Trzymam kciuki za tegorocznych ósmoklasistów!

[la_mujer75]

Mocno trzymam (w otoczeniu mam 5 dzieciaków zdających).
Różne nastroje, różny poziom stresu.

Niech moc będzie z Waszymi bombelkami

[primula.alpicola]

Jeszcze trzymaj, żeby mi żaden obserwator nie wparował do sali, bo to dodatkowy stres.
Oraz żeby bombelki nie przemyciły telefonów, no.

[mama-ola]

Dzięki Właśnie się biorę za prasowanie koszuli bombelka. Trochę przeżywam.

[rzymska-bogini]

Przyłączam się! Połamania piór! 🙂

[jkl13]

Dzięki.
Choć u nas stresu brak, bo syn ma już miejsce w klasie sportowej w liceum. I całe szczęście,bo orłem naukowym nie jest, a tak przynajmniej wynik z egzaminu nie ma znaczenia do rekrutacji.

[malaperspektywa]

Powodzenia. Niech uda się wszystko.

[anilorak174]

Powodzenia dla piszących! I sił oraz spokoju dla rodziców!

[little_fish]

Dziękuję!
Stres wywalony w kosmos, staram się być spokojna, żeby młodego jeszcze bardziej nie stresować. Dziś chyba najgorszy dzień - raz, że pierwszy, dwa, że to polski. No nic, jeszcze 4,5 godziny i będzie po wszystkim.

[la_mujer75]

Oj, znam to!
Chociaż ja się przy Młodszym mniej denerwowałam (bo to ten, co nie miał żadnych problemów), ale niestety, to on się potwornie stresował

[princy-mincy]

jeez, ja sie dzis o 5 rano obudzilam i zasnac nie moglam. A dziecko sie wyspalo, to najwazniejsze

[glanaber]

Dzięki. Młoda jakoś mocno nie przeżywa, ja jestem kłębkiem nerwów.

[la_mujer75]

Lepiej, że Ty, niż ona

[glanaber]

Oj tak

[aguar]

Dziękuję.
Mój dziubdziuś, niestety, nie całkiem zdrowy, ciągnie mu się infekcja od ponad tygodnia,kaszle od rana i to go dodatkowo stresuje. Na szczęście się wyspał, w przeciwieństwie do poprzedniej nocy.
Powodzenia dla wszystkich dzieci ematek!

[glanaber]

Oj, to pech z tą infekcją. Ale skoro od tygodnia, to już chyba nie ma takiego wpływu na ogólne samopoczucie. Grunt, że gorączki nie ma, jak zakładam.

[aguar]

Nie ma gorączki. Nie czuje się źle. Bardziej stresuje się tym, że jeszcze kaszle.

[glanaber]

Kaszel poinfekcyjny to nawet 2 miesiące może się ciągnąć. Zdrówka życzę

[szeptucha.z.malucha]

Nie bierzecie zwolnienia?

[aguar]

Nie.

[mama-ola]

Mój syn po grypie żołądkowej i temperaturze 39,4, które go przeczołgały w weekend. Ale dzisiaj już czuł się wyśmienicie na szczęście.

[szeptucha.z.malucha]

To zdrówka!

[mama-ola]

Dzięki

[aguar]

Dobrze, że szybko mu przeszło.

[mama-ola]

Mieliśmy dużo szczęścia w nieszczęściu, że zachorował pierwszy w rodzinie. Mnie chwyciło w niedzielę, a jego starszego brata w poniedziałek. A nasz 8-klasista zdążył tymczasem wyzdrowieć. Dzisiaj był aż radosny.

[triss_merigold6]

Może należało iść z nim do lekarza?

[aguar]

Był 2 x osłuchiwany.

[szeptucha.z.malucha]

✊🤞 życzę powodzenia, daję bombelkom kopa na szczęście🦵

[grey_delphinum]

Trzymam kciuki!

Życzę łatwych tematów i litościwych egzaminatorów.

[mama-ola]

Obstawiacie, co będzie? Jaka lektura? Przez pół roku miałam przeczucie, że Balladyna, a od tygodnia wszystkie wydają mi się prawdopodobne.

[la_mujer75]

Ja rok temu stawiałam na Balladynę lub Zemstę.

[princy-mincy]

moja ma nadzieję, że nie Quo Vadis, reszta lektur dla niej ok

[aguar]

Mój z kolei chciał Quo vadis, Kamienie na szaniec, Małego księcia. Nie chce Zemsty, Balladyny.

[mama-ola]

Mój chce wyłącznie Balladynę z Dziadami do spółki... Motyw kary za zbrodnie sobie omówiliśmy w weekend. Ale parę innych lektur też się nada. Są jednak takie, jak Pan Tadeusz, które odpuścił. I teraz będzie loteria.

[rosie]

Mój obstawiał kamienie na szaniec, w ostatnich dniach przypominał sobie jeszcze dziady i latarnika. Z Quo vadis też coś przeglądał pod temat o przemianie bohatera...

[nuka_2]

Trzymam kciuki

[princy-mincy]

w imieniu corki dziękuję!
wlasnie zawiozłam ją i jej koleżanki do szkoły, humor w aucie dopisywał, poziom stresu umiarkowany

[mama-ola]

Już? To egzamin nie jest na 9?

[arwena_111]

Pewnie tak jak na matury czy gimnazjalne mieli przyjść wcześniej, bo o 9 mają zacząć pisać. A wcześniej procedury - losowanie ławek, sprawdzanie obecności/legitymacje - czasami dzwonienie co się dzieje z X, bo zaczynają za 10 min a jego nie ma.

[ophelia78]

Na takim myśleniu przejechała się szkola w chmurze na maturze.

Egzamin zaczyna się o 9
Jednak wpuszczanie, sprawdzanie legitymacji, losowanie stolików itp to trwa.
Jeśli ktoś pisze np na sali gimnastycznej i pisze tam z 60 osob to procedura wpuszczania trwa ze 45 minut.

[odnawialna]

Jest, ale u nas trzeba być na 8.30. Zaraz jedziemy.

[mama-ola]

U nas trzeba być na 8.20. I niby to wiedziałam, ale jak Princy-mincy napisała o 7.45, że już odwiozła dziewczyny do szkoły, to mi skoczyło ciśnienie Przeraziłam się, że pomyliliśmy godziny. Chyba dziś łatwo mnie przerazić

[aguar]

Oddychaj!

[princy-mincy]

Luz- u nas duzo dzieciakow, wg mnie wystarczyloby zawiezc na 8, jak mowili w szkole, ale corka chciala wyjezdzac juz o 7.30 bo na 7.45 sie umowili cala paczka pod szkola.
Ide o zaklad, ze jutro i w czwartek pojedziemy juz pozniej

[princy-mincy]

Mieli byc w szkole na 8- jest w sumie 7 klas, czesc dzieci pisze w osobnych salach.
Corka i jej znajomi umowili sie na 7.45 pod szkola, wcale nie byly pierwsze, dzieci bylo juz sporo na boisku

[18lipcowa3]

u nas kazali byc 8 .15

[slonko1335]

8.10 mieli zbiórkę w wyznaczonej sali. 7.45 już dzwonił kumpel czy idzie.

[aguar]

Mój właśnie wsiadł do autobusu szkolnego.

[aagnes]

Balladyna, Dziady i Śmierć Pułkownika - tak wczoraj typowali w liceum analizujac co bylo poprzednio. ale wiadomo, typy są jak świat światem, a umieć trzeba wszystko

[grey_delphinum]

aagnes napisał:

> Balladyna, Dziady i Śmierć Pułkownika - tak wczoraj typowali w liceum analizuja
> c co bylo poprzednio. ale wiadomo, typy są jak świat światem, a umieć trzeba ws
> zystko
>

Plus "Reduta Ordona".

[grey_delphinum]

I jeszcze "Kamienie...".

[odnawialna]

Dziękuję dziwnie jest, jeszcze wczoraj młoda mówiła, że bardziej jest podekscytowana, niż zestresowana. A dziś już mówi, że jednak się stresuje, ale tymi wszystkimi procedurami, czy dobry stolik wylosuje, czy czegoś nie pomyli na tych arkuszach itd.
Wczoraj specjalnie koleżanka przywiozła zegarek że wskazówkami dla niej, bo w domu same smartwatche

[arwena_111]

Też trzymam kciuki. Mój chrześniak w tym roku zdaje i dwoje dzieci znajomych. Życzę normalnych tematów, spokoju i żeby nikt nie wniósł telefonu, nie zrobił zdjęć długopisem i żeby nikomu nie unieważnili.

Dziewczyny trzymajcie się, bo mam wrażenie że rodzice zawsze bardziej przeżywają niż dzieciaki. Przynajmniej u mnie tak było.

[aguar]

Dzięki za wsparcie.

[attiya]

Z Waszymi też 🙂 Mój właśnie w garniturze pojechał do szkoły.
Ale stres to chyba głównie ja mam. 😐

[ophelia78]

Wlasnie poszedł.
Spal spokojnie ale widać było ze czacha dymi bo gadał przez sen.
Mlody względnie spokojn6, biegunkę mam ja ja za najlepszych sesji na studiach 😉

[la_mujer75]

[gajmal]

Trzymajcie się Mamusie, a dzieciaki na pewno dadzą radę. Trzymam kciuki.

[nutella_fan]

Dziękujemy U mnie w domu dwie córy właśnie piszą.

[lauren6]

👍👍👍

[triss_merigold6]

Trzymam kciuki, powodzenia!

[cisco1800]

Dzięki. Nie mogę się skupić na robocie. Nic a nic. Denerwuję się strasznie.

[annaboleyn]

Dziewczyny, powodzenia dla naszych i bliskich bombelków oraz szybkiej regenracji nerwów dla nas
Za moich czasów było jakoś łatwiej

[grey_delphinum]

Było łatwiej? Mam inne odczucia.
Było zdecydowanie trudniej - egzamin w lo przed komisją złożoną z nieznanych osob, możliwość wyboru tak naprawdę jednej szkoły (termin egzaminów się pokrywał). Teraz, moim zdaniem, jest łatwiej i bardziej sprawiedliwie.

[arwena_111]

Ale rok szkolny kończyłaś przed egzaminami i od ok 11-12 czerwca ( bo chyba tak były egzaminy ) miałaś wolne

[grey_delphinum]

arwena_111 napisała:

> Ale rok szkolny kończyłaś przed egzaminami i od ok 11-12 czerwca ( bo chyba tak
> były egzaminy ) miałaś wolne

A to tak 😉

[annaboleyn]

Zupełnie nie przeszkadzało mi pisanie w obcej szkole, nawet ekscytowało, nie było tego cyrku z przeładowanymi rocznikami, obłąkaną punktacją. I przede wszystkim - nie bylo napchanych programów i np. kartkówek w piątek przed egzaminami.

[grey_delphinum]

annaboleyn napisała:

> Zupełnie nie przeszkadzało mi pisanie w obcej szkole, nawet ekscytowało, nie by
> ło tego cyrku z przeładowanymi rocznikami, obłąkaną punktacją. I przede wszystk
> im - nie bylo napchanych programów i np. kartkówek w piątek przed egzaminami.

Każdy ma swój punkt widzenia (wiem, że to truizm).

Pisanie w obcej szkole nie było dla mnie hm... ekscytujące (wtf?), na jedno miejsce do mojego liceum (jedynego, do ktorego był w miarę sensowny dojazd z mojej wsi), było co najmniej kilka osób, a w roczniku było tylko 5 klas, więc w razie porażki zostawała tylko zawodówka.
Może nie było obłąkanej punktacji, ale korupcja i kolesiostwo podczas rekrutacji kwitły aż miło.

A kartkówki dzień przed egzaminem przed egzaminem to patologia Twojej konkretnej szkoły, bo w innych znanych mi szkołach dzieci mają luz już dwa tygodnie przed egzaminem, by mogły skupić się na powtórkach.

[grey_delphinum]

Przepraszam za powtorzenia i inne usterki.

[annaboleyn]

grey_delphinum napisał(a):

> Przepraszam za powtorzenia i inne usterki.

Za to?

[grey_delphinum]

annaboleyn napisała:

> grey_delphinum napisał(a):
>
> > Przepraszam za powtorzenia i inne usterki.
>
> Za to?


Chcesz przeprosin za przekleństwo? Ok, przepraszam.

Ale rzeczywiście podnosi mi ciśnienie taka pisowska w stylu retoryka, że drzewiej to lepiej bywało.

[princy-mincy]

wypraszam sobie, zadna pisowska retoryka.
pisalam o moim własnym odczuciu

[annaboleyn]

princy-mincy napisała:

> wypraszam sobie, zadna pisowska retoryka.
> pisalam o moim własnym odczuciu

Ja już nawet nie podejmuję dyskusji, poziom zacietrzewienia i absurdalność argumentów mnie przerastają, zwłaszcza dziś

[annaboleyn]

Yyy, wtf.
Zawsze się tak odpalasz, czy to nerwy dzisiejsze?

[szeptucha.z.malucha]

Też to odbieram podobnie.

[princy-mincy]

Ja tez uwazam, ze bylo latwiej kiedys- egzaminy zdawali tylko ci, ktorzy chcieli isc do wybranego liceum czy technikum (czesc szkol srednich przyjmowalo nawet na podstawie konkursu swiadectw, nie wszystkie srednie mialy egzaminy albo mieli egzaminy do wybranych klas w technikum).
Uwazam, ze taki wystandaryzowany test nie daje nam wiadomosci o dziecku, ktore np jest swietne z matmy, fizyki i np informatyki, typowy scisly umysl, ktory chce tylko do technikum.
Moj osobisty kuzyn pisal wszystkie wypracowania w taki sposob, ze 3/4 jego wypowiedzi to byly rownowazniki zdan, nie umial nigdy pisac wypracowan, a jest mega inteligentny i swietny w swojej robocie. Czy dzis zdalby dobrze egzamin 8-klasisty? No na pewno nie z polskiego.

[18lipcowa3]

Moj osobisty kuzyn pisal wszystkie wypracowania w taki sposob, ze 3/4 jego wypowiedzi to byly rownowazniki zdan, nie umial nigdy pisac wypracowan, a jest mega inteligentny i swietny w swojej robocie. Czy dzis zdalby dobrze egzamin 8-klasisty? No na pewno nie z polskiego.

Identycznie znam kupe takich ludzi
Moja klasa w LO tez sie w sumie tak dzieliła- albo ścisłe umysly - swietne z matmy, fizyki ale problem z jakimkolwiek wypracowaniem ,albo humaniści - wodę potrafili lac na każdy temat, oczywiście doskonała gramatyka, ortografia, zasób słow, ale zagrożenia albo ledwie 3 z matmy, chemii
I ci humaniści w moim roczniku unikneli matury z matmy- matura 2000 i słusznie, ja uniknełam, zdałam na 6, nigdy potem - na studiach ani w pracy nie była mi ona wyjątkowo potrzebna poza podstawą , a przepraszam miałam jakieś elementy ekonomii na 1 roku, to było najbliżej matmy
Przyznaję szczerze- nie rozwiązałabym testu 8 klasisty z matmy nawet na 60% sądze , nie pamiętam wzorów, nie ogarniam- nie przeszkodziło mi to w awansie i godnej podwyżce miesiac temu

[gama2003]

Oj dolo matczyna, dolo !


Trzymam kciuki za bombelki ematczyne, niech im lekko te egzaminy miną i puktów mrowie a mrowie wskoczy do puli rekrutacyjnej 🍀🍀🍀.

Trzymajcie się mamuśki i jak co to róbcie te rytuały smoczego oddechu ! Kakao !
Czego tam potrzebujecie, by przetrwać i nie lecieć pisać za skarbeńki 😉.

Mam w otoczeniu rodzinkę, gdzie 4 lata pod rząd bombelki zdają maturę, w tym roku z promocyjnym egzaminem osmoklasisty.
Taki przerywniczek mają. Na samą myśl mam irokeza z włosów na plecach.

[annaboleyn]

Słabo mi i jednocześnie ciut lepiej
Zwłaszcza od tego irokeza, Gamaaa, zawyłam

[kurt.wallander]

Ja miałam w ostatnich latach w domu: gimnazjalny, gimnazjalny, ósmoklasisty, matura, matura, w tym roku nic!, za rok matura.

[gama2003]

Po latach cierpień podobnych uważam, ża matury znoszę najgorzej.
Powinni dawać sanatorium dla matek po takich przejściach !

[la_mujer75]

Mnie w tym roku matura Starszego przeczołgała. Tak się stresowałam.
I w sumie -to nie do końca wiem dlaczego.
Ogólnie uważam, że e8 jest "trudniejszy"- bo "dzieć" młodszy , mniej odporny psychicznie, nie mozna go poprawiać, etc.
Może dlatego, że rok temu bylam pewna Młodszego, że super napisze, a ten tak się zaczął stresować, że słabo (bardzo słabo, jak na niego) napisał polski?
I może (podświadomie) bałam się, że jak Młodszy "nawalił" na e8, to Starszy całkowicie polegnie na maturze???
Nie wiem, ale potwornie mnie stresowała matura Starszego i jakbym miała teraz e8 u Mlodszego, to bym chyba z Tworek pisała.

[arwena_111]

Bo ty nie doceniasz swoich dzieci . Panikujesz, jakbyś sama miała zdawać

[kurt.wallander]

Ja chyba też, choć gimnazjalne mnie trochę przerażały swego czasu (bo to i człowiek nieobyty, i były dużo bardziej wymagające niż ósmoklasisty). Matury starszych mnie stresowały, oczywiście, ale nie miałam obaw, czy zdadzą, tylko jak dobrze. Matura najmłodszej jednak zdecydowanie bardziej mnie martwi.