. Triss widzi to w bardziej logiczny sposob, down to ear
                    > th.

                    Jest dość oczywistym, że prościej mieć przeciętne dziecko czy być zbędnym pierdzistołkiem ale czy lepiej?
                    • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:11
                      Zamiast "przeciętne" wstaw W NORMIE.
                      • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:07
                        triss_merigold6 napisała:
                        > Zamiast "przeciętne" wstaw W NORMIE.

                        Normie CZEGO?
                        • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:11
                          Intelektualnej, społecznej, fizycznej. Bez deficytow, geniuszu, orzeczeń.
                          • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:13
                            triss_merigold6 napisała:
                            > Intelektualnej, społecznej, fizycznej. Bez deficytow, geniuszu, orzeczeń.

                            Czyli szara masa. Lepiej mieć przyszłego pidzistołka niż noblistę?
                            • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:16
                              Obstawiam, że przyszłego noblistę prędzej znajdzie się w Staszicu czy Hoffmanowej niż w ed, z bardzo prostego powodu: poza literaturą, wszyscy nobliści pracują w zespołach, a nie solo. Zdziczaly geniusz prędzej skończy jako Ted Kaczynski niż jako noblista.
                              • alex_vause35 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:19
                                Bingo - niestety.
                              • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:19
                                triss_merigold6 napisała:
                                > Obstawiam, że przyszłego noblistę prędzej znajdzie się w Staszicu czy Hoffmanow
                                > ej niż w ed, z bardzo prostego powodu: poza literaturą, wszyscy nobliści pracuj
                                > ą w zespołach, a nie solo. Zdziczaly geniusz prędzej skończy jako Ted Kaczynski
                                > niż jako noblista.

                                Obstawiać możesz sobie co chcesz - wielkich rzeczy nie dokonują przeciętni ludzie, których ambicje kończą się na zaspokojeniu żołądka i chuci.
                              • katriel Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 18:04
                                Zgadzam się z tezą:
                                > przyszłego noblistę prędzej znajdzie się w Staszicu czy Hoffmanowej
                                > niż w ed,
                                ale nie z dowodem:
                                > z bardzo prostego powodu: poza literaturą, wszyscy nobliści pracują
                                > w zespołach, a nie solo. Zdziczaly geniusz prędzej skończy jako
                                > Ted Kaczynski niż jako noblista.

                                Jest dokładnie na odwrót.
                                Wszystkie znane mi dzieci z ED nieustannie pracują w zespołach i akurat kompetencje społeczne mają wyszlifowane znacznie bardziej, niż nerdy ze Staszica; ci ostatni jednak zdecydowanie wygrywają umiejętnościami twardymi, więc i szanse na Nobla mają większe.
                              • ggrr.ruu Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 18:25
                                Ależ ed nie oznacza pracy solo. Ani bycia zdziczałym
                              • flo-bo Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 18:42
                                Widzę, że nie masz najmniejszego pojęcia jak wiele uzdolnionych dzieci, które mają sukcesy w sporcie i szeroko pojętej nauce na skalę międzynarodową - jest w ed. Dlaczego są w Ed? Bo tylko tak mają czas i możliwość rozwijać się, rozwijać swoje umiejętności, poszerzać wiedzę. Trzeba być bardzo ograniczonym by nawet o tym nie pomyśleć...
                                • szeptucha.z.malucha Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 19:18
                                  Podobnie dzieci z uzdolnieniami artystycznymi, np. aktorzy.
                            • better.call.kim Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:18
                              Tak, tak a każdy autysta jest genialnym matematykiem.
                              • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:21
                                better.call.kim napisała:
                                > Tak, tak a każdy autysta jest genialnym matematykiem.

                                Nie - nie każdy. Natomiast Triss nie wychowa żadnego geniusza, tylko kolejne pokolenie pierdzistołków KORZYSTAJĄCYCH z dokonań geniuszy.
                  • waleria_bb Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:03
                    To dziecko ma się dostosować do świata, a nie odwrotnie. Może nie podzielam w 100% poglądów Triss na ed, ale częściowo ma rację. Z bańki ed kiedyś trzeba wyjść i jeśli okaże się, że to był sposób na ucieczkę przed lękami i maskowanie deficytów, młody człowiek jest w dupie.
                    • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:06
                      Ależ napisałam, że nie jestem przeciwna ed. Z punktu widzenia rodzica uczniów w systemie, lepiej, żeby dzieci z problemami społecznymi czy innymi zostawał w domu niż generowaly problemy w szkole.
                    • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:09
                      waleria_bb napisał(a):
                      > To dziecko ma się dostosować do świata, a nie odwrotnie.

                      'Ma się dostosować' BO? I co to jest ten świat - jakaś średnia statystyczna? Lepiej być bylejakim?

                      • alex_vause35 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:18
                        Lepiej być normalnym i umieć znaleźć swoje miejsce, nie wchodząc w drogę innym. Indywidualizm to piękna wartość, ale też i słówko -wytrych wobec dzieci, które mają deficyty społeczne.
                        Moje uzależnione dziecko też uważa się za inaczej, bardziej szczególnie funkcjonujące i niestereotypowe, niesztampowe, z fantazją, w porównaniu do tych nudnych niuniek, które codziennie chodzą do szkoły i planują studia, a ich jedyny wyskok to np. jednorazowe zapalenie skręta czy takaż przesada z alkoholem.
                        Psychiatra tłumaczy jak krowie na rowie, dokąd taki indywidualizm prowadzi i nic.
                        • ggrr.ruu Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 18:28
                          Pytanie jak definiujesz normalność. Definicja Triss jest bardzo wąska i czysto arbitralna
                          • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 18:35
                            W zasadzie ja w ogóle nie definiuję normalności, robią to za mnie psychiatrzy, poradnie z ich opiniami i orzeczeniami i może psycholodzy, chociaż im ufalabym najmniej.
                            • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 19:11
                              triss_merigold6 napisała:
                              > W zasadzie ja w ogóle nie definiuję normalności, robią to za mnie psychiatrzy,
                              > poradnie z ich opiniami i orzeczeniami i może psycholodzy, chociaż im ufalabym
                              > najmniej.

                              Orzeczenie nie oznacza 'nienormalności' tak samo jak nie oznaczają jej rude włosy.
                              • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:29
                                Oj proszę cię już samo życie w interiorze oznacza dla tris nienormalność.
                                Ona tak często używa słów: normalny lub nienormalny...że aż zastanawia czemu.
                                • mallard Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 08:50
                                  hanusinamama napisała:


                                  > Ona tak często używa słów: normalny lub nienormalny...że aż zastanawia czemu.

                                  Częściej, niż "brzytwa ockhama"?
                                  • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 09:02
                                    No właśnie się zastanawiam. Nie liczę ale obstawiam, że na równi
                        • ferra Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 19:27
                          To wyślij psychiatre dziecka na szkolenie do neurobiologów. i jak się douczy to wtedy może z dzieckiem próbować rozmawiać.
                        • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:26
                          Oraz wobec bardzo zdolnych...
                          W dodatku bardzo uogólniasz. Równie dobrze można powiedzieć, że tak mówię...przeciętniacy....
                      • waleria_bb Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:28
                        Nie piszę tu o bezmyślnym podporządkowaniu się. Chodzi mi o umiejętność fuknkcjonowania w różnych warunkach, radzenie sobie z byciem ocenianym, zdolność dopasowania się do grupy.
                        • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:48
                          I sądzisz, że osoba na ED tego nie ma lub nie nabędzie?
                          Ale za to musowo posiada takie umiejętności ktoś w szkole masowej?
                          Ciekawe...
                    • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:24
                      I dzieci wychodzą i zyją. Znam bardzo samotne dzieci w LO...samo bycie w klasie nie gwarantuje niczego.
                      Znam zdolną, ambitną dziewczynę która marnowała się w średnim LO. Do tych top of the top miała daleko, za młoda była na bursę (do 1 klasy jako 6 latek poszła), od 2 klasy na ED w domu. Życie towarzyskie kwitło, czasu nie marnowała na nic nie dające jej lekcje. Zdała maturę jest na studiach stacjonarnych...i radzi sobie świetnie.
                      Moja na teraz odnajduje się w szkole (aczkolwiek na pewnych lekcjach traci czas, musi i tak się uczyc sama w domu co jest irytujące). Nie mówię, że wejdzie w system ED ale nie mówię, że nie wejdzie na 100%. Bo życie układa się różnie
                    • banicazarbuzem Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:24
                      Z jakiej bańki?
                      • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:26
                        Nie wiesz? ED to jest siedzenie w jaskini pod kamieniem smile
                • better.call.kim Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:13
                  Triss zapewne po prostu uważa, że dla znakomitej większości ludzi najlepsza jest norma (pod czym się podpisuję).
                  • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:17
                    better.call.kim napisała:
                    > Triss zapewne po prostu uważa, że dla znakomitej większości ludzi najlepsza jes
                    > t norma (pod czym się podpisuję).


                    Nie uważa tylko gloryfikuje i atakuje wszystko co nie jest szarą masą. Ty z resztą też jak sama piszesz. Bylejakość, przeciętność i smalec w głębie.
                    • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:19
                      Nie sądziłam, że stwierdzenie, że ma się normalne dzieci to atak.🙄
                      • wapaha Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 11:09
                        triss_merigold6 napisała:

                        > Nie sądziłam, że stwierdzenie, że ma się normalne dzieci to atak.🙄

                        To stwierdzenie zakłada istnienie dzieci nienormalnych
                        To nie jest atak-to przerażające obnazenie ciasnoty umysłowej odzianej w modna garsonkę. Takie wiesz, goowno w złotym papierku
                        • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 16:39
                          Amen
                    • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:21
                      Plus u niej wszystko jest zero jedynkowe. Nie ma odcieni szarości...a dzieci, szkoły, sytuacje rodzinne są różne.
                      Plus polska szkoła jest nastawiona na przeciętniaków. Takich co nie stwarzają problemów, nie wymagają dodatkowej pracy, zatroszczenia się...ale i nie super zdolnych, nie super ambitnych, ponadprzeciętnych.
                • wapaha Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 11:02
                  ggrr.ruu napisała:

                  > Nie chodzi o problemy społeczne tylko o to, że Tobie udaje się niezwykła sztuka
                  > : łączysz wysoki intelekt z waziutkimi horyzontami. Odtąd dotąd, jeden model ży
                  > cia, pod linijkę, jedynie słuszna wizja i koniec


                  Schematycznie i praworządnie (oczywiście dopóki jest to wygodne ) cos jak wierzaca dziewica Marta kaczynska

                  P.s. jak ty pięknie to napisałaś, złota zgłoska: łączenie wysokiego intelektu z waziutkimi horyzontami
                  😁
              • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:05
                triss_merigold6 napisała:
                > Tak, teraz problemy społeczne nazywa się indywidualizmem.

                Owszem - osoba o charakterze odbiegającym od 'przeciętnego' tworzy problem dla 'przeciętniaków'.

                • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:47
                  Przy czym nie rozumiem walki Triss z ED.
                  Jeżeli an ED idzie dziecko "nienormalne" wg TRiss (wszelkie dysfunkcje, problemy z zachowaniem, życiem społecznym) - dla Triss lepiej, że takie dziecko nie jest w szkole masowej - jej bąbelek nie będzie na to dziecko "narażony".
                  Jeżeli na ED idzie super zdolne dziecko (np ze stolicy), takie zdolne dziecko odbywa edukację z zakresu LO w formie ED- nie zabiera bąbelkom Triss miejsca w najlepszych liceach.
                  No same plusy...
            • panizokienka Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 20:42
              evening.vibes napisała:

              > triss_merigold6 napisała:
              > > zafiksowanymi na pielęgnowaniu deficytow swoich dzieci.
              >
              > Indywidualizm nie jest deficytem. To ty jesteś zafiksowana na przeciętności - z
              > ero odstępstw, wszystko wg. wzorca.

              O tak, przeciętnie i normalnie, tylko tak jest dobrze.
              To wiesz co triss - to ja wolę, żeby moja rodzina była wyświrowana niż byle jaka.
          • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 17:59
            Jakby...wątpę aby ci ludzie uważali, że tracą cokolwiek...nie majac z tobą kontaktu
    • szafireczek Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:13
      Cóż, trzeba uczyć się radzić w grupie i rozwiązywać różne problemy od najmłodszych lat, bo to hartuje na przyszłość. O ile to nie doświadczenia ekstremalne, to dziecko musi nauczyć się, jak wypracowywać swoje miejsce i realizować swoje potrzeby, a nie uciekać od problemów. Poza tym, teraz promuje się pracę zespołową, więc może być ciężko się potem odnaleźć.
      • waleria_bb Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:19
        Też mam obawy, jak dzieci z chmury i ed odnajdą się na studiach i dalej. No studia można pominąć, ale już praca to jednak zetknięcie się z bardzo różnymi ludźmi.
        • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:21
          Mogą odnaleźć się w zajęciach wykonywanych zdalnie, z minimalnym bezpośrednim kontaktem z ludźmi, bez zespołu czy struktury firmy lub instytucji. Tu akurat nie widzę problemu.
          • szafireczek Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:47
            Tylko, czy psycholodzy i psychiatrzy to wytrzymają? Taka alienacja prowadzi do problemów osobowościowych i zwiększenia liczby samobójstw - nie każdego oczywiście, ale problem społeczny jest już w tej chwili, minimalny kontakt to nie jest standardowe rozwiązanie - raczej dla mniejszości.
            • shellyanna Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:49
              Śmiem twierdzić, ze większość problemów psychicznych wynikających z powodu pracy, ma swoje źródło w nadmiernym kontakcie z ludźmi….
              • szafireczek Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:08
                To zależy od środowiska, co do zasady - stabilni ludzie tworzą stabilne otoczenie. Oczywiście jeśli człowiek z problemami spotyka drugiego z problemami, to nie będzie to rozwojowe. Generalnie człowiek jest jednak z natury istotą społeczną i niewielkie kontakty jeszcze bardziej osłabiają więź. Natomiast rozsądne jest unikanie toksycznego otoczenia - nie zamykanie się, tylko szukanie alternatywy.
                • georgia.guidestones Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:23
                  szafireczek napisała:

                  > To zależy od środowiska, co do zasady - stabilni ludzie tworzą stabilne otoczen
                  > ie. Oczywiście jeśli człowiek z problemami spotyka drugiego z problemami, to ni
                  > e będzie to rozwojowe. Generalnie człowiek jest jednak z natury istotą społeczn
                  > ą i niewielkie kontakty jeszcze bardziej osłabiają więź. Natomiast rozsądne jes
                  > t unikanie toksycznego otoczenia - nie zamykanie się, tylko szukanie alternatyw
                  > y.
                  Właśnie przejście na hybryde/zdalna zwykle było ta alternatywa.
                  • shellyanna Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:26
                    Haha smile w punkt smile))
                  • szafireczek Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:35
                    smilesmileChyba nie wierzysz w to, że te rozwiązania zostały wprowadzone, bo chodziło o dobrostan psychiczny pracownikówsmile Realnie to chodzi o maksymalizację wartości firmy, reszta to skutki uboczne.
                    • georgia.guidestones Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 16:28
                      szafireczek napisała:

                      > smilesmileChyba nie wierzysz w to, że te rozwiązania zostały wprowadzone, bo chodziło
                      > o dobrostan psychiczny pracownikówsmile Realnie to chodzi o maksymalizację wartoś
                      > ci firmy, reszta to skutki uboczne.
                      To też, ale w toksycznawych strukturach ludzie odetchneli z ulgą (nie musząc definitywnie odejsc).
        • banicazarbuzem Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:52
          Przecież te dzieci potrafią funkcjonować w społeczeństwie, chodzą na zajęcia dodatkowe, biorą udział w konkursach i olimpiadach.
          Nie są zamknięte w domu albo co gorzej w piwnicy.
          Ciekawe, ze w Stanach cała masa uczy się w ED i rozumiem, cale to społeczeństwo ma deficyty. Ciekawe co oni na to
          • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:57
            ED w USA dominowała u ortodoksyjnie religijnych i przeważnie prokonfederackich wariatów, w sektach i militiach. Wybrałaś najgorszy przykład z możliwych.
            • banicazarbuzem Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:04
              Znowu nie wiesz ale się wypowiesz...
              To pokazuje twój poziom
              • szafireczek Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:14
                Ale społeczeństwo amerykańskie jest ogromnie niejednolite - jest ogrom ludzi bez deficytów, ale i ogrom takich, których unikałabyś w samo południe przed Kapitolemsmile Stany to nie jest dobry punkt odniesienia, chociażby z tego powodu, że to mozaika ludzi, kapitału kulturowego, dochodów i zróżnicowanego prawa.
          • skumbrie Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:11
            Umówmy się, Amerykanie najnormalniejsi nie są.
          • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 18:01
            Znam kilkoro dzieci ze szkoły stacjonarnej, które sa bardzo wyobcowane. Znam tez licealistkę w ED. Ona w porównaniu z nimi ma mega towarzyskie życie. To bardzo zależy od sytuacji i dziecka
      • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 17:59
        Gdzie sie w polskiej szkole promuje pracę zespołową?
        • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 18:13
          hanusinamama napisała:
          > Gdzie sie w polskiej szkole promuje pracę zespołową?

          Widocznie dla niej 'praca zespołowa' to siedzenie w jednej klasie.
          • ferra Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 19:37
            Ewentualne gra w siatkę/kosza. Triss ma gorszy dzień/potrzebuje urlopu - obstawiam optymistycznie.
      • tiffany_obolala Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 18:37
        Gdzie w realnym życiu musisz przebywać w grupie 25-30 równolatków i działać na dzwonek, na dodatek w godzinach sprzecznych z fizjologią nastolatka?
        Pracę możesz sobie wybrać, zwłaszcza teraz. Mam 30 lat stażu i kilka wolt zawodowych, w życiu nie musiałam pracować zespołowo i bardzo skutecznie unikałam 8 rano i formalnej dyscypliny pracy...
        • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 18:48
          W każdej służbie mundurowej, przynajmniej do czasu osiągnięcia bardzo wysokiego statusu.
          • tiffany_obolala Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 19:08
            Ale mundurowke sobie WYBIERASZ. Nie lubisz stada, musztry i nocnej warty - nie idziesz do woja czy do straży pożarnej.
            Poza tym nawet w woju nie ma wyłącznie równolatków w jednej grupie.
            • arthwen Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 19:15
              I do tego nie można powiedzieć, że do służb mundurowych idą osoby normalne wink
              • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 19:19
                arthwen napisał(a):
                > I do tego nie można powiedzieć, że do służb mundurowych idą osoby normalne wink

                Też prawda wink
                • alicia033 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 20:20
                  evening.vibes napisała:

                  > Też prawda wink

                  Czyli do medycznych też idą "nienormalni".
                  Gratki, araceli, piękny strzał w stopę. W 100% w twoim stylu!
                  • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:08
                    alicia033 napisała:
                    > Czyli do medycznych też idą "nienormalni".
                    (...)
                    > w twoim stylu!

                    To twoja kochana Trissunia pisze, że ludzie przeciętni są normalni a inni nie. Ślepy atak znowu nie wyszedł.
                    • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:10
                      Nie, to nie ja ustawiłam chochola w postaci utożsamienia normalności z przeciętnościa. To fanki ED.
                      • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:20
                        triss_merigold6 napisała:
                        > Nie, to nie ja ustawiłam chochola w postaci utożsamienia normalności z przeciętnościa.

                        Owszem ty - w wielu wątkach. Jakakolwiek odmienność - nawet nauka w szkole muzycznej jest przez ciebie maksymalnie hejtowana.
                      • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:42
                        Ależ ty tak uważasz. Ogólnie każdy kto odstaje od twojej formy jest nienormalny.
                        Przy czym jakbyś mi napisała, że moje dzieci są nienormalne to uznałabym to za dobry znak.
                        jakbyś mi napisała, że są normalne...chyba bym się obawiała.
              • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 19:21
                Pytanie było o prace w dorosłym życiu, w której przebywa się w grupie rówieśników wstaje rano etc., stąd przykład.

                Do służb mundurowych nie idą osoby normalne, powiadasz? Powiedz to celnikom, strażakom, funkcjonariuszom Straży Granicznej...
                • wapaha Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 11:13
                  triss_merigold6 napisała:

                  >
                  >
                  > Do służb mundurowych nie idą osoby normalne, powiadasz? Powiedz to celnikom, st
                  > rażakom, funkcjonariuszom Straży Granicznej...


                  Eno ostatnio inaczej śpiewałaś choćby o policji 🤪
                • arthwen Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 13:37
                  Ależ bardzo chętnie powiem to wszystkim mundurowym. I jak jeszcze strażaków uważam za pozytywnie nienormalnych, tak całą wymienioną resztę plus wojsko i policję wręcz przeciwnie tongue_out
                  • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 13:47
                    Pacyfistka czy anarchistka? Sądziłam, że z tego się wyrasta najpóźniej koło 20. roku życia.
                    • arthwen Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 13:53
                      Ależ ja nie twierdzę, że nie są potrzebni. Twierdzę tylko, że nikt normalny do takiej służby się nie pcha. A już zwłaszcza obecnie.
                      • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 13:58
                        Kasa, misiu, kasa. Praca jak praca, do policji przyjmują niemal każdego kto oddycha samodzielnie, stąd poziom. Wojsko ma trochę większe wymagania.
                        • arthwen Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 14:00
                          A w którym miejscu to sprawia, że post wyżej przestaje być prawdziwy?

                          Nadal - nikt normalny nie idzie do służb mundurowych.
                          • ggrr.ruu Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 14:12
                            Idzie dużo normalnych osób, piszesz bzdury świadczące wyłącznie o Tobie
                      • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 13:59
                        arthwen napisał(a):
                        > Ależ ja nie twierdzę, że nie są potrzebni. Twierdzę tylko, że nikt normalny do
                        > takiej służby się nie pcha. A już zwłaszcza obecnie.

                        Przypomnijmy, że do policji są testy psychologiczne. Wielu 'chcących' ich nie przechodzi.
                        • wapaha Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 14:02
                          Do każdej formacji mundurowej sa
                          • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 14:05
                            Weź nie rozmieszaj. Wakatow w policji jest tyle, że trzeba wykazać się totalnym odlotem, żeby kogoś nie wzięli.
                        • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 14:03
                          Czysta formalność obecnie, w internetach możesz kupić te testy.
                          • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 10.05.23, 14:05
                            triss_merigold6 napisała:
                            > Czysta formalność obecnie, w internetach możesz kupić te testy.

                            Oczywiście nie ogarnęłaś o czym mowa. Dlaczego to nie dziwi?
          • ggrr.ruu Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 19:09
            Tam jesteś z ludźmi, którzy mają wspólny cel i świadomie wybrali ten zawód, a nie przypadkową zbieraninę
        • alicia033 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 20:18
          tiffany_obolala napisał(a):

          > Gdzie w realnym życiu musisz przebywać w grupie 25-30 równolatków i działać na
          > dzwonek, na dodatek w godzinach sprzecznych z fizjologią nastolatka?

          oprócz wymienionej wyżej mundurowki - w zawodach medycznych.
          Jeszcze jakieś pytania?
          • ggrr.ruu Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 20:23
            W zawodach medycznych pracuje się w grupie różnorodnej wiekowo
            • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 20:28
              Ale studiuje się długo i w grupie rówieśników.
            • alicia033 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 20:37
              ggrr.ruu napisała:

              > W zawodach medycznych pracuje się w grupie różnorodnej wiekowo

              A teraz jednak mocno skup się, i przeczytaj pytanie ze zrozumieniem.
              • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:06
                alicia033 napisała:
                > ggrr.ruu napisała:
                >
                > > W zawodach medycznych pracuje się w grupie różnorodnej wiekowo
                >
                > A teraz jednak mocno skup się, i przeczytaj pytanie ze zrozumieniem.


                Pytanie było o 'grupę 25-30 równolatków' więc to ty napisałaś bzdurę.

                Ani tak liczna grupa ani równolatków w zawodach medycznych nie występuje.
        • hanusinamama Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 21:32
          Dodajmy ze przebywasz w grupie 30 osób ale broń boże współpracować!!!
          Masz brać udział w wyścigu szczurów, wiecznie konkurować, nigdy się nie mylić i słuchać jak w wojsku.
          Taka tresura...Triss to lubi
    • ggrr.ruu Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:13
      Wyobrażam sobie w formie kooperatywy edukacyjnej, w mojej okolicy jest bardzo fajna. Szkoda mi dzieci do czarnkowej szkoły, w której zamiast zmieniać coś na lepsze tylko pogłębia się patologie
      • banicazarbuzem Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:30
        Moje dziecko uczyło się całą podstawówkę w ed.
        Do szkoły średniej poszło stacjonarnie.
        Nie miała problemu ze znalezieniem wspólnego języka z kolegami ze szkoły, nie tylko z klasy.
        Jednak w 3 klasie podjęła decyzje ze wraca do ed domowej.
        Dlaczego?
        Bo system nauczania po pandemii jeszcze bardziej zszedł na psy.
        W czasie pandemii nie raz słuchałam jak nauczyciele prowadzą lekcje.
        Większość zaleciła przeczytanie materiału w książce bo muszą np się zająć swoim bombelkiem.
        Wysuwanie uczniów od debili i kretynów było na porządku dziennym (tutaj rodzice ostro zareagowali).
        Warsztaty to była kpina bo nauczyciele ciągle byli na zwolnieniach.
        Dzieć stwierdził, że przez 3 lata niczego nie nauczył.
        Teraz jest w ed i ma czas na robienie kursów i doszkalania się.
        Do tej pory ma kontakt z ludźmi ze szkoły, nawet właśnie w tej chwili zorganizowali sobie wypad do kina.

        • b.bujak Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 19:21
          u nas podobnie - nauka zdalna oznaczała de facto naukę samodzielną; po powrocie do budynku szkoły okazało się, że poziom nauczania i ogólnie system szkolny nie wygrzebał się z poziomu mułu;
          najważniejszym czynnikiem decydującym było uświadomienie sobie ogromu straconego czasu i zmarnowanej energii - okienka, odwołane lekcje, zastępstwa, udawane nauczanie

          syn jest sportowcem, sporo podróżuje; nie jest zamknięty w domu - mam wrażenie, że coraz rzadziej tu bywa smile
          w chmurze jest panem własnego czasu,
      • berdebul Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:10
        To jest akurat fenomen polskiego systemu kształcenia - sporo szkół, coraz mniej dzieci, a warunki coraz gorsze. uncertain
    • la_mujer75 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:23
      Ja wolę sobie nie wyobrażać ED, bo w przypadku moich dzieci ( a raczej już tylko jednego, bo drugie jest w trakcie pisania matur) spowodowałoby więcej szkód niż zysków.
      Własnie przez pandemię i zamknięcie szkół- moj Młodszy zaczął mieć problemy społeczne, a przynajmniej one aktywowały się. I myślę, że może i Mlodszy chciałby przejść na taka formę nauki, ale to po moim trupie!
      Ma się socjalizować. Nie zadbam w tej chwili (ma 15 lat) o towarzystwo dla niego. Musi się socjalizować w szkole.
      U Starszego (po nauce online) nastąpiła wielka potrzeba kontaktów społecznych. I ma taki uraz po tym zamknięciu, że nie chciał żadnych kursów on-line, etc. A szkołę średnią skończył z 97 procentową obecnością smile Namawiałam go czasami, aby nie szedł. Nie było mowy!
      W przypadku moich dzieci ED by się nie sprawdziła, ale wierzę, że dla innych dziecików może być wybawieniem.
      Nie każde dziecko musi wpasowywać się w dany system.
      • shellyanna Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:30
        Zapominasz o jednej ważnej rzeczy. W pandemii dzieci nie mogły mieć ze sobą kontaktu poza szkoła. Nie odbywały się zajęcia dodatkowe, nie można było się nigdzie spotkać. Do tego niepewność i stres.
        Plus lekcje prowadzone na odwal.

        Nie porównuj ED do online z pandemii.
        • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:33
          Ależ mogły, o ile nie miały szalonych rodziców. U nas po pierwszym lockdownie wróciły treningi i zbiórki stacjonarnie, a towarzysko też się zaczęli spotykać.
        • evening.vibes Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:42
          shellyanna napisała:
          > W pandemii dzieci nie mogły mieć ze sobą kon
          > taktu poza szkoła. Nie odbywały się zajęcia dodatkowe, nie można było się nigdz
          > ie spotkać.

          Ke?
          • shellyanna Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:46
            Dobrze wiesz ze pisze o kilku tygodniach, nie o całym okresie pandemii.
        • la_mujer75 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:45
          Widzisz, mój Młodszy, ma jakieś deficyty, które dopiero uaktywniły się w czasie pandemii. Podejrzewam, że jest w spektrum autyzmu, jak jego brat.
          On miał zawsze fajne relacje z rówieśnikami. Tak mi się wydawało. W przedszkolu, w szkole podstawowej. Ale to jego dzieci lubiły, a on pozwalał się lubić. Tak to teraz widzę. Pandemia pozwoliła mu zaszyć się w swoim świecie. I była dobrym dla niego pretekstem, aby nigdzie nie wychodzić.
      • banicazarbuzem Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:41
        Hmm, wiesz, ze wielu ma na swoim koncie próby samobójcze bo nie mają wsparcia ze strony rodziców.
        Właśnie teksty w stylu: ED po moim trupie, dziecku jest ciężko ale ma się socjalizować...
        A gdzie potrzeby dziecka?
        • shellyanna Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:47
          banicazarbuzem napisała:

          > Hmm, wiesz, ze wielu ma na swoim koncie próby samobójcze bo nie mają wsparcia z
          > e strony rodziców.
          > Właśnie teksty w stylu: ED po moim trupie, dziecku jest ciężko ale ma się socja
          > lizować...
          > A gdzie potrzeby dziecka?

          Dokładnie
        • la_mujer75 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:52
          Jestem jedną z ostatnich matek, o których można powiedzieć, że nie biorą pod uwagę potrzeb dziecka. Uwierz mi.
          Po moim trupie- dlatego, że widzę, jak on się wycofał społecznie po pandemii, jakie ma teraz problemy, jak przeżywa każdy dzień w szkole, jak stresuje się każdą sytuacja, która go spotyka w czasie jazdy do szkoły, powrotu.
          A nie chce iść do psychologa. Niestety, ma 15 lat, za rękę na siłę go nie zaciągnę. Czekam cierpliwie i mu tłumaczę.
          Ale nie ma mowy, aby zaszył się w domu. Bo wiem, że będzie gorzej. Był kiedys radosnym, chociaż stosunkowo nieśmiałym dzieckiem, a teraz męczy się. Ale widzę, że zaczyna być leciutka poprawa.
          • banicazarbuzem Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:55
            Czyli ma problemy i być może chciałby się uczyć w domu, ale wiem, ze nie będzie miał twojego wsparcia, bo to opcja po twoim trupie. Myślisz, ze jak skończy szkole to chętnie pójdzie do pracy w korpo? Nie sadze.
            Będzie szukał czegoś z dala od ludzi i twoje zdanie będzie miał w odwłoku.
            • simply_z Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 14:56
              A potem zalozy konto na wykopie i bedzie nadawal na zle kobiety i zycie przegrywawink
              • la_mujer75 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:08
                Prędzej, jak się zaszyje w swoim pokoju, nie będzie miał kontaktów z rówiesniczkami, a jedynie z laskami z internetu, wyrosnie na incela
            • triss_merigold6 Re: A dlaczego (nie) ED? 09.05.23, 15:01
              Najpierw niech skończy szkołę. Poza korpo jest multum możliwości pracy.
              Wróżysz, że chwilowo wycofany nastolatek, wcześniej towarzyski i zsocjalizowany ileś lat będzie szukał PRACY z dala od ludzi?