naturella
18.05.23, 06:52
I jakiej? Luźny wątek do dzielenia się.
Ja od marca schudłam 7,3 kg, jeszcze z 10 przede mną. Zazwyczaj przy 7 mam kryzys, więc może dzięki temu wyznaniu tutaj i wątkowi uda mi się go przejść. Liczę kalorie z Fitatu, nie jem słodyczy i makaronów (i innych takich), ruchu mam zawsze dużo (bo chyba mam ADHD), ale nie ćwiczę, nie mogę się zmusić. Chyba że spacery z trzema psami, z których każdy ma inną wizję (suka: przygoda czeka za rogiem, szybciej szybciej, chyba widzę wiewiórkę; pies: chcę się przywitać z Kapslem, Burkiem, Azorkiem, szybciej szybciej bo pójdą; szczeniak: spacer jest po to, żeby wąchać każdy patyczek i kamyczek) można uznać za ćwiczenia: stretching, siłownię i cardio w jednym