Dodaj do ulubionych

wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio?

11.05.23, 19:43
w ramach luźnej rozmowy powiedziałam swej matce, że chcemy pojechać na kilka dni sami do Zakopanego. I usłyszałam cały wywód: że ona nigdzie nie jeździła bez dzieci, że tak nie wolno, nie można być takim egoistą i powinnam inaczej mieć priorytety ustawione no jeszcze że Tatry trzeba dzieciom pokazać.
Dla wyjaśnienia: dzieci mają 17, 15 i 12 lat i najmłodsza w tym czasie będzie na obozie, średnia wyumawiana z koleżankami na dziesiątą stronę a najstarszy ma swoje plany na ten czas, całkowicie niezgodne z naszą chęcią połażenia po górach.
Dla całkowitej jeszcze jasności podam, że bez dzieci przez te wszystkie lata to ruszyliśmy się raptem chyba 3 albo 4 razy.
Co myślicie, tak z ciekawości spytam?
Obserwuj wątek
    • olpa7 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 19:47
      A dzieci same zostają czy mają z Twoją matką? Bo moja na sto procent poruszyłaby wszystkie argumenty że tak nie można po to żeby nie musieć się opiekować dziećmi lub psem XD
      • auksencja15 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 19:51
        To nie ma co się dziwić, to jest praca za która inni kasują gruby hajs
        • olpa7 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 19:56
          Pewnie, ja też nie lubię robić rzeczy za które inni kasują gruby hajs. Np. pomagać przy remoncie, skręcać meble, pomagać przy przeprowadzce i tego typu rzeczy. Ale robię to bo jesteśmy rodziną a w rodzinie się sobie pomaga.
          • auksencja15 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:08
            Pomagac tak, ale nie wymagać 🤷‍♀️ nie angażuje teścia po zawale do remontu mimo, ze on potrafi super coś zrobić albo nie zmuszam siostry do opieki nad dzieckiem czy psem skoro nie lubi dzieci i psów, nie chciałabym żeby mnie tez ktoś zmuszał kiedy ja nie chce
            • iwoniaw Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:12
              auksencja15 napisała:

              > Pomagac tak, ale nie wymagać 🤷‍♀️ nie angażuje teścia po zawale do remontu mim
              > o, ze on potrafi super coś zrobić albo nie zmuszam siostry do opieki nad dzieck
              > iem czy psem skoro nie lubi dzieci i psów, nie chciałabym żeby mnie tez ktoś zm
              > uszał kiedy ja nie chce

              Poprzedniczce chyba chodzi o to, ze skoro sama skręca te meble, robi remonty i zawozi do lekarza, to ma prawo oczekiwać, by prosba o zajęcie się przez dwa dni kotem czy jednorazowe odebranie dziecka z przedszkola nie powinna byc kwitowana fochem i tekstami o powinności radzenia sobie samemu.
              • auksencja15 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:17
                No i właśnie to jest wymuszanie. Skoro ja coś robię wbrew sobie „bo trzeba” to potem będę zadać rewanżu i wywierać presję, żeby ktoś coś zrobił dla mnie… są rzeczy, w których można z radością pomoc i takie, ze niekoniecznie
                • iwoniaw Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:27
                  auksencja15 napisała:

                  > No i właśnie to jest wymuszanie. Skoro ja coś robię wbrew sobie „bo trzeba” to
                  > potem będę zadać rewanżu i wywierać presję, żeby ktoś coś zrobił dla mnie… są r
                  > zeczy, w których można z radością pomoc i takie, ze niekoniecznie


                  Wiesz, zasada wzajemności działa dość powszechnie w kontaktach miedzyludzkich i jest spoiwem relacji zarowno w rodzinie, jak i społeczeństwie. Wymuszaniu natomiast mówię stanowcze nie - z wszelkimi tego konsekwencjami, na czele z taką, że jeśli ktoś uważa, że "nikt nie ma obowiązku pomagać" i "każdy sam powinien swoje sprawy ogarniać", to na poczatek on niech się sam ogarnia i nie oczekuje niczego ode mnie.
            • olpa7 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:16
              Wiesz, ja czasami potrzebuje pomocy od mojej matki, która jest świeża emerytka z mnóstwem energii i czasu. I nie chodzi o wyjazd na Bahama na miesiąc tylko o delegacje służbową na jedną noc. Problem w tym że wtedy słyszę że nikt nie może mnie zmusić do delegacji i mam odmówić w pracy. Albo najlepiej chyba się zwolnić. Ogólnie ciężki temat, nie chce mi się już tego komentować.
              • iwoniaw Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:33
                olpa7 napisała:

                > Wiesz, ja czasami potrzebuje pomocy od mojej matki, która jest świeża emerytka
                > z mnóstwem energii i czasu. I nie chodzi o wyjazd na Bahama na miesiąc tylko o
                > delegacje służbową na jedną noc. Problem w tym że wtedy słyszę że nikt nie może
                > mnie zmusić do delegacji i mam odmówić w pracy. Albo najlepiej chyba się zwoln
                > ić. Ogólnie ciężki temat, nie chce mi się już tego komentować.


                Bardzo ci współczuję, sama mam w dość bliskim otoczeniu przypadki takich rodziców dorosłych dzieci, zastanawiam się, skąd im się takie "mądrości" biorą. Smaczku dodaje tu fakt, ze oni sami korzystali z róznorakiej pomocy własnych rodziców bez żadnych skrupułów, ale maja dziwną przypadłośc amnezji wybiórczej i np. pani, która "trójkę dzieci wychowala bez niczyjej pomocy" jest szczerze oburzona, gdy jej się przypomni, ile np. miesięcy w roku te dzieci przebywaĺy u dziadków w innym mieście albo kto z tymi dziećmi siedział, gdy były chore.
                • olpa7 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:38
                  Wydaje mi się że to działa na zasadzie że to ja siedziałam z babcią więc to mi babcia pomagała a nie mojej matce wink ona chyba w ten sposób to pamięta.
              • mebloscianka_dziadka_franka Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 10:02
                No to po co jej pomagasz? Zamiast powiedzieć, że powinna sobie załatwić montera do skręcania mebli, a od przeprowadzek są specjalne firmy, gdzie nawet palcem nie trzeba kiwnąć, bo wszystko zrobią za ciebie.
                • olpa7 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 10:05
                  Bo nie jestem taka jak ona. Bo jak ktoś mnie prosi to pomagam. Widzę że to nie działa w dwie strony i wkurza mnie to ale ja mam czyste sumienie.
        • jednoraz0w0 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:53
          Skoro w luźnej rozmowie wspomniane to chyba je, w każdym razie gdybym chciała żeby moja mama zajęła się moimi dziećmi to uzgodnilabym to Ania dokładnie, a nie wspomniałaby o tym mimochodem w luźnej rozmowie.
          • ritana Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 21:12
            Ale ja nie chciałam żeby mama się zajęła dziećmi, po prostu podzieliłam się pomysłem, bez żadnego podtekstu.
      • ritana Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 19:59
        nie, nie zostają z nią, najmłodsza jest wtedy na obozie, średnia u drugiej babci bo nie rusza się z miasta a najstarszy no to cóż, nie potrzebuje niańczenia.
        • olpa7 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:04
          No to nie wiem co Ci powiedzieć. Ja zauważyłam że moja ostatnio mówi wszystko tak kompletnie na odwrót niż ja chcę zrobić. I jeszcze z takim wszystkowiedzącym tonem. Dosłownie pół godziny temu postanowilam że nie będę jej juz o nic pytać bo nie chce mi się irytować.
          • aguar Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:07
            Ja to jednak mam szczęście, że nie gadam z moją,
        • heca7 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 21:19
          ritana napisał(a):

          > nie, nie zostają z nią, najmłodsza jest wtedy na obozie, średnia u drugiej babc
          > i bo nie rusza się z miasta a najstarszy no to cóż, nie potrzebuje niańczenia.

          Nie no w tej sytuacji to chyba chodzi o 1. nie zapytałaś szanownej mamusi o zdanie tongue_out 2. oznajmiłaś jej swoją decyzję więc odebrałaś jej możliwość porządzenia 3. dlaczego tobie ma być dobrze a jej nie?! 4. mamusia lubi wywoływać poczucie winy u ciebie i właśnie wykorzystała okazję tongue_out
          • inny.kwiatek Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 23:24
            W pinkt!
          • bruy-ere Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 08:43
            10/10
    • auksencja15 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 19:51
      Ze możecie zrobić dokładnie tak jak uważacie za słuszne i nikomu nic do tego 💁🏼‍♀️
    • asia.sthm Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 19:54
      Jesli mama bedzie dogladac pozostalych to daj sie mamie wygadac i niech ma racje.
      A jesli nie korzystasz z jej uslugi to zamknij uszy, nie sluchaj, nie irytuj sie, rob swoje.

      Chyba ze lezy gdzies jakis stary uraz i masz okazje mamie przypomniec, ze czasy i zwyczaje sie zmieniaja i kiedys z cala pewnoscia nie bylo lepiej.
      Na niektore mamy i zmieniajace sie zwyczaje nie ma rady i czesc.
    • klementyna156 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 19:56
      Wzruszam ramionami i jadę, gdzie miałam jechać. O czym tu myśleć? Dorosła jesteś, dziwaczne opinie babci dużych dość wnuków nie muszą cię obchodzić.
    • bi_scotti Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 19:58
      Po roznych ematkowych watkach raczej bym sie spodziewala matczynego zdziwienia w temacie "do Zakopanego" wink A w kwestii podrozy bez dzieci, to mama robila jak lubila, Ty robisz, jak lubisz - freedom of choice & that's it. BTW, jesli mama chce wnukom pokazac Tatry to chyba nie zabronisz, eh tongue_out Milej podrozy, bawcie sie dobrze! Cheers.
      • ritana Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:01
        hehe, faktyczniesmile
      • jdylag75 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 16:37
        Teściowa ostatnio opowiadała o majowkowych zagranicznych wojażach kuzynek chłopa mego i strasznie się rozczarowała że my tylko w Krościenku byliśmy... Co za obciach!
        Moja własna matka, która dzieci same sobie zostawiała na wieść że wyjeżdżam sama na weekend niezmiennie wykrzykuje: bez dzieci??!!! A OBIAD?!
        • ritana Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 16:52
          🤣😂
          Tak, obiad to podstawa.
        • arthwen Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 18:26
          Ale miałaś dzieci zjeść? I martwiła się, że bez prowiantu jedziesz? wink
    • iwoniaw Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:05
      A to chociaż prawda jest, ze mama z tobą jako dzieckiem to zawsze i wszędzie, a sama nigdy?

      Oczywiscie, ze jechalabym jak mi pasuje i nie przejmowałabym sie uwagami, zwlaszcza jesli mama w tym czasie nie opiekuje się wnukami.
      • ritana Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 21:09
        Wiesz, pamiętam że jako takich wyjazdów wakacyjnych było mało, mama jeździła jako opieka na kolonie i obozy żeby coś dorobić i ja też jechałam wtedy, od małego dziecka tak było. wczasy to chyba tylko 2-3 razy były.
    • aguar Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:05
      My jeździmy tylko z dzieckiem, ale mamy jedno i nie jeździmy dużo, bo nie mamy tyle urlopu, ani pieniędzy. Zakładamy, że już niedługo będzie z nami chciał jeździć (ma prawie 14), więc jeszcze kolekcjonujemy te wspólne rodzinne wyjazdy. Na samotne przyjdzie czas.
      • klementyna156 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:12
        Co kto lubi.
        Co innego - samemu nie jeździć, zupełnie inna sprawa - zabraniać i fukać, tak jak mama autorki wątku.
        Ja pierwszy raz pojechałam bez dziecka na urlop, gdy syn miał jakieś 1,5 roku. Na narty, na tydzień. Bardzo dobrze wspominam, choć oczywiście trochę tęskniłam podczas wyjazdu. To był jeden z kilku wyjazdów wakacyjnych w tamtym roku, oczywiście, i na pozostałe dziecko zabrałam.
        Generalnie - polecam takie wyjazdy, jako formę zasłużonego odpoczynku od mamusiowania. Z dziećmi też fajnie się jeździ, ale nic złego nie ma w urlopie bez.
        • virtualnie Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:16
          Przede wszystkim taki wyjazd to zupełnie inna formuła. Co innego się robi, inaczej się śpi wink

          klementyna156 napisał(a):

          > Z dziećmi też fajnie się jeździ, ale nic złego nie ma w urlopie bez.
      • virtualnie Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:14
        Dla higieny małżeńskiej wyjazd we dwoje raz na jakiś czas jest konieczny. Pełnowymiarowe wakacje całą rodziną, ale jakiś tydzień zimą czy wiosną tylko we dwoje.
        • aguar Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 10:12
          Jak kogoś stać.
    • escott Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:13
      Ja dopiero teraz zaczynam widzieć możliwość wypoczynku na wyjeździe z dzieckiem - dopóki dziecko jest małe to wyjazd bez niego może być wręcz niezbędny do przeżycia. A jak jest duże, jak Wasze wszystkie, to w ogóle nie rozumiem, w czym problem. No może gdyby nigdy nie jeździło z rodzicami.
    • extereso Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:33
      My jeździliśmy odkąd młody miał 5 lat, ale to oznaczało, że starsze już miały 10 i 12. Od tamtego czasu co 3 miesiące na 4 dni regularnie. Dopiero niedawno przestało to być przydatne.
    • jkl13 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:37
      Jeździmy bez dzieci odkąd mieli 2 lata. Zawsze zostawała z nimi teściowa i jestem bardzo wdzięczna,że nigdy nie miała z tym problemu. Uważam,że małżonkom wyjazd bez dzieci należy się jak psu buda wink i jeśli tylko mieliśmy taką możliwość,to wyjeżdżaliśmy na kilka dni całkiem sami.
    • berdebul Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:38
      Jedz, baw się dobrze.
      Jedyne co mnie oburza, to podejście rodzice na Malediwy/inny egzotyczny kraj, a dzieci znudzone w domu z babcią. Bo dla dzieci nie starczyło kasy, będą jeździć jak sobie zarobią - cytat z rodziców.
      • virtualnie Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:51
        Jeśli jedyne wakacje dzieci to pobyt u babci zgadzam się. Ale Malediwy to raczej kierunek dla dorosłych. Tam nie ma nic do roboty poza nurkowaniem. Inne egzotyczne kraje w przypadku małych dzieci to też dyskusyjne.
        • hanusinamama Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 08:22
          O ile dzieciak nie jest fanem nurkowania smile
    • jednoraz0w0 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:52
      ritana napisał(a):

      > I usłyszałam cały wywód: że ona nigdzie nie jeździła bez
      > dzieci,

      Odpowiedziałabym: NO WŁAŚNIE. I niech się zastanawia 🙃
      • ritana Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 20:57
        Myślę, że nie zrozumie. A nawet jestem pewna.
        • inny.kwiatek Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 23:26
          To się nie tłumacz, nie musisz.
        • jednoraz0w0 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 01:47
          Nie szkodzi.
    • hermenegilda_zenia_is_back Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 21:14
      Mam dzieci znacznie młodsze niż autorka wątku, wyjazdy z nimi niewiele maja wspólnego z odpoczynkiem. Dlatego co najmniej tyle samo razy wyjeżdżam sama bez dzieci, bo tylko wtedy jestem w stanie się porządnie zresetować. Opinia osób trzecich wisi mi kalafiorem
    • heca7 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 21:15
      Olej. Sama mam trójkę dzieci i moja matka sadziła podobne teksty. Do dziś to robi. Podejrzewam, że starsze będą zachwycone, że mogą chwilę pobyć same w domu wink
      Twoja matka już swoje dzieci wychowała, teraz twoja kolej.
    • alfa36 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 21:27
      My w tym roku zostawiliśmy 17 latka, ale wyjechaliśmy na inny kontynent. Największy problem miałam ze sobą i myśleniem typu, a co będzie jak (złamie rękę nogę itp myślenie katastroficzne, bo przy okazji był na dwóch dużych proszonych imprezach nocnych). No nic, świetnie poradził sobie, był w domu z seniorem 80 plus, z tym że tu to nie wiadomo, kto miał się kim zajmować 🤣. Tyle, że mój tata to mocno nas na wyjazd namawiał.
      Ale szczerze mówiąc, odpoczęłam jak nigdy i chętnie powtórzę.
    • dzbanek_bez_ucha Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 22:30
      Ha, właśnie wracam z wakacji z teściową i szwagierką, 12 dni poza domem.
      Syn jedenastomiesięczny został w domu z tatą. Jakże gęsto moja mama musiała mnie tłumaczyć przed całą bliższą i dalszą rodziną 😁
    • szara.myszka.555 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 22:36
      Chciałam napisać, że powinnaś "zlewać" takie teksty, ale...
      " nie można być takim egoistą i powinnam inaczej mieć priorytety ustawione" - ooo, tu już bym ostrzej zareagowała i zaprotestowała. Nie muszę się nikomu tłumaczyć ze swoich priorytetów, nawet własnej matce.
    • kachaa17 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 23:17
      Ja nie mam dzieci wiec nie mam takiego dylematu ale pamiętam jak moja siostra ze szwagrem zostawili swoją córkę u moich rodziców na tydzień. Ja wtedy też mieszkałam z rodzicami. Siostrzenica miała wtedy dwa lata i bardzo to przeżyła. Przez cały tydzień nic nie dała po sobie poznać ale chciała spać ze mną- chyba że względu na podobieństwo do siostry. My nawet wyprawiliśmy jej urodziny bo akurat wypadły. Wydawało się, że nie przeżywa tego ale jak ojciec po nią przyjechał to chodziła za nim mówiła: ciekałam i ciekałam i nie odstępowała go na krok zanim nie wyjechali. I potem miała duży uraz do babci, jakoś tak po ponownym przyjedzie patrzyła wilkiem, chyba bała się, że ja znowu zostawią. Siostra stwierdziła, że to była największa głupota. Ja po tym uważam, że takich małych dzieci lepiej nie zostawiać na długo ale w Twoim przypadku to jeśli jest taka możliwość to trzeba jechać. O małżeństwo też trzeba dbać.
      • eriu Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 10:01
        Głupotą na pewno było zostawienie dziecka na jego urodziny. To trzeba było razem świętować.
        • arthwen Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 18:27
          Jeśli to dwulatka, to akurat w tym miejscu zawalili dziadkowie. Rodzice mogliby spokojnie te urodziny wyprawić po powrocie, takiemu małemu dziecku nie robi różnicy te parę dni w tę czy drugą stronę.
          • kachaa17 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 19:35
            Myślę, że to jakoś było uzgodnione z rodzicami siostrzenicy.
    • inny.kwiatek Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 23:22
      Myślimy żebyś jechała w góry i dobrze się bawiła a matce powiedziala, że jej czas na wychowywanie dzieci już minął.
    • woman_in_love Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 11.05.23, 23:23
      Twoja matka ma rację. W momencie urodzenia dziecka, kobieta - z homo sapiens - staje się matką, czyli czymś pomiędzy sapiens a czymś niższym. Staje się niewolnikiem z macicą swych dzieci. Jeszcze mąż z penisem to może jechać sam z kolegami. Ale Matka? Naprawdę taką Matką chcesz być dla swych dzieci? Wstyd!
      • jkl13 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 07:27
        😂
    • igge Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 01:44
      Myślę, że to Wasza decyzja i babci nic do tego.
      Macie ochotę sami jechać we dwoje to jedziecie.
      Czy wy wtrącacie się w seniorki decyzje np wypoczynkowe, wycieczkowe i wyjazdowe?
      No właśnie.

      Moja mama ostatnio miała też skrzywioną minę i zaciśnięte niechętnie usta gdy na grillu dowiedziała się o naszym krótkim wyjeździe z mężem na kilka dni. Z wielkim trudem powstrzymała się od krytyki.
      Tępię tę krytykę. Ideał=Żadnych własnych pomysłów ( na temat naszych form spędzania wolnego czasu).
      Pozwalam jedynie ucieszyć sięwink.
    • szaraiwka Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 02:21
      Myślimy ze wyjazdy bez dzieci robią dobrze wszystkim.
    • chococaffe Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 07:00
      A co na to dzieci, przede wszystkim te w wieku 15 i 17 lat (bo 12 latka na obozie)? Płaczą?smile Za Wami czy Tatrami?
      • ritana Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 16:31
        Że tak powiem...
        Oboje dostali ofertę. Oboje zgodnie odrzucili. Ale! Pewnie nie wiecie, że dzieciom nie można ustępować! Ma być tak jak rodzice zadecydują, z wszystkim!
        • asia.sthm Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 17:22
          > Ale! Pewnie nie wiecie, że dzieciom nie można ustępować!

          Ja nawet wiem dlaczego, otoz dlatego gdyz poniewaz sie przyzwyczają.
          To samo z bujaniem i noszeniem. Dziecko wpadnie w zgubny nalog i klops, stracone.
          • iwoniaw Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 18:11
            asia.sthm napisała:

            > > Ale! Pewnie nie wiecie, że dzieciom nie można ustępować!
            >
            > Ja nawet wiem dlaczego, otoz dlatego gdyz poniewaz sie przyzwyczają.
            > To samo z bujaniem i noszeniem. Dziecko wpadnie w zgubny nalog i klops, s
            > tracone.
            >

            Tak, to prawda. To samo z pieluchą - nie posadzisz na nocnik przemocą roczniaka, to będzie zdawal maturę w pampersach! A nie, czekaj... 🤣
        • chococaffe Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 19:09
          a Ty nie znasz mojej opowieści? Ze sto razy opowiadałambig_grin
    • joxanna1 Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 07:37
      Myślimy, że jest to absolutnie doskonały pomysł.
      Żeby dzieci były jeszcze szczęśliwsze, to nie ukrywajcie, ze to wasza randka i wróćcie zachwyceni. Dzieci będą naprawdę zadowolone, że mają szczęśliwych rodziców, którzy mają frajdę ze spędzania czasu ze sobą.
      Moi przynajmniej (w podobnym wieku) są zawsze zadowoleni i z tego, że zostali sami i z tego, że rodzice się dobrze bawili.
      • hanusinamama Re: wyjazdy z dziećmi i bez dzieci - serio? 12.05.23, 08:24
        Przede wszystkim dzieciak widzi, ze rodzic nie musi byc przyspawany do potomstwa. To też wazna lekcja na przyszłość

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka