Dodaj do ulubionych

Czemu ja tak narzekam?

10.05.23, 21:31
Aż sama mam siebie dość. Obiektywnie patrząc moje życie jest ok. Mam fajne dzieci, fajnego faceta, własny domek bez kredytu, spoko auto, dobrą pracę, jak chce to wyjeżdżam na wakacje, jak mam ochotę zrobić remont to robię, jak mam ochotę przebimbac kasę na głupoty to też mogę. No i jestem chyba zdrowa, dzieci w chwili obecnej też.

Ale z drugiej strony życie mnie dość przeczolgalo i uważam że powinnam mieć w związku z tym teraz dużo lepiej a nie po prostu takie zwykle życie. Mam takie uczucie że zasługuje teraz na coś nadzwyczajnego. Ciągle mi jest niewystarczająco, nie potrafię się cieszyć drobnostkami, nawet wakacje mnie już nie bawią. Patrzę na innych ludzi i oni wydają się dużo szczęśliwsi, cieszą się ze zwykłych rzeczy. Mają jakieś marzenia na przyszłość a ja chyba nawet ich nie mam. Jakoś na nic nie czekam, nie dążę no bo w sumie nie wiem nawet do czego. Czekam tylko aż coś się odmieni ale nawet nie wiem co uncertain

Co mi jest i jak to leczyć?
Obserwuj wątek
    • primula.alpicola Re: Czemu ja tak narzekam? 10.05.23, 21:39
      Może to anhedonia.
      Kup sobie kozę😜
    • mysiulek08 Re: Czemu ja tak narzekam? 10.05.23, 21:44
      moja babcia by powiedziala, dosadnie tongue_out ' w d..pie sie poprzewracalo' 🤣

      tak, znam ten stan ale byl i minal
    • borsuczyca.klusek Re: Czemu ja tak narzekam? 10.05.23, 21:46
      Spróbuj się cofnąć w czasie i przeanalizuj czego dokładnie chciałaś x lat temu i czego z różnych powodów nie mogłaś mieć. Żeby móc się cieszyć z małych rzeczy musisz odnaleźć w sobie dziecko i je dopieścić tym czego mu kiedyś zabrakło lub z czego musiało zrezygnować. Piszesz, że teraz nie masz marzeń, ale w przeszłość na pewno miałaś, spróbuj je sobie przypomnieć i może część się uda spełnić 🙂
      • olpa7 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 11:19
        Z tego o czym marzyłam kiedyś to tylko wreszcie schudnąć raz na zawsze. Reszta spełniona
        • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 12:24
          Jak to tylko jedno jedyne Cię kręci autorko..To jazda na długi pobyt głodówkowy do Dąbrowskiej smile.
          Whatever workswink.
          Ja ostatnio przestałam narzekać dzięki muzyce. Duuuużej dawce codziennej ulubionej muzyki.

          Znajoma wróciła z krótkiego wyjazdu na post Dąbrowskiej i calutkie 3 kilo schudła. Albo cztery nawet, nie pamiętam.
          Co prawda jakieś bzdurne prelekcje "uduchowione" tam im zaserwowali też.
          Ale cel uświęca środki.
          Można naprawdę dużo kasy utopić w różne wypasione metody odchudzania więc rozpieszczaj się. Piszesz, że stać Cię więc czemu nie. Może Twojej psychice ( choć odchudzanie to duży stres dla organizmu) dietowanie /ćwiczenia itp pomogą właśnie.
          • kira02 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 15:49
            Moze zamiast glodowek gwarantujacych zle samopoczucie i efekt jojo, wydać pieniądze na dobrego dietetyka? Tak, zeby bylo i smacznie, i zdrowo, i z miejscem na male kulinarne grzeszki?
            • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 18:19
              Oczywiście, zdrowiej. I efekt trwalszy zapewne.
              Autorka musi zdecydować co jej da radość i poczucie hmm spełnienia.
              Wypełni ten brak nie wiadomo czego tkwiący w środku.
      • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 12:16
        Fajnie napisane. Coś w tym jest borsuczyco.
      • gorzka.gorycz Re: Czemu ja tak narzekam? 12.05.23, 11:22
        Jak czytam o „odnalezieniu w sobie dziecka”, to mną wstrząsa.
    • asfiksja Re: Czemu ja tak narzekam? 10.05.23, 21:48
      Miałam to, też po tym, jak mnie "życie przeczołgało". Jak się zrobiło obiektywnie dobrze to bardzo długo było nie dość dobrze, wszystko podszyte lękiem, że wróci, żalem, że szmat życia tak nieprzyjemnie spędzony. Generalnie "po" psychicznie gorzej niż "w trakcie", bo w trakcie trzeba było działać jak automat. Chyba ta funkcja automatu człowiekowi szkodzi, potem trudno wrócić.
      • buka-123 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 09:33
        To jest też forma lęku, że dobre się skończy. Podświadomie czujesz, że nie możesz się cieszyć, bo i tak za chwilę coś złego się wydarzy. Zaklinasz trwanie dobrego.
        • olpa7 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 11:20
          Chyba tak mam. Boje się że jak będę bardzo szczęśliwa to znowu wydarzy się coś złego.
          • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 12:27
            Life. Zawsze wydarza się coś złego. Może nie wszystkim ale jednak. Mam dystopijne myślenie chyba.
            Próbuję to zmieniać.
            • waleria_bb Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 16:20
              Takie jest po prostu życie i masz raczej realistyczne podejście. Moje jest podobne, co czasem bywa odbierane mylnie jako przejaw bycia czarnowidzem. Jednak patrząc na chłodno: Nie znam rodzin, gdzie nie było chorób i przeciwności losu. Nie znam człowieka, który ma cukierkowo w każdym aspekcie. Nie chodzi o to, że wierzę jakąś prostą sprawiedliwość i w to, że jeśli człowiek ma za dobrze, wreszcie musi coś runąć. Nie wierzę w złośliwy los, karmę. Nie w tym rzecz, ale zwyczajnie w życiu są przeciwności i tyle. Pomaga bardzo takie szersze spojrzenie, że wypadki/choroby/konflikty w rodzinie to są naprawdę częste zjawiska nie warto tego łączyć z pechem, formą kary. To część ludzkiej egzystencji. Nawet można przejrzeć podręczniki z zakresu psychologii rozwojowej, prześledzić etapy w życiu człowieka i wyzwania oraz problemy, przed którymi się wtedy staje.
              • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 18:30
                Zgadzam się. Jednak może autorka ma subiektywne poczucie bycia wyjątkową w wymiarze przeżytych trudności. I cierpienia.
                Kiedyś dawno temu tłumaczyłam maluchowi, że każdy jest inny. I wyjątkowy i że on nie różni się od innych wcale aż tak bardzo, że ludzie i zwierzęta np psy są przeróżne. I spaniele i dalmatyńczyki i szetlandy i pudle itp. Każdy inny. Różny. Dzieci tak samo.
                A sprytny maluch rezolutnie zawołał, że on to jest jak pies Clifford czerwony. Inny od reszty psów.
                Cóż hmm.
                Nie o taki wniosek mi u dziecka chodziło.
                Zamruczałam pod nosem tylko, że Clifford to czerwony najwspanialszy pies na świecie i wszyscy lubią czytać o jego przygodach.
                Może autorka pod względem tego " przeczołgania" czuje się jak ten czerwony ogromny różniący się pies.
                Może w jej bańce nikogo akurat los i zycie nie przeczołgały. I czasem może to uwierać i pchać do oczekiwania, że los musi Ci coś wynagrodzić i ekstra osłodzić/ dosłodzićwink
          • bene_gesserit Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 18:50
            olpa7 napisała:

            > Chyba tak mam. Boje się że jak będę bardzo szczęśliwa to znowu wydarzy się coś
            > złego.

            Ale przecież na tym polega życie! Jeśli w twoim życiu wszystko się układa, to się tym ciesz i ładuj baterie. Jeśli wiele rzeczy jest beznadziejnych - możesz mieć nadzieję, że to się zmieni. Oba stany podsumowuje to samo zdanie: nie zawsze tak będzie.
          • gorzka.gorycz Re: Czemu ja tak narzekam? 12.05.23, 11:34
            olpa7 napisała:

            > Chyba tak mam. Boje się że jak będę bardzo szczęśliwa to znowu wydarzy się coś
            > złego.

            Tez tak mam. I już się nauczyłam nie myśleć, że jest dobrze, bo wtedy zawsze coś się dzieje złego.
    • cegehana Re: Czemu ja tak narzekam? 10.05.23, 21:58
      Radzę szukać obszarów sprawczosci. Czekasz aż się odmieni (może rzeczywiście na to zasługujesz), ale nie masz szans się doczekać, przy założeniu, że nie ma istot sterujących światem i dzielacych przeżycia. Zamiast tego zmieniaj rzeczy sama.
      • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 12:28
        Lubię to.
    • pani_tau Re: Czemu ja tak narzekam? 10.05.23, 22:17
      Może ci się odbija posttraumatycznie to przeczolganie, o którym piszesz.
      • misiamama Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 10:37
        też tak uważam. Przetrwałaś, ale to nigdy nie odbywa się bezkosztowo. Nieumiejętność cieszenia się życiem wydaje mi się formą żałoby, czy żalu nad własną krzywdą.
    • agnes_gray Re: Czemu ja tak narzekam? 10.05.23, 22:50
      olpa7 napisała:

      Mam fajne dzieci, fajnego faceta, własny domek bez kredytu, spoko auto, dobrą pracę, jak chce
      > to wyjeżdżam na wakacje, jak mam ochotę zrobić remont to robię, jak mam ochotę
      > przebimbac kasę na głupoty to też mogę. No i jestem chyba zdrowa, dzieci w chw
      > ili obecnej też.


      "Po prostu takie zwykle życie", powiadasz...

      Myślę, że na palcach jednej ręki mogłabym policzyć znajomych i krewnych, którzy mają to, co odpisujesz i nazywasz "zwykłym życiem"...

      • kachaa17 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 07:53
        Dokładnie, ja uważam, że to jest bardzo dobre życie. Mieć kogoś bliskiego to już prawie jak wygrać los na loteri.
      • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 12:30
        wink
    • eriu Re: Czemu ja tak narzekam? 10.05.23, 23:02
      Życie Cię przeczołgało i na co z tej okazji czekasz? Aż gwiazdor filmowy przyjedzie się doświadczać w nagrodę?

      Nie próbuję Cię atakować ale zamiast się cieszyć spokojnym życiem Ty nabudowaliśmy jakieś nierealne oczekiwania.
      • bene_gesserit Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 18:52
        No właśnie. Nie mam pojęcia, czy to akurat dotyczy autorki wątku, ale są ludzie, którzy są szczęśliwi, kiedy są nieszczęśliwi. Jest im źle, kiedy im dobrze. Wystarczy to sobie uświadomić i w zasadzie problem znika.
    • hukers Re: Czemu ja tak narzekam? 10.05.23, 23:10
      Nie wiedziałem, że moja żona też tu pisze na forum.
    • feel_good_inc Re: Czemu ja tak narzekam? 10.05.23, 23:37
      Nerwica lękowa. Nie masz prawdziwych problemów, to je sobie wymyślasz, żeby czymś usprawiedliwić swoje lęki.
    • laurielle Re: Czemu ja tak narzekam? 10.05.23, 23:57
      Psycholog. W razie potrzeby - takze psychiatra. Na podstawie posta nikt Cie nie zdiagnozuje, chocby nawet mial do tego uprawnienia. Z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec tyle, ze rozumiem. Mialam podobnie, przeszlam dwuletnia CBT i dwa kursy SSRI. Ciagle pracuje nad poznaniem siebie i nabyciem nowych nawykow. Jest lepiej i zaluje, ze tak pozno zaczelam szukac profesjonalnej pomocy.
    • jkl13 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 06:10
      Znajdź perspektywę lub zmień otoczenie. Bo to,co wymieniasz w poście startowym, jest dostępne garstce wybrańców, szczęśliwców. Reszta musi dużo bardziej walczyć o byt. Więc albo tego nie wiesz (perspektywa) albo otoczenie ma dużo więcej i masz lekko spaczony punkt odniesienia.
      Zobacz, jesteś zdrowa, masz zdrową rodzinę. Nie masz problemów finansowych. Możesz sobie pozwolić finansowo na wiele (samochód, wakacje, remonty, bzdurki). Jaki znajdujesz powód do narzekania? Że życie ci kiedyś dokopało? To tak jak większości ludzi. Ale tobie udało się z tego wyjść, odbić, osiągnąć sukces finansowy i rodzinny. Pokonałaś życie i osiągnęłaś więcej niż większość ludzi osiągnie kiedykolwiek. I uwierz, to nie jest zwykłe życie. To życie wybrańca, także w perspektywie całej planety. Jesteś w najbogatszej, najbardziej uprzywilejowanej grupie ludzi na świecie, a do tego jeszcze ty i twoi bliscy jesteście zdrowi k macie czas. Ile osób z tych 7 miliardów ludzi może coś takiego o sobie powiedzieć?
      • summerland Re: Czemu ja tak narzekam? 12.05.23, 04:46
        Podobno sukcesem w życiu jest zadowolenie z niego, bycie szczesliwym
    • alpepe Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 06:13
      Pokłosie wiary w Boga, że jak się nacierpisz, to będziesz nagrodzona, no i tu jesteś nieco rozczarowana tą nagrodą.
    • basiastel Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 06:25
      Najwyraźniej życie Ciebie nie przeczołgało, tak jak myślisz, bo wtedy potrafiłabyś docenić i cieszyć się tym, co masz. Psycholog mógłby Ci pomóc uporać się ze swoim myśleniem.
      • laurielle Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 07:00
        Mylisz sie. To jest objaw typowy wlasnie dla ludzi przeczolganych, ktorzy dlugo zyli w deprywacji potrzeb. I chociaz obiektywnie funkcjonuja w nowych okolicznosciach, to ich umysly pozostaly w poprzednich, dlatego odczuwaja brak trudny do zdefiniowania i zaspokojenia. Trzeba przyjrzec sie przeszlosci, ustalic, jakie potrzeby nie zostaly zaspokojone, uwolnic stare emocje, przezyc je jeszcze raz w bezpiecznych warunkch, otrzymujac wsparcie emocjonalne, ktorego kiedys zabraklo, zeby zamknac ten rozdzial raz na zawsze i zyc bez zbednego cierpienia.
        • asfiksja Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 07:40
          Bardzo ładnie i fachowo to opisałaś.
        • misiamama Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 10:40
          i to się robi na tej terapii CBT? to jest właściwy nurt (czy cokolwiek jak to się nazywa)?
          • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 12:35
            Zgaduję, że inne nurty też są ok. Np psychodynamiczny. Psychoanalityczny.
          • laurielle Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 13:11
            CBT to terapia poznawczo-behawioralna, czyli skupiona na zalozeniu, ze zrozumienie pewnych zjawisk zmienia zachowanie. Jej celem jest bardziej swiadome obserwowanie siebie oraz nabywanie kompetencji, ktore doprowadza do zmiany sposobu reagowania.
            • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 18:37
              Mnie się wydaje, że nie tylko ten jeden jedyny nurt może pomagać.
              Więcej wysiłku włożyłabym w znalezienie naprawdę kompetentnej, doświadczonej skutecznej wykwalifikowanej terapeutki.
              Może być CBT. Może być inny nurt. Nawet psychodynamiczny. To nie jest to samo co starodawna psychoanaliza.
        • snakelilith Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 10:41
          laurielle napisał(a):

          > Mylisz sie. To jest objaw typowy wlasnie dla ludzi przeczolganych, ktorzy dlugo
          > zyli w deprywacji potrzeb.

          A ona żyła w deprywacji potrzeb? Czy tylko nazywa przeczołganiem coś, co jest zwykłymi trudnościami życiowymi dotyczącymi większość ludzi? Niewykluczone, że nadinterpertuje swoje negatywne przeżycia, bo ma od zawsze nierealistyczne oczekiwania wynikające z fałszywej percepcji. Może jej się wydawać np, że ludzie mogą być szczęśliwi dopiero, gdy osiągną się coś nadzwyczajnego, a zwykłe życie jest rozczarowujące. Musi tylko uważać, bo druga połowa życia przynosi zwykle całą masę egzystencjalnych dramatów, takich jak śmierć najbliższych, problemy zdrowotne, czasem też obniżenie standardu życia związane z zakończeniem pracy zawodowej oraz coraz większą świadomość własnego przemijania i jak człowiek nie zdąży świadomie nacieszyć się teraz tym co ma, to potem może walnąć mocno grzywką o glebę.
          • olpa7 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 11:07
            Nie wiem czy nadinterpretuje. Z takich najgorszych to rak u dziecka.

            • snakelilith Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 12:22
              Nie znam cię, więc nie wiem, co miałaś w przeszłości. Ale jak dziecko przeżyło i ma się dobrze, to jesteś szczęściarą. Rak dotyczy wielu ludzi i dla wielu nie kończy się dobrze.
              To tak trochę jak w tej starej hinduskiej przypowieści, gdy kobiecie zmarło dziecko i udała się w swojej rozpaczy do pustelnika - mędrca, o którym ludzie opowiadają, że potrafi czarami przywrócić zmarłym życie. Pustlenik wysłuchaj żalów kobiety i powiedział, że jak znajdzie rodzinę we wsi, która nigdy nie straciła kogoś bliskigo, kogo kochała, to przywróci jej dziecko do życia. Kobieta chodziła od domu do domu, ale w każdym ktoś kogoś stracił, kogoś opłakiwał, za kimś tęsknił. Nie było domu, którego to nieszczęście by nie dotyczyło. Więc nie chodzi o to, by nie płakać i bagatelizować dramaty, ale by zdawać sobie sprawę, że nie jesteś jedyną ofiarą losu na tej ziemi. I czasem, jak u ciebie, nieszczęście kończy się też szczęśliwie. To łaska, dar, a nie oczywistość. To ty decydujesz, czy szklanka jest u ciebie do połowy pełna, czy pusta.
              • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 12:39
                Ale pewnie lęk o przyszłość po takim trudnym doświadczeniu zostaje z Tobą na zawsze.
                Irracjonalny lęk. Zatruwający życie, które aktualnie jest dobre i spokojne.
                Nieświadomy strach.
              • asfiksja Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 12:39
                Kurde, z ematki się dowiesz, że jak twoje dziecko miało raka to jesteś szczęściarą. I żeby się poczuć lepiej to najlepiej się porównać do innych, którzy też mają ciężko (facepalm).

                Autorko - tak właśnie myślałam po 1. poście, że o to chodzi ("w chwili obecnej"). Leć do psychiatry, niepotrzebnie się męczysz, szkoda każdego dnia, który tracisz w ten sposób, możesz mieć PTSD jak ta lala, tylko masz taki nawyk "bycia dzielną", że nawet tego nie potrafisz opisać w sposób budzący współczucie.
                • leosia-wspaniala Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 13:36
                  >Kurde, z ematki się dowiesz, że jak twoje dziecko miało raka to jesteś szczęściarą.

                  Manipulacja godna orderu złotego kartofla. Snake pisała o tym, że jeśli dziecko przeżyło i ma się dobrze, to autorka jest szczęściarą.

                  >I żeby się poczuć lepiej to najlepiej się porównać do innych, którzy też mają ciężko (facepalm).

                  Nie tyle lepiej, co żeby sobie uświadomić, że nie jest sama z bólem i dramatami. A z 1 postu autorki wynika postawa, że ona cierpiała, podczas gdy wszyscy inni mieli bajlando.
                  • kandyzowana3x Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 18:33
                    Ciekawe, z ktorej czesci postu autorki wynika , ze uwaza, ze ona jedna cierpiala, podczas gdy wszyscy inni mieli bajlando.
            • sanciasancia Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 14:00
              Rozejrzyj się za diagnozą w kierunku PTSD i terapią w tym kierunku.
          • waleria_bb Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 16:09
            Bardzo mądry wpis.
      • wapaha Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 10:23
        basiastel napisała:

        > Najwyraźniej życie Ciebie nie przeczołgało, tak jak myślisz, bo wtedy potrafiła
        > byś docenić i cieszyć się tym, co masz. Psycholog mógłby Ci pomóc uporać się z
        > e swoim myśleniem.


        Zgadzam się z każdym slowem
        • danaide2.0 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 10:37
          Ale może ona tego nie chce, nigdy nie chciała i czołganie nie ma z tym nic wspólnego?
          • wapaha Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 12:31
            Czego nie chciała?
            • danaide2.0 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 13:18
              "Po prostu takiego zwykłego życia"
              • waleria_bb Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 16:23
                To co robiła w tym kierunku, żeby mieć niezwykłe życie? Co robi?
              • wapaha Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 18:45
                danaide2.0 napisała:

                > "Po prostu takiego zwykłego życia"

                Z drzewka wynika że odnosisz się do mojego.wpisu -a jednak nie

                BTW
                Mam.alwrgje na sformułowanie:powinnam.miec
                • danaide2.0 Re: Czemu ja tak narzekam? 12.05.23, 11:54
                  Ależ odnoszę, odnoszę.
                  Po prostu autorka wie, czego nie chce - i może nie chciała (przepisałam w odpowiedniej formie) - natomiast nie wie, czego chce / co powinna mieć.

                  Nie wykluczam też, że inaczej rozumiemy to, co czytamy - żadna nowość.
    • bruy-ere Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 07:06
      A to coś nadzwyczajnego - to co by to było? Co musiałoby się wydarzyć, żebyś była zadowolona?
    • sueellen Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 07:09
      Bo jak się nie ma problemów to się te problemy wymyśla. Znajdź sobie pasję, hobby co pozwoli ci się wyżyć bo po prostu co się nudzi w życiu.
    • leosia-wspaniala Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 08:13
      >Ale z drugiej strony życie mnie dość przeczolgalo i uważam że powinnam mieć w związku z tym teraz dużo lepiej

      A dlaczego tam uważasz? Serio pytam. Większość ludzi na świecie jest jakoś przeczołgana przez życie i wcale nie robi się im od tego lepiej.
      • laurielle Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 08:19
        Pewnie w sensie, ze zasluguje na to, zeby miec teraz lepiej. Skoro kiedys wszyscy mieli lepiej niz ja, to teraz kiedy mam tak samo dobrze jak inni, to wciaz jestem poszkodowana. Musialabym teraz miec lepiej niz inni (tak samo dlugo jak mialam, gdy mialam gorzej oraz i tyle ponad innych, ile wtedy bylam ponizej), zeby doswiadczyc sprawiedliwosci poprzez wyrownanie krzywd. To sie nazywa nadkompensacja.
        • agnes_gray Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 08:35
          Tylko, że takie życie, jakie opisuje, to jest właśnie lepiej niż inni. Dużo lepiej.

          To jasne, że problem tkwi w głowie i faktycznie chyba wymaga przepracowania, bo obiektywnie patrząc trudno powiedzieć, co miałoby być jeszcze lepiej.
          • laurielle Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 08:54
            Tak. Dlatego ona potrzebuje rozmowy z profesjonalista, kto rozumie te procesy i umie przez nie przeprowadzic. Czyli psychoterapii. Tanio nie jest, ale jesli kogos stac, to bardzo polecam. Jest warta kazdej wydanej zlotowki. Byle poznawczo-behawioralna, bo jako jedyna ma potwierdzona skutecznosc w badaniach kontrolowanych placebo (tj. zwykla empatyczna rozmowa).
            • bazia_morska Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 08:57
              Hej, a napiszesz więcej? Pozostałe nurty nie przeszły weryfikacji w testach?
              • laurielle Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 09:25
                Nie tyle nie przeszly, co ich nie przeprowadzono, pewnie dlatego, ze nie byly mozliwe do wystandaryzowania. A przynajmniej nie znalazlam na to dowodow w PubMedzie do czasu, gdy szukalam dla siebie terapii o skutecznosci potwierdzonej wg zasad medycyny opartej na faktach.
                • bazia_morska Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 09:32
                  Bardzo dziękuję.
        • po_godzinach_11 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 09:28
          laurielle napisał(a):

          > Skoro kiedys wszys
          > cy mieli lepiej niz ja, to teraz kiedy mam tak samo dobrze jak inni

          Ale ona nie tak samo dobrze jak inni, ma o wiele lepiej, niż większość ludzi.

          Może gdyby chciała to zobaczyć zrozumiałaby, że rekompensata za przeszłość już się realizuje.
          • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 12:49
            Może też dodatkowo " dodać" sobie przyjemnych i satysfakcjonujących, rozwojowych rzeczy do tego co ma i już się realizuje. Bez wyrzutów sumienia czy poczucia zabierania czegokolwiek komukolwiek. Właśnie w ramach tej upragnionej przez autorkę " rekompensaty" za " przeczołganie".
            Tylko zamiast czekać trza samemu wymyślać co to może być. Drobne i większe.
            No, chyba, że zawsze i tak będzie mało i za mało jak w tej bajce o babie i korycie.
            Wtedy rzeczywiście potrzebna fachowa psychologiczna pomoc.

            Docenienie tego co się ma i jakaś wdzięczność z tym związana to cenne skille. Może nie każdemu dane ot tak, bez wysiłku.
        • leosia-wspaniala Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 10:57
          >Pewnie w sensie, ze zasluguje na to, zeby miec teraz lepiej. Skoro kiedys wszyscy mieli lepiej niz ja

          Ale wszyscy, czyli kto? Nie zrozum mnie źle, nie chcę umniejszać Twoim przeżyciom, ale przynajmniej połowa świata ma przes.rane już w momencie urodzenia. I umiera mając przes.rane tak samo. Bo jak się urodzisz w slumsach Kalkuty, to w nich umrzesz, jak sie urodzisz w przyczepie pasie rdzy w USA, to też raczej kongresmenem nie zostaniesz - i tak dalej, i tak dalej. Życie to nie bajka, w której biedny Kopciuszek w końcu znajduje księcia.

          >Musialabym teraz miec lepiej niz inni

          Ale masz lepiej niż inni. Sama się zastanawiasz na co narzekasz, bo obiektywnie powodzi Ci się dobrze. Masz jakiś majątek (ogrom społeczeństwa do emerytury będzie spłacał jakieś M3, Ty masz własny dom, stać Cię na remonty wg widzimisię), masz czas (piszesz, że możesz swobodnie wyjeżdżać na wakacje), masz zdrową i fajną rodzinę.

          >zeby doswiadczyc sprawiedliwosci poprzez wyrownanie krzywd.

          Czyli czego potrzebujesz i jak poznać, że już się wyrównało? A co z krzywdami, których wyrównać się nie da? Bo o ile np. dorastanie w biedzie można sobie odbić bogactwem w dorosłości, tak np. braku matki sobie nie odbijesz dwiema matkami na starość.
          • leosia-wspaniala Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 10:59
            Sorry, myślałam, że rozmawiam z autorką.
          • laurielle Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 11:03
            Nie jestem autorka watku. Pierwsza osoba to byl zabieg stylistyczny, zeby pokazac, jak to dziala u ludzi. To nie jest swiadome rozumowanie i owszem, nie jest to dojrzale. Zdrowe podejscie odzyskuje sie na terapii. Tam czlowiek uczy sie sam opiekowac soba w zdrowy, dorosly sposob. A wtedy ciezka przeszlosc przestaje rzutowac na terazniejszosc.
      • bruy-ere Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 09:16
        leosia-wspaniala napisał(a):

        > >Ale z drugiej strony życie mnie dość przeczolgalo i uważam że powinnam mie
        > ć w związku z tym teraz dużo lepiej
        >
        > A dlaczego tam uważasz? Serio pytam. Większość ludzi na świecie jest jakoś prze
        > czołgana przez życie i wcale nie robi się im od tego lepiej.

        Racja. To jest myślenie typowo życzeniowe zakładające, że jest na tym świecie sprawiedliwość i wyrównanie krzywd. To tak jak kobieta skończy traumatyczny związek, potem poznaje nowego faceta i myśli: teraz na pewno już będzie super, tyle wycierpiałam, więc zasłużyłam na świetny związek. No niestety tak to nie działa, kolejny związek może się okazać gorszy nawet, zwłaszcza jeśli lecimy schematem doboru nieodpowiednich facetów wg jakiegoś zakodowanego klucza.
        • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 12:57
          Czy jest na tym świecie sprawiedliwość i wyrównanie krzywd.
          Nawet jeśli nie ma to chciałoby się choć odrobinę popchnąć czyjąś ( np kogoś bardzo bliskiego) codzienność w tym niemożliwym kierunkuwink.
          Jeśli tym przeczołganiem u autorki była potencjalnie śmiertelna choroba dziecka ( dużo zdrowia życzę ) - to pewnie w człowieku zostaje nie tylko lęk ale i chęć tej extra " rekompensaty" rozpieszczania wyjątkowego owego dzieciora. Już na szczęście zdrowego.
      • danaide2.0 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 10:34
        Ludziom ma się niby robić lepiej OD przeczołgania czy PO przeczołganiu?

        Oba założenia są po prostu błędne i nie wiem ile lat terapii poznawczo-behawioralnej jest niezbędne do zrozumienia tej "prawdy". No nie ma sprawiedliwości na świecie, co poradzić?

        Inna sprawa, że w czasie czołgania odcinamy się od emocji - złych, a w pakiecie dobrych. Automatyczne podłączenie się do emocji po przeczołganiu nie jest oczywiste. Do tego funkcjonowanie w świecie pojęć abstrakcyjnych i niedookreślonych typu "zwykłe życie", "coś nadzwyczajnego", "szczęśliwsi ludzie" świadczyć może o słabym rozeznaniu własnych potrzeb.
        • misiamama Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 10:43
          ale w terapii nie chodzi chyba o to, żeby zrozumieć jakieś oczywistości, bo rozumowo to chyba każdy przeciętnie rozgarnięty człowiek wie, że jest jak piszesz. Autorka na pewno tez to doskonale wie, tylko że to działa jakoś na innym poziomie. Ona wie że jest OK, a mimo to jest jej źle.
          • danaide2.0 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 13:15
            Ależ terapia bardzo często polega na pracy z oczywistościami. Które i tak się do świadomości jakoś przebić jakoś nie mogą. W odniesieniu do nas, oczywiście, w odniesieniu do innych co innego. Laurielle dobrze pisze.
        • laurielle Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 10:57
          A ile czasu potrzeba, zeby wytlumaczyc anorektyczce, ze nie jest gruba? Ludziom nie zawsze emocje kontaktuja z rozumem, mimo ogolnie wysokiej inteligencji i pozornego zdrowia psychicznego (w sensie: brak patologii oczywistej nawet dla laika, typu epizod psychotyczny). Czasami wystarczy samemu spojrzec na temat inaczej, pogadac z przyjaciolka albo wyzalic sie emamie. A czasami to nie dziala i wtedy potrzeba pomocy specjalisty. I znow - moze wystarczy kilka spotkan, zeby wszystko w glowie poukladac, a moze trzeba bedzie kilku lat pracy nad tematem, bo beda wyplywac coraz to kolejne krzywdy wypychane do podswiadomosci latami. Anhedonia jest jednym z objawow depresji, a depresja jest choroba o smiertelnosci wiekszej niz wiele nowotworow, wiec nie nalezy tego lekcewazyc. I tak, mozna sobie nie uswiadamiac swojej depresji.
        • leosia-wspaniala Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 11:00
          >Ludziom ma się niby robić lepiej OD przeczołgania czy PO przeczołganiu?

          A kto tak napisał, bo jak zwykle komentujesz od czapy? Ja twierdzę, że jedno z drugim nie ma związku, to autorka ma oczekiwania, że jak doznała krzywd, to jej te krzywdy życie magicznie nie zrekompensuje. No nie.
          • danaide2.0 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 13:10
            A to komentarze muszą być tylko do czapy? Cenzurujesz? "W związku z tym" dla ciebie oznacza "od". Czym innym jest jednak "wynagradzanie krzywd" (po), czym innym "cierpienie uszlachetnia" (od).

            Po prostu mnie to "od" uderzyło. Mogło? Mogło.
            • leosia-wspaniala Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 13:38
              >A to komentarze muszą być tylko do czapy?

              No przydałoby się.

              >Cenzurujesz?

              Oczywiście! I linczuję, i mobbinguję. Do wyboru, do koloru.

              >Po prostu mnie to "od" uderzyło.

              Widocznie za słabo, polecam czytać w związku z kontekstem całości.
              • danaide2.0 Re: Czemu ja tak narzekam? 12.05.23, 11:56
                To nie prace źródłowe do doktoratu, a blubry w internecie do osłodzenia męki w kuchni.
    • malaperspektywa Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 10:35
      Miewałam takie fazy kiedy byłam przemęczona. I niby wszystko ok, nic się nie działo, obowiązki jak zwykle, nie jakieś zatrzęsienie, ale po prostu potrzebowałam odpoczynku. Takiego zwykłego opoczynku od codziennych spraw. Bo tak mnie przygniatało, przygniatało i wtedy nawet na małą dodatkową pierdołę zaczynałam narzekać.
    • woman_in_love Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 11:36
      oczywiscie PINGWINKIEM
      • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 13:01
        Autorko - dla Ciebie.
    • ruscello Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 11:45
      Po przeczołganiu miałam zespół stresu pourazowego i na nim wyrosły zaburzenia depresyjno-lękowe. Po terapii i pracy własnej wyszłam z depresyjnych, ale lęki częściowo zostały. Niby nie silne, ale są problemy ze snem i częsty stan napięcia. Nie umiem już planować długofalowo, nie zawsze umiem cieszyć się życiem, bo zwyczajnie napięty mózg mi mówi, że znów pierdolnie - problemy szły falami, gdy wydawało się, że już wypływam na powiechrznię, to kolejna rzecz dociskała w dół i tak w sumie 4 lata. Teraz pomaga mi praktykowanie wdzięczności, uważności, choć zaczynałam na siłę. Joga, czas na dworze, leki na sen.
      • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 13:03
        Przytulam.
        I podziwiam.
    • maleficent6 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 13:59
      uważam że powinnam mieć w związku z tym teraz dużo lepiej a nie po prostu takie zwykle życie.

      Masz dużo więcej niż takie zwykłe życie.
    • olpa7 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 15:44
      Myślałam o psychologu, o jakiejś terapii. Problem w tym że za każdym razem jak jestem u psychologa to płacze. I w zasadzie strasznie mnie to irytuje że zamiast normalnie rozmawiać to siedzę i się maże. Strasznie to utrudnia spotkania i czuję okropne zażenowanie. Będę chodzić i przez kilka spotkań pod rząd płakać i nie będę mogła się wysłowić?
      • laurielle Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 15:51
        To tylko pokazuje, jak bardzo potrzebujesz tej terapii. To normalne, tak wlasnie jest, na tym to polega - na uwalnianiu ciala od skamienialych emocji, ktore trzeba przezyc, by przeminely i przestaly krepowac. Jesli to calkowicie uniemozliwia terapie, idz do psychiatry po antydepresanty na czas terapii. Leczeniem przyczynowym bedzie psychoterapia, ale antydepy beda znieczuleniem do niej.
        • bene_gesserit Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 18:59
          Na pierwszej terapii - warsztatowej - płakałam bez przerwy 3 godziny. Płacz na terapii to oznaka otwarcia się. To taka kurtyna wodna, przez która wchodzi się do środka. Daj sobie czas i bądź dla siebie cierpliwa.
      • asfiksja Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 16:44
        > to płacze. I w zasadzie strasznie mnie to irytuje że zamiast normalnie rozmawiać to siedzę i się maże. Strasznie to utrudnia spotkania i czuję okropne zażenowanie. Będę chodzić i przez kilka spotkań pod rząd płakać
        Zdradzę ci sekret: prawie wszyscy to robią. Po to stoją u nich te chusteczkibig_grin
        • kira02 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 17:42
          Dokładnie tak jest.
      • pade Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 18:26
        olpa7 napisała:

        > Myślałam o psychologu, o jakiejś terapii. Problem w tym że za każdym razem jak
        > jestem u psychologa to płacze. I w zasadzie strasznie mnie to irytuje że zamias
        > t normalnie rozmawiać to siedzę i się maże. Strasznie to utrudnia spotkania i c
        > zuję okropne zażenowanie. Będę chodzić i przez kilka spotkań pod rząd płakać i
        > nie będę mogła się wysłowić?

        Miałam to samo. Pierwsze trzy spotkania to były konsultacje i wszystkie trzy przeryczałam. Potem połowa spotkania to była rozmowa a połowa płacz. Po kilku miesiącach płakałam już tylko po spotkaniachsmile
        Miałam skumulowane ptsd, bo urazów było więcej niż jeden, dlatego tyle to trwało.
        Zupełnie się tym nie przejmuj, terapeuci są do płaczu przyzwyczajeni.
      • kazimierav Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 18:31
        To oznacza, że terapia jest ci bardzo potrzebna.
        Najpierw się wypłaczesz, to się w końcu wysłowisz - do tego to jest.
      • igge Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 18:54
        Siedzi w Tobie wewnętrzny krytyk. I ocenia ( niepotrzebnie), że to źle, że płaczesz.
        Niewypłakana dziewczyno jesteś - to płacz, w końcu płacz mija.
        Same określanie płaczu jako czegoś "żenującego" i "mazania się" są oceniające.
        Te stresy i przeżycia z przeszłości chyba nadal w Tobie mocno siedzą.
        Były ekstremalne.
        Nie każdego dziecko choruję na śmiertelną ( potencjalnie i realnie) chorobę.
        Wtedy musiałaś działać i nie rozklejać się bo nie pomogłabyś dziecku.
        I te wspomnienia, przeżycia zostały w Tobie w jakiś przeszkadzający Tobie normalnie funkcjonować sposób.
        Normalnie tzn tak jak forumki piszą - doceniając to, co masz. Bo masz teraz obiektywnie dużo.
        Chyba, że opisujesz to co masz mylnie, na siłę chcąc być szczęśliwa.
        Bycie dzielną i nazywanie na siłę szczęściem życia, które nie jest szczęśliwe w istocie - szkodzi z psychologicznego punktu widzenia każdemu.
    • mandre_polo Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 16:29
      Prawdopodobnie nie potrafisz odwdzięczać się za dobro które cię spotkało po okresie niepowodzeń. Potrafisz dawać innym coś dobrego, bezinteresownie?
    • imponderabilia22 Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 17:28
      Dokładnie też taka byłam, dopóki nie pojawiły się w rodzinie problemy zdrowotne. Teraz to się cieszę że wszystkiego, nawet jak mi ptak na łeb nasra.
      • laurielle Re: Czemu ja tak narzekam? 11.05.23, 18:00
        Nie jest dobrze odpisywac bez przeczytania calego watku. W jej rodzinie problemy zdrowotne juz byly - jej dziecko mialo raka.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka