andallthat_jazz
23.05.23, 15:47
Zazdraszczam forumkom, ktorym od razu udalo sie wybrac wymarzony zawod. Ja imalam sie przeroznych zajec. Zadnej pracy nie zaluje, spotkalam wielu swietnych ludzi na zawodowej drodze, wiele sie nauczylam. Ale dopiero teraz (44 lata) mam wrazenie, ze znalazlam swoje miejsce, aby sie rzeczywiscie spelnic zawodowo, tak do konca. Dzis mialam wyklad z profesor, ktora spedzila w moim przyszlym zawodzie 30-lat. Sluchalam jej i zazdroscilam pozytywnie. Ale lepiej pozno, niz wcale, nie? Od razu wiedzialyscie, co chcecie robic i sprawdzily sie Wasze odczucia?