Czemu tak się dzieje?

[fifi-00]

Dlaczego ciągle wchodzę w relacje z ludźmi dla których wyjątkowo ważny jest mój wygląd? Jaki to jest schemat i czemu tak się dzieje? Większość moich partnerów takich było, mimo że w żadnym związku nie był to układ on ma status finansowy więc oczekuje reprezentacyjnej kobiety, sama się na to pisałam więc muszę być jego dekoracją. Zawsze było wręcz odwrotnie, wiązałam się z bardzo zwykłymi facetami, bez pieniędzy, nie byli specjalnie przystojni, za to zawsze warunkiem dobrego traktowania mnie był mój wygląd, on, dostawałam głaski gdy o siebie dbałam i byłam traktowana kiepsko gdy tego nie robiłam. Dlaczego powielam taki schemat w relacjach? Temat który mnie nie opuszcza, nie wiem co takiego mam w sobie, mam ochotę palnąć sobie w łeb bo zdrowa, normalna partnerska relacja chyba mi się nie przydarzy.

[malia]

Napisz jakoś dokładniej. Co to dokładnie znaczy, że jesteś traktowana kiepsko? Że cię nikt nie chwali i daje komplementów, czy o cos innego chodzi

[fifi-00]

Nie chodzi o brak komplementów tylko o specyficzne nie miłe traktowanie, to nie jest normalne, tak jakby moim obowiązkiem było dobrze wyglądać, powinnam się z obowiązku wywiązywać a jak nie to atmosfera nie będzie dobra, bo tego się ode mnie oczekuje, ciągle ten sam schemat.

[jdylag75]

Ktoś Ci to mówi wprost czy czujesz niemiłe fluidy i domyślasz się, że chodzi o Twój mniej zadbany wygląd?
Te oczekiwania sa artykułowane czy dorozumiane?

[malia]

może mało domyślna jestem, ale nie wiem jakie to specyficzne traktowanie.

[kafana]

A co sobie tak trudno wyobrazić grymas i obraza za niepomalowane paznokcie, dres zamiast kiecki itd. Np.

[kubek0802]

No trudno szczerze mówiąc.

[azalee]

Tak, nie umiem sobie wyobrazic obrazy o niepomalowane paznokcie 🙄

[jdylag75]

Mnie trudno sobie wyobrazić, że wątkodajka potrafi bezbłednie połaczyć gniewne sapanie, albo fochy z niedostatkami w nastaraniu.
Kiedy mój chłop chodzi jak gradowa chmura w pierwszej chwili domniemuję, ze w jego pracy coś się wydarzyło...

[arthwen]

A ja po prostu pytam

[malia]

No trudno, mam te niepomalowane paznokcie i co? On robi grymas, to pytam co mu się dzieje, bo za . nic nie połączę tego z paznokciami.

[malia]

no ok, już wiem, czy to nie ty jesteś tą osobą, która co jakiś czas zakłada wątki pt mąż mnie docenia tylko nastaraną? bo byłby już czas przywyknąc, albo doprowadzić do ładu, albo kopnąć w zadek

[shellyanna]

Jest taki typ facetów, którzy sami sobą niewiele reprezentują i budują swoje poczucie wartości kosztem wpędzania innych w kompleksy.

Taki typ zawsze wynajdzie i Ciebie coś, co powinnaś poprawić. To nie ma z Tobą nic wspólnego. To jego niskie poczucie wartości.

[by]

Pogadaj o tym z ludźmi, którzy znają te mechanizmy (psychoterapeutą?)

[majenkirr]

Ja mam lepsza historie - kiedyś jeden na pierwszej (!) randce powiedział mi, ze jestem za ładna, bo ładne dziewczyny to tylko problemy . On sam przy dobrych wiatrach był 5/10, a ja głupia cały rok z nim potem "chodziłam"

[andallthat_jazz]

Przypomnialo mi sie, jak poszlismy raz z pierwszym ex na piwo wieczorem. Siedzimy, gadamy. Podchodzi dziadek z sasiedniego stolika i wypala do meza: "Chlopie odpusc sobie, to nie twoja liga. Bedzie Cie zdradzac i na koniec zostawi". Milo mu nie bylo. 🙄 Pozniej okazalo sie, ze to on doprawial mi rogi i chcial sie rozstac na koniec. 😂🤪

[kubek0802]

Może zaczynasz znajomość z wysokiego C jeżeli chodzi o nastaranie, a wiadomo że ciągle tak nie będzie i potem jakieś niedociągnięcia w relacji tym tłumaczysz.

[motyllica]

może jest tak zrobiona, że później jak nie jest to facet odczuwa swego rodzaju dysonans?

[majenkirr]

Kochana, ja od 30 lat jestem zrobiona. Może głupio wg ematkowych standardow, ale zrobiona 😌

[ggrr.ruu]

Mój na szczęście już były teść dokładnie tak argumentował, dlaczego jego syn dobrze wybrał Bo jak wiadomo z ładnej miski się nie najesz...

[jednoraz0w0]

majenkirr napisała:

> Ja mam lepsza historie - kiedyś jeden na pierwszej (!) randce powiedział mi, ze
> jestem za ładna, bo ładne dziewczyny to tylko problemy . On sam przy dobrych
> wiatrach był 5/10, a ja głupia cały rok z nim potem "chodziłam"
>
Nie no dobrze, chodziłaś z nim żeby go ukarać i sprawić mu problemy.

[marianna211272]

kiedys gdzies czytalalam czy moze sluchalam o takim mechanizmie ze jakoby kobiety czy tam osoba zalaca sie sama go wywoluje.Przy pierwszych spotkaniach slowem sposobem ubierania sie malowania daje przekaz ze taka wlasnie wazna jest powierzchownosc i automatycznie wybierana jest przez mezczyzn ktorzy tego nastarania wymagaja.Tam bylo tez o kobietach zrobionych chirurgicznie i po tych zabiegach bylo wielkie zdziwienie ze tylko pewien okresliony typ mezczyzn sie nimi interesuje ( poprawki byly spore nie jakis maly zabieg zeby spowolnic proces starzenia)

[zaspasniegowa]

Partnerska relacja się nie przydarza. Ją się stwarza

[pytajacakinga]

Wiem o co ci chodzi kiedys mialam jednego takiego faceta ale pozniej sif nie powtarzalo wiec nie wiem djaczego tobie tak sie trafia.
Ten moj nigdy dla niego nie bylam idealna zawsze sie do czegosxfochowsl a to paznokcie za krotkie a to kolor mogl by byc inny.Wkurzyl mnie totalnie jak wyzbal że podobaja mu sid zielone oczy kiedy ja mam niebieskie wtedy zrozumialam że nie warto starac sie dla palanta.

[lu_na_be]

Bo może dla Ciebie też jest ważny wygląd?

[bistian]

fifi-00 napisała:

> Dlaczego ciągle wchodzę w relacje z ludźmi dla których wyjątkowo ważny jest mój
> wygląd? Jaki to jest schemat i czemu tak się dzieje? Większość moich partnerów
> takich było, mimo że w żadnym związku nie był to układ on ma status finansowy
> więc oczekuje reprezentacyjnej kobiety, sama się na to pisałam więc muszę być
> jego dekoracją.

Widocznie również dla Ciebie, wygląd jest bardzo ważny. Chłopaki kombinują, że dobrze wyglądasz, jesteś ozdobą i zawsze tak będzie. To jest duży problem, ponieważ kobieta nieumalowana, ubrana w dresy do ogrodu, powinna być równie apetyczna, interesująca, atrakcyjna jako partner do dyskusji, czy jako towarzysz do obiadu i parter do spaceru. Źle wybierasz, to, że ktoś Cię komplementuje, nie oznacza, że musisz się z tą osobą bratać. Odpuść, wybieraj osoby, które Tobie pasują, nie warto iść za ciosem, bo to jest kanał

[malia]

ale ona pisze o mężu, jego już wybrała

[bistian]

malia napisała:

> ale ona pisze o mężu, jego już wybrała

Ale pisała o większych doświadczeniach, dłuższym planie.
Mąż nie jest niezmienialny, jasne, że jest ryzyko, że nie trafi się w sensownym czasie, ktoś bliższy ideałowi, ale spróbować zawsze warto.
Jakoś nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy żona w worku pokutnym, bez makijażu, szpilek i świetnej fryzury, wzbudza potrzebę wyartykułowania, żeby coś z sobą zrobiła.

[kozica111]

Bo masz problemy z d...?

[szara.myszka.555]

Mam chyba deja-vu, bo coś podobnego (takiego samego?) czytałam jakieś 2 lata temu... Niestety nie chce mi się robić dochodzenia.

[dwa_kubki_herbaty]

Może ty to tak widzisz, a może podswiadomie zwracasz uwagę tylko na facetów którzy mówia ci komplementy, zawsze na pierwsze spotkania idziesz "zrobiona" na gwiazdę filmową, na profilu tylko focie te naj, naj, naj.

[fifi-00]

Wyjaśnienie jakie dostałam od psychologa mnie podłamało.
Powiedział mi coś mniej więcej takiego, że to dla mnie samej wygląd musi być bardzo ważny. Dlatego ludzie nie widzą we mnie innych rzeczy. Niekoniecznie nie mam ciekawych cech osobowości czy charakteru, pasji ale nie umiem tego pokazać. Czyli nie ma we mnie dla innych nic bardziej interesującego niż wygląd? Dołujące.

[bulzemba]

Nie to że nie ma. Nie potrafisz "sprzedać" nic poza wyglądem.

[alpepe]

Nie zrozumiałaś, co ci powiedział. Ty sama sądzisz, że nie ma w tobie nic ciekawszego niż wygląd.

[kanna]

Masz róże cechy, ale najbardziej znaczący dla Ciebie jest wygląd. Pewnie słyszałaś w domu, ze dziewczynka ma być śliczna i o siebie dbać i teraz - jako dorosła kobieta - ciągle to realizujesz.

[klaramara33]

Dla facetów hetero zawsze wygląd będzie najważniejszy u partnerki. Już tak jest ale to nie oznacza, że ona ma być super laska i że charakter nie jest ważny.

[fifi-00]

Tak ale mogą inaczej odbierać daną kobietę.
Sytuacja która dała mi najbardziej do myślenia to gdy ten sam facet nie patrzył na kobietę przez pryzmat jej fizyczności więc nie widział defektów które widocznie wpływają na wygląd, miała progenie. Podczas gdy mój wygląd był przez niego oceniany szczegółowo i krytykowany, gdybym ja miała wadę zgryzu to by mi ten facet sugerował operację i krytykował.

[alpepe]

Może mu się progenia u tej innej kobiety podobała. Nie pamiętam, która to wada zgryzu, ale taka Anja Rubik ma wadę zgryzu, taka Keira Knightley ma wadę zgryzu i uchodzą za bardzo atrakcyjne kobiety i niejedna bez wady zgryzu chętnie by się z nimi zamieniła, a i mężczyznom ta wada u tych konkretnych kobiet pewnie nie przeszkadza, wyjmujemy z naszych rozważań ortodontów i logopedów

[fifi-00]

Nie ponieważ to nie była modelka, facet zupełnie inaczej na nią patrzył i tyle.