Dodaj do ulubionych

Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe.

09.05.23, 18:38
Niech mi ktoś wyjaśni, do !@#$%& piiiiip piiiiip piiiip, dlaczego zawsze w kolejce do kasy znajdzie się jakiś "milusiński" albo "milusińska", którego czy którą mam ochotę ... pouczyć? (ale spokojnie, nie robię tego)

O co chodzi?

Stoję w kolejce do kasy, docieram do taśmy, wykładam swoje zakupy i stoję mniej więcej w połowie wyłożonych przeze mnie rzeczy. Nie za blisko osoby przede mną, ale i nie jakoś mega daleko. Po prostu przy swoich zakupach.

I kurczę zawsze znajdzie się ktoś, kto stojąc w kolejce za mną, po wyłożeniu swoich zakupów, staje tak, że dyszy mi na głowę.... Nie stoi przy swoich zakupach, tylko tuż tuż za mną, w połowie moich wyłożonych. Jak sięgam do torebki albo plecaka, to mimowolnie trącam go łokciem. A on nic, nie odsunie się nawet na milimetr. Jego czy jej zakupy zostają z tyłu. Docieram do kasy i nadal wisi mi na plecach, wrrrrr

A najgorzej, jak nie dość, że znacznie przekracza granicę dopuszczalnej bliskości z obcym, to jeszcze gada przez telefon. Aaaaaaa!!!!! Albo jak to para, która gada mi o 20 cm za uchem.

Noszzzz kurczę, nie można stanąć dwa kroki do tyłu przy swoich zakupach? Czy tylko ja mam takie szczęście? Mąż się śmieje, że ładnie pachnę, więc pewnie chcą mnie wąchać sad
Obserwuj wątek
    • sueellen Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 18:45
      Ha. Odwracasz się przodem tak że wasze nosy się niemal stykają. Dostajesz pytanie o co chodzi. Odpowiadasz że chciałaś o to zapytać i czy pan pani stoi tak blisko bo planuje coś z torby co wyciągnąć? Bo innego powodu takiej bliskości nie widzisz. To powinno ich nauczyć skoro COVID ich nie nauczył. Wydawało mi się że tylko złodziejom przeszkadzają 2 metry odległości 🤣
      • majenkirr Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 15:27
        sueellen napisała:
        > Ha. Odwracasz się przodem tak że wasze nosy się niemal stykają. Dostajesz pytan
        > ie o co chodzi. Odpowiadasz że chciałaś o to zapytać i czy pan pani stoi tak bl
        > isko bo planuje coś z torby co wyciągnąć?



        Haha, dobre! wykorzystam w PL, bo chyba wszystko tam mi się podoba oprócz tego właśnie.
    • e-ness Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 18:55
      Ja mam na takich prosty sposob.
      Wózek sklepowy zostawiam za sobą. Nikt mi nie dyszy, a jak stuknie mnie tym wózkiem to mam wystarczający argument, aby werbalnie wyrazić swoje niezadowolenie😉
      • inny.kwiatek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 18:59
        Ale ja nie biorę wózka i nie mam co zostawić.
        Jak robiłam zakupy z wózkiem to zawsze tak robiłam.
      • gryzelda71 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 18:59
        👍
      • jkl13 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:06
        Dokładnie. Zawsze biorę ze sobą wózek, nawet na mąkę zakupy. Właśnie po to,aby w kasie stał za mną. Taki kasowy ochroniarz smile
        • jkl13 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:06
          Małe oczywiście, nie mąkę. Ale mąkę też czasem kupuję wink
    • inny.kwiatek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 18:58
      O rety, są tacy ludzie. Ja się odsuwam, robię pół kroku do przodu a oni natychmiast za mną.
      Trzeba wprost zwrócić uwagę, nie domyślą się w życiu, za zwrócenie uwagi się obrażają, ale zazwyczaj się cofną. O kawałek. I jeśli kolejka chwilę postoi to znów wejdą na plecy. Nienawidzę tego.
      • abecadlowa1 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:17
        Bo ludzie mają naprawdę odmienne poczucie tego czym jest przestrzeń osobista. Jest to zróżnicowane osobniczo, ale też kulturowo. Na południu cisną się bardziej w kupie mimo, że tam gorąco, na północy zachowują dystans.

        Odsuwanie się nic nie da. Przytulas z tyłu przysunie się, tak żeby zachować komfortową dla niego odległość, czyli niezbyt daleką. Trzeba paszczą zakomunikować, że JA POTRZEBUJĘ PO METRZE LUZU Z KAŻDEJ STRONY.

        Niedawno miałam ciekawą konfrontację z panią idącą po chodniku krok w krok za mną. Jak zwykle zeszłam na bok i przepuściłam panią przodem. Pani zrobiła parę kroków i odwróciła się czekając na mnie. Powiedziała: "widać, że pani z zachodu przyjechała, bo oni tam tacy lękliwi i nie lubią innych ludzi. Boją się drugiego człowieka. I pani przejęła te zachowania. Długo pani tam mieszkała, ke?" Uciełam sobie z panią interesującą pogawędkę zastrzegając, że ja z tych co potrzebują po metrze luzu z każdej strony.
        • inny.kwiatek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:30
          Ale leżenie na moich plecach, dosłownie mnie dotykając, nie jest u nas normą kulturową.
          Komunikuję paszą, zawsze, bo mnie szlag trafia, ja nienawidzę jak ktoś jest za blisko i diabeł we mnie wstępuje. Ale to działa bardzo krótko.
          Na chodniku robię to samo co Ty, przepuszczam.
          W tłumie rośnie we mnie furia, chyba nawet większa niż wtedy, gdy jest mi za gorąco i nie mogę się rozebrać.
          • abecadlowa1 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:34
            Ludzi nie lubisz?
            • borsuczyca.klusek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:45
              No ja na przykład nie lubię i mam podobnie jak inny.kwiatek.
              • abecadlowa1 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:34
                Ja też nie lubię 😉
                Ale jeszcze bardziej nie lubię, jak mi ktoś mówi "Pani to chyba ludzi nie lubi"
            • m_incubo Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:02
              Ja nie lubię i takie dyszenie w kark niemiłosiernie mnie wkrwia.
            • inny.kwiatek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 23:30
              Bardzo lubię.
              Ale ni obcych, którzy stoją tak blisko, że mnie dotykają, tego nienawidzę,
              • primula.alpicola Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 12:02
                To samo, nie znoszę tego. Barykaduje się wózkiem, odsuwam, ostatecznie mówię "Proszę się ode mnie odsunąć, dziękuję".
    • imponderabilia22 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:01
      Też tak mam. Chrząkanie, odsuwanie się, ostentacja - zazwyczaj nie pomagają.
      • asia.sthm Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:18
        Dlatego zamias czekac az nam poziom irytacji podskoczy nalezy grzecznie poprosic: Prosze zachowac dystans.

        Ten dystans to slowo z pandemii wiec nadal robi wrazenie, ale coraz mniejsze, wiec dobrze rozszerzyc wypowiedz: Prosze zachowac przyzwoity dystans. Slowo "przyzwoity" daje efekt, ludzie nie lubia byc publicznie posadzani o nieprzyzwoitosc. No jakos tak to slowo z zaskoczenia dziala.
        • inny.kwiatek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:31
          Na minutę. Potem znów leżą na plecach.
          • raphidophora_tetrasperma Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:37
            Zazwyczaj skutecznie pomogą. Właśnie takie słowa klucze jak Asia pisała: proszę zachować godziwy/sensowny/akceptowalny dystans. A jak nie pomaga pozostaje nieśmiertelny mord oczny. Cały czas żyłam w przekonaniu, że jestem królową mordowania wzrokiem ale ostatnio Bogdan mnie uświadomił, że zabijając spojrzeniem wyglądam na osobę obłąkaną i ci napieracze że strachu przed konfrontacją sie wycofują. Tak czy inaczej działa.
            • borsuczyca.klusek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:47
              raphidophora_tetrasperma napisał(a):

              > Tak czy inaczej działa.


              O to chodzi. Nieważne co kolejkowy przytulas sobie pomyśli i czy zrobi te ze strachu czy przyzwoitości, ma mi nie dyszeć w kark.
              • raphidophora_tetrasperma Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:57
                O właśnie, tekst że nie chcę czuć twojego oddech na karku, też parę razy zadziałał.
              • inny.kwiatek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 23:32
                Działa. Na chwilę. Ci ludzie robią to jakoś automatycznie, jeśli stoimy w kolejce dłużej to po chwili znów mi leżą na plecach.
                • szmytka1 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 11.05.23, 13:54
                  Ja dziś jednej starszej napieraczce, mam wrażenie, że to sami seniorzy napieracze, zrobiłam na złość. Doszłam w Lidlu do.momentu, aż zaczynała się taśma, żeby nie mogła mnie wyminąć i wieźć przede mnie i odczekałam aż klient przede mną będzie płacił za swoje zakupy, dopiero położyłam swoje na taśmę
    • mabel_mora Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:09
      Spokojnie i z usmiechem mówię: pan/pani tak na mnie się wpycha, ale to naprawdę, w żaden sposób nie przyśpieszy kolejki
      • misiamama Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:21
        Kiedyś tak spokojnie i z uśmiechem odezwałam się do dziada który mi cuchnącym oddechem ział w ucho. A ten się obleśnie ucieszył, że niby ja się tak kryguję do niego. Spektakularna porażka komunikacyjna to była.


    • laluna82 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:09
      Też tego nie znoszę, zdarza mi się że po wypakowaniu zakupów, wózek trzymam z tyłu, za sobą. To wymusza odległość.
      Nie rozumiem tego nachodzenia na siebie. A zdarzyło mi się że jak poprosiłam o cofnięcie się, to kobieta miała zbulwersowaną minę.
    • arthwen Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:11
      I dlatego kasy samoobsługowe są super smile
      A w carrefour scan&go, nie mam bladego pojęcia, czemu tak mało osób korzysta z tej genialnej opcji wink
      • beneficia Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:22
        Są super, ale miałoby sens, gdyby przy korzystaniu z takiej kasy dostawałoby się (powiedzmy) 5% rabatu.
        Klient sam sobie kasuje zakupy, nie kasjerka, która ma za to płacone.
        • arthwen Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:25
          Dla mnie miałoby sens, nawet jakbym miała 5% dopłacać wink
          • chatgris01 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:38
            Auchan wlasnie otworzyl pierwszy sklep, w ktorym nie ma zadnych kasjerow, a zakupy naliczaja sie automatycznie przy sciaganiu z polki (system kamer i kodow elektronicznych), i nie dosc, ze zaoszczedza na pracownikach, to jeszcze ceny maja o 20% wyzsze niz w standardowych marketach, tak ze ten.
            Wychodzi na to, ze powinnismy sie cieszyc, ze w kasach samoobslugowych sa ceny jednakowe jak w zwyklych suspicious
            • konsta-is-me Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:12
              Żabka nano ma takie sklepy.
              Ale co jak ktoś weźmie towar z półki i się rozmyśli ?
              • chatgris01 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:15
                To mu chyba odliczy.
            • arthwen Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 13:31
              Auchan to ja bojkotuję całkowicie, więc tego.
              Ale w normanych marketach kasy samoobsługowe rok temu mieli, więc pewnie nadal mają.
              • chatgris01 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 14:06
                Tez nie kupuje w Auchan, ale wiem to z tivi.
            • alewcale Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 11.05.23, 20:59
              finansują wojnę, bo sie nie wycofali z rosji
        • sueellen Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:06
          Nie ma w Polsce możliwość kasowania już podczas zakupów? Zazwyczaj chodzę po sklepie z kasownikiem i zakupy hop z półki prosto do torby. Potem tylko płace
          • zosia_1 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:36
            W Kauflandzie tak jest
          • mava1 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:35
            >Nie ma w Polsce możliwość kasowania już podczas zakupów?

            w tesco była ale już nie ma Tesco. Ale i tak trzeba było podejśc do pracownika, w kasie samoobsługowej (a więc stać w ew. kolejce) bo on sprawdzał paragon i wyrywkowo zakupy.
          • arthwen Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 13:32
            Jest. Wspomniane Scan&Go w Carrefour. I żabki nano, to na pewno.
            • mmoni Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 14.05.23, 13:22
              W Carrefour też trzeba stać w kolejce do kasy, aby pracownik sprawdził wyrywkowo jeden artykuł i zapłacić. Próbowałam ze trzy razy, ostatnim razem miałam problem, bo wygenerowany kod nie wchodził na kasie i musiałam całe zakupy oddać do skanowania, podczas gdy na taśmie nie było już miejsca, bo podjechały zakupy następnego klienta, no masakra. Po tym się zniechęciłam. Prawdziwe Scan & Go w mojej okolicy mogę zrobić tylko w Rossmannie, skanuję aplikacją, płacę Google Pay (z 5% rabatem), przekładam zakupy do torby i wio.
        • wysokienapiec Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:56
          beneficia napisała:

          > Są super, ale miałoby sens, gdyby przy korzystaniu z takiej kasy dostawałoby si
          > ę (powiedzmy) 5% rabatu.
          > Klient sam sobie kasuje zakupy, nie kasjerka, która ma za to płacone.
          Omg, ty tak na serio??? Wiesz, że ta "kasjerka" ma jeszcze inne obowiązki?
          • kachaa17 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:18
            Ale o ona ma rację. De facto praca pracownika jeży przerzucana na klienta.
            • wysokienapiec Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:50
              kachaa17 napisała:

              > Ale o ona ma rację. De facto praca pracownika jeży przerzucana na klienta.
              Ale wiesz, że nikt cię nie zmusza do korzystania z kasy samoobsługowej?smile
              A jeśli jednak zachęcają do skorzystania z kas samoobsługowych zawsze można powiedzieć "ale ja nie umiem". Pani/pan skasują za ciebie. Nikt cię nie okradasmile
              • kachaa17 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 11:53
                Zmusza, zmusza. Zaszłam ostatnio do Biedry po 16 czyli w godzinach szczytu zakupowego. Była otwarta jedna kasa i kolejka do niej niebotyczna. W taki sposób zmusza się ludzi do korzystania z kas samoobsługowych.
                • arthwen Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 13:33
                  Przecież mogłaś stać w kolejce, zakazu chyba nie było? wink
          • eagle.eagle Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:36
            wysokienapiec napisał(a):

            > beneficia napisała:
            >
            > > Są super, ale miałoby sens, gdyby przy korzystaniu z takiej kasy dostawał
            > oby si
            > > ę (powiedzmy) 5% rabatu.
            > > Klient sam sobie kasuje zakupy, nie kasjerka, która ma za to płacone.
            > Omg, ty tak na serio??? Wiesz, że ta "kasjerka" ma jeszcze inne obowiązki?

            No właśnie. Przed kasami samoobsługowymi kasjerki miały np. mniej czasu na wykładanie towaru. Słyszałam że na jedną kasę samoobsługową liczy się półtora etatu człowieka . Sklepy zarabiają na tym, że sami się obsługujemy za darmo.
        • leosia-wspaniala Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 11.05.23, 11:13
          >Klient sam sobie kasuje zakupy, nie kasjerka, która ma za to płacone.

          Ale kasjerka co chwilę podchodzi pomagać, tu się kasa zacięła, tu waga, tam potwierdzić wiek...
          • eagle.eagle Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 11.05.23, 11:16
            leosia-wspaniala napisał(a):

            > >Klient sam sobie kasuje zakupy, nie kasjerka, która ma za to płacone.
            >
            > Ale kasjerka co chwilę podchodzi pomagać, tu się kasa zacięła, tu waga, tam pot
            > wierdzić wiek...


            I co w związku z tym ?

            Ona jest w pracy. A przez to że są kasy samoobsługowe jest ich mniej na zmianie. Dla niej to żądana pomoc za to dla wlascieli sklepow sam zysk.
      • mava1 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:32
        >I dlatego kasy samoobsługowe są super

        do kas samoobsługowych też najczęściej bywają koleki, tak że to niczego nie zmienia.
      • maleficent6 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 23:14
        No nie wiem. Ostatnio mąż robił zakupy i w trakcie skanowana tychże sympatyczna starsza pani praktycznie leżała mu na plecach.
    • simply_z Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:12
      i jeszcze ten bieg do kasy haha, w innych krajach ludzie spokojnie wszystko wyciagaja, u nas rzucanie towarem na tasme.
      • marion.marion Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 14.05.23, 13:06
        Tak tak. W innych krajach wszystko lepsze niż w Polsce 🤭
    • mgla_jedwabna Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:21
      Ja się odwracam do tyłu, zaczynając od łokci. Zazwyczaj odskakują w popłochu.
      • mallard Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 09:21
        mgla_jedwabna napisała:

        > Ja się odwracam do tyłu, zaczynając od łokci.

        Czyli co, - najpierw odwracasz łokcie?
    • okruchlodu Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:22
      Ja ostatnio miałam podobną rozkminę na basenie. Wszystki tory puste a starszy pan musiał wybrać akurat ten 'mój'. I nie zdarzyło mi się to po raz pierwszy.
      • abecadlowa1 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:28
        Może bał się pływać samotnie?
        • okruchlodu Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:25
          W sumie brzmi to rozsądnie. Szczególnie w pewnym wieku.
    • mikams75 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:25
      grzebalabym po kieszeniach i torebce walac z lokcia "niechcacy" i jeszcze bym czula potrzebe przekladania rzeczy na tasmie tych na koncu akurat.
      Ale w ostatnim czasie raz trafilam na taka starsza pania, co sie do mnie przykleila. Odwrocilam sie raz i drugi probujac zabic wzrokiem, ale sie nie udalo. Ostatecznie ja poprosilam o to, zeby zachowala dystans i sie odsunela. Raz zrobilam eksperyment i sie przysuwalam do osoby przede mna. I tak po malym kroczku dotarlam zbyt blisko, osoba za mna przysuwala sie za kazdym razem. Az jak juz bylam za blisko, to stanelam obok kolejki a osoba, ktora byla za mna z automatu zrobila kolejny krok i sie przykleila do osoby przede mna big_grin
      • abecadlowa1 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:29
        🤣🤣🤣
        • alewcale Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 11.05.23, 21:02
          Tak jest na codzień w szkole i przedszkolu, tylko dzieci jeszcze krzyczą w twarz, kaszlą i kichają.
          W kolejce jak się powie, że się ma dopiero co wykrytą gruźlicę, bo rtg był późno to się odsuwają (dorośli w sklepie, nie dzieci)
    • eagle.eagle Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:28
      Jak mi się to nie zdarza tzn że sama jestem takim człowiekiem?
    • chatgris01 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:30
      kozaki_za_kolano napisała:


      > I kurczę zawsze znajdzie się ktoś, kto stojąc w kolejce za mną, po wyłożeniu sw
      > oich zakupów, staje tak, że dyszy mi na głowę.... Nie stoi przy swoich zakupach
      > , tylko tuż tuż za mną, w połowie moich wyłożonych. Jak sięgam do torebki albo
      > plecaka, to mimowolnie trącam go łokciem. A on nic, nie odsunie się nawet na mi
      > limetr. Jego czy jej zakupy zostają z tyłu. Docieram do kasy i nadal wisi mi na
      > plecach, wrrrrr
      >

      I dlatego zawsze staje PRZED swoim pustym (zakupy sa na tasmie) sklepowym wozkiem i on mnie skutecznie oddziela od tych lubiacych lezec innym na plecach i dyszec im z bliska w kark.

      BTW, zjawisko opisala juz w latach 90 Joanna Chmielewska, z tym, ze ona sie z tym zetknela glownie w Sowieckim Sojuzie i uwazala je za typowe dla obywateli tego kraju.
      • is-laura Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:53
        To zjawisko łatwo wytłumaczyć tym, że ludzie nie chcą, żeby ktoś wcisnął się przed nich w kolejkę.
        • chatgris01 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:06
          Ale przejscia pomiedzy kasami maja po pare metrow i jak juz sie wejdzie w ten tunel, to nie ma szans, zeby sie ktos z boku wepchal, a i tak niektorzy sie przyklejaja.
          • is-laura Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:10
            To nie działa na poziomie racjonalnym tylko instynkt tak ludźmi kieruje
            • chatgris01 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:23
              Instynktownie to ja sie odsuwam suspicious
              • primula.alpicola Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 12:13
                chatgris01 napisała:

                > Instynktownie to ja sie odsuwam suspicious
                >


                No właśnie!
    • suki-z-godzin Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:43
      przed wejściem do sklepu rozgryzasz ząbek czosnku. kiedy taki upierdliwiec siądzie ci na plecach, odwracasz się i wzdychasz z uśmiechem. powinno pomóc.
      • chatgris01 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:44
        big_grin
      • sueellen Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:09
        Można też wesoło popierdywac. Ewentualnie
        • raphidophora_tetrasperma Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:14
          Wspaniały pomysł! Zmieniłabym tylko taktykę z wesołości na podstępną bezdźwięczność😏.
        • borsuczyca.klusek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 00:27
          sueellen napisała:

          > Można też wesoło popierdywac. Ewentualnie

          Dobre 🤣
      • eriu Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:46
        Pasta z czosnku z lidla z tygodnia hiszpańskiego wali 100 razy gorzej.
    • mamamisi2005 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:45
      Ciesz się, że to tylko kontakt łokciem, czy dyszenie. W analogicznej sytuacji niestety zostałam potraktowana psią śliną (trzymanemu na ręku przez pańcię pieskowi udało się mnie polizać).
      • misiamama Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:18
        wiesz, wolałabym psią ślinę niż dyszenie. Wiem co mówię.
        • mamamisi2005 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:16
          Dla mnie jedno i drugie nie do przyjęcia, ale dodatkowo od psiej śliny mam wysypkę 😉
      • inny.kwiatek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 23:36
        No tu już bylabym bardzo zdecydowana i niemiła, pani by się odsunęła na pewno.
        Pies równi dobrze jak polizać mógł ugryźć.
      • triismegistos Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 17:43
        Zdecydowanie wolałabym psa...
    • mia_mia Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 19:54
      Korzystam z kas samoobsługowych i jakoś tego problemu nie odnotowuję.
      • chatgris01 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:07
        Bo w samoobslugowych go nie ma, najwyzej w kolejce przed nimi big_grin (jesli wszystkie zajete).
      • semihora Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:44
        Oczywiście, że jest taki problem. Ostatnio nawet nie zdążyłam skasować wszystkich produktów, a już miałam na plecach stukniętą babę z zakupami. Jedyne, co osiągnęła, to to, że zaczęłam kasować wolniej, a potem równie wolno wkładać rzeczy do torby wink A ta nawet nie zamierzała czekać aż się spakuję i usiłowała kasować swoje zakupy... 🤦‍♀️
    • virtualnie Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:26
      W życiu nie miałam takich "problemów". Skąd wy się bierzecie i gdzie żyjecie?
      • semihora Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:44
        W Polsce. Między ludźmi. A ty co? Samotna wyspa na oceanie?
        • virtualnie Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:47
          Nikt mi nigdy nie dyszał. {Problemy z tego forum są oszołamiające.
          • chatgris01 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:02
            Moze facetom mniej dysza.
            • pyza-wedrowniczka Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:23
              Ja nawet nie umiem powiedzieć, w jakiej odległości stają ludzie za mną w kolejce. Pewnie w takiej samej, jak u innych forumek, ale zupełnie tego nie zauważam i nie mam z tym problemu. Może tobie też ludzie dyszą, tylko ci to po prostu nie przeszkadza, więc nie dostrzegasz?
            • virtualnie Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:59
              Jesteś facetem?

              Dyżurny forumowy suchar, jak się nie ma argumentu, to pisze się, że ktoś jest facetem, ew. per ""...oś".

              • borsuczyca.klusek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 00:29
                Bo to nie argument tylko fakt
      • inny.kwiatek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 23:37
        Prawdopodobnie masz po prostu tak samo, przysuwasz się do ludzi i nawet tego nie widzisz, bo taki mały dystans Ci pasuje, innym nie.
        • borsuczyca.klusek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 00:30
          Akurat w przypadku tego forumowicza jest to jak najbardziej możliwe. Nawet tu na forum ma się wrażenie, że dyszy ludziom w kark pod różnymi nickami 🙄
      • mikams75 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 09:04
        to bardzo czeste zjawisko. Ale tobie nie przeszkadza, zreszta wielu osobom to nie przeszkadza i nie zachowuja dystansu do obcych ludzi.
      • primula.alpicola Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 12:17
        virtualnie napisała:

        > W życiu nie miałam takich "problemów". Skąd wy się bierzecie i gdzie żyjecie?


        Może jesteś jedną z tych bliskościowychuncertain
    • szmytka1 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:45
      Bierz duży wózek, Ty stój pierwsza, wózek trzymaj za plecami. Nie podlezie ci. Też nie cierpię i jak zły humor mam, to trącam zlisliwie taką osobę, bo uak.idsunies, się jrok, to Baran nie rozumie. Odbiera to jako zaproszenie, by też się przesunąc
      • inny.kwiatek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 23:38
        Nie używam wózków.
      • mallard Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 09:29
        szmytka1 napisała:

        > bo uak.idsunies, się jrok, to Baran nie rozumie.

        Kurde, nie rozumiem. Chyba jestem Baran (dobrze, że chociaż wielką literą)
        • szmytka1 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 11.05.23, 11:05
          Baranie, już Ci tłumaczę chociaż myślę, że wszystko zrozumiałeś
          ...bo jak odsuniesz się o krok, to Baran nie rozumie

          A dlaczego słownik słowo Baran pisze z dużej litery, to też nie wiem... a już wiem, jest takie imię w krajach islamskich, w Turcji chyba albo Syrii, gdzieś tam. Widywałam Baranów na fb
    • borsuczyca.klusek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 20:51
      Na co dzień jestem niespotykanie spokojną osobą i bardzo ciężko doprowadzić mnie do konfrontacji. Ale takich "przytulasów" po prostu nie znoszę i jestem gotowa wbić im pazury w miękkie podbrzusze byli tylko się odsunęli na stosowną odległość. Jeszcze jestem prawie pewna, że właśnie od takiego zachowania załapałam covida.
    • zosia_1 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:23
      Mam wrażenie, że tacy ludzie myślą, że im bliżej podchodzą, tym szybciej zostaną obsłużeni. Kiedyś stałam w kolejce do kasy i nagle syn zaczął opowiadać o wszach, że w klasie ktoś ma i ciekawe czy może on też ma? I nagle zdecydowanie dalej się ludzie odsunęli wink
      • inny.kwiatek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 23:39
        Tacy ludzie nie myślą, robią to odruchowo.
    • eriu Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 21:45
      Ja proszę o odsunięcie się. Używam tez argumentu odnoście bezpieczeństwa płatności kartą. Ale są tacy co się kłócą.
      • virtualnie Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:01
        Dyszących w kark nie spotkałam, natomiast powszechne są pary z małymi dziećmi chodzące jak oczadziałe. Po co brać dzieci na takie zakupy?
        • maleficent6 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 23:19
          Bo nie wolno przywiązywać pod sklepem.
        • borsuczyca.klusek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 00:31
          Bo dzieciaci też muszą coś jeść
        • sol_13 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 14.05.23, 12:03
          Też nie wiem, po co jeździć całą familią do lidla wieczorem, dzieci zmęczone, rodzice się drą. Czemu nie pojedzie jedna osoba?
    • konsta-is-me Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:18
      Nie zdarza mi się coś takiego.
      Albo, być może, mam mniejszy "dystans społeczny" i tego nie zauważam.
      Druga wersja jest taka, że to ty jesteś nadwrażliwa.
      Ale powiem ci co by mnie skutecznie odstraszyło - intensywny zapach, wszystko jedno jaki- mogą być perfumy albo czosnek z kiełbasą , zauważyłam że jakoś zawsze omijam szerokim łukiem takie osoby a w dodatku odbieram je jakoś podświadomie ,jako chcące trzymać dystans.
      • bominka Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:44
        Czy Ty przypadkiem nie masz fobii a tym punkcie? A może przejaskrawiasz..?
        • inny.kwiatek Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 23:40
          Brawo!
    • mrs.solis Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:52
      widocznie jeszcze nie wyszly ci na czole zyly ukladajace sie w napis “spie…j” dlatego na ciebie wlaza 😜
    • imponderabilia22 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 09.05.23, 22:57
      Haha przypomniał mu się wątek dziewczyny, która wykładała wolno towary na taśmę i w międzyczasie kobita za nią wyłożyła swoje i ta musiała z wózka kasjerce podawać ... Ciekawe czy też na nią dyszała...
      • mrs.solis Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 01:29
        😳 jak czytam o waszych sklepowych przygodach to się zastanawiam gdzie wy zakupy robicie. W Polsce naprawdę ludziom tak się spieszy, ze wykładają zakupy na taśmę zanim poprzedni klient nie wyłoży do końca swoich? U nas co prawda tez ludzie wykładają zanim kasjerka skoczy obsługiwać poprzedniego klienta, ale czeka się aż poprzednik wszystko co ma w wózku wyłoży na taśmę kładzie się separator i następny może już wykładać swoje.
        • mikams75 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 10.05.23, 09:07
          ja zdecydowanie w Polsce obserwuje takie akcje, w innych krajach jednak rzadziej.
          • bi_scotti Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 11.05.23, 15:06
            mikams75 napisała:

            > ja zdecydowanie w Polsce obserwuje takie akcje, w innych krajach jednak rzadziej.

            Hey, be careful, lojalnie ostrzegam - "zly to ptak"! tongue_out Cheers.
            • ritual2019 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 11.05.23, 18:46
              🤣 dokladnie, zly ptak z ciebie 🤣
        • sol_13 Re: Odległości przy kasie. Obserwacje obyczajowe. 14.05.23, 12:08
          Tak, u nas też czekają. Natomiast sporadycznie zdarzają się takie przypadki, mi się zdarzyło raz, że ktoś pchał swoje zakupy zanim wyłożyłam. To jest ta sama kategoria ludzi, co np. stoją w kolejkach że swoimi dziećmi do atrakcji, moje dziecko stojące przed nimi da krok w bok bo coś tam, i ta osoba natychmiast zajmuje jego miejsce.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka