Ogrodniczki, czy szczepicie sie na tężec?

[mamtrzykotyidwato5]

Pytanie do tych, co dużo w ziemi grzebią.
Tak mi chodzi po głowie od wielu lat, że powinnam się zaszczepić, ale ciągle mi nie po drodze, a szczepiona była w dzieciństwie, bo potem nigdy żadnych wielkich ran nie miałam, więc do lekarza z niczym nie trafiłam nigdy i nie było okazji zastrzyku przypominającego dostać.
A w ogrodzie, jak to w ogrodzie, ciągle jakieś zadrapania, ręce poskrobane, drzazgi powbijane, skórki pozadzierane, palce popękane, jak za dużo w ziemią mają kontaktu.

[princesswhitewolf]

Bralas pod uwage dlugie rekawice orgrodnicze takie do lokci?

[princesswhitewolf]

I nie ze mam cos przeciwko szczepieniu na tezec ale ja ciagle cos robie w ogrodzie i nie jestem podralana bo raz ze wsadzam na siebie odpowiednie ubranie a dwa rekawice do lokci

[mamtrzykotyidwato5]

Jak wytrzymać w 30 stopniach w szczelnych rękawicach do łokcia przez 6-8 godzin??

[princesswhitewolf]

Ale ty zawodowo ze zapytam? Tzn nie musisz odpowiadac bo jak zawodowo to nie wiem co poradzic i na pewno bym sie zaszczepila.

Bo ja sie ogrodnictwem hobbystycznie zajmuje rano w weekendy albo wieczorem. Nigdy w dzien.

[mamtrzykotyidwato5]

Nie, nie zawodowo, ale ja mam ogród użytkowy, a nie trawniczek z tujami dookoła.
Drzewa, krzaki, warzywa, kwiaty - jest co robić, dwa foliaki stoją, teraz szklarnię buduję, bo stara się rozsypała jakiś czas temu i grządki podwyższone, bo mi mąż z budowy desek nazwoził. Zwoził z zamiarem, że je potnie i będzie w piecu palił drewnem, żeby gaz oszczędzać, ale tak się ochoczo do tego cięcia i palenia zabierał, że ja w międzyczasie wpadłam na pomysł porobienia podwyższonych grządek z tych desek, no i sobie te grządki powolutku robię, żebym się na stare lata schylać nie musiała sadząc sałatę. Ale jest z tym ogrom roboty. Jak już wszystko będzie gotowe, to tyle pracy nie będzie potrzeba.

[princesswhitewolf]

No ja tez nie mam trawnika z tujami. Wsadzilam z przodu tuje ale mi zgnily. Nie ten klimat.

O salata u mnie to tylko w szklanym inspekcie bo inaczej zezra je te swinie, te wredne slimory

[mamtrzykotyidwato5]

Ja ślimory zbieram po każdym deszczu i mam porozkładane styropiany i deski, pod którymi się chętnie gromadzą. Generalnie ich mało, ale i tak za dużo (dzisiaj pod styropianem na kompoście zebrałam prawie 50, potem wsadziłam sadzonki na dwie nieduże grządki i jak znowu zajrzałam pod styropian, to kolejne 30 tam siedziało). Jak mi ostatnio krwawnik zeżarły, który podobno je odstrasza, to się wkurzyłam i zakupiłam trutkę, ale jeszcze jej nie użyłam, bo jakoś mam opory nawet przed tą ekologiczną, która podobno ma nikomu nie szkodzić, tylko ślimakom łysym.
Ja mam jeszcze inne szkodniki: wiewiórki - ostatnio mi sadzonki koleusa z doniczek powykopywały, tylko 5 się udało uratować i na grządkach ciągle kopią, ale takie cudne są, że im wybaczam. Myślałam nawet, żeby im domek na orzechu powiesić, ale to chyba głupi pomysł, bo jak mi się tu całe stado zadomowi, to wszystko będę miała powykopywane.

[princesswhitewolf]

Wiewiorki tu orzechy tez zakopuja, kopaczami sa tu nornice ktore potrafia rozwalic cala grzadke ale naprawde najgorsze i wredne sa tutaj slimory.

Ja stosuje wool pellets , nie wiem jak to po polsku ale jest to z welny i obsypuje sie rosline. Działa bo slimory nie zzeraja wtedy rosliny

[mamtrzykotyidwato5]

Ale ja mam setki roślin i rosną miejscami w dużym zagęszczeniu, musiałabym tony tej wełny rozsypać.

[princesswhitewolf]

Ale nie kazda rosline zra. One maja swoje bardzo precyzyjne preferencje. Salate zra a rukoli nie tkna. Trzesa sie na widok salaty. Pomidory- tylko mlode, potem juz nie sa dla nich atrakcyjne. Itd

[princesswhitewolf]

Kwiatow i roslin ozdobnych tu nie tykaja. No ale to nasze rodzime slimory..wasze moga miec inne gusta.

Oh zapomnialabym. Z ozdobnych to wszystkie hosty mi zzarly. Wiec nuz nie hoduje. Przegralam z slimorami

[mamtrzykotyidwato5]

Moje ślimory uwielbiają krwawnik, dalie, aksamitki, tulipany, nachyłki, jeżówki, fiołki, astry, ale tylko jednoroczne, a z warzyw to najlepiej im wchodzi rzodkiewka, fasola, ogórki i dynie.

[emateczka]

Doszczepiono mnie przy okazji rozbitej głowy, więc jakoś samo wyszło..

[sueellen]

Monty Don w prawdzie zaleca wsadzanie gołych rąk w ziemię, ale ja cenię sobie czyste paznokcie. Dlatego mam wiele par porządnych rękawic które używam do różnych prac.

[mamtrzykotyidwato5]

Nie wsadzam na ogół gołych rąk do ziemi, ale ziemia jednak przez rękawice przełazi, a jak jest mokro, to rękawice przemakają i całe ręce i tak są w błocie. W porządnych, szczelnych rękawicach to sobie można 3 kwiatki przesadzić, ale kilka godzin nie da się w takich wytrzymać.

[sueellen]

Dlatego mam wiele różnych rękawic do różnych prac.

[szmytka1]

A ja w rękawicach nie umiem, brak czucia, nieprzyjemnie mi jakoś i w ogóle bezrekawicowa jestem do prac manualnych

[hanusinamama]

Miałam rękawice jak sobie przeciełam palec nożycami do trawy. Na szczescie byłam zaszczepiona na tężec, Rękawice nie chronią przed wszystkim.

[eriu]

Tak. Mam ważne szczepienie, bo miałam wypadek. Lekarz mi mówił żeby uważać z ziemią. Szczepienie na tężec jest ważne 10 lat. Przeczytaj sobie o chorobie i rozważ czy lepiej się po prostu zaszczepić czy nie i zobaczyć co będzie: www.doz.pl/czytelnia/a214-Tezec__objawy_i_leczenie._Jak_wyglada_profilaktyka_tezca

[ayelen40]

Raz na 10 lat należy odświeżyć szczepienie di per te i tak, I tak.

[eglantine]

O tak, również ze względu na krztusiec. Przeszłam kilka lat temu i najgorszemu wrogowi nie życzę.

[kropkacom]

Jestem regularnie doszczepiana na tężec. Jak wszyscy tu.

[mamtrzykotyidwato5]

Wszyscy tu, to znaczy gdzie?

[majenkirr]

My też, chociaż w ziemi mało grzebiemy.

[niemcyy]

Nie grzebie duzo w ziemi, ale mam odswiezone mniej niz 10 lat temu. Tężec jest malo fajny.

[sliwka_fioletowa]

Tak, kilka lat temu zranilam się różą w nogę i poszło zakażenie, wtedy dostałam całą serię zastrzyków na tężec. Sama z siebie wcześniej się nie wybrałam na szczepienie 😉

[solarpowerprincess]

Grzebie w ziemi bez rękawic i nie doszczepiałam się.

[kub-ma]

Rzadko grzebię w ziemi, ale rok temu zaszczepiłam się, bo ostatnie szczepienie miałam w wieku 19 lat, czyli bardzo bardzo dawno temu

[wrotek0]

Nie szczepię się. Przy okazji urazów z przerwaniem ciągłości tkanek podają nie szczepionkę a surowicę. Nie wiem, jak długo działa.

[ayelen40]

Z każdym zadrapaniem biegniesz po surowicę?

[memphis90]

Surowicę podaje się wyłącznie przy wysokim ryzyku zakażenia tężcem, nie przy każdej rance. Surowicę podaje się łącznie z dawką przypominającą szczepień lub zaczyna się cykl szczepień podstawowych (jeśli ktoś nie był szczepiony w przeszłości). Surowica to obce białko, niosące ryzyko wstrząsu przy podaniu - tym preparatem się nie szasta na lewo i prawo. Przy niskim ryzyku podaje się wyłącznie dawkę przypominającą szczepionki.

[memphis90]

Mam dawki przypominające na bieżąco - ostatnią to akurat dostałam po brzydkim zranieniu jakimś pordzewiałym drutem - mam teraz jakieś 2-3 lata do kolejnej dawki.

[asfiksja]

Tak, mam aktualne szczepienie na tężec.

[kozica111]

Tak, co 10 lat, niestety znam przypadek gdy kobieta zakuła się kolcem agrestu i zmarła na tężec, wiec nie ryzykuję.

[dyzurny_troll_forum]

mamtrzykotyidwato5 napisała:

> Pytanie do tych, co dużo w ziemi grzebią.

Nie grzebię w ziemi prawie wcale a aktualne szczepienie na tężec posiadam.

Poza oczywiście faktem, że jestem antyszczepem, bo nie chciałem brać udziału w eksperymencie medycznym.

[koronka2012]

Szczepię się nie ze względu na ogrodnictwo, a wyjazdy.
Doszczepiałam się teraz w marcu, po 10 latach od poprzedniej dawki.

[ardzuna]

Nie grzebię dużo a doszczepiam się.

[ladymercury]

Tak, ja się zaszczepiłam. Tężec jest szczepionka skorelowaną, w pakiecie z błonicą i krztuścem. Więc mam 3 w 1.

[kotejka]

a wiecie ze nawet o tym nie pomyslalam, bylam szczepiona 30 lat temu
zadzwonilam do mojego poz i powiedzieli ze nie szczepia doroslych profilaktycznie, dopiero po skaleczeniu lekarz zlleca

[koronka2012]

Bzdura. Wystarczy zapłacić. Doszczepiałam się 2 miesiące temu - łącznie z Błonicą i Krztuścem.

[hosta_73]

Nie i nikt kogo znam nie szczepił się dodatkowo ponad to co w dzieciństwie. Ale teraz zaczęłam się zastanawiać, może jednak warto by było...

[koronka2012]

Żaden z twoich znajomych nie podróżuje..? Bo większość moich się szczepi, to jest standard przy wyjazdach poza Europę

[hosta_73]

Podróżują, ale nigdy nie słyszałam by się dodatkowo szczepili.
Poza jedną osobą, która wyjeżdżała na kilka miesięcy do Meksyku, która miała kilka szczepionek (pewnie tężec też).

[andaba]

Nie, ostatnie miałam w podstawówce, bo na to w wieku 19 lat nie poszłam.
Wprawdzie tężec jest straszny, ale chyba na szczęście dość rzadki, może mnie ominie (tak jak omija tych wszystkich, nieszczepionych od dziesięcioleci, innych rolników i ogrodników).

[auksencja15]

Tak, bo podróżuje sporo.

[sylwiastka]

tak, mialam pakiet tezec, blonnica, ksztusiec w 5 lat temu.