agus-ka
16.05.23, 11:25
Czy wiecie dlaczego duże miasta biorą na siebie cała odpowiedzialność za ościenne powiaty, żeby mieć miejsca dla wszystkich kandydatów do szkół ponadpodstawowych? Mieszkam w Warszawie, w LO mojej córki rok temu przyjęto 9 klas, w tym plan jest na 8 klas, a normalnie przyjmowali 5. Za to po sprawdzeniu 4 szkół z powiatów ościennych, tylko 1 LO dodało rok temu 1 klasę, 1 zmniejszyło liczbę klas z 3 na 2, reszta bez zmian. Czyli powiaty ościenne ignorują fakt podwójnych roczników, a Wawa na sile upycha dzieciaki gdzie się da, w niektórych szkołach dokłada jakieś kontenery, zwiększa liczbę uczniów w oddziałach. W imię czego to robi? Nie rozumiem tej polityki.
Wiecie z czego to wynika?