Plany na niedziele?

[andallthat_jazz]

U mnie wreszcie cieplo, wiec:
1. Silownia + solarium
2. Sniadanie w ulubionej knajpce za rogiem + ksiazka
3. Prater az do starego i powrot
4. Testy na laweczce na praterze
5. Szparagi z woka w Hansi (jak miejsce bedzie)
6. Dom + prasowanie lnianych rzeczy
7. Spacer wdluz Dunaju + ksiazka + testy
8. Dom: testy online.
9. C.d. prasowania lnu.
10. Ksiazka w bambetlach i pad plaski na twarz.

[szarmszejk123]

U mnie też dziś ma być ciepło a jutro już nie, więc umyje w końcu okna, bo już prawie światła brud nie przepuszcza a potem zrobimy sobie piknik.

[grey_delphinum]

Praca, ogarnianie spraw domowych, basen.

[sandy_cheeks]

U mnie w planach kino (super mario bros) + makuś na lunch. Na obiad zupa fasolowa (konkubin zapowiedział, ze zrobi) + mielone z kaszą i mizerią (obiad u nas w okolicach 17-18), w międzyczasie lub pod wieczór rowery nad Wisłą…

[mariola233]

Jem śniadanie, zaraz jadę na rynek po strój kąpielowy, potem do córki do szpitala, potem na rower

[memphis90]

A cos się stało? Mam nadzieję, ze córka ok?

[taniarada]

Spowiedź na niedzielę .900 km przyjechałem na biegu wczoraj ,by być na komunii .Dziecku się nie odmawia .Siema Anna .

[naturella]

Byłam już w lesie na spacerze z psami. Odebrałam paczkę, wypiłam kawę. Obeszłam ogród, zrobiłam zdjęcia, wyrwałam trochę chwastów. Wczoraj posadziłam 120 sadzonek pomidorów, przetrwaly przesadzenie i noc, więc się ucieszyłam. Zaraz idę sprzątać łazienkę, a w południe jedziemy odwiedzić znajomych, którzy mają szczeniaka od nas. Za dwa tygodnie wybierają się na pierwszą wystawę i chcą się dowiedzieć, co i jak. Potem zjemy jakiś obiad, chyba sałatę i makaron z pesto - wczoraj były schabowe (!!! Pierwszy raz od 10 lat chyba), wiec na jakiś czas mam dosyć mięsa. Jeszcze dzisiaj przesadzę kilka bylin, a potem zalegnę z Netflixem i The Diplomat

[igge]

Moje pomidorki od 4 maja na parapecie w kuchni.
Ok 37 sztuk więc liczba 120 robi na mnie wrażenie...
Podziwiam.

Przyjaciółka ze 30 też ma w pojemnikach po jogurcie itp. A takie ciut większe, malinowe zostawiła na tarasie od razu. I...niestety myszy zjadły natychmiast, puste donice zostały.

U mnie myszy nie ma ale i tak boję się na zewnątrz przesadzić jeszcze. Choć noce już powyżej 8 stopni...
Mega przykro mi będzie jak nie przetrwają.
Moje pomidorki chyba nie lubią codziennego podlewania...

[naturella]

U mnie myszy brak, obawiam się natomiast jak zniosą tę zmianę, z domu na zewnątrz, nagle słońce itp. Na razie jest ok. Pomidory to lepiej podlewać rzadziej, a obficiej. Tak słyszałam.

[igge]

Dzięki

[lilia.z.doliny]

Zaraz przyjdą lampki.ogrodowe z Ikei, więc- małe szczescia- zawiesze miedzy drzewami i wieczorem będę w zachwycie, bo zabłysną. Pewnie z synkami.zapalimy ogień. Poza tym pozaklinam.nemezje i.maciejke, żeby wylazły wreszcie z ziemi, pochwalę lilak za to, że jest, ponapawam.sie oblednym.zapachem.róży.
I trochę standardów, ale o nich nie myślę.

[mae224]

a pochwalisz się lampkami?

[magia]

róże juz ci kwitną??

[po_godzinach_11]

Co czytasz?

[andallthat_jazz]

Anthony Marra tytul po niemiecku Die niedrigen Himmel, oryginalny A constellation of Vital Phenomena. Po polsku nie znalazlam, wiec chyba nie przetlumaczona.

[riskylea]

Praca, obiad, rowery.

[daniela34]

1. Drożdżowe z rabarbarem
2. Balkon z książką
3. Obiad gotowy od wczoraj
4. Balkon cd.
5. Bułeczki z pesto na kolację

[daniela34]

Mogę dopisać:
2a. Pomalowanie starej donicy na kolor limonkowy. Dlaczego limonkowy? A bo taki mi wyszedł.

[panna.nasturcja]

Pochwalisz się?

[daniela34]

Proszę uprzejmie. Niedziela jest niehandlowa, donica stara a w domu była tylko bardzo ciemna zielona i żółta farba. Zmieszałam i teraz mam taką donicę

[jkl13]

1. Wstałam
2. Zawiozłam dziecko na korki.
3. Pojechałam na targi ogrodnicze, kupiłam zioła i sałatę.
4. Odebrałam dziecko z korków.
5. Wróciłam do domu, zaraz zjem śniadanie.
6. Zawiozę dziecko na mecz.
7. Przygotuję jedzonko na popołudniową imprezę ogrodową.
8. Odbiorę dziecko z meczu.
9. Przygotuję imprezę cz.2.
10. Goście!
11. Sprzątnąć po gościach
12. Paść na twarz i spać.

[andallthat_jazz]

Prawie jak urlop. Uzarl mnie tez pierwszy komar w tym roku. 💪 Oczywiscie w skron, ktora spuchla i wygladam jak przychlast. 🤦‍♀️😂 silownia i sniadanie zaliczone. 🙂

[krwawy.lolo]

Przychlast?

[andallthat_jazz]

No jak cwok, czyli odrobine gorzej, niz zwykle. 🤪

[krwawy.lolo]

To dialekt kielecki?

[andallthat_jazz]

Cwok? Ja z Dolnego Slaska i tam bywaja cwoki.

[krwawy.lolo]

Ćwok jest "auf Hochpolnisch" w przeciwieństwie do przychlasta.

[naturella]

Ja też znam przychlasta Wielkopolska.

[kk345]

Może przychlast to ten, co czyta w bambetlach zamiast w betach?

[krwawy.lolo]

Przecież bambetle to inaczej manele, w betach się śpi, to po prostu pościel.

[kk345]

To może annie wytłumacz, że skoro pisze:
10. Ksiazka w bambetlach i pad plaski na twarz.

to zdecydowanie to jej zdanie nie ma sensu? Chyba, ze usypała sobie stos śmieci na środku pokoju i na nim czyta, a potem będzie tam spać.

[krwawy.lolo]

Manele to nie śmieci, to inaczej także tobołki. Anna, kimkolwiek jest, padła na twarz pośród manatków i posiała książkę.

[andallthat_jazz]

Ksiazka jak widac lezala na stole, teraz w torbie lezy "nieposiana". Bambetle to u nas tez byla posciel. Anna jest Anna - nikim wiecej, nikim mniej. Na twarz padnie niedlugo, ale jeszcze nie teraz. W razie dalszych problemow z interpretacja wyrazen z Dolnego Slaska polecam sie i przypominam, ze na tych terenach jest ludnosc naplywowa i rozne gwary wymieszaly sie tworzac wlasne interpretacje pewnych wyrazen. Jak Ci powiem, ze matka wolala do mnie: "ty gitku preklaty" (napisalam z pamieci), to tez nie bedziesz wiedzial o co kaman, co nie? A to znaczy: "ty diable przeklety". Matka proponowala malemu sasiadowi z tego samego bloku placki ziemniaczane. Grzecznie odmowil, bo u nich sie jada tylko placki kartoflane. Wigilie kazdy w bloku mial inna (znaczy inne jedzenie). My mieszanke ukrainsko/poznanska. Jak mowilam dzieciakom na podworku, ze jadlam na obiad "kluchy na gaciach" to ryczaly ze smiechu. Wiec wiesz. Dolny Slask ma swoje prawa.

[andallthat_jazz]

Ooo albo u mnie w domu szlo sie hiernac (chiernac?) czyli spac.

[kk345]

> Bambetle to u nas tez byla posciel.
To, że Anna myli słowa i używa ich niepoprawnie- standard.
To, że Anna wymyśla pietrowe historie, by wyjaśnić, ze używa ich jednak poprawnie-też standard.
To, że lolo nie kuma- rownież standard.

Nihil novi sub sole w ten słoneczny dzień.

[andallthat_jazz]

To ze kk cos tam pierdziuli od rzeczy rowniez nie budzi zdziwienia. Dzien jak kazdy. 😂

[krwawy.lolo]

Anna to o Tobie?
No w pewnym sensie bambetle na pewno są pościelą. Z niemieckiego chociażby. Bett (łóżko) -> Bettzeug (pościel). Bettle to południowoniemiecka wersja zdrobnienia Bettchen (łóżeczko).

[krwawy.lolo]

Rowerami do Lubiatowa na plażę. W Lubiatowie też planowany obiad.

[krwawy.lolo]

A wyszła pizza w Choczewie.

[stephanie.plum]

na obiad, to do "Ewa zaprasza" w Sasinie warto się wybrać. można rowerem z Lubiatowa!

[paniusiapobuleczki]

Bez rezerwacji przeważnie nie nie ma co się pchać.

[stephanie.plum]

a, to możliwe...

[ophelia78]

Wstałam, wysikalam psa, usmazylqm omlety na śniadanie.
A potem zrobilam kichę popcornu i ogądam z 8klasista Quo Vadis w duchu klnac na Sienkiewicza i utworów podstawy programowej i jednocześnie błogosławiąc Kawalerowicza ze z takiego dniota zrobił całkiem przyzwoity film

[ophelia78]

*michę popcornu

[slonko1335]

Zazdroszczę, żeby tak mój chciał cokolwiek powtórzyć....

[ophelia78]

U nas nastapil spory zryw w ostatnim tygodniu.
Nawet na wczoraj jeszcze sam z siebie umówiłam ostatnie korki z matmy. A w przeciągu minionego tygodnia wyprodukował tyle opowiadań z polskiego (nastawia się na opowiqdanie) ze I ja i polonistka w szoku. To chyba efekt zimnego prysznica w postaci ostatniego próbnego z mają który koncertowo położy, pisząc i jakoes 30% słabiej niż zazwyczaj

[oldrena1]

Na FB jest b. dobre streszczenie IMO
Mistrzostwo Streszczeń pani Mrówki. Quo vadis

[slonko1335]

Maz przygotowal sniadanie i pojechal na strzelnicę z kolegami. Ogarnęłam psa, pranie i obiad na jutro, zawiozłam córkę na urodziny, opieprzylam syna. Jedziemy niedlugo na obiad do teściów, wieczorem idziemy do teatru.

[leyla76]

Jesteśmy w parku rozrywki Europa Park w Niemczech. Pogoda piekna, czekamy w kolejce na mokra przejażdżkę Posejdon, żeby sie ochłodzić.
Ludzi nie za wiele wiec kolejki max pół godziny

[ritual2019]

Super, bylismy tam wiele razy, moja rodzina mieszka niedaleko.

[m_incubo]

Aż dwa posiłki w niedzielę? Grubo, jak na kogoś kto jada co kilka dni. Żebyś nie padła z obżarstwa 🫣

[andallthat_jazz]

Tylko nie zemdlej z wrazenia 🤪

[beaucouptrop]

A od czego tu mdlec? Chyba, że od przeslodzonej bitej śmietany z dyskontu i jakiegoś czerwonego syropu, którym jest polana.

[m_incubo]

Wiem, jak smakują truskawki z plastikowego pudełka, serio.

[igge]

Regeneruję lewą stopę.

[igge]

Po namyśle:
Muszę nacieszyć się zapachem i widokiem konwalii i bzu stacjonarnie. Zanim zwiędną.
Cały rok czekam na maj i ten bez i konwalie.

[stephanie.plum]

a potem to przelatuje nie wiadomo kiedy!
fakt, trzeba się cieszyć, póki jeszcze są.

[igge]

Pierwsze truskawki. Kot komunikuje mi coś tzn wokalizuje za szybą tarasu. Ktoś/coś mi wżera rzodkiewki. Mini dziurki pojawiły się. Może mini ślimaki ale nie widać ich. Lubię dmuchawce.

[igge]

Aha. Dwa czarne trupki ptasie podsuszone znalazłam. Psy zdążyły się w nich wytarzać.

[igge]

I dzisiejsza niespodzianka.
Mój husky szedł BEZ SMYCZY supergrzecznie przy nodze jak baranek.
Czekałam na to SZESNAŚCIE lat.
Nareszcie!!!))
Minione lata tylko na smyczy bo ryzyko lub nawet pewność - ucieczki.

[stephanie.plum]

gratki!

:~)

[stephanie.plum]

mój kot przyniósł ostatnio zaskrońca, dłuższego od siebie. a następnego dnia padalca.
oba gadzory odchuchałam i w dobrym zdrowiu wypuściłam.

[ggrr.ruu]

Kroplówka, kawa z automatu, obrzydliwe jedzenie i zastrzyk

[igge]

Ojej. Dużo zdrowia życzę.

[andallthat_jazz]

Co Ci? Zdrowia!

[stephanie.plum]

hej, trzymaj się!

[wapaha]

ggrr.ruu napisała:

> Kroplówka, kawa z automatu, obrzydliwe jedzenie i zastrzyk

co sie dzieje ?

[enigma81]

Było późne leniwe śniadanie z mężem, zrobiło się ciasto z rabarbarem i truskawkami, później planowałam jesienny wypad do Rzymu (bosz, jak ja lubię planować a do tego nigdy nie byłam we Włoszech tak że ten..), później obiad z teraz lenistwo na leżaku w ogrodzie. Na 18-tą jedziemy do filharmonii i koniec pięknej niedzieli.

[kk345]

Rzuciłam okiem na nick, przeczytałam że to dziadzio engine i zdziwiłam się wpisem i mężu 😂😂😂

[enigma81]

🤣🤣🤣

[silenta]

A ja muszę powiedzieć, że zawsze na pierwszy rzut oka mylę Twój nick z tym starym pierdzielem. Dopiero jak mi treść się nie zgadza to uważnie czytam nick.

[enigma81]

Ostatnio przy okazji jakiegoś większego wątku kilka osób mi o tym pisało.
Ja mam tak samo, tyle że na odwrót - czytam i się zastanawiam, czy to faktycznie ja napisałam takie bzdury

[kozica111]

Byliśmy z psami 4 - ma... oddzielnie na spacerze, bo szaleją..Lody w małej miejscowość po drodze..Na obiad pizza keto i niezdrowe kluski z bazylia, czyli pesto dla chudych.Psy zjadły żołądki.

[andallthat_jazz]

Ale nie wasze, mam nadzieje? 🤪

[ewa_mama_jasia]

Niestety, nie wpisuję się w ten pozytywny obraz, choć nie ukrywam, że na własne życzenie. Siedzę i odbieram telefony i czaty od młodzieży, której się nie chce żyć i kombinuję, co zrobić, żeby im się chciało. A przynajmniej - żeby przestało im się nie chcieć. I tak, nie jestem ofiarą, robię to na własne życzenie. Tylko czasem ciężko ogarnąć tę skalę. Nie żalę się, stwierdzam fakt.

[andallthat_jazz]

Oooo duze oklaski za Twoja prace! Ja docelowo tez chce w podobnym temacie sie zawodowo obracac. Tylko, ze nie przez telefon, czy chat i nie tylko z mlodzieza. Duzo sily Ci zycze i wytrwalosci. Twoja praca jest baaardzo potrzebna! Usciski ode mnie!

[ewa_mama_jasia]

Dzięki.

[beaucouptrop]

,》Ja docelowo tez chce w podobnym temacie sie zawodowo obracac.《
Mam nadzieję, że to tylko mitomania, bo sądząc po wątkach, które tu zakładasz absolutnie nie powinnaś się tym zajmować. To zajęcie dla ludzi stabilnych psychicznie.

[igge]

I ode mnie. Szacun.

[ewa_mama_jasia]

Dzięki. A teraz szczególnie ciężki okres, bo matury, egzaminy ósmoklasistów, oceny i presja szkoły i rodziców.

[b.bujak]

ewa_mama_jasia
DZIĘKUJĘ za to, co robisz

życzę dużo siły i wytrwałości

[ewa_mama_jasia]

Dzięki.

[mysiulek08]

u nas zima powoli przychodzi
wczoraj byl pogodowy armagedon

reszta tygodnia wyglada tak, wiec plany sa typu polegiwanie z kotami, bo z domu nawet trudno wyjsc a i terminy w robocie troche zaczynaja gonic wiec nawet lepiej, ze leje

[krwawy.lolo]

Patogonia, i wszystko jasne.

[stephanie.plum]

jejku, ależ Wy dużo robicie!!!

ja zdążyłam tylko pospać do 10.00, potem osławiona "kawa na tarasie" w pakiecie z porządnym śniadaniem,
potem wyprawa na rowerach do kościoła na 12.00,
potem robienie obiadu (cudo: risotto z ryżu w trzech kolorach z mnóstwem dymki, lubczykiem, szparagami i piersią kurczaka), bo wrócił Dziadek i znów jadamy mięso,

potem wyprawa na rowerach na tajne zebranie w lesie spiskowców leśnych. zebranie trwało 3 godziny...

w planach zaraz "Piraci z Karaibów" - rodzinnie, i lulu.

[ewa_mama_jasia]

A Ty to mało, przepraszam?

[stephanie.plum]

wiesz, co?

ja mam ciągle wszystko niezrobione...

praca
ogród
porządki
zakupy
wizyty u lekarzy
zabiegi upiększające jakiekolwiek, poza myciem łba i obcinaniem pazurów,
nawet sport!

aż zdałam sobie sprawę jakiś czas temu, że powinnam Bogu (losowi...) dziękować, iż to właśnie jest mój największy problem.

[igge]

Ja też mam sporo niezrobione zazwyczaj...
Ale już plan na następną niedzielę jest. Koncert i zaproszę męża na hummus itd do libańskiego lokaliku.
Nie chcę za dużo planować bo nie wiem ile czasu zajmie ogarnianie rzeczywistości wcześniej.

[sabina211]

Pobudka o 7, ogarnięcie zwierząt (kotów i rybek), wyjście na studia podyplomowe, zajęcia do 15 (miały być do 17, ale po zaliczeniu zostałyśmy puszczone), Msza o 16, powrót do domu, chwila z rodziną, tworzenie IPETU i WOPFU dla dziecka, którego rodzice dostarczyli orzeczenie pod koniec kwietnia. Generalnie pracowicie.

[lemonka5]

Plan na niedzielę mojej kocicy konsekwentnie realizowany od rana do późnego popołudnia.
"Huśtawka pod wiśnią jest dziś moja."