Dodaj do ulubionych

Żyjecie tu i teraz?

21.05.23, 15:57
Ja staram się. Ostatnio przemyślałam sporo rzeczy. Rozmawiałam z psychologiem i zrozumiałam że najważniejsza jest jak najlepszą jakość życia teraz a nie tylko wyobrażenia i plany o przyszłym życiu, które po spełnieniu tysięcy warunków będzie idealne, a tak naprawdę ta chwila nie nastąpi nigdy

Ale oczywiście nie jest to na początku łatwe. Dlatego pytanie do Was co Was skłania do cieszenia się chwilą, jak do tego doszłyscie. Pewnie niektorym wychodzi to naturalnie natomiast ja jestem typem zamartwiacza i prawdopodobnie muszę ćwiczyć i ćwiczyć żeby do tego dojść.
Obserwuj wątek
    • daniela34 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 16:08
      Bardzo żyję tu i teraz. Nie czekam na to, że kiedyś coś, że będę miała inne; lepsze życie, kiedyś, gdzieś, jeśli spełnią się warunki X i Y. Nie zamartwiać się przyszłością i nie żałować przeszłości chyba umiałam od dawna (taka konstrukcja, stad wszystkie forumowe "a kto ci poda szklankę wody" albo "a co bedzie jak cię rzuci" kompletnie po mnie splywają), chwytać chwile i cieszyć się nimi nauczylam się później, chyba dzięki wizytom na oddziale udarowym.
    • extereso Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 16:18
      Mnie pomogła w tym dojrzałość chyba z wiekiem związana. Jakieś 10 lat żyję w ten sposób, wcześniej nie potrafiłam. Albo młyn pracowo- dzieciowy mi to utrudniał, albo po prostu jeszcze musiałam się tego nauczyć.
    • snakelilith Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 16:22
      Jasne. Jak pokazują zalezione w grobach kości, Wikingowie płci męskiej dożywali średnio 40 lat, a ich kobiety 50 lat. Oboje z mężem przekroczyliśmy te granice, więc każdy dzień traktujemy jako miły bonus. big_grin
      • ursydia Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:36
        😅
      • shellyanna Re: Żyjecie tu i teraz? 22.05.23, 08:04
        😁
    • sueellen Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 16:30
      Mnie pomogło zainteresowanie stoicyzmem. Od razu zaznaczam, że nie czytam żadnych kolczow, ktorzy wykorzystuja stoicyzm w biznesie. Nie czytam też żadnych modnych poradników opartych na filozofii stoickiej. Sięgam do źródeł. Czytam, a jeśli są w formie audiobooka, to słucham ( najczęściej podczas prac ogrodowych, sprzątania itd) książki filozoficzne, czysto akademickie. Bardzo mi to pomaga i przypomina by cieszyć się dniem dzisiejszym.
      • olpa7 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 16:39
        Możesz polecić jakiś audiobook? Mam dość tych coachingowych poradników. Zazwyczaj wytrzymuje jeden rozdział. Wolalabym dobre książki psychologiczne albo filozoficzne ale rzadko się zdarzają w formie audiobooka a ja mam dużo czasu podczas spacerów z psem lub właśnie prac domowych.
        • sueellen Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:03

          Jeśli chodzi o stoików, to polecam zacząć od źródeł . Na audiotece masz Rozmyślania marka Aureliusza - czyta Krzysztof gosztyla.

          Jeśli dotychczas nie interesowałas się filozofią, to polecam książkę świat Zofii - jest to podręcznik filozofii ( przekrój przez wszystkie filozofie) ale napisany tak że czyta się go bardzo przyjemnie. W dorosłości słuchałam ponownie w formie audiobooka ale po angielsku - nie wiem czy jest po polsku.
          • olpa7 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:04
            Czytałam to kiedyś ale jak byłam nastolatką. Chyba faktycznie wrócę do tej książki
            • unikotka Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:10
              Jest doskonała smile
            • sueellen Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:13
              A i jeszcze listy do Lucjusza Seneki, ale tego w formie audiobooka chyba nie ma.
        • lirios17 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:24
          Polski stoik Tomas Mazur - polecam
          lubimyczytac.pl/autor/44177/tomasz-mazur
          • sueellen Re: Żyjecie tu i teraz? 22.05.23, 01:31
            lirios17 napisała:

            > Polski stoik Tomas Mazur - polecam



            To jest właśnie kołcz, którego nie trawie 😅
        • koko8 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 19:21
          Audiobooki "jak zostać stoikiem" van Natta i "Stoicyzm na każdy dzien roku" Hanselmana. Obydwa audiobooki na storytelu, sam lektor doskonały.
    • klaramara33 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 16:45
      Jak patrzę na to moje szczęście to tak oraz na przyrodę ale jak widzę cierpienie innych to nie staram się pomóc potrzebującym.
      • klaramara33 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 16:46
        * to nie i staram się im pomóc
    • abecadlowa1 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 16:50
      Ja chyba zawsze miałam w sobie dużą zachłanność na życie, wrażenia, doznania. Zatracam się w nowych aktywnościach. Ciekawość przeważa nad strachem
    • turbinkamalinka Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 16:50
      Chyba jednak wrodzony optymizm. Jest godzina prawie 17.00 a mnie cieszy, że z synkiem mieliśmy tylko trzy "awanturki", że nie zleciał z dość wysokiej drabinki i na chwilę przysnął. Dzięki temu mój dzień upływa w miłej, spokojnej atmosferze. Do tego na małe kryzysy staram się zaradzić od razu. Na te na które nie mam wpływu jakoś przeczekuję i co ma być to będzie. Ale ja jestem olewaczem z natury, więc mnie martwią tylko poważne kłopoty, a tych na szczęście w życiu nie mam zbyt dużo.
      • czarne-jagody Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:02
        Tak, żyje tu i teraz i cieszę się każdym dniem. Zawsze tak miałam. A w takki piękny dzień jak dzisiaj to już w ogóle pełnią szczęścia. Poczytaj sobie jakie trudne życie mieli ludzie nie pochodzący z klasy wyższej jeszcze 100 lat temu. Docenisz to co masz.
      • igge Re: Żyjecie tu i teraz? 24.05.23, 02:06
        Nawet jak ma się poważne kłopoty to zamartwianie się nimi niczego nie ułatwia. Przeciwnie.
        Lepiej chyba cieszyć się tym co ( i kogo) się ma.
        I drobiazgami.
        Tu i teraz.
        Choć takie tu i teraz może być tylko strategią ucieczkową? By nie myśleć o tym o czym nie chcesz myśleć?
        Ale raczej nie jest to najgorsza strategia jeśli zmartwienia są z gatunku tych nierozwiązywalnych.
        Można kopać się z koniem, tylko po co.
    • wapaha Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:04
      tak- jakoś tak od 17 rż wink
      • enia17 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:07
        Ja typ zamartwiacza
        Ostatnio zaczęłam się martwić czy syn znajdzie partnerkę na studniówkę ( za 5 lat).
        Tylko się w łeb walnąć
        • wapaha Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:27
          masakra
          ale to chyba nie jest coś czego można się wyuczyć i oduczyć
          ja sobie żartuję że u nas w domu od martwienia się jest mąż, dzięki czemu ja mam lekkość bytu wink
          • igge Re: Żyjecie tu i teraz? 24.05.23, 02:16
            O, to u mnie chyba na odwrót.
            Mam męża mega optymistę. Wręcz za bardzo optymistycznie podchodzi do wszelakich problemów. Ten optymizm i hmm męstwo to jego wielka zaleta ale i ...wada czasem. Nadmiarowy optymizm bywa ryzykowny.
            U nas mąż osadzony w rzeczywistości mocno, ja zaś nie.
            I chyba nie pragnę tego zmieniać.
            On, jak jest w domu, ogarnia dom, moim domem jest muzykawink.
            Ostatnio, co prawda tylko w TV, ale widziałam tak piękne przedstawienie baletowe "Alicji w krainie czarów" - że aż oczy bolały od patrzenia na scenografię i kostiumy, nie mówiąc o tańcu i muzyce...ehh
    • 1matka-polka Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:07
      Doszłam do tego dzieki psychoterapii.
    • unikotka Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:15
      Zdecydowanie tak, już od kilku lat. Oprócz wspomnianych w tym wątku istotna jest chyba wdzięczność - są nawet badania potwierdzające jej wpływ na poczucie dobrostanu; można np. założyć sobie dziennik wdzięczności lub robić zdjęcia fajnych chwil, tego co zachwyci. Kolejna rzecz: Jak najwięcej kontaktu z przyrodą - bardzo kojąco na mnie działa. Patrzenie w niebo, spacery po lesie, obserwowanie zwierząt, pielęgnowanie roślin, no i domowy zwierz smile Od jakichś dwóch lat dodałam do tego jogę. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym, jak na mnie wpływa i zdecydowanie pomaga "po prostu być".
      • igge Re: Żyjecie tu i teraz? 24.05.23, 02:19
        Ja bez jogi..Ale owszem przyroda plus praktykowanie wdzięczności.
        Zdjęcia.
        Zachwyty codzienne.
    • marta.graca Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:19
      Tak. Staram się w każdym dniu znajdować coś fajnego, być wdzięczna za to, co mam i korzystać z życia, na ile to możliwe, na co dzień, a nie tylko w święta, weekendy i na urlopach. Dużo mi w tym pomogła medytacja mindfulness.
    • leanne_paul_piper Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 17:28
      Tak, lubię się cieszyć każdym dniem i umiem go wykorzystywać. Lubię być tu i teraz, jak czegoś chcę, to robię wszystko, aby to zdobyć teraz, a nie kiedyś tam, bo tego kiedyś tam może nie być. Do tego jestem tak urocza, że dostaję mnóstwo rzeczy w gratisie, typu upgradowanie mnie do apartamentu albo domku, za który de facto nie zapłaciłam, przepuszczenie z nadbagażem bez dodatkowej kasy albo firma wychyla się dla mnie tak dalece z okna, że prawie z niego wypadawink.
      Dla mnie w ogóle bardzo ważna jest jakość życia, ważniejsza od życia jako takiego. Dlatego nie kitram pieniędzy, jak chcę, to wychodzę z moją ekipą albo z jej poszczególnymi członkami na lunche, kolacje, korzystam z życia kulturalnego w stolicy - kino, teatr, opera, balet, nie żal mi też kasy na spalaną benzynę, nawet jeżeli wychodzi tego z 1 tys. zł miesięcznie, bo kocham jazdę samochodem i bez tego moje życie straciłoby tak z 1/3 uroku.
      Lubię też robić plany krótkoterminowe, np. teraz już sprawdzałam loty Ethiopian Airlines na sierpień do mojego homeland, bo plaża i ocean już za mną tęsknią.
      Generalnie żyję tak, aby nie było mi żal umierać, jakby co.
      • nenia1 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 18:22
        leanne_paul_piper napisała:
        > Dlatego nie kitram pieniędzy, jak chcę, to wychodzę z moją ekipą albo z jej
        > poszczególnymi członkami na lunche, kolacje, korzystam z życia kulturalnego w
        > stolicy - kino, teatr, opera, balet, nie żal mi też kasy (...)
        > Generalnie żyję tak, aby nie było mi żal umierać, jakby co.
        >

        ja podobnie, mam jakoś tam zabezpieczoną starość, a tak poza tym to korzystam z życia tu i teraz.
        Wolę maksymalizować przeżycia, doświadczenia, wspomnienia niż oglądać każdy grosz przed wydaniem, czy oszczędzać na coś, czym być może nigdy się nie nacieszę. Według mnie to optymalne wykorzystywanie pieniędzy, bo czasu się nie kupi.
        Żyję tu i teraz, jem dobre jedzenie, chodzę do restauracji, lubię poznawać inne kuchnie, lubię weekendowe wypady, wyjazdy w naturę, długie wakacje w innych krajach, lubię zobaczyć coś ciekawego w teatrze czy w kinie, wybrać się na fajny koncert, chłonąć świat i dzielić się tym chłonięciem z bliskimi. Mam często takie chwile w których się zatrzymuję i czuję po prostu radość, najczęściej wtedy gdy jestem razem z bliskimi. Siedzimy razem, jemy, jest miło, ciepło, fajne rozmowy, żarty - lubię takie chwile i one są mocno osadzone w tu i teraz.
    • panna.nasturcja Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 18:00
      A gdzie i kiedy miałabym żyć jak nie tu i teraz? Oczywiście, że tak, bo istnieje tylko teraz, przeszłość już była a przyszłości może nie być, za to dziś jest. Słońce świeci, wiatek powiewa, ptaki śpiewają, kawa pachnie, cudnie jest smile

      Miałam koszmarne dzieciństwo i bardzo trudną młodość, cieszenie się chwilą przyszło jakoś samo, po prostu taja radośc z codzienności, która nie boli i jest piękna.
    • lu_na_be Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 18:18
      Ja doszłam dawno po przeczytania takiego zdania, że niektórzy ludzie całe życie się urządzają (i nie chodzi tu tylko o wnętrza) i często jest tak, że nie zdążą sobie w tym swoim życiu pomieszkać.
    • miss_fahrenheit Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 18:34
      I tak i nie wink Szukam złotego środka pomiędzy dobrym życiem teraz, a moimi planami na zabezpieczenie sobie dobrego życia w czasie późniejszym, oraz dla potomstwa.
    • kazimierav Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 18:49
      Od lat próbuję.
      Ostatnio się udaje tak w 50%.
    • shellyanna Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 19:11
      Chwilowo jadę na fali estrogenowej ekstazy 🙃 wiec mogę być mało obiektywna.
      A tak na serio - odcięcie się od toksycznych ludzi, nie angażowanie się w wydumane problemy innych (co nie oznacza zobojętnienia), nieocenianie, zajęcie die swoim dobrostanem.
      I chwytanie dnia.
      Z dzisiaj: wyszłam rozwiesić pranie na taras, obeszlam boso ogród zanurzając twarz w bzach i innych kwitnących krzaczorach. Po drodze zajrzałam do zielnika, który powstał bez mojego udziału, wdepnęłam w guano ptaszków, które urządziły gniazdo w oknie córki, rzuciłam 3 razy piłka do kosza i naładowana energia natury odpalilam 58 pralkę wink
      • igge Re: Żyjecie tu i teraz? 24.05.23, 02:34
        No właśnie, w takich drobiazgach upływa czas.

        Praniem nie cieszyłam się do momentu jak w kwietniu dostałam po oczach ( siedziałam na tarasie robiąc zdjęcia doniczek i kwiatów) obrazem kolejnej suszarki wywieszanego przez męża białego prania i zapachem kwitnącej intensywnie, oblepionej kwiatami mirabelki ( też białejsmile) za nim, przed tarasem. Lekki wiatr. Szum, zapach, wszechogarniająca biel i ta 50letnia kochana od tyyyylu lat paszcza opalona skupiona na domowej prozie życia.
        Mój mąż nie lubi robienia akurat jemu zdjęć ale obfotografowałam porządniewink to pranie rozwieszone/ rozwieszane i jego i drzewko z tyłu.
        Dopiero na sam koniec zauważył co tu się mu ( tu i terazwink) odpierdoliwuje na balkonie. Fotki mam.
    • chococaffe Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 19:16
      Staram się w równowadze. Nie poświęcam wszystkiego przyszłości (ani zasobów materialnych ani emocjonalnych), ale jakieś minimum na starość/czarną godzinę staram się mieć zabezpieczone. Potrafię żyć i cieszyć się tym co tu i teraz, lepiej lub gorzej dbam o teraźniejszość.
      • bi_scotti Re: Żyjecie tu i teraz? 22.05.23, 02:13
        Same here. Szczegolnie, ze zyje w kraju, w ktorym no way zebym mogla polegac na pension zbieranym przez prace, wiec zycie "tu i teraz" includes jakies tam planowanie przyszlosci przynajmniej w temacie finansow.
        Z perspektywy tych ilus tam decades przezytych na tym najlepszym ze swiatow, wydaje mi sie, ze bardzo waznym elementem mojego poczucia "tu i teraz" de facto od zawsze, jest muzyka. Each note matters/each silence matters smile Tu i teraz smile To tak w kwestiach duchowych, ale jesli chodzi o practicalities to jak wyzej - lubie moj obecny poziom zycia wiec sporo robie zeby i za tych 20-30 lat tez taki miec, albo przynajmniej niewiele (!!!) gorszy wink Jest wiec jednak myslenie o/zycie w kierunku tej mglistej future ... Life.
    • andallthat_jazz Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 19:28
      Ucze sie tego od terapeuty. Ponad rok temu przyszlam do niego jak kupka nieszczescia, tak wyniszczona i przeczolgana psychicznie, ze balam sie wlasnego cienia i doslownie nie widzialam najmniejszego swiatelka w tunelu. Krok po kroku wyciagal mnie z tego stanu, chociaz byly tez momenty regresu. Zaczynalismy od "prostych" zadan np. myje naczynia i skupiam sie tylko i wylacznie na tej czynnosci, nie pozwalam odplynac myslom na inny temat. Ide na spacer i mysle tylko o odczuciach zwiazanych ze spacerem, czyli jak mi sie idzie, co widze, co slysze i blokuje mysli, ze np. musze zrobic pranie, zaplacic jakis rachunek, cos zalatwic itd. Wlasnie takie konsekwentne tu i teraz. Trudne i czasami zdarza mi sie zabladzic, ale nie awykonalne i bardzo kojace. Oczywiscie jest tez czas na planowanie i wtedy skupiam uwage na ustalaniu priorytetow, ktorych pozniej staram sie trzymac. I jest jeszcze w niemieckim takie piekne slowo "Begegnung", to cos wiecej niz spotkanie kogos, czegos, to spotkanie, z ktorego cos wynosisz cennego (nauke, mysl, nowe doswiadczenie itd.), wlasnie to jest w "tu i teraz" najwazniejsze. Ja "kolekcjonuje" takie zdarzenia piszac pamietnik, ktory chetnie czytam i lapie dola. 🙂
      • andallthat_jazz Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 19:30
        Chetnie czytam JAK lapie dola a nie "i lapie dola" 😂😂😂
    • zamyslona_ona02 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 19:39
      Ja tak nie umiem. Ciągle planuję, martwię się, robię plany A i B, a jak się uda C to jeszcze lepiej.
      • milva24 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 23:02
        Też tak mam, przeszłością nie żyję ale się martwię, planuję, kombinuję jak koń pod górę.
    • igge Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 20:02
      Owszem.
      Tu i teraz.
      • igge Re: Żyjecie tu i teraz? 24.05.23, 02:44
        W sumie, jak dobrze się nad tym zastanowić, mój partner też żyje tu i teraz moim zdaniem.
        Akurat w tym jesteśmy podobni.
    • alina460 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 20:45
      To zależy. Czasem tak, czasem nie. Tu i teraz to na pewno, gdy jestem na trekkingu w górach. Wtedy ważne są takie sprawy jak odpoczynek, ugaszenie głodu i pragnienia, widoki, kontakt z przyrodą, poczucie wolności. W codziennym życiu gorzej z tym. Bo ja nie lubię obowiązków, a takim codziennym jest praca, dbanie o wygląd, bycie na czas i dbanie o to, żeby coś uszykowac do jedzenia.
    • kobietazpolnocy Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 20:58
      Żyję świadomie chwilą, jak jest dobrze. Jak jest tak sobie, to już tak łatwo nie ma wink
      Ale to trochę taka ułuda, bo chwili tu i teraz dla mnie nie ma. Wszystko wciąż płynie, zmienia się i nic nie stoi w miejscu.

      Wdzięczność do losu, to co innego, u mnie stan permanentny.
    • bywalec2023 Re: Żyjecie tu i teraz? 21.05.23, 23:17
      Tak! Carpe diem!

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka