Dodaj do ulubionych

Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał".

12.05.23, 12:41
I nie chodzi o oczywiste piękno ematek😉 tam też nie ma co robić.
Które rośliny polecacie do ogrodu, na balkon i do domu.
Proszę o zdjęcia swoich okazów i ich nazwy.
Ja polecam tylko ogrodowe, na innych się nie znam.
1. Klon ,,Atropurpureum"
2. Klon ,,Emerald lace"
3. Klon Shirasawy ,,Aureum"
4. Dereń biały ,,Elegantissima
5. Dereń ,,Eddie's white wonder"
Obserwuj wątek
    • 1012ja Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał". 12.05.23, 14:18
      Klony piękne ale gdzie jeszcze miałabym je wsadzić...
      • niezwykladziewczyna Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 12.05.23, 14:34
        Gdziekolwiek 😉
    • heca7 Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał". 12.05.23, 14:24
      Dla mnie takimi roślinami- nie narobię się a będzie ładnie są hosty smile Raz dobrze posadzone potem sobie same radzą. No chyba, że jest bardzo sucho. Przy wielu trawach jest podobnie, raz cięcie i spokój. Potem begonie, byle były na słońcu, podlewane niezbyt często pięknie się rozrosną. Aż szkoda, że jednoroczne. Za to nie przepadam za surfiniami. Ile bym się nie narobiła i tak efekt mierny tongue_out Mam zwykle tylko jedną jako dodatek do większej kompozycji.
      • niezwykladziewczyna Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 12.05.23, 14:31
        Mam funkie i też je kocham🙂
        • heca7 Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 12.05.23, 15:01
          Tą ostatnią mam na pewno i chyba tą środkową. Fajne są smile
          • niezwykladziewczyna Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 12.05.23, 15:41
            Heca, ty masz chyba spory ogród, rutewki, masz? Bardzo polecam, pięknie wpasują się do twojego ogródu.
            • niezwykladziewczyna Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 12.05.23, 15:45
              Rutewka
              • heca7 Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 13.05.23, 07:24
                Nie mam. Mam dość dużo cienia w ogrodzie, który skutecznie utrudniałby życie takim roślinom. Mam za to różne pnącza bo nie zajmują miejsca na gruncie i zwykle znoszą lepiej cień. Niestety niektóre trzeba intensywnie ciąć.
    • gris_gris Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał". 12.05.23, 14:56
      U mnie to są hortensje, rododendrony, pierisy japońskie, oleandry i jaśmin. Nic z nimi nie trzeba robic, oprócz nawożenia, no i hortensjom trzeba obciąć suche kwiaty po sezonie. Nie wiem, czy róże sie kwalifikują do niewymagających? Dla mnie tak, ale rozne sa opinie!
      • heca7 Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał". 12.05.23, 15:02
        To na końcu to jest jaśmin? Przy kratce?
        • gris_gris Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 12.05.23, 15:12
          heca7 napisała:

          > To na końcu to jest jaśmin? Przy kratce?
          >

          To jest Trachelospermum jasminoides (jasmin gwiazdkowy?), czyli technicznie chyba nie jasmin, ale dla mnie tak smile To jest ten sam, ktory rosnie we Wloszech na plotach i murach. Pachnie oblednie, kwitnie od maja do jesieni, rosnie jak dziki w donicy (no u mnie jest na tarasie).

      • mabel_mora Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał". 12.05.23, 15:03
        piekny ogrod, to chyba nie pl?
        • gris_gris Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 12.05.23, 15:13
          mabel_mora napisała:

          > piekny ogrod, to chyba nie pl?

          Dziekuje! Nie, Europa zach., klimat lagodny i deszczowy. Niby nie powinny te oleandry dawac rady (lubia susze i upal), ale daja, choc do wloskich rozmiarow nie dorosna pewnie (trudno ocenic, bo sa w donicach).
          • szarmszejk123 Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 12.05.23, 16:45
            W NL też pełno oleandrów, jakoś sobie radzą.
      • niezwykladziewczyna Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał". 12.05.23, 15:24
        Same kwasoluby☺ Ładny ogród.
        • gris_gris Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 12.05.23, 15:33
          niezwykladziewczyna napisała:

          > Same kwasoluby☺ Ładny ogród.
          >

          Dzieki! Na slonecznej stronie mam roze, floksy, ostrozki, piwonie i lawende,
          Hortensje, rozaneczniki, azalie, rosna w cieniu drzew (glownie bzow) lub pod murem, niektore nie maja w ogole slonca w ciagu dnia, ale kwitna, choc kilka lat to zabralo.
    • pepsi.only Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał". 12.05.23, 18:46
      Dla mnie robotę robi drzewo. Nie żadne tam kolorowe popierdułki, tylko wpisujący się w nasz krajobraz solidny dąb czerwony posadzony w ogrodzie na froncie posesji. W przeciągu zaledwie kilku lat urósł dwukrotnie od posadzenia, i daje teraz cień, zasłania od wiatru i kurzu z ulicy, daje schronienie ptakom. Że nie wspomnę o prywatności- ciekawski sąsiad ze swojego okna już nie podejrzy co robię na podwórku tongue_out
      Za całkiem nieduże pieniadze. (na pewno mniejsze niż te wszystkie kloniki)
      A pod dębem posadziłam kwiaty, krzewy...i mam na serio bardzo ładnie, jedno przekwita, potem coś innego kwitnie, i aż do przymrozków, ale to drzewo daje ten efekt łał, jest najważniejszym punktem w tej przestzreni.
    • igge Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał". 13.05.23, 01:19
      1 ( czerwone liście) i 3 ( zielony) klon nieziemsko piękne.

      U mnie w ogródku są świerki, modrzew, sosny, brzozy, jarzębina, jaśmin, mirabelki dzikuski. Jeszcze akacje.
      Nielubiana i przycięta tuja ciesząca się niezrozumiałym powodzeniem u sójek ( pisklaki w niej regularnie wychowują).
      I trójka kopiących niestety i wylegujących się na trampolinie psiaków.
    • anorektycznazdzira Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał". 13.05.23, 06:24
      Chmiel aurea- forum mi poleciło smile
      i jeszcze tawuła japońska, kupiłam przypadkiem a tu cudo wyrosło
    • eliszka25 Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał". 13.05.23, 07:03
      Piękne te wasze ogrody! Trochę wam zazdroszczę, bo u mnie wciąż bieda. To będzie tak naprawdę drugi sezon, kiedy robimy coś z naszym ogrodem i efektów zbyt wielkich jeszcze nie ma. U mnie problemem jest długa i trudna zima. Większość polecanych tu roślin nie przetrwałaby kilku miesięcy smagania mroźnym wiatrem, bo to właśnie głównie ten wiatr jest u nas problemem i wybór roślin mam dość ograniczony. Póki co postawiliśmy z mężem na drzewa i krzewy. Również takie, które mają jesienią i zimą ozdobne owoce będące pokarmem dla ptaków.

      Zdjęć nie wstawię, bo u mnie dopiero zaczynają się rozwijać listki i nawet jeszcze za bardzo nie widać, czy wszystko, co posadziliśmy w ubiegłym roku przetrwało zimę. Mam nadzieję, że latem będzie już widać jakiś efekt naszych starań.

      Polecić za to mogę wisterię. Rośnie jak szalona, po dwóch latach prawie obrosła nam taras. Jedynie raz w roku trzeba przyciąć. Jak zacznie kwitnąć, to będę w ogóle szczęśliwa. Uwielbiam wisterie i marzy mi się taras nią opleciony. Nasza jeszcze nie kwitnie, ale młodziutka jest. Podobno trzeba poczekać 5-6 lat. Trzymajcie kciuki 😊.
      • vivyan Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 13.05.23, 08:50
        Moja wisteria ma 8 lat, nie wiem co to za odmiana ale rośnie jak szalona, w sezonie muszę ją podcinać praktycznie co tydzień, bo zarosłaby cały taras. Najwyraźniej jej to nie przeszkadza bo kwitnie bardzo intensywnie i powtarza kwitnienie w ciągu sezonu. Zdjęcie z zeszłego roku, teraz jeszcze się kwiaty nie rozbiły bo zimno, ale pąków jest mnóstwo.
        • eliszka25 Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 13.05.23, 09:03
          Właśnie taka wisteria mi się marzy. Ja mam posadzone 4 na każdym rogu tarasu, tylko u nas taras jest nad garażem, więc najpierw muszą urosnąć do wysokości pierwszego piętra. Do zarastania im jeszcze daleeeko, ale może dlatego, że jeszcze młodziutkie. No i u nas okres wegetacji pewnie dużo krótszy. Moje wisterie dopiero pączki z listkami wypuściły.
          • vivyan Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 13.05.23, 09:13
            Mam też drugą, z drugiej strony, i ta rośnie zdecydowanie wolniej. Tego pieknego potwora dostałam od teściowej i po dwóch latach już się wspięła na taras, ani jej nie nawoziłam ani nic specjalnego nie robiłam, widać taka odmiana. W miejscu wsadzenia ziemia jest bardzo jałowa, chyba mi się po prostu poszczęściło 😊
            • eliszka25 Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 13.05.23, 10:10
              Zazdroszczę tego potwora 😊

              Nasze wszystkie niby ta sama odmiana, a każda rośnie inaczej. Dużo zależy też od miejsca, w którym rośnie. U nas jedna jest sporo większa niż pozostałe. Ziemia też jałowa i do tego gliniasta, czyli niespecjalnie dobre warunki, ale taras obrośnięty kwitnącą wisterią, to było moje ogromne marzenie i postanowiliśmy spróbować. Może do emerytury się doczekam 😁.
              • vivyan Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 13.05.23, 13:23
                Doczekasz, doczekasz, a jak doczekasz to będziesz mogła spędzać upojne chwile z sekatorem 😃🌿🌿🌸
                • eliszka25 Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 13.05.23, 16:04
                  Już nie mogę się doczekać 😄
              • pepsi.only Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 13.05.23, 13:40
                eliszka25 napisała:


                > Ziemi
                > a też jałowa i do tego gliniasta, czyli niespecjalnie dobre warunki

                Ale to się wyklucza! Glina jest żyzna. Wystarczy trochę glinę rozluźnić, najlepiej kompostem, materią organiczną, i wszystko będzie rosło aż będzie trzeszczało wink

                (To piaski są jałowe. I ciężko w piaszczystej glebie o życie mikrobiologiczne, bo piasek jest bardzo przepuszczalny... )
                • eliszka25 Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 13.05.23, 16:04
                  No tak, trochę bez sensu napisałam. U nas ziemia jest ciężka, gliniasta, a do tego dużo pada, więc ciągle jest mokro. Do tego ta ziemia jest taka jakby „zimna”. Nie wiem, jak to opisać. W pierwszym roku byłam już nawet przekonana, że nic z tych wisterii nie będzie, ale w ubiegłe lato wystrzeliły w górę. Zimę przetrwały, wypuszczają liście i mam nadzieję, że teraz już będą rosły i w końcu zakwitną.
                  • pepsi.only Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał" 13.05.23, 17:24
                    Mieszkam na gliniastej okolicy, więc wiem z czym się to wiąże. wink woda zalegająca, to jedno, gorzej latem jak wody brakuje i glina robi się jak skorupa, rośliny wtedy mają naprawdę ciężko....
                    Ale my nauczyliśmy się z gliną postępować
                    Jeśli masz miejsce to gromadź resztki roślinne, i kompostuj. Skoszoną trawę, gałązki, liście- cokolwiek masz z ogrodu, niech w ogrodzie zostanie.
                    Albo chociaż jesienią zbieraj liście w worki i odstaw worki na bok, na kilka miesięcy najlepiej na +- rok - sama ci się zrobi najlepsza ziemia liściowa. Leciutka i pulchna.
                    I takim czymś, kompostem, czy ziemią liściową rozluźniasz glinę. Sadząc roślinę- podsypuj tym, co zgromadziłaś.

                    Możesz też ściółkować rośliny (bez agrowłókniny, bez szmaty) najprościej korą sosnową, albo zrębki (rozdrobnione patyki i gałęzie). To jest do kupienia. Ale też można ściółkować np. cienką warstwą skoszonej świeżej trawy z trawnika.
                    Generalnie takie ściółkowanie, i mieszanie się gleby z tą ściółką, trzyma ciepło gleby, rośliny szybciej i lepiej wzrastają na wiosnę. I taka ściółka też bardzo wzbogaca i rozluźnia glinę, bo wraca życie biologiczne- od żuczków, nicieni, po dżdżownice, inne drobne organizmy, a to wprowadza powietrze do podłoża, i glinę rozluźnia, no i ściółkowanie utrzymuje w glinie wodę (czyli w czasie bez deszczu nie zrobi ci się twarda skorupa, co jest gorsze niż jak glina jest zalana wodą) .

                    A na szybko, jak glina jest mega zwięzła, to po prostu mieszamy glinę z piaskiem lub żwirem, i z kompostem.
                    Tak na przykład ratowałam kawałek posesji, po której jeździły koparki i ciężki sprzęt, kt. mocno zagęścił glebę, i powstało klepisko gliniaste. Dodatek piasku/żwiru i kompostu pozwoliło zrekultywować tą część działki. I teraz tam są normalnie rabaty z krzewami, kwiatami, itd smile
                    Polecam. To są stare metody, ale proste do zrobienia, z tego co się ma, i nie potrzeba na to wydawać majątku. smile
    • vivyan Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał". 13.05.23, 08:44
      O drzewkach ozdobnych już było, więc wrzucę inne latwe w obsłudze rośliny. U mnie to hosty i paprocie (od północy, bardzo ciemny zakątek), bardzo efektowna piwonia drzewiasta (od południa, nie robię z nią NIC, wsadzilam i rośnie jak szalona), trawy ozdobne na rabacie z trzmieliną (od południa ale jest trochę cienia z drzew u sąsiada).
    • aqua48 Re: Nie narobię się, a efekt i tak jest ,,łał". 13.05.23, 10:30
      U mnie robotę robią rododendrony i azalie wiosną, a latem lilie, róże i nasturcje.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka