Prezent na komunię dla księżniczki z piekła rodem

[szarmszejk123]

Księżniczka szwagierki od psa idzie do komunii.
My w procederze uczestniczyć nie będziemy, ale chcę wysłać prezent. No i nie wiem, co można sprezentować dziecku, które jest tak zblazowane, że właściwie nic jej już nie cieszy? Jest bardzo "dorosła" na swój wiek, interesuje się raczej rzeczami dla nastolatek, więc myślałam, żeby może jakaś Pandorę z aniołkiem czy coś w ten deseń? Co o tym myślicie?

Ps. Kasa odpada, to by przeszło tylko z ręki do ręki,na odległość się obrazą:p

[mgla_jedwabna]

Biblię, książeczkę do nabożeństwa, katechizm KK i krzyżyk na szyję.

[mizantropka_20]

I koniecznie włosiennice, parę biczów też się przyda

[iberka]

I wodę święconą

[malaperspektywa]

Naszemu starszemu synowi jak był w wieku przedszkolnym babcia przywiozła z jakiegoś świętego miejsca święconą wodę w plastikowej buteleczce w kształcie Maryi. Nie wiem co tam mu mówiła dając prezent, ale po jakimś czasie pakujemy się na wyjazd na wajacje i mówimy: synku, zapakuj sobie do małego plecaczka zabawki, które chcesz wziąć na wyjazd. I buch, Maryjka jedzie z nami 😀

[majenkirr]

🥰😅😂

[szarmszejk123]

To może dorzucę jeszcze kieckę Marie Zelie, będzie na przyszłość 🤣

[jdylag75]

Tutaj moze być nawet większa korzyść, opłać zamówienie a towar i tak nie zostanie dostarczony, kasa zostanie ku większej chwale bożej (AMDG)

[jdylag75]

i salceson jakby nie-daj--boginii wegetarianką zamiarowała zostać.

[misiamama]

salceson to bardzo adekwatny prezent, w razie potrzeby egzorcyzmów będzie jak znalazł.

[rosapulchra-0]

Nie masz na myśli włoskiego salcesonu, prawda?

[berdebul]

Biblię :p
A lubi taką biżuterię? Pandorę noszą moje znajome 40+.
Książki? Bilet na wydarzenie?

[szarmszejk123]

A bo ja wiem? Widuje ja dwa razy do roku 🤷

[szarmszejk123]

Ale generalnie zawsze była kopią mamy, a mama lubi, więc szansa jest :p

[conena]

To skąd wiesz, że jest zblazowana i nic jej nie cieszy? Mogło się zmienić od kiedy ją ostatni raz widziałaś.

[szarmszejk123]

Widziałam ją ostatnio we wrześniu, nie wydawało się, żeby zmieniło się coś na lepsze:p

[misiamama]

ma to po cioci

[szarmszejk123]

Nie posiadamy więzów krwi, nie spędzamy razem czasu więc wątpliwe, żeby miała coś po mnie :p

[misiamama]

to salceson będzie najlepszy.

[rosapulchra-0]

A lubi taką biżuterię? Pandorę noszą moje znajome 40+. suspicious
Nie przesadzaj. Akurat pandora to ulubiona bransoletka mojej najstarszej, a do 40+ jej wiele brakuje. Tak samo jak wielu jej znajomym, które również noszą te bransoletki.

[ga-ti]

No to może kosmetyki? Nie wiem, co tam interesuje "wyrośnięte" trzecioklasistki, może jakieś kule do kąpieli, obłędnie pachnący żel pod prysznic i balsam/krem/masło/mleczko do ciała, błyszczyk do ust, perfumy...
Biżuteria też bardzo ok, tylko czy aniołek się spodoba?
Zobacz, co tam u nich w okolicy i kup bilet/wejściówkę/karnet na: lot w tunelu aero, jakieś trampoliny, wspinaczki, zajęcia z alpakami, koncert, pokazy, wystawę...

[szarmszejk123]

Aniołek to tak żeby było choć trochę w temacie:p może być co innego:p

[daisy]

Dlaczego chcecie wysyłać bezsensowny prezent dziecku, którego nie lubicie, z okazji czegoś, co jest dla was "procederem"? Z ciekawości pytam. Bo robiąc tak, niczym się nie różnicie od tej rodziny "z piekła rodem", od której chyba czujecie się lepsi.

[sarah_black38]

daisy napisała:

> Dlaczego chcecie wysyłać bezsensowny prezent dziecku, którego nie lubicie, z ok
> azji czegoś, co jest dla was "procederem"? Z ciekawości pytam. Bo robiąc tak, n
> iczym się nie różnicie od tej rodziny "z piekła rodem", od której chyba czujeci
> e się lepsi.

W punkt !

[milva24]

Zgadzam się. W tych okolicznościach wysyłanie prezentu nie ma sensu.

[szarmszejk123]

No cóż, owszem, czuje się trochę lepsza od ludzi, którzy trzy lata trzymali maltańczyka na balkonie, bo nie chciało im się go wyprowadzać.

[milva24]

Zmilczę to co chciałabym napisać ale Ty wiesz co...

[inny.kwiatek]

Odważne twierdzenie

[anilorak174]

Też się zastanawiam po co uczestniczyć w komunii dziecka ktorego nie znosicie, z rodziną której także nie lubicie.

[szarmszejk123]

No to przecież nie uczestniczymy.

[anilorak174]

Chcesz wysłać prezent. Po co?

[rosapulchra-0]

Bo się, kuźwa, czasem nie da inaczej. Po prostu.
Gdybyście zapomniały, to mąż szarmszejka jest Włochem, ma włoską, katolicką i tradycyjną rodzinę. Dziewczyna do Włoch jeździ z mężem i dzieckiem na wakacje, spotkać się m.in. z dziećmi męża z poprzedniego związku. Napisała wyraźnie, że nie pojadą, bo nie chcą w tej uroczystości koscielno - rodzinnej uczestniczyć, ale w ramach kompromisu prezent by im wypadało wysłać. Są pewne zależności, których nie przeskoczysz. I już.

[inny.kwiatek]

Przeskoczysz, przeskoczysz, wystarczy nie grać w tę grę i być dorosłym.
Zwłaszcza, że ona wysyła prezent nie dlatego, że dziewczynce lub jej matce byłoby przykro tylko żeby teściowa nie gadała. No to jak ceni spokój teściowej wyżej niż swój to niech się męczy oraz wyrzuca pieniądze przez okno, jej problem.

[rosapulchra-0]

Ceni sobie spokój swój i swojego męża. Pisała, że teściowa potrafi zepsuć im nastrój z byle powodu, bo cos sobie wymyśli i nie ma przebacz. A tu okazja do wymyślania bardzo konkretna i powiem szczerze, że ja ten kompromis akurat rozumiem.
Z moją tfutesciową miałam takie przejścia, że nikomu nawet ćwierci nie życzę przez 25 lat małżeństwa, a ta się w przeciągu jednego roku zmieściła. Niczego nie ugrała, ale co nam krwi napsuła, to jej. A z tego co wiem, to szarmszejk ma dużo niższy staż małżeński, a teściowa już dała się poznać bardzo dobrze.
Ja tylko raz przeprosiłam moją tfutesciową i jeszcze zaznaczyłam, że nawet nie wiem za co, ale przepraszam. To stworzyła sobie z tego swoją wersję i do końca życia (na szczęście krótko) mi to wyrzygiwała.

[szarmszejk123]

Dla mojej teściowej komunia ukochanej wnuczki to zdecydowanie nie jest byle powód:p ona po prostu nie jest w stanie ogarnąć rozumem że ktoś może mieć to gdzieś.

[rosapulchra-0]

To tym bardziej wymiganie się z obecności z imprezy prezentem z okazji komunii to naprawdę niewielki kompromis.

[szarmszejk123]

Oczywiście. Nasza decyzja, że wolimy robić remont,zamiast wydawać 1000€ na bilety została zaakceptowana ( bo wyboru nie mieli) aczkolwiek zupełnie niezrozumiana:p

[gryzelda71]

Nie masz racji.

[taje]

Zobacz, czy we Włoszech nie ma włoskiej wersji tej książki (oryginał jest po francusku). To są de facto opowieści biblijne dla dzieci w nowoczesnej odmianie i ze świetną szatą graficzną.

wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/biblia-oprawa-twarda.html

[novembre]

Instaxa!

[hanusinamama]

Najbardziej gówniany prezent jaki dostała moja córka. Nie na komunie ale na urodziny. Wkłady do tego cuda drogie, zdjęcia słabe bardzo. Zdecydowanie lepsze robi komórką, a w rossmannie moze sobie wydrukować w formie własnie takich zdjęc polaroidowych. Świetny prezent który generuje kolejne koszty...

[berdebul]

Zdjęcia nie są słabe, tylko są ograniczone technologia. Wkłady sa różne, imho fajnie można je wykorzystać np. budując aparat otworkowy.

[hanusinamama]

Nadal...lepsze foty robi sie zwykłą komórką. I tu nie masz ograniczenia do ilości zdjęć we wkładzie. Wydrukować można w 2 minuty w rossmanie (ostatnio córka drukowała fotki włąsnie w formie takich polaroidowych).
Dawanie prezentu który generuje koszty jest słabe

[gryzelda71]

Dokladnie. Prezent, który wymaga potem zaangażowania rodziców, czy to finansowego, czy to czasowego nie jest fajny. Oczywiście nie dotyczy sytuacji kiedy są uzgodnienia i rodzice zgadzają się.

[jednoraz0w0]

No to przecież idealny prezent dla dziecka nielubianych rodziców!

[gryzelda71]

W sumie...😁

[imponderabilia22]

A co to ma do rzeczy. Nie każdy jest matołkiem, jadącym na kopiuj wklej z internetu.

[berdebul]

Jak wiadomo każdy ma rossmana pod bokiem i w 2 minuty będzie miał wydrukowany plik zdjęć Polaroidy zawsze służyły do tego samego - masz fotkę natychmiast, bez biegania do wywowalania. Robisz pięć zdjęć i każda najlepsiejsza przyjaciółka zabiera swoje. Kocham natychmiastowe foty i (od kiedy mnie stać) mam taki aparat.

[gryzelda71]

Są drukarki do zdjęć. Cena podobna A frajda dłuzsza.

[hanusinamama]

I lepsze rzeczy można porobić. Do szkoły się przyda. Te gówienka szumnie nazywane aparatami to szajs

[berdebul]

Małe drukarki są jak paragony - czarno-białe i znikają po jakimś czasie, większe ciężko zabrać.

[novembre]

Nie jest łatwo wziąć ze sobą drukarkę do zdjęć na imprezę z psiapsiółkami...

[hanusinamama]

OK jak wolisz kupować za dość sporą kasę te wkłady zeby mieć z tych zabaweczek słabe zdjęcia?
MOja młoda dostała, dokupiłam jej 2 wkłady. Sama stwierdziła, ze to bez sensu. Sprzedałyśmy dołożyłam jej kase i kupiła sobie co innego.
Jak rodzic sam się na taki zakup decyduje jego sprawa. Ale kupowanie obcemu dziecku prezentu, który zeby działać generuje dośc spore koszty...jest słabe

[berdebul]

Kupa dzieciaków ma z instaxów zabawę. Ba, instaxa ma większość moich znajomych - z nich mają zdjęcia bąbelka/z ważnych wydarzeń, od razu leci do albumu.
Porównywanie z aparatem w telefonie ma niewielki sens. Służą do czegoś innego. To jak kupić rower stacjonarny i kwekac, ze nie da się nim podróżować.

[hanusinamama]

Napisałam. Jak rodzic sam kupuje lub godzi się na to ok. Kupowanie bez zgody rodzica prezentu który jest droższy w eksploatacji niż w kupnie...dupny prezent.

[milva24]

Osoba z rodziny też to cudo dostała. Córka chciała ale po obejrzeniu jak to wygląda nie kupiliśmy.

[atenette]

W grupie mojej 12 latki to jest hit. I właśnie dokładnie o to chodzi, że taka jakość jest jaka jest, właśnie to dla nich ma swój urok. Zdjęcia robione są rzadko, bo są drogie, ale służą jako taki pamiętnik - każda wyjątkowa sytuacja to 1-2 zdjęcia, bo reszta robiona jest normalnie telefonem. Potem te zdjęcia lądują w pięknym albumie i są opisywane z datą.

[hanusinamama]

Na 2 dni. Potem każda siepnie na dno szafy. Moze masz wyjątkowe dziecko. U młodej w klasie miała to chyba kazda dziewczynka...nie wiem którakolwiek to jeszcze ma.

[pitupitt]

Powaliło wszystkich z tym instaxem??? Jednorazowy badziew za miliony monet.

[novembre]

Ale pod kątem zblazowanej dziewczynki może się okazać całkiem niegłupi.

[gryzelda71]

No chyba, że juz ma.

[kaki11]

Z ciekawości, co znaczy od psa? macie od nich swojego?
Tak, myślę, że poszłabym właśnie w biżuterię, może jakieś ładne kolczyki np? albo coś (jakiś gadżet) związanego z jakąś jej pasją, sportem na który chodzi?

[szarmszejk123]

forum.gazeta.pl/forum/w,567,171876042,171876042,Doniesc_na_szwagierke_.html

[kaki11]

O nawet kojarzę, ten wątek, tylko nie pamiętałam, że Twój.

[mayaalex]

Moja ksiezniczka jest w podobnym wieku, nie jest moze zblazowana ale na pewno tez lubi takie bardziej dorosle/nastolatkowe rzeczy i z bizuterii bardzo by sie ucieszyla. Ale wlasnie takiej normalnej, nic dzidziusiowego, zadne tam kotki czy jednorozce nie wchodza w gre 🦄

[astramastra]

A twoje dziecko miało kiedy być dzieckiem, jak już czuję się taka dorosła?

[mayaalex]

Moje dziecko caly czas czuje sie dzieckiem, niepotrzebnie sie wyzlosliwiasz. Ale bizuterie lubi nie dziecinna tylko bardziej nastolatkowa. I wcale mnie to nie dziwi, mnie w jej wieku tez podobaly sie dorosle “diamenty” a nie bizuteria dla mniejszych dziewczynek.

[hanusinamama]

Nie uczestniczysz, dziecka nie lubisz...po cholerę prezent kupujesz?

[niemcyy]

Tak sie robi.

[hanusinamama]

NO nie wiem. Ja kupuje ludziom których chcę obdarować.

[szarmszejk123]

Jest to ruch taktyczny.

[bazia_morska]

Ojp

[szarmszejk123]

Ojp co? Ty nie robisz niczego, co w jakiś sposób ułatwia ci życie?

[hanusinamama]

Ale co jest ruchem taktycznym? Nie idziecie ok. Jeszcze rozumiem, jakbyś lubiła to dziecko.

[szarmszejk123]

Oszczędzi nam to wyjaśnień, których nie chcemy udzielać oraz tragedii greckiej vel włoskiej telenoweli odgrywanej przez teściową.

[anilorak174]

No i? Niech sobie tesciowa odgrywa co chce. To JEJ problem, nie wasz.

[szarmszejk123]

Zdecydowaliśmy, że dla naszego świętego spokoju jest to najlepsze wyjście, tyle. Mąż ma w tej chwili tyle na głowie, że telefony od rozhisteryzowanej matki potrzebne mu jak dziura w moście.

[inny.kwiatek]

Telefonów nie trzeba odbierać, histeria osoby mieszkającej setki kilometrów od Was, w innym kraju, powinna Wam robić dokładnie nic.

[gryzelda71]

Ale oni nie chcą zrywać kontaktów z rodziną.

[hanusinamama]

Sama robisz teraz tragedię grecką. Nie chcę, nie idę. Dorosła jestem.
Jak nie idę ale lubię dziecko, jego rodziców ok kupuję prezent.

[szarmszejk123]

Dzizas, hanusina NAM łatwiej jest wysłać prezent i mieć spokój niż wysłuchiwać żali teściowej.
Ty możesz mieć inaczej i chciałoby ci się bawić w telenowele, mnie się nie chce a mąż nie ma czasu.

[hanusinamama]

Mi się właśnie nie chce nie chce bawić w telenowele. Napisałam. Kupiłabym prezent jakbym lubiła dziecko.
Przy twoim podejściu do całej sprawy i tego dziecka (brzydko o nim piszesz) telenowela i drama to kupowanie prezentu. Nie wiem co chcesz nim udowodnić.

[szarmszejk123]

Nic nie chcę udowodnić, lol. Chcę nie dawać powodu teściowej do wymyślania scenariuszy:p

[hanusinamama]

Dorośnij. Tym tez zrobisz jej na złość.

[szarmszejk123]

Nie chcę robić jej na złość, skąd takie założenie?
Moim celem jest nasz święty spokój.

[inny.kwiatek]

Wasz święty spokój nie wymaga kupowania prezentów nielubianym dzieciom z okazji, której nie popieracie.
Dbacie w ten sposób o spokój teściowej, nie swój, Wasz to jest raczej konformizm.
Mąż nie musi odbierać telefonów od matki.

[triismegistos]

Tak, prościej i lepiej będzie zerwać kontakty z rodziną niż kupić prezent 🤣 co za lot w kosmos 🤣

[szarmszejk123]

Ja z resztą wcale nie pytałam CZY kupić tylko CO kupić. Bo to, że prezent zostanie wysłany jest postanowione i nie podlega dyskusji.

[alex_vause35]

Do odległej galaktyki.
Ja już parę razy w życiu posłuchałam tych ematkowych mądrości o odcinaniu się itp.
Z perspektywy czasu widzę, że to są najczęściej bardzo niedojrzałe zagrania. Niestety nie ma ideałów, w rodzinie też nie.

[alex_vause35]

Rany, hanusina, oni też są dorośli, wybrali drogę zachowania konwencji i widocznie jest to dla nich na ten moment łatwiejsze i bardziej praktyczne.

[szarmszejk123]

No dokładnie,napisałam to chyba dość jasno. Nie sądzę, że tym prezentem sprawie komuś przykrość ( może nawet się spodoba, kto wie) a nam oszczędzi to nerwów.

[beaucouptrop]

Za moich dziecięcych zamierzchlych czasów na komunię kupowało się zegarek. Myślę, że Patek lub Rolex powinien nawet zblazowanej, italskiej księżniczce się podobać.

[novembre]

Z Rolexem może nie zdążyć, czeka się dwa lata...

[cegehana]

Najcenniejszym co możesz komuś ofiarować jest czas. A dziecko, które jest przesycone materialnymi dobrami i ma wszystko, bardziej jeszcze potrzebuje czasu, uwagi, ekscytacji, wspólnych przeżyć.

[milva24]

cegehana napisał(a):

> Najcenniejszym co możesz komuś ofiarować jest czas.

Pięknie napisane.

[szarmszejk123]

Odpada, z wielu powodów.

[triismegistos]

Bez jaj, jak byłam w tym wieku wolałam nawet badziewne prezenty niż spędzać czas z niezbyt lubianą ciocią.

[cegehana]

Jak Ty byłas w tym wieku to zalew chińskiego badziewia i kolorowych ekranowych treści jeszcze nie zdążył Cię przytopic. Dzisiejsze dzieci nie czują tego samego co my dostając chińskiego misia.

[triismegistos]

Wciąż - wolę badziewnego misia niż spędzać czas z nielubianą ciocią. Misia łatwiej się pozbyć.

[netlii]

Jako rocznik, który komunie miał na początku lat 90. a więc w dobie galopującego kapitalizmu z tanimi dobrami zalewającymi markety, bazarki, stoiska przy halach targowych po miejsca takie jak stadiony X lecia uznaje, że byłysmy nimi przytopione w stopniu nie mniejszym niż współczesne dzieciaki.
Zgodze się, że wówczas istotny był czas. Spędzony w atrakcyjny dla na sposób - czyli na rolkach, na góralu/bmx, na słuchaniu kasety w zaciszu domowym (dzieki podarowanym nam słuchawkom), grach na konsoli.
No bo ciotka po komunii wyjedzie, zajmie się swoim życiem i czas nie zawsze będzie mieć a powyższe wypełniało nam często niejedno popołudnie i wieczory.

[cegehana]

Wtedy wszystko było nowe: te rolki, te bmxy, te bazarki - jak ktoś dorasta w świecie w którym już wszystko jest bez wyciągania ręki, bez oczekiwania, to nie podnieca się tym. No a wspólny czas jest walutą cenniejsza bo właśnie ciotka wyjedzie, ciotka ma mnóstwo rzeczy które musi lub może robić, zamiast grać z ośmiolatka na konsoli. A to czego jesy mało jest cenniejsze.

[szarmszejk123]

Ma 11 lat. Przez COVID komunie były odroczone i idzie dopiero teraz.

[triismegistos]

Imho pomysł że czas spędzony z nielubianą ciocią jest jakkolwiek atrakcyjny jest od czapy.
Prezent powinien jeśli nie sprawiać radość to przynajmniej nie być przykry

[szarmszejk123]

No nie? No i jak już, toż moim mężem powinna spędzać czas, ja jestem tylko druga żona brata jej matki;p
Poza tym nas tam fizycznie przecież nie ma, chcemy wysłać prezent poczta 🤷

[novembre]

Widzę to oczyma wyobraźni:
- A ty, zblazowana, co dostałaś od wujka i ciotki?
- Aaa, wyszli ze mną na dwór na rolki!

[szarmszejk123]

🤣

[eriu]

Zrób datek na cel charytatywny w imieniu księżniczki. Np. Na chore dzieci. Niech chociaż będzie z tego coś dobrego.

[daisy]

Na pszczoły! Dobry pomysł.

[eriu]

A jakby nie patrzeć to warto uczyć dziecko, że można dawać ludziom jak ma się dużo. Nie trzeba wszystkiego przewalać na siebie. Można np. Znaleźć cel żeby dziecko dostawało jakieś informacje, np. Adopcję zwierzątka. Taki taki edukacyjny prezent.

[taniarada]

eriu napisała:

> A jakby nie patrzeć to warto uczyć dziecko, że można dawać ludziom jak ma się d
> użo. Nie trzeba wszystkiego przewalać na siebie. Można np. Znaleźć cel żeby dzi
> ecko dostawało jakieś informacje, np. Adopcję zwierzątka. Taki taki edukacyjny
> prezent.
>
Pewnie tak ,ale nie tego oczekuje dziecko na pierwszą komunię jak edukacyjny prezent .

[szarmszejk123]

To dziecko to niech się od wszelkich żywych stworzeń trzyma daleko a i uczyć jej czegokolwiek nie mam zamiaru.

[eriu]

Chodziło o to, że jak masz po prostu wydać kasę to chociaż zrób z tym coś dobrego. I niech coś dobrego z tego wyjdzie. A że dziecku coś fajnego się pokaże to przy okazji. Ale widzę, że tu najważniejsze są zagrywki dorosłych żeby sobie pewne rzeczy pokazać. A dziecko jest też ich ofiarą. Warto mieć tego świadomość.

[szarmszejk123]

Dziecko jest ofiarą z wyboru matki i z dużym udziałem babki, przecież nie ja zaczęłam te gierki w obrazę majestatu.

[eriu]

Ale grasz w tę grę. Zobacz jak mocno emocjonalnie i to w negatywny sposób są naładowane Twoje wpisy. I one dotyczą dziecka.

[szarmszejk123]

Myślisz, że jak wyślę ta bransoletkę, to moja zła energia się zmaterializuje po drugiej stronie i kopnie kogoś w doope?
Pytałam o prezent, nie o to, czy powinnam grać w gierki teściowej, bo o tym już zdecydowałam sama.

[alex_vause35]

Dziecko jest ofiarą, bo dostanie przyjemny prezent od ciotki i wujka? Hmmm....
Dzieci nie interesują takie gierki, cieszą się z prezentów, tym bardziej jak te prezenty są dobrane, no proste.

[gryzelda71]

Nie zgodzę się, że 11layek ucieszy się z narzuconej adopcji psa, kota cokolwiek. Co innego, jak samo podejmie taka decyzję.

[eriu]

Mi nie chodzi o adopcję zwierzęcia, że mu do chaty przywozisz. Co to to nie. Coś takiego musi być przemyślaną decyzją osób biorących odpowiedzialność za zwierzę. Masz opcje np. Chyba w zoo czy w organizacjach zajmujących się zwierzętami, że „adoptujemy zwierzę”, czyli płacisz za jego opiekę i chyba jest opcja wysyłania informacji o tym zwierzęciu.

[eriu]

Żeby jasno wybrzmiały „zwierzę do domu dane nie może być prezentem. Ludzie muszą się zdecydować świadomie.

[novembre]

Gryzelda miała chyba na myśli adopcję na odległość, coś jak te pszczoły.

[szarmszejk123]

Myślę, że przeciętny jedenastolatek bardziej ucieszy się z prawdziwej adopcji niż tej wirtualnej, jednak to konkretne dziecko nie ma, powiedzmy, ręki do zwierząt i lepiej dla nich, jeśli będą daleko :p

[gryzelda71]

Ja wiem o czym piszesz. I uważam to za zły pomysł.

[alex_vause35]

Edukacyjny prezent tego typu wymaga zbudowania pewnego nastawienia i systemu wartości w dziecku. Wychowywanie czyjegoś dziecka na odległość takimi jednorazowymi akcjami jest kompletnie bezskuteczne i totalnie od czapy.
Stara baba ze mnie, a wolę dopasowany do mnie drobiazg niż coś takiego. Sama wybieram, kogo i jak wspomagać, na miarę moich możliwości, rozeznania w działaniach jakiejś fundacji itp.

[szarmszejk123]

Ja w ogóle nie rozumiem dlaczego miałabym się angażować w wychowanie cudzego dziecka, którego nie lubię, z którym nie utrzymuję kontaktu i od którego dzieli mnie bagatela 2000km :p
Dziecka, mającego matkę,ojca i dwie babki skaczących dookoła. Na mój gust, to tam już jest za dużo ludzi do wychowywania :p

[taniarada]

Kolczyki ,bransoletka lub pierścionki .Żadne bzdety typu biblia .

[berdebul]

Jak wiadomo, Biblia, czy inna pamiątka związana z wiarą to bzdet na komunię

[alex_vause35]

Biżuteria Tous? Nie mam pojęcia, czy to finansowo wychodzi tak jak Pandora, bo to były raczej drogie rzeczy.
Mojej trochę starszej córce podobało się to ze względu na miśka .

[szarmszejk123]

Popatrzyłam i nie, nie mogę, te misie z cyckami wyglądają jakby szły na Oktoberfest:p straszne są:p

[alex_vause35]

Zawsze się zastanawiam, czy to cyc, czy misiu ma dupę z przodu .
Ja też nie mogę, ale małolatom to się bardzo podobało (nie kupiłam, bo ceny obłędne).

[katie3001]

Ksiazki Historia koscioła lub bóg urojony.

[szarmszejk123]

O:p

[bei]

Ja od 20 lat na prezenty komunijne zamawiam ikony, specjalnie tworzone dla danego dziecka (zgodnie z całą sztuką, z zachowaniem wszystkich atrybutów patrona, z pozlotnictwem). Dziecko utożsamia się z patronem, dlatego malarka projektując ikonę zostawia drobny akcent , który personalizuje dzieło z dzieckiem. Drogi życia meandrują, i nawet, gdy właściciel ikony będzie dużo dalej od religii niż kiedyś był, to zostaje mu dzieło sztuki.

[szarmszejk123]

No nie no,Bei, nie zamówię ikony na 28 maja, nawet nie wiem gdzie się coś takiego zamawia oraz kompletnie nie znam się na patronach do utożsamiania :p

[gryzelda71]

Dziecko utożsamia się z patronem????? Myślałam, że biblię to odleciany prezent na komunię, ale ikony które stają się po latach dziełami sztuki to już wyższa ematka.....
Maz niech pomyśli nad podarkiem.

[jkl13]

Abstrahując od ikon, dlaczego twoim zdaniem biblia to odleciany prezent na komunię? Mi się wydawało,że raczej dość odpowiedni do religijnej uroczystości.

[szarmszejk123]

Biblię to zostawię teściowej,ona się zna :p
Chcę dać coś,co nie jest jakieś bardzo religijne ale delikatnie nawiązujące do okazji ( stąd ten aniołek) i zatykające twarze gadających.

[jkl13]

Ja ciebie doskonale rozumiem i myślę,że pomysł z biżuterią będzie odpowiedni.

[gryzelda71]

Bo zapewne już ma od chrzestnych z okazji chrztu. Po co powielać?
I powaznie 10latek ucieszy się z biblii. Czy jak już uroczystość religijna to radość zakazana i trzeba iść w te różańce, medaliki, stare, nowe testamenty?

[jkl13]

W mojej bańce na chrzciny - o ile w ogóle dziecko dostaje Biblię - to raczej taką obrazkową, dla maluchów. Poważne wydanie to właśnie prezent na komunię.
Z kolei jako prezent zupełnie nie sprawdzają się medaliki czy krzyżyki albo różańce, bo te dziecko dostaje na chrzciny lub są kupowane na początku przygotowań komunijnych, we wrześniu poprzedniego roku. Wtedy w ramach przygotowań dzieci mają święcone te krzyżyki i medaliki, a modlitwy na różańcu uczą się w trakcie nabożeństw w październiku. Więc tego typu prezenty na komunię byłyby mocno spóźnione.

[iwles]

Ale to ma od wszystkich gości dostać biblię?
Jedna składkowa? Czy od każdego po egzemplarzu?