Dodaj do ulubionych

Przemyslenia o zwiazkach

19.05.23, 19:33
przy przycpaniu tabletek przeciwbolowych. Moge teraz tylko lezec, smedzic i trzymac kciuki, zeby bol minal a z nim wizja nocnej wycieczki na pogotowie. No wiec smedze...

Zdarzylo Wam sie, ze jestescie zafascynowani facetem, ktory ma Was w dudzie, za to chetni sa faceci, ktorych Wy macie z kolei w dudzie? Mi nagminnie. Chyba tylko jeden zwiazek mialam z gosciem, ktory na 100% mi pasowal. Reszta to faceci powiedzmy z drugiego miejsca na podium, czyli kompromisy, przymykanie oczu na pewne kwestie itp. itd. I jeszcze rozumialabym ten fenomen, gdybym celowala w jakies nieosiagalne idealy. Nope, moj typ wymarzony to taki malo rzucajacy sie w oczy w tlumie, zadni macho kladacy pokotem kobity. Za to u macho, wszelkiej masci pozerow, zenujacych narcyzow mam branie. Nie ubieram sie wyzywajaco, tak sie nie zachowuje. Nie wiem, jakie sygnaly wysylam, ze trafia jak kula w plot. 🙄 Z wymarzonymi typami swietnie mi sie rozmawia, zartuje, spedza czas, ale nigdy nic wiecej z tego nie wychodzi. 🙄 Zostaje kumplem i tyle. 🤦‍♀️ Da sie cos z takim problemem zrobic?

Teraz mozecie sie ponabijac, jestem tak napompowana lekami, ze chetnie sie posmieje.
Obserwuj wątek
    • angazetka Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 19:43
      Nie związywałam się z "drugimi miejscami na podium", wolałam być sama.
      • andallthat_jazz Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 19:45
        Ale ja najwidoczniej na tych z pierwszego miejsca na podium nie mam szans. 🙄 Raz sie tylko w czasach wczesnej mlodosci zdarzylo. Pierwszy ex mnie zmylil wygladem (bo bliski byl pierwszego miejsca), zmylil mocno. 😂
    • berdebul Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 19:51
      Terapia. Uporządkuj głowę, przestaniesz być atrakcyjna dla odpadów atomowych.
      • andallthat_jazz Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 19:57
        Odpady atomowe raczej w pierwszej kolejnosci zwracaja uwage na inne czesci, anizeli moja glowa. Pytanie brzmi nie jak odstraszyc odpady, bo te ignoruje, tylko jak wyjsc ze strefy kumpla dla spokojnych, fajnych sredniakow.
        • cegehana Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:10
          Myślę, ze tu się mylisz. Inne części to kwestia gustu (niezależnego od charakteru). Skoro przyciągasz jakiś typ psychologiczny to nie może nie być kwestia głowy.
    • cegehana Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 19:56
      Głosuję za terapią. Miłość bez wzajemności zdarza się chyba każdemu, ale nie każdemu nagminnie. Być może Twoja podświadomość coś Ci chce powiedzieć.
      • andallthat_jazz Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:04
        Tu nawet nie o milosc chodzi. Stan zakochania bez wzajemnosci zdarzyl sie bodaj 2 razy. Ale o fakt, ze juz w przedbiegach nie mam szans. Z automatu laduje w szufladzie z ludzmi, z ktorymi fajnie podyskutowac, posmiac sie, ale nic wiecej. I to jest frustrujace. 🙄🤦‍♀️
        • cegehana Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:12
          Najlepiej po prostu zapytaj tych ludzi.
          • andallthat_jazz Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:17
            Glupio mi pytac chlopa, co mu u mnie nie pasuje. 🙄
            • cegehana Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:42
              Nawet to rozumiem, ale nikt inny nie udzieli Ci odpowiedzi. Możliwe, że wcale nie trafisz do tej szuflady z automatu tylko z jakiegos konkretnego powodu.
              • andallthat_jazz Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 21:09
                Tak dumam. Moze to jakis trop? Jestem dosc spontaniczna w zachowaniu. Jak mnie cos rozsmieszy, to slychac mnie w calej okolicy. Bardzo latwo nawiazuje kontakt z ludzmi obojga plci, nie boje sie konfrontacji i czesto nie gryze sie w jezyk, jak ktos/cos przekroczy moje granice. Czesto tymi cechami przyciagam uwage (co bywa meczace na dluzsza mete i wtedy sie ewakuuje, by pobyc samej). Moze tego wszystkiego jest za duzo i wywoluje bledne wrazenie o mnie. Bo wiekszosc czasu jestem raczej spokojna i wycofana w moim swiecie. Tylko wlasnie takie grupowe interakcje spoleczne sa zazwyczaj intensywne (na poczatku mile jako odmiana, z czasem meczace). To moze dawac zludny obraz mnie. Zapytam terapeute, co o tym mysli i jak to skorygowac.
                • cegehana Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 21:39
                  Może być tak, ze mężczyzna jest już zakochany w kimś innym i wtedy nie zwraca na Ciebie uwagi. Albo np. jest bardzo nieśmiały i udaje niezainteresowanego chociaż wewnątrz płonie z pożądania. Może też być tak, że nie boisz się związku z jakiegoś nieuswiadomionego powodu i mężczyzn, którzy Cię nie chcą postrzegasz jako atrakcyjnych, a tych którzy się Tobą interesują - już nie.
                  • andallthat_jazz Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 22:20
                    Na chwile obecna dla mnie idealna para byli Czubaszek i Karolak. Dwoje zaprzyjaznionych, zafascynowanych soba odob z duza dawka wolnosci. Nie wyobrazam sobie juz "zabawy w dom". Po ostatnim zwiazku widze, ze sie do tego nie nadaje, chociaz wczesniej marzylam o stworzeniu "normalnej rodziny". Teraz ulklad 2 domy i spotkania, kiedy nam obojgu pasuje i celebrowanie wspolnych chwil bylby idealny. Ale wlasnie z kims wartosciowym, kto by mi poszerzal horyzonty a ja jemu. Moj 2 ex dlugo kreowal sie na taka osobe. Ale z czasem wyszlo szydlo z worka i okazalo sie, ze dla niego liczy sie Schein nicht sein... 🙄
                    Panowie, ktorzy sie mna interesuja to serio nie moja bajka... Nie wiedzialabym, co z takim zaczac...
                    Nie bede ukrywac, ze brakuje mi kogos, z kim moglabym spedzic dobry czas. Kolezanki, czy przyjaciele to nie to samo. Ale coz, zycie to nie koncert zyczen. Nie szukam na sile, ale czasami samotnosc daje w kosc. Takie chwile porozczulania sie nad soba i pytan:"co do cholery jest ze mna nie tak?" Ale bede temat w wolnych chwilach drazyc i dumac. 😉
    • tanebo001 Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 19:59
      Czysta hipergamia...
      • andallthat_jazz Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:26
        Ooook. To w takim wrazie skoro "za wysokie progi" Twoim zdaniem, to dlaczego niby utrzymuja kontakt, chca rozmawiac, spedzac czas na przyjacielskiej stopie. Powinni pokazac tyly i wrocic do swojej spolecznej kasty, pokazujac mi paluszkiem moje miejsce w szeregu. 🤪 To byly i sa osoby, z ktorymi jestem na rownej pozycji materialnej i spolecznej. Fakt, ze kreca mnie mezczyzni inteligentni, ktorzy moga mnie czyms zainspirowac a rozmowa z nimi wnosi cos nowego.
        • marzeka11 Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:31
          Ale z tego, co piszesz, to widać, że emocje i odczucia emocji są głównym punktem budowania relacji, które są, ale nie są trwałe.
          • andallthat_jazz Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:45
            No tak, ale nie chodzi mi o codzienne uniesienia i latanie nad ziemia. Chodzilo mi o to, ze fascynacja jako taka (czyli nie stwierdzenie "o fajnie wyglada") zaczyna sie u mnie w trakcie lub po rozmowie. Jesli facet jest inteligentny, dowcipny i do tego zna ironie, autoironie, sarkazm (w rozsadnych i pasujacych dawkach), potrafi interesujaco opowiadac, rozsmieszyc mnie, to moje zainteresowanie nim proporcjonalnie wzrasta. Na co dzien wystarczyloby od czasu do czasu poczytac razem w lozku ksiazki i od czasu do czasu fajnie podyskutowac. Nie wieszam sie na facetach, lubie chodzic swoimi drogami. Ale no coz taka fascynacja wnetrzem partnera jest dla mnie wazna. Po tym przychodzi pociag fizyczny.
    • arista80 Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:02
      Dopiero co pisalas Jak ci pani na uczelni obiecywala ze bedzie wywalac z zajec mlodziakow, a tu nagle okazuje sie ze lezysz chiara. Moze przestaja najpierw fantazjowac, to moze ludzie zaczna cie brac na powaznie.
      • andallthat_jazz Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:06
        Leze, bo mnie od popoludnia boli. Co ma jedno z drugim wspolnego? Jak nie pomoga tabsy, to musze jechac na zastrzyk. Nie rozumiem Twojej logiki, serio nie.
    • iuscogens Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:03
      Mam coś takiego, że jak widzę że jak facet traktuje mnie neutralnie, jak koleżankę to automatycznie u mnie wpada do kategorii: nie jestem zainteresowana. Tzn. już od dawna jestem sparowana, ale tak ogólnie mam i miałam. Jak widziałam, ze nie ma tego czegoś to jakoś tak automatycznie facet stawał się dla mnie neutralny. Nie liczę jakichś tam plantoniczbych podkochiwan w młodości.
      • marzeka11 Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:07
        "Zdarzylo Wam sie, ze jestescie zafascynowani facetem, ktory ma Was w dudzie, za to chetni sa faceci, ktorych Wy macie z kolei w dudzie? Mi nagminnie."
        Znam kogoś takiego- kobieta po 3 rozwodach, wielu chłopach po drodze i zerowa szansa na udany związek- na seksu wiele tak, ale nie na dobry związek. A to różnica.
        • andallthat_jazz Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:12
          I z czego to u niej wynika?
          • marzeka11 Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 20:20
            andallthat_jazz napisała:

            > I z czego to u niej wynika?

            Związek postrzega jako emocje, totalne emocje; miłość kojarzy się z emocjami- a nic nie jest bardziej ulotne niż emocje, na emocjach nie zbuduje się niczego trwałego. I tak lata, biega, szuka, że teraz będzie inaczej i znowu tak samo.
      • andallthat_jazz Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 21:45
        Ja znow odwrotnie. Jak facet od poczatku wykazuje moim zdaniem niczym nie uzasadnione, nadmierne zainteresowanie, jest dla mnie spalony na miejscu. Nie lubie byc powierzchownie traktowana i nie biore takich ludzi na serio. Musi byc najpierw przynajmniej krotkie, neutralne spotkanie, ktore wykazuje, czy chemia jest, czy rozmowa sie klei itd. Na tym rodzi sie dopiero zainteresowanie. Przed wielu laty zmuszona sytuacja spedzilam noc w jednym lozku z niby mega przystojnym gosciem. Tylko pustym i glupim jak karton po mleku. 🙄 Do niczego nie doszlo, bo specjalnie zameczylam go rozmowa, az wreszcie sie poddal i zasnal. Ja tez z ulga zasnelam i ewakuowalam sie bladym switem, jak jeszcze spal.
    • nieeznaajoomaa Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 21:23
      Przecież to bardzo częsta sytuacja, powiedzenie: "w tym cały ambaras, żeby dwoje chciało naraz" nie wzięło się z powietrza. Trzy lata uganiałam się za narcyzem, który miał mnie w dupie, w dodatku średnio atrakcyjnym, kilku facetów w tym czasie spuściłam po brzytwie, chociaż obiektywnie rzecz biorąc byli fajni, ale niestety zero chemii z mojej strony.
    • bergamotka77 Re: Przemyslenia o zwiazkach 19.05.23, 21:47
      Nie mam brania u narcyzów i psycholow. Ja w ogóle trafiam na dość fajnych facetów w życiu więc to moja ulubiona płeć wink

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka