Dodaj do ulubionych

ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi?

10.05.23, 18:10
czy w Wielkiej Brytanii psom nie wolno szczekać?
Tekst linku
Obserwuj wątek
    • taje Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:14
      Podobno te psy wcześniej zaatakowały jakąś kobietę i interwencja policji była odpowiedzią na jej skargę. Z samego opisu w mediach też wydaje mi się to dziwne.
      • stephanie.plum Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:19
        też dotarłam do wiadomości, że była skarga jakiejś kobiety, ale to tyle, żadnych konkretów.

        a potem strzelanie na ulicy do psów trzymanych na smyczy...?
    • mamtrzykotyidwato5 Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:20
      Poj^&&$%ani sku#&^*$#ele ,jak widać, w policji tam też są, nie tylko w hameryce.
      I tu penie jeszcze tego faceta ukarzą, a nie tych poj@#^&ców.
      • abidja Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:38
        mamtrzykotyidwato5 napisała:

        > Poj^&&$%ani sku#&^*$#ele ,jak widać, w policji tam też są, nie tylko w hameryce
        > .
        > I tu penie jeszcze tego faceta ukarzą, a nie tych poj@#^&ców.

        Jesli psy sa agresywne a ich wlasciciel nie wspolpracuje to niestety najwyzsza kare placa psy. A nie wlasciciel.
        Nikt nie zabija psow bo szczekaja.
        • biala_ladecka Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:42
          Tutaj zdecydowanie tak właśnie się stało. Psy były cały czas na smyczy, pod kontrolą właściciela. Nie było też pewności, że to te psy zaatakowały kogokolwiek, to mógł być randomowy przechodzień.
          Inna sprawa, że policjant strzelając z bliskiej odległości do psa trzymanego na smyczy nie uśmiercił go skutecznie jednym strzałem. Kogoś eweidentnie poniosły emocje.
          • abidja Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:44
            Hmm...i 7 uzbrojonych policjantow to norma w GB ,bez nakazu do psow bo szczekaja?!
            • biala_ladecka Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:49
              Czytałaś artykuł w ogóle?
              • abidja Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:54
                biala_ladecka napisała:

                > Czytałaś artykuł w ogóle?
                >

                Tak.
                I najbardziej szkoda mi psow a wina obarczam wlasciciela.
                No chyba,ze to czysty matrix, ze 7 policjantow z ostra amunicja przyjezdza i na zwykle zgloszenie ,bez nakazu zabija niewinne zwierzeta. Bez nakazu. Ot tak.
                Nie wierze,ze nie bylo podstaw do tak drastycznej interwencji. Bo dla mnie zabicie jakiejkolwiek zwierzecia nie miesci mi sie w glowie. I to jeszcze w tak nie humanitarny sposob.
                No,chyba ze ja nie znam brytoli i u nich to normalnosc.
          • koronka2012 Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:14
            To że psy są na smyczy nie znaczy że właściciel nad nimi panuje - z tego chaotycznego artykułu wynika że właściciel nie reagował na polecenia policji
        • stephanie.plum Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:46
          "nie współpracuje", więc można otworzyć ogień na ulicy pełnej ludzi do psów trzymanych przez człowieka na smyczy?

          mnie się raczej wydaje, że to ta policja "nie współpracowała".
    • abidja Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:43
      Psy byly agresywne, wlasciciel nie wspolpracowal. Nie znam przepisow prawa w GB ale domyslam sie musieli miec silne dowody,nakaz a nie ze 7 uzbrojonych policjantow ot tak sobie zabija 2 psy.
      Najwyzsza cene zaplacily psy, niestety. Prawdopodobnie za niefrasobliwosc, lekcewazenie prawa ich opiekuna.
      • stephanie.plum Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:49
        jakoś w żadnych wiadomościach nie przytoczono tych "silnych dowodów", ale ty wiesz, że to na pewno zawinił właściciel.
        co z tego, że strzelano do psów, które trzymał na smyczy? czyli de facto mogli postrzelić też jego?

        naprawdę uważasz, że nie można było tego inaczej załatwić, niż strzelaniną na ulicy?

        :~O
        • abidja Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:59
          stephanie.plum napisała:

          > jakoś w żadnych wiadomościach nie przytoczono tych "silnych dowodów", ale ty wi
          > esz, że to na pewno zawinił właściciel.
          > co z tego, że strzelano do psów, które trzymał na smyczy? czyli de facto mogli
          > postrzelić też jego?
          >
          > naprawdę uważasz, że nie można było tego inaczej załatwić, niż strzelaniną na u
          > licy?
          >
          > :~O
          >
          Zlekcewazyl polecenie policji "stoj".
          Mial luzna smycz.
          Psy podbiegly w strone policjantow agresywnie szczekajac ,taka ich natura ale wlasciciel powinien stanac, skrocic smycz, uspokoic psy,kazac usiasc mu przy nogach.
          Tak, psow mi szkoda. Wlasciciela nie.
      • biala_ladecka Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:51
        Tak, tak i dlatego informacja obiegła cały świat.
    • dwa_kubki_herbaty Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:53
      Jesli policja wola stój, ,zabezpiecz psy a ty sobie idziesz i mówisz żeby się odpier...., po czym luzujesz smycz zeby psiaki podbiegly do policjantów, następnie dalej olewasz polecenia to się nie dziwie, że tak się akcja skończyła.
      • abidja Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:57
        dwa_kubki_herbaty napisała:

        > Jesli policja wola stój, ,zabezpiecz psy a ty sobie idziesz i mówisz żeby się o
        > dpier...., po czym luzujesz smycz zeby psiaki podbiegly do policjantów, następn
        > ie dalej olewasz polecenia to się nie dziwie, że tak się akcja skończyła.

        No wlasnie o tym mowie.
        Lekcewazenie polecen policji, uzbrojonej. Psy rzucajace sie w strone policjantow. W artykule jest ze byly na smyczy, nie zerwaly sie ale podbiegly w strone policjantow. Czyli smycz musiala byc nie skrocona.
        • stephanie.plum Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:09
          i to usprawiedliwia strzelaninę na ulicy?

          chyba w Anglii.
          • abidja Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:14
            stephanie.plum napisała:

            > i to usprawiedliwia strzelaninę na ulicy?
            >
            > chyba w Anglii.
            >

            Nie mam pojecia,czy w Anglii to norma.
            Opisalam to co zobaczylam na filmie i odrzucilam, totalnie (dla mnie) abstrakcyjna wersje,ze policjanci,ot tak sobie zabili psy przypadkowo,w siedmiu, bo chcieli ,bo psy szczekały.
    • nenia1 Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 18:55
      o nie... sad

      filmu nie widziałam i nie chcę oglądać, z artykułu wynika, że właściciel nie współpracował z policją, ale dlaczego od razu zastrzelili te psy? Policja to jednak też często stan umysłu.
    • daniela34 Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:06
      www.google.com/amp/s/uk.news.yahoo.com/amphtml/man-charged-police-shot-dead-184500649.html

      Tu znalazłam jeszcze informacje, że facet był disqualified from owning/keeping dogs.
      To by znaczyło o ile dobrze rozumiem, że miał zakaz posiadania psów nałożony wcześniej na podstawie Animal Welfare Act
      *szybkie googlowanie mi tak pokazuje, mogę się mylić
      Jeżeli policjanci mieli informacje o tym to mogło wpłynąć na ich ocenę sytuacji - być może facet np.wczesniej szczuł tymi psami i stąd skazanie i zakaz posiadania psów

      Przy czym psów mi niesamowicie żal.
      • alpepe Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:08
        Mnie też psów niesamowicie żal.
      • abidja Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:15
        Tak, psy zaplacily najwyzsza cene.
        Ich opiekun powinien poniesc za to kare.
        • daniela34 Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:18
          No karę poniesie, ma zarzuty zarówno o to, że nie panował nad psami jak i o to, że posiadał psy wbrew sądowemu zakazowi.
          Natomiast można się zastanowić czy psów nie można było potraktować paralizatorem i zawieźć na obserwację.
          • abidja Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:24
            daniela34 napisała:

            > No karę poniesie, ma zarzuty zarówno o to, że nie panował nad psami jak i o to,
            > że posiadał psy wbrew sądowemu zakazowi.
            > Natomiast można się zastanowić czy psów nie można było potraktować paralizatore
            > m i zawieźć na obserwację.

            Albo uspic, zbadac i sprobowac zmienic schemat ich zachowan pod okiem behawiorysty.
            Strzelanie na ulicy, pies umiera w meczarniach, drugi silnie zestresowany przed egzekucja...nie ogarniam tego.
      • stephanie.plum Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:16
        no cóż, okoliczności i zachowanie faceta na pewno działały na jego (i psisków...) niekorzyść.

        może jestem bez serca, ale mi chyba jeszcze bardziej żal świadków wydarzenia. wyobrażam sobie, że idę z synkiem ulicą, a tu nagle na jego oczach krwawa jatka.

        naprawdę, takich rzeczy nie załatwia się strzelaniną na ulicy. mogli użyć choćby usypiających nabojów, czy nie?
        • daniela34 Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:19
          Tak - nabojów bądź paralizatora. To dla mnie też pytanie.
        • abidja Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:22
          Zgadzam sie. Jesli psy byly agresywne i pomimo terapii i opieki behawiorysty nie ma zmian to przeciez sa humanitarne metode eutanazji.
          Film drastyczny, zal mi psow. Ogromnie. One zwyczajnie bronily swego wlasciciela,robily to co robia instynktownie. Wyczuly jego emocje,reagowaly tak jak byly wyuczone.
          W takich przypadkach moja cala zlosc idzie w kierunku opiekuna bo on wzial na siebie odpowiedzialnosc za ich wychowanie i dobrostan. Ech....
          Zal ogromny.
      • koronka2012 Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:26
        Przepisywałam kiedyś pracę magisterską dziewczyny z Anglistyki na temat praw zwierząt w UK - na niektóre rasy potrzebne jest zezwolenie jak na broń.
        Jeśli mam być szczera to uważam to za bardziej racjonalną reakcję niż tak łagodne traktowanie agresywnych zwierząt jak u nas
        • daniela34 Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:30
          U nas też jest potrzebne zezwolenie choć łatwiej je uzyskać niż zezwolenie na broń. I o ile mogę się zgodzić, że kryteria wydawania zezwoleń można zaostrzyć, o tyle w strzelaniu ostrymi nabojami do zwierząt na ulicy o ile nie rzucają się do gardła nie widzę specjalnie elementu racjonalności.
    • kozica111 Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:17
      Człowiek w zwykłym życiu pozbawiony normalnych bodźców reaguje histerycznie na rosnąca fasole, co też się stało... najbardziej jest to widoczne w kulturze para chrześcijańskiej i drobnomieszczańskiej.
    • shellyanna Re: ktoś mi wyjaśni, o co tu chodzi? 10.05.23, 19:18
      Widziałam i płakać mi się chciało sad

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka