Rozszczelniony bojler, woda się leje z góry?

[clara.burgund]

Rozszczelnił mi się bojler elektryczny w łazience, woda ciekła od góry na podłogę. Odłączyłam dopływ wody, wyjęlam wtyczkę z prądu, przestało ciec. To się da jakoś uszczelnić, czy kupować nowy bojler?
Dopiero rano będę dzwonić po hydraulikach.

[jednoraz0w0]

One maja życie przewidziane na 6, niektóre na 10 lat.

[clara.burgund]

jednoraz0w0 napisał(a):

> One maja życie przewidziane na 6, niektóre na 10 lat.

Moj ma 10. Ale może da się to jakoś tymczasowo uszczelnić, dopóki ewentualnie nie kupię nowego.

[kk345]

Serio chcesz amatorsko uszczelniać urządzenie podłączone do prądu?

[clara.burgund]

kk345 napisała:

> Serio chcesz amatorsko uszczelniać urządzenie podłączone do prądu?

Przecież on został odłączony od prądu, prąd do niego nie dochodzi. I nie ja chcę uszczelniać, tylko ewentualnie wezwać hydraulika.

[jednoraz0w0]

Ale co ten hydraulik ma twoim zdaniem zrobić? Przecież to koroduje od środka. Wywalisz tylko kasę.

[clara.burgund]

jednoraz0w0 napisał(a):

> Ale co ten hydraulik ma twoim zdaniem zrobić? Przecież to koroduje od środka. W
> ywalisz tylko kasę.

Ale to jest plastik, plastikowa obudowa. Spod niej w jednym miejscu ciurka.

[emateczka]

Hm, ale w środku zapewne nie plastik. Pomyśl logicznie - to nie obudowa przecieka, tylko pojemnik w środku...

[snajper55]

jednoraz0w0 napisał(a):

> Ale co ten hydraulik ma twoim zdaniem zrobić? Przecież to koroduje od środka. W
> ywalisz tylko kasę.

To nie musi byc skorodowany zbiornik. To może być jakaś nieszczelnosc na połączeniu.

S.

[snajper55]

snajper55 napisał:

> jednoraz0w0 napisał(a):
>
> > Ale co ten hydraulik ma twoim zdaniem zrobić? Przecież to koroduje od śro
> dka. W
> > ywalisz tylko kasę.
>
> To nie musi byc skorodowany zbiornik. To może być jakaś nieszczelnosc na połącz
> eniu.

Może się skończyć wymianą uszczelki. Hydraulik konieczny.

S.

[kk345]

clara.burgund napisała:

> kk345 napisała:
>
> > Serio chcesz amatorsko uszczelniać urządzenie podłączone do prądu?
>
> Przecież on został odłączony od prądu, prąd do niego nie dochodzi. I nie ja chc
> ę uszczelniać, tylko ewentualnie wezwać hydraulika.

Nie no, brzmi całkiem logicznie: uszczelnisz i juz nie podłączysz do prądu, tylko tak sobie będzie wisiał do ozdoby 🤦
Spuść wodę i kup nowy bojler.

[taniarada]

Zawór regulatora temperatury najczęściej pada . 300 stówki bynajmniej jak byk .10 lat to pomyśl o wymianie na nowy .A teraz się musisz trochę pomęczyć .

[snajper55]

taniarada napisał:

> 300 stówki bynajmniej jak byk .

Polska język, trudna język.

"Bynajmniej to tak zwana partykuła przecząca, a więc łącząca się z „nie”. Co oznacza? Wręcz przeciwnie, zupełnie na odwrót, w żadnym razie, ani trochę. „

S.

[clara.burgund]

Skontaktowałam się z hydraulikiem, prawdopodobnie cieknie wewnętrzny zbiornik, zamówiłam już nowy bojler.

[snajper55]

clara.burgund napisała:

> Skontaktowałam się z hydraulikiem, prawdopodobnie cieknie wewnętrzny zbiornik,
> zamówiłam już nowy bojler.

No trudno, ale warto było próbować. Uszczelka jest jednak tańsza od bojlera.

S.

[clara.burgund]

snajper55 napisał:

> clara.burgund napisała:
>
> > Skontaktowałam się z hydraulikiem, prawdopodobnie cieknie wewnętrzny zbio
> rnik,
> > zamówiłam już nowy bojler.
>
> No trudno, ale warto było próbować. Uszczelka jest jednak tańsza od bojlera.
>
> S.

Rozmawiałam z kilkoma hydraulikami i każdy po kolei twierdził, że bojler do wymiany, a uszczelnianie czy uszczelki nic nie dadzą.

[clara.burgund]

Powiem Ci snajper jeszcze jedną ciekawostkę- sąsiad mi poradził na próbę, abym odkręciła dopływ wody, podstawiła wiadro pod stary bojler i zobaczyła czy cieknie. Podłączyłam godzinę temu- i jest sucho, nie cieknie nic. To już zgłupiałam.

[taniarada]

Jak jestem w Polsce to mam osiedlowego hydraulika ze spółdzielni za 50 zł robi wszystko .Może w tym kierunku idź .Reszta to pierdolety .Bo wizyta obcego hydraulika to wydatek parę stówek i można gdybać .

[jednoraz0w0]

Dni tego bojlera są policzone, czy w tym momencie cieknie do wiadra czy nie. Raczej i tak zbieraj kasę na następny bo nawet jak jakiś szaleniec ci to załata to za chwilę będziesz mieć problem znowu.

[clara.burgund]

jednoraz0w0 napisał(a):

> Dni tego bojlera są policzone, czy w tym momencie cieknie do wiadra czy nie. Ra
> czej i tak zbieraj kasę na następny bo nawet jak jakiś szaleniec ci to załata t
> o za chwilę będziesz mieć problem znowu.

Ale ja już kupiłam nowy bojler, mam go w domu, czeka na zamontowanie w poniedziałek. Hydraulik też umówiony. Tylko jutro muszę umyć głowę i wymyśliłam, że na kwadrans podłączę bojler i ew. podstawię wiadro i w 15 minut umyję. A potem znów zakrecę dostęp. Sąsiad inżynier mi doradził. Woda zaczyna ledwo kapać po ok. 45 min od włączenia, więc dam radę.

[jednoraz0w0]

Lubisz mocno żyć. A jeśli właśnie wtedy pusci w jakimś innym miejscu? I prąd cie zabije a ty goła jak święty turecki i tak cie znajdą? To ja już prędzej bym wodę na kuchence przygrzala. Albo bym poszła np. na basen i umyła głowę tam. Albo w ogole użyłabym suchego szamponu, skoro to kwestia jednego dnia.

[clara.burgund]

jednoraz0w0 napisał(a):

> Lubisz mocno żyć. A jeśli właśnie wtedy pusci w jakimś innym miejscu? I prąd ci
> e zabije a ty goła jak święty turecki i tak cie znajdą? To ja już prędzej bym w
> odę na kuchence przygrzala. Albo bym poszła np. na basen i umyła głowę tam. Alb
> o w ogole użyłabym suchego szamponu, skoro to kwestia jednego dnia.

Hydraulik powiedział, że jeśli woda nie będzie ciekła czy moczyła kabel doprowadzający prąd to się nic nie stanie. Poza tym ja umyję głowę w 10-15 minut, a zaczyna kapać po 45 minutach i to po kropelce.

[clara.burgund]

jednoraz0w0 napisał(a):

> Lubisz mocno żyć. A jeśli właśnie wtedy pusci w jakimś innym miejscu? I prąd ci
> e zabije a ty goła jak święty turecki i tak cie znajdą? To ja już prędzej bym w
> odę na kuchence przygrzala. Albo bym poszła np. na basen i umyła głowę tam. Alb
> o w ogole użyłabym suchego szamponu, skoro to kwestia jednego dnia.

Hydraulik jeszcze jedną rzecz doradził- nagrzać trochę wody w bojlerze, a na czas mycia odłączyć prąd z gniazdka.

[snajper55]

clara.burgund napisała:

> Powiem Ci snajper jeszcze jedną ciekawostkę- sąsiad mi poradził na próbę, abym
> odkręciła dopływ wody, podstawiła wiadro pod stary bojler i zobaczyła czy ciekn
> ie. Podłączyłam godzinę temu- i jest sucho, nie cieknie nic. To już zgłupiałam.

Może woda nie doszła do uszkodzonego miejsca? Dojdzie, bojler się wypełni, to zacznie cieknąć.

S.

[clara.burgund]

snajper55 napisał:

> clara.burgund napisała:
>
> > Powiem Ci snajper jeszcze jedną ciekawostkę- sąsiad mi poradził na próbę,
> abym
> > odkręciła dopływ wody, podstawiła wiadro pod stary bojler i zobaczyła czy
> ciekn
> > ie. Podłączyłam godzinę temu- i jest sucho, nie cieknie nic. To już zgłup
> iałam.
>
> Może woda nie doszła do uszkodzonego miejsca? Dojdzie, bojler się wypełni, to z
> acznie cieknąć.
>
> S.

No tak, po 45 minutach zaczęła ciec.

[pani_tau]

Przeczytałam "Roszczeniowy bojler" i przez sekundę zastanowiłam się nad tym, czego taki bojler może chcieć.

[agnes_gray]

clara.burgund napisała:

> woda ciekła od góry na podłogę.

„Dana woda, podlegająca ciśnieniu, napotykając na otwór czyli szczelinę wypływa”, bo „praw fizyki pan nie zmienisz”

Przepraszam, tak mi się skojarzyło )

[stephanie.plum]

cały czas czytam: "roszczeniowy bojler"...

[dwa_kubki_herbaty]

Nowy, życie ważniejsze, tylko spisz sobie model i kup identyczny, sprawdź zaczepy, bo potrafia się różnic o np 1-2 cm i będziesz musiała nowe kotwy robic - czyli kolejne dziury w ścianie/kaflach itp.

[clara.burgund]

dwa_kubki_herbaty napisała:

> Nowy, życie ważniejsze, tylko spisz sobie model i kup identyczny, sprawdź zacze
> py, bo potrafia się różnic o np 1-2 cm i będziesz musiała nowe kotwy robic - cz
> yli kolejne dziury w ścianie/kaflach itp.

Musiałam kupić inny, bo tego, który mam w łazience już nie produkują. Hydraulik powiedział, że to nie problem, najwyżej on wywierci nowe otwory. Kafli na ścianie za bojlerem nie mam.

[kokosowy15]

Może tylko zatkała się kamieniem kotłowym rura do naczynia wzbiorczego lub uszkodziła się membrana? Nie wiem, jaki masz bojler, są z naczyniem lub bez, ale wtedy częściej działa zawór bezpieczeństwa.

[clara.burgund]

kokosowy15 napisał(a):

> Może tylko zatkała się kamieniem kotłowym rura do naczynia wzbiorczego lub uszk
> odziła się membrana? Nie wiem, jaki masz bojler, są z naczyniem lub bez, ale wt
> edy częściej działa zawór bezpieczeństwa.

Wszyscy hydraulicy z którymi rozmawiałam, mówią, że na 99% zbiornik się rozszczelnił. Tak twierdzi też sąsiad po inżynierii sanitarnej. Bojler Viking Nibe 80 litrów.

[7katipo]

Dlaczego cały czas czytam "roszczeniowy bojler"? 🤔☺
Że prądu tyle żre? 😝