jasnoklarowna
09.05.23, 22:29
W okolicy kleszcze bywały, jednak na działce mamy pierwszy raz. Psica całe dnie spędzał na dworze i nigdy nic, a tej wiosny już 3 złapała w ogródku. Dawniej tylko czasem ze spacerów znosiła lub z lasu.
Zamierzamy spryskać czym od paskudztwa. tym bardziej, że właśnie pozbywamy się starego żywopłotu.
Macie doświadczenie? Czym pryskałyście i na ile starczyło.
Działka zwykła, podmiejska, kilkanaście arów plus nasz dom. Sąsiedzi z jednej strony również się zadeklarowali że chętnie u siebie spryskają. Tylko oni pierwszą wiosnę tu mieszkają i też nie mają doświadczenia.