Dodaj do ulubionych

Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dzieciom?

24.05.23, 10:26
Scenka z wczoraj przypomniala moj koszmar zakupowy z dziecinstwa. 🙄

Scenka. Ojciec parkuje blokujac wyjazd z bramy. Zostawia 2 dzieciakow cos 5-7 lat. Mowi do nich na odchodnym po polsku: "Jak ktos sie przyjdze awanturowac lub policja, mowcie, ze tata zaraz wroci". Dzieciaki z nietegimi minami i widocznie zestresowane staly karnie przy aucie.

Ja mialam za dzieciaka podobne koszmary, ale zakupowe. Stoje z matka w kolejce, nagle cos jej sie przypomina i rzuca do mnie, poczekaj tu zaraz wroce i znika miedzy polkami. Ja z siatami, bez grosza przy duszy patrze jak kolejka sie przesuwa do przodu a na mnie wystepuja siodme poty. Bylam bardzo niesmiala dodam. Im blizej sprzedawczyni, tym bardziej rozgladalam sie za matka i mialam ochote sie rozryczec. Raz jeden nie zdazyla i wstrzymala kolejke przy burczeniu kolejki i sprzedawczyni. Wtedy sie z nerwow poryczalam. Matka wysmiala moj stres.

Robicie to swoim dzieciom? Robiono Wam to?
Obserwuj wątek
    • ggrr.ruu Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 10:29
      To co opisujesz to jest lajcik w porównaniu z tym, co mi robiono. Nie, nie robię dzieciom takich rzeczy. Nie uskuteczniane też żadnego "aha, to jak nie chcesz iść do domu to ja sobie idę sama, papa", żadnego "nie płacz bo cię pan zabierze" i innych takich rzeczy, które ludzie robią dzieciom. Btw - wszystkim takim ludziom serdecznie życzę, żeby karma do nich wróciła, jak będą starzy i niedołężni
      • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 10:39
        Dobrze, ze pamietasz i nie robisz. To jest serio bardzo nie fair i stresujace dla dziecka. Podasz przyklad w jakich sytuacjach Cie tak na patelnie wystawiali?
        • ggrr.ruu Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 10:42
          Nie mam ochoty do tego wracać.
          • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 10:43
            Ok, rozumiem.
      • milva24 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:14
        W tym "zabiorę cię jak się tak źle zachowujesz" celują starsze panie. Zawsze w takich wypadkach mówiłam do dziecka "pani cię nigdzie nie może zabrać" a kobiety ignorowałam. No i kiedyś starsza miała chyba z 7 lat, szła gdzieś z ojcem i mu jęczała/marudziła i podobno jakaś staruszka do niej wyjechała z tekstem "zabiorę cię jak tak do tatusia mówisz". A moja córka ponoć "pani nie może mnie nigdzie zabrać, nie zabiera się dzieci" itp. I policją ją ponoć postraszyła. Plus taki, że przestała marudzić za to całą drogę nadawała mężowi na tę kobietę jaka dziwnawink
        • agdzieztam Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:28
          Fajne mądra dziewczynka!
      • odnawialna Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:21
        Z zabieraniem przez obcego, to absolutnie nie, ale "ok, to ja idę sama, papa" zdarzyło mi się. Z bezsilności po wielokrotnym tłumaczeniu i proszeniu. Uświadomcie mnie jaka w tym trauma?
        • wena-suela Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:49
          Robię tak tylko mojemu psu jak nie przychodzi zawołanysmile)). I serio nie wiem skąd te historie o dorosłych straszących zabraniem dziecka. Wychowałam dwoje i nigdy, przenigdy nikt się w ten sposób do nich nie zwrócił. Fakt, nie były marudzące ani tym bardziej histeryzujące.
          • m_incubo Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 20:37
            Słyszałam wielokrotnie. Zarówno przy najstarszej, która jest już dawno pelnoletnia, jak i przy najmłodszej, która ma 2,5 roku.
            Więc te historie są od tych, którym się przydarza. Nie dziękuj.
          • 1maja1 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 22:39
            wena-suela napisał(a):

            > Robię tak tylko mojemu psu jak nie przychodzi zawołanysmile)). I serio nie wiem sk
            > ąd te historie o dorosłych straszących zabraniem dziecka. Wychowałam dwoje i ni
            > gdy, przenigdy nikt się w ten sposób do nich nie zwrócił. Fakt, nie były marudz
            > ące ani tym bardziej histeryzujące.

            Moja tesciowa straszyla mojego 1.5 rocznego syna policjantem. Nie chcial wyjsc z klatki schodowej.
            Przy okazji chwalila sie jaka to ona miala super sprawczosc nad swoimi dziecmi, przytaczajac przyklad swojej wlasnej corki, ktora na spacerze polozyla sie jej z placzem na ziemi (pewnie tez nie chciala gdzies isc). I to byl jeden jedyny raz, bo tak dostala, ze nast razu juz nie bylo. Matka roku.
            • black_magic_women Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 26.05.23, 14:57
              1maja1
              >
              > Moja tesciowa straszyla mojego 1.5 rocznego syna policjantem.

              Byłam świadkiem takiej sytuacji. Matka pokazuje policjantów i straszy dzieci, że "panowie ich zabiorą". Na co reaguje właścicielka kawiarni obok. Głośno zwraca uwagę matce, że tak nie wolno mówić, tym bardziej w kontekście służb. Niezłe to było.
        • ggrr.ruu Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 13:46
          Po pierwsze to jest idiotyzm dla mnie, przecież nie pójdziesz sama i nie zostawisz trzylatka. Czy trauma nie wiem, pewnie zależy od dziecka, ale dla mnie jest niekaceptowalne grożenie moim dzieciom, że je zostawię same na ulicy.
          • odnawialna Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 14:31
            A nie, 3 latka to brałam pod pachę i zanosiłam do domu. Wiem, przemoc.
        • mgla_jedwabna Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 21:01
          Szantażowanie porzuceniem jeśli dziecko nie wykona polecenia.

          Na poziomie instynktu nadal jesteśmy w trybie zbieracko-łowieckim, życie rolnicze, osiadłe, potem przemysłowe i wreszcie cyfrowe to ostatnie 5 minut rozwoju ludzkości. Tak więc "to pa pa, idę sobie" oznacza "zostawię cię samego w dżungli, zaraz coś przyjdzie i cię rozszarpie".
          • ggrr.ruu Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 22:06
            Instynkt objawił się u moich dzieci etapem pełnego dramatyzmu "mamo, nie uciekaj" kiedy dystans zwiększał się o więcej niż metr. Przy czym moja "ucieczka" to mogło być pójście nieco szybszym krokiem w kierunku drzwi do klatki schodowej widocznych już przed nami.
        • kachaa17 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 27.05.23, 20:15
          Odbiera to dziecku poczucie bezpieczeństwa. Pojawia się lęk, że może zostać opuszczone i zaczyna być grzeczne. Nienaturalnie grzeczne się boi, że mama je zostawi. Ja tak byłam straszona, tzn. podobnie. W domu mama mówiła, że idzie w świat i nie wróci bo byłyśmy niegrzeczne.
    • kaczka_w_wisniach Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 10:37
      Staram się nie popełniać błędów pokolenia wstecz (zawstydzanie, straszenie, olewanie emocji) na swoich dzieciach a jak się da to ratuję cudze przed takimi praktykami.
      • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 10:52
        To dobrze. Teraz to tez chyba juz lepiej i szanuje sie emocje i godnosc dzieci (chociaz widac do tej pory sa wyjatki). "Za moich czasow" dziecko bylo podczlowiekiem bez prawa do wlasnych uczuc. Przyklad, ja wczesna nastolatka z masa kompleksow (bardzo wczesnie dojrzewalam bo karmiono mnie "pysznymi" kurczakami pedzonymi na hormonach, co wyszlo pozniej). Ja i matka w aptece. Ludzi pelno. Matka na cala apteke do aptekarki: "Da mi pani cos dla niej na pryszcze, popatrz pani tylko jaka zapryszczona jest". 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️
        • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 10:54
          Ahh i ona uwazala to za mega smieszne, opowiadajac jako anegdote na spotkaniach rodzinnych. 🙄
        • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 10:55
          Ahh i ona uwazala to za mega smieszne, opowiadajac jako anegdote na spotkaniach rodzinnych. 🙄
          • znowu.to.samo Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 16:02
            To i tak że twoja przejeła sie twoimi pryszczami. Mojej nic nie obchodziło, abym tylko jak najszybciej opuściła dom. A ośmieszać też mnie lubiła- razem ze swoimi koleżankami lubiły sie rozwodzić jaka to ja jestem niedobra, nieposłuszna i wogóle a z wyglądu też do niczego
        • gryzelda71 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:06
          Karmiłam dzieci kurczakami nijak na ich dojrzewanie to nie wpłynęło.
          • gorzka.gorycz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:15
            Ale akurat to może wpływać.
            • gryzelda71 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:16
              W jaki sposób?
        • kk345 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:15
          >bardzo wczesnie dojrzewalam bo karmiono mnie "pysznymi" kurczakami pedzonymi na hormonach, co wyszlo pozniej

          Nawet jedzeniem robili ci krzywdę?
          • memphis90 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:18
            No przecież jest śmiertelnie uczulona na wszystkie produkty roślinne i zwierzęce, wiec to oczywiste, ze robili krzywdę każąc dziecku jeść!
            • iuscogens Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 09:50
              memphis90 napisała:

              > No przecież jest śmiertelnie uczulona na wszystkie produkty roślinne i zwierzęc
              > e, wiec to oczywiste, ze robili krzywdę każąc dziecku jeść!
              >

              Pewnie jeszcze chcieli, żeby jadła codziennie!!!
          • babcia47 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:32
            Można! Moja wstrząsająca się nade mną mamusia nie pozwalała mi jeść lodów..bo zachowujesz, choć jak każde dziecko za nimi przepadałam. Czasem się złamała, zabierała mnie do kawiarenki gdzie zamawiał mi lody i gorącą herbatę która kazała mi popisać każdą łyżeczkę zmęczonych lodów. Po czymś takim anginę miałam jak w banku A ona poparcie swojego przekonania ze lody mi szkodzą. Witamina C jest nieszkodliwe a wręcz mogę i mam ja jeść kiedy chce i ile chcę. W rezultacie wylądowałem w szpitalu mając 8 lat z pierwszym atakiem kamicy nerkowej. Fakt, ze ojciec choruje, bywał w szpitalu i ma kamice szczawianową nie dało jej do myslenia. Fakt długi czas byłyśmy same bo ojciec studiował w innym mieście i musiała sama mnie ogarniać. Na śniadanie przez 2 tygodnie pod rząd robiła serdelki a kolejne 2 tygodnie jajecznicę. Poza dwoma pierwszymi dniami nie mogłam na nie patrzeć więc jej wyszło, ze jestem niejadkiem, rozchoruje się i ciągła mnie od lekarza do lekarza argumentując jeszcze, ze jestem bardzo drobna i niska. A po kim miałam być jak ona 154cm A ojciec 164cm wzrostu i oboje normalnej budowy? Męczyła mnie do okres i nastoletniego gdy już umiałam się od niej ogonić. Innych historii też było sporo i miałam czego się pilnować by nie robić tego moim dzieciom. Przede wszystkim by nie unieszcześliwiac ich jedynactwem
            • panna.nasturcja Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 03:07
              Ale wiesz, że anginy nie powodują ani lody, ani herbata?
              • dzikka Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 08:34
                panna.nasturcja napisała:

                > Ale wiesz, że anginy nie powodują ani lody, ani herbata?

                ale powoduje popijanie bardzo zimnego czymś bardzo gorącym. Pewnie chodziło o zapaleni krtani mylne nazywane przez wielu angina.
                • joana.mz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 18:18
                  u osób podatnych na anginy takie lody czy zminy napój jest bodźcem... u mnie tak było
        • memphis90 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:16
          Przecież wpływ kurczaków na wzrost piersi to mit, obalony wieki temu 🤦‍♀️ Kurczaki nie maja gruczołów sutkowych i nie podaje im się zadnych estrogenów, żeby przyszły filet drobiowy urósł większy…

          www.mp.pl/pacjent/pediatria/choroby/endokrynologia/68500,przedwczesne-dojrzewanie-plciowe
          • gorzka.gorycz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:21
            To wytłumacz w takim razie, czemu dziecku, które miało zbyt przyspieszone dojrzewanie i przechodziło leczenie z tego powodu zabroniono jedzenia właśnie kurczaków?
            • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:26
              Tez mialam po badaniach zakaz jedzenia wlasnie brojlerow (czy jak to sie nazywalo). Okres dostalam w wieku 6 lat, gdzie kolezanki w wieku 15-16. Zadko ktora wczesniej niz 15.
              • pani_up Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:32
                Średni wiek rozpoczęcia menstruacji to 12 wiec coś polecialas
                • zalamana_50 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 13:42
                  pani_up napisał(a):

                  > Średni wiek rozpoczęcia menstruacji to 12 wiec coś polecialas


                  Dopiero teraz to zauważyłaś? big_grin big_grin
                • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 15:38
                  Pamietam, kiedy kolezanki dostawaly okres i pamietam, te przyznalam sie dopiero gdzies po 13 roku zycia, jak juz nie bylam pierwsza. Wiem, ze teraz dziewczynki maja wczesniej. To byl moj cholerny kompleks, wiec uwierz lub nie dokladnie sie przysluchiwalam, ktora wreszcie ma. Nie prowadzilam ogolnopolskich statystyk, ale bardzo uwazalam, co mowia kolezanki w tym temacie i ulzylo mi jak pierwsze zaczely sie zglaszac.
                  • pani_up Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 09:29
                    Ja mam 35 lat i wtedy tez średni wiek to było 12 lat. Po 16 roku życia należało zrobić badania jeżeli się noe moalo
              • gryzelda71 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:15
                Oj jestem starsza i jakoś kolezanki miały okres wcześniej, nóż 15-16 lat. A już z tym 6lat to....
              • babcia47 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:24
                Hmm.. Jedna z moich koleżanek z klasy dostała w okolicy 9 urodzin ja miałam 11 z miesiącami i byłam w drugiej polówce gdy chodzi o moją klasę a dziewcząt niej było blisko 30 w tych czasach
                • babcia47 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:28
                  Ps. W tych czasach antybiotyki w leczeniu nie były tak popularne co dziś A co dopiero w hodowli drobiu. Zresztą wtedy jeszcze to wogóle było droższe mięso bo o przemysłowej hodowli jeszcze nikt nie słyszał
                  • panna.nasturcja Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 03:25
                    A antybiotyki jaki mają z tym związek?
                    I kiedy nikt nie słyszał o hodowli przemysłowej?
                    Naprawdę sądzisz, że ematki sa tak wiekowe?
              • taje Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:41
                Okres w wieku 6 lat??
                • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 15:40
                  Tak. Wyobraz sobie dziecko z wata w majtach. 🙄🤦‍♀️
                  • taje Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 21:24
                    No więc jednak nie jestem w stanie sobie wyobrazić 🤷‍♀️
                  • panterarei Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 26.05.23, 12:13
                    A wy w sąsiednim wątku radzicie jej leki odstawić 🤦
              • emateczka Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 17:46
                Ja do wieku dorosłego nie jadłam kurczaka ze sklepu, bo miałam babcie na wsi wink okres dostałam w wieku 10 czy 11 lat.
                Wiem oczywiście, że to o niczym nie świadczy - tak samo jak Twoja historia zresztą wink
            • princesswhitewolf Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:36
              >zabroniono jedzenia właśnie kurczaków?

              Chodzi o ilosc antybiotykow jakimi sa faszerowane kurczaki, ale nie tylko przeciez ptoki bo swinie i krowy tez sa.
            • memphis90 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:01
              Opcje 2:
              1. Było to 20 lat temu, kiedy powstała taka teoria
              2. Lekarz od 20 lat nie aktualizował wiedzy i zatrzymał się na niepotwierdzonych teoriach sprzed 20 lat
              • princesswhitewolf Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:08
                No o wplywie antybiotykow w ptokach na tradzik to sie nie wypowiem bo tu trzeba by bardzo duzo czytac w necie a mi sie nie chce.

                Ale wszechobecne w wiadomosciach jest to ze ilosc antybiotykow w hodowli zwierzat wplywa na ludzi i ze antybiotyki przez to slabo dzialaja gdy potrzeba.
                • memphis90 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 18:52
                  Princessa, ogarnij, my tu nie o pryszczach ani lekoopornosci, tylko o rzekomym kurczaczym wywoływaniu miesiączki u 6 latek...
              • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 15:45
                Mam 44 lata, okres dostalam w wieku lat szesciu. Bylam wyslana przez pediatre do gins (oczywiscie badanie nie przez pochwe) + badane hormony. Po tym zakaz jedzenia drobiu a i tak dojrzewania rzecz jasna nie zastopowalo. Na szczescie mialam male cycki, ktore wiazalam w tajemnicy bandazem. Tyle pamietam.
                • gryzelda71 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 15:47
                  A.to dziwne, że piersi małe. Powinny być duże, wszak hormony...
                  • memphis90 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 21:19
                    Serio wierzysz, że miesiączkowanie 6latki leczono bandażowaniem piersi i dietą bezkurczaczą...? wink
                    • panna.nasturcja Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 03:27
                      Ale jak można w cokolwiek wierzyć osobie uczulonej na wszystkie produkty zwierzęce i roślinne? Jak? Przecież ona nie ma prawa żyć.
                      • azalee Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 09:37
                        Nie no, je co trzy dni przeciez to ma czas zaleczyc reakcje alergiczna.
                        Poza tym jej organy regeneruja sie w trybie ekspresowym.
          • princesswhitewolf Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:35
            Ale faszeruje sie antybiotykami kury memphis bo za bardzo nie ma wyjscia, to powszechnie znany fakt.

            Na wielki rozmiar kuraka hoduje sie specjalne broilery tak jak mowisz nic nie wstrzykuje

            jak wiesz doskonale bo na medycynie sie jakos znasz przeciez, w sumie lepiej niz większość na tym forum jak zauwazylam, tradzik to hormony w wieku dorastania i przemiana materii - lipidy.

            • memphis90 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:02
              Od antybiotyków tez kobiece piersi nie rosną…
              • princesswhitewolf Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:08
                No to na pewno nie lol
              • laurielle Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 18:56
                Moj ojciec jest lekarzem weterynarii. W lecznicy pracowal bardzo krotko, zajmowal sie glownie zwierzetami hodowlanymi. Potem bardzo dlugo mial hurtownie pasz i dodatkow paszowych dla zwierzat hodowlanych. Obecnie nadzoruje ferme drobiu. Od niego wiem, ze czas tuczu przemyslowego zwierzat jest sztucznie skrocony co najmniej trzykrotnie wzgledem fizjologii, a mimo to zwierzeta osiagaja przed ubojem gabaryty osobnikow doroslych. Przekladajac na realia ludzkie, wyobraz sobie 5-letnie dziecko, ktore ma 175 cm wzrostu i wazy 70 kg. Da sie to osiagnac bialkiem, mineralami i witaminami? Zwierzeta dostaja stymulatory wzrostu, inaczej mieso musialoby kosztowac 3 x tyle, ile kosztuje dzisiaj. To nie sa estrogeny, ale estrogeny moga zaczac wydzielac sie naturalnie wskutek przyspieszonego dojrzewania. Nie wiem, jak dokladnie wyglada farmakokinetyka tych stymulatorow i na ile kumuluja sie one w miesniach, a na ile sa wydalane z moczem, trafiaja do srodowiska i wracaja do lancucha pokarmowego czlowieka z niedostatecznie oczyszczonej wody pitnej, ale ojciec zabronil mi jesc kurczaki i dawac je dzieciom.
                Oczywiscie, nie kazdy przypadek przedwczesnego dojrzewania jest spowodowany iloscia spozywanego drobiu, ale zwiazek taki moze zachodzic, tylko byc bardziej skomplikowany (wlasnie toksykologią srodowiskową).
                • alicjamagdalena Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 27.05.23, 22:57
                  A co z indykami to jest Siedlików metronidazolu...wecie sprzedają hodowcom tony tego sytuacja a mamy chętnie karmią tym dzieciaczki bo indyczek taki zdrowy...
    • memphis90 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 10:52
      Pewnie szybko biegł po piwo, żeby moc odebrać żonę z porodówki 👍
      • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 10:55
        Mialo byc smiesznie i na temat?
        • gryzelda71 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:01
          Niesamowite, że ciągle wpadasz na Polaków.
          • memphis90 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:08
            …nieprawdaż?
          • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:12
            Tak to jest NIESAMOWITE, zwazywszy na fakt, ze Polacy w Austrii sa na 8 miejscu jesli chodzi o liczbe migrantow + Polacy z austriackim obywatelstwem + turysci z Polski. Cuda pani, cuda!
            • memphis90 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:17
              I całe, calusienkie zło Austrii to Polacy właśnie…
              • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:21
                A czy ja to napisalam, czy Ty? Gdyby powiedzial po turecku, czy arabsku, to bym nie zrozumiala, co mowi... Proste chyba nie?
            • leosia-wspaniala Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:26
              > Polacy w Austrii sa na 8 miejscu jesli chodzi o liczbe migrantow

              To dość niskie miejsce. I dziw, że zawsze trafiasz na patusiarnię. Nie chwycił wątek o zmianie zawodu?
              • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:30
                Nie zawsze. Opisuje sytuacje, ktore dla mnie sa w jakis sposob interesujace dla dyskusji. Jest masa lekarzy, prawnikow, naukowcow z Polski. Byc moze tatus z wczoraj tez nalezy do elity. O wyksztalcenie go nie pytalam. Samochod wygladal na drogi, jesli Cie to pocieszy i zmniejszy narodowosciowe kompleksy.
                • leosia-wspaniala Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:32
                  Co to są "narodowościowe kompleksy"?
            • gryzelda71 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:17
              Tak uważam że to cud.
            • szarmszejk123 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 16:13
              W NL na drugim a rzadko spotykam, prawie wcale 🤷
    • dwa_kubki_herbaty Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:03
      Wslugiwanie się dziecmi czy to w banalnej sprawie: idź zapytaj się mamy/taty, czy w tu opisanej to nieporozumienie.
      • princesswhitewolf Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:30
        Wyslugiwanie sie jest wzgledna definicja. Dzieci tez musza byc przyzwyczajane od dziecka so pewnych obowiazkow. Jak synus w domu nie pomaga to potem w zyciu doroslym tez zwala wszystko na zone.
        I nie mowie ze ma harowac ale ja od malego uczylam: ukladania wlasnych klockow, wycierania kurzy w swoim pokoju, pomagania rozkladania talerzy a z wiekiem i wsadzania do zmywarki, wynoszenia smieci, odkurzania a teraz jak ma 10 lat to ucze go robic kanapki, salatki a z czasem naucze i podstaw gotowania by nie byl to nieogar spoleczny i leniuch
        • mgla_jedwabna Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 21:23
          Tu pewnie chodzi o taką komunikację, gdzie wysyła się dziecko, gdy nie ma się ochoty rozmawiać z małżonkiem wprost.
          • princesswhitewolf Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 22:09
            No to jest to bardzo zle z psychologicznego punktu widzenia
    • 18lipcowa3 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:09
      Nie robię ale moje dzieci mają identyczny stres z tą kolejką, oczywiście jak są ze mną i ja mam płacić
      • odnawialna Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:28
        Moja też miała stres kolejkowy jeszcze niedawno, zmieniło się, gdy dostała kartę płatniczą. Ja robiłam to w ten sposób, że gdy było blisko kasy, to tłumaczyłam gdzie i ją wysyłałam po zapomnianą rzecz.
    • kk345 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:13
      >Ojciec parkuje blokujac wyjazd z bramy. Zostawia 2 dzieciakow cos 5-7 lat.
      Zawiadomiłaś policję, ze dziecko poniżej 7 roku zycia pozostaje na ulicy bez opieki?
      • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:20
        Nie, bo zagrozenia bezpieczenstwa nie widzialam, raczej ich zestresowane buzie. Wiek oszacowalam (bom bezdzietna lambadziara i sie nie znam). Ze policje w takiej sytuacji sie wzywa tez nie wiedzialam. Podejrzewam, ze starszy sam dylal do szkoly z siostra. Wiec jakbym miala dzwonic na policje (szkole mam obok), to chyba nic innego bym nie robila.
        • kk345 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 17:14
          Dziecko poniżej lat siedmiu w Polsce nie ma prawa przebywać bez opieki- i nie, opieką nie jest starsze o dwa lata rodzeństwo. Nie sądzę, żeby prawo w Austrii było bardziej liberalne.

          Jeśli twoim powołaniem jest- jak gorąco deklarujesz- pomoc ludziom, to czas najwyższy, żebyś zaczęła reagować nie na wydumane traumy (o jeju, dzieci bedą musiały rozmawiać z obcymi) tylko realne zagrożenia (dzieci nie mają opieki dorosłego).
          • ggrr.ruu Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 20:37
            Podaj przepis
            • memphis90 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 21:23
              Artykuł 89 Kodeksu Wykroczeń "kto ma obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 a dopuszcza do przebywania małoletniego na drodze publicznej lub na torach pojazdu szynowego, podlega karze grzywny albo nagany"

              Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (t.j.: DzU z 2005 r. nr 105, poz. 908, z późn. zm.) Art. 43 ust. 1 ustawy stanowi, że dziecko w wieku do 7 lat może korzystać z drogi tylko pod opieką osoby, która osiągnęła wiek co najmniej 10 lat. "

              W Polsce, oczywiście.
            • kk345 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 21:55
              Do przepisu, przytoczonego przez memphis, dodam jeszcze:

              Art. 106 kodeksu wykroczeń:

              Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany.

              A że w przepisach nie określono, co jest sytuacją niebezpieczną dla zdrowia, to sporo tu miejsca na interpretacje na korzyść bezpieczeństwa dziecka, więc nawet pozostawienie w domu może powodować interwencję służb.
      • leosia-wspaniala Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:30
        Nie zawiadomiła, bo sytuacja wydarzyła się w jej głowie. Aż dziw, że jej ktokolwiek odpowiada na poważnie.
        • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:33
          leosia a ja sie dziwie, ze ktos nie ma nic ambitniejszego do roboty niz latanie za mna po watkach. 😂
          • princesswhitewolf Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:38
            Masz klub juz psychofanek zatem
            • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 15:47
              No mam. Jak im to pasuje, coz zrobic? 😂 Widocznie moja "zmyslona postac" jest ciekawsza, niz ich wlasne zycie. 😂🤪
          • leosia-wspaniala Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:52
            Nie pochlebiaj sobie, wchodzę w różne wątki, nie tylko w twoje. Tylko niektóre traktuję normalnie, a niektóre jak wizytę w cyrku.
      • shmu Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 13:26
        A w kraju, w którym to się działo jest takie prawo?
        • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 15:52
          Nie slyszalam. 🙄 Gdyby dzieci plakaly, czy byly narazone na jakies niebezpieczenstwo, to bym reagowala jakos. Ale to byl dzien, srodek miasta i dzieciaki staly na chodniku. Nie wiem co mialabym w takiej sytuacji policji powiedziec. 🙄 Raz jeden przed laty po paly dzwonilam jak w nocy Turczynka ciagnela za wlosy (doslownie nogi dziecka wisialy momentami w powietrzu) mala placzaca dziewczynke. Ale wtedy nie tylko ja dzwonilam. Policja migiem sie pojawila.
        • kk345 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 17:16
          A skąd ona miałaby to wiedzieć? Przecież deklaracje, że jej celem życia jest praca z ludźmi, pomoc itepe nic nie kosztują i nie wymagają osadzenia w rzeczywistości, prawda? I zareagowania, kiedy kilkulatki są pozostawiane w aucie, bez opieki osoby dorosłej...
    • princesswhitewolf Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:25
      >Robicie to swoim dzieciom? Robiono Wam to?

      Nie parkuje w miejscach niedozwolonych, nie stoje w kolejce jednoczesnie robiac zakupy. Stanie w dwoch kolejkach naraz ( maz tu i zona tam) i czekanie gdzie bedzie szybciej, a potem przechodzenie i wciskanie sie z wielkim koszykiem to obserwuje u obcokrajowców z Europy wschodniej. Bardzo aspoleczne i cwaniackie.

      Naprawde nie warto przezyc zycia cwaniakujac.
      A juz angazowanie w to dzieci by sie uczyly kombinowania od dziecka to okropne.

      • princesswhitewolf Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:38
        P.S. Moi rodzice tez nie byli cwaniakami
        • kk345 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 10:03
          Dziwne, przecież byli z Europy wschodniej...
          • princesswhitewolf Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 10:12
            Moi rodzice byli lekarzami.Nie wszyscy pochodza z poziomu ktory reslizuje sie w doroslosci dopierdalankami na forum bo tyle psychicznych traum " ktos" ma ze w anonimowe niki sie przebiera by potem dowalac.

            A to ze reprezentantow Europy wsch rozpoznasz wlasnie po staniu w dwoch kolejkach a potem nagle wpychaniu sie z wielkim koszem przed Ciebie bo szybciej poszla kolejka- to fakt.
            • gama2003 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 18:57
              Jak wiadomo lekarzy omijają choroby psychiczne, podłe charaktery i zaniedbywanie dzieci własnych.

              Największy psychol, narcyz, psychiczny przemocowiec i książkowy ,, tata roku ,, jest ginekologiem z doktoratem.
              • gama2003 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 18:58
                Ze znanych mi osób, zapomniałam napisać. To syn lekarzy, dodam dla porządku dziejowego.
                • taje Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 19:07
                  A kto to?
    • mgla_jedwabna Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:36
      Robiono mi to. Kolejkę jeszcze jakoś znosiłam, bo było solennie obiecane, że mama NA PEWNO zdąży wrócić i faktycznie nigdy się nie zdarzyło by nie zdążyła. Zresztą było to raczej przy conajmniej 3 osobach przede mną i to w czasach, gdy sprzedawczynie przynosiły i podawały wszystko przez ladę, więc obsługa chocby jednej osoby trwała i trwała.

      Ale potrafiła mnie i młodszą też zostawić same np. na dworcu z bagażem i tekstem: siedźcie tu, ja zaraz wrócę. "Zaraz" potrafiło trwac 20 minut.

      Ogólnie - ja bym nie zostawiła dziecka w sytuacji, gdy może (lub myśli, że może) oberwać za rodzica. Bo co to za tekst - jakby się ktoś awanturował, to wy, drogie dzieci, zróbcie to i to? Nic, tylko przerzucanie odpowiedzialności za ogarnięcie sytuacji na dzieci. Podobnie w przypadku kolejki buczącej na dzieciaka blokującego.
    • no_name33 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 11:44
      Nie robię niczego, co robiono mi. Nie straszę: "bo pan cię zabierze" i w ogóle żadnych chorych akcji.

      Oboje z mężem mamy traumy z dzieciństwa. Moi teściowie szybko wpadli i nie mieli żadnych kompetencji rodzicielskich. U mnie rozbita rodzina itp.

      Traktujemy dziecko tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani. Normalnie, po ludzku, bez chorych akcji, bez wzbudzania lęków i poczucia winy.
      • kachaa17 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 27.05.23, 20:19
        Czy udało Ci się to zrobić beż terapii? Podobnie trudno jest nie przenosić traum na dzieci jeśli się nie przepracuje swoich problemów z dzieciństwa.
    • mebloscianka_dziadka_franka Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:02
      Ja wysyłam dziecko, żeby mi przyniosło coś, jak zapomnę, bo mi się nie chce latać po sklepie tongue_out Ale pamiętam z dzieciństwa taką sytuację i było to straszne, tylko że mnei tak siostra załatwiła.
    • woman_in_love Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 12:20
      Robicie to swoim dzieciom?

      NIE. Staram się nie powielać błędów rodziców tylko wymyślam własne.
      Bez wątpienia psycholodzy na terapii moich dzieci, będą dzięki temu w stanie w przyszłości zdiagnozować całkiem nowe syndromy.


      Ogólnie mam takiego swojego guru i słucham jego porad w tym zakresie:

      www.instagram.com/p/CsT_4llO1_G/
      • taje Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 13:37
        big_grinD
    • stephanie.plum Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 13:43
      mój ojciec był fanem wchodzenia na jakieś prywatne posesje, żeby coś zwiedzić (park przy dawnym pałacu na przykład, wejście przez dziurę...)

      i radośnie pchał się tam z nami. pamiętam, jak szłam na miękkich nogach, pewna, że zaraz wyskoczą straszliwe psy, ktoś nas owrzeszczy/nie wiem co.

      takie samo upodobanie ma mój mąż, ale syn się tym w ogóle nie stresuje, pierwszy pędzi...

      największy strach mojego dziecka, to taki, że wciągnę do odkurzacza ukochane legaki. przyznam, że lęk ten cynicznie wykorzystuję (aby sprzątał), i nawet na torturach nie przyznam, że przed odkurzaniem czołgam się pod meblami, ratując te klocuszki!
      • andallthat_jazz Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 15:54
        😂 ubawilas mnie!
        • wkswks Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 26.05.23, 11:56
          Ja mam odkurzacz bezworkowy i wysypuje zawartość na gazetę i spr czy nie ma Lego🤦🏻‍♀️
          • stephanie.plum Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 27.05.23, 19:34
            opcja po moim trupie.

            niech młody sprawdza, mam w piwnicy kolekcję pełnych worków z odkurzacza...
            • ayelen40 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 27.05.23, 19:39
              Wręczysz mu je na 18kę?
      • zonkli Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 19:19
        "mój ojciec był fanem wchodzenia na jakieś prywatne posesje, żeby coś zwiedzić"

        dżizas, przeczytałam "zwędzić" i szczęka mi opada, że tak lajcik o tym mówisz i jeszcze podobnymi obyczajami męża się chwalisz...
        • stephanie.plum Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 19:22
          :~D

          wyyyję!
      • nieeznaajoomaa Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 10:03
        Od razu mi się przypomniał ten agent od przeskakiwania z dwuletnim dzieckiem przez dwumetrowy płot na podwórko sąsiadów. Ten, co miał ból dupy potem i pretensje, że piesek sąsiadów śmiał na swoim własnym, ogrodzonym terenie złapać intruza zębami za łydkę.
        • nieeznaajoomaa Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 10:05
          forum.gazeta.pl/forum/w,567,171707538,171707538,Ojciec_wtargnal_na_prywatny_plac_zabaw_.html
        • stephanie.plum Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 19:46
          nie, nie prze płot do sąsiadów.

          to było raczej, jesteśmy w miejscowości X i jest tu zabytkowy pałacyk w parku, jak to, brama zamknięta?
          ale na pewno można wejść, o, jest bardzo wygodna dziura w płocie, tylko się rozejrzymy...
    • jowita771 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 18:13
      To z kolejką robię i moje dzieci mi powiedziały, że tego nie znoszą, bo się boją, że nie zdążę.
      • ayelen40 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 18:30
        No to niech następna osobę przepuszczą i już.
        • kaczka_w_wisniach Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 19:21
          Ja bym radziła żeby wyszli z kolejki i czekali na mamę z boku wink
    • swiezynka77 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 18:36
      smile
    • spirit_of_africa Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 18:50
      W aucie zostawiam córkę (6 lat) samą jedynie pod paczkomatem (tzn ona otwiera mi go z appki a ja wyjmuję paczki) ale mam ją wtedy metr za plecami. W żadnym innym wypadku nie zostaje w aucie sama ani na moment. W sklepie absolutnie żadnego stawiania w kolejce. Ew. robimy takie akcje ze ona sobie wybiera coś tam z półki/lodówki a ja idę na drugą stronę polki albo do regału obok po cos innego, ale zawsze mam ją na oku.
    • eagle.eagle Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 19:24
      Z kolejką i ja zawsze miałam stresa że mama nie zdąży , zawsze zdążała, ale swoim dzieciom tak nie robiłam.

      Nigdy też nie wycieralam im twarzy chusteczką zmoczoną moją śliną, ani nikogo innego.

    • kocynder Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 20:32
      Coś pośredniego? Serio, nie uważam za straszną traumę, jeśli czasem w kolejce przypomnę sobie o JEDNEJ rzeczy, której zapomniałam i zostawię dziecko "w kolejce" w osiedlowym sklepie (markety wielkopowierzchniowe wykluczam, tam nie zostawiłabym kilkulatka bez opieki) i zniknę między półkami po tę jedną rzecz. Podkreślę: jedną. A nie jeszcze sałata, kiełbaski, ser żółty, puszka konserwy, miód, mleko, trzy żarówki, sok, śmietanka do kawy, płyn do naczyń i licho wie co jeszcze. Po jedną rzecz - ok. Jeśli przypomnę sobie o większej ilości produktów, trudno, zabieram dziecko z kolejki i idę między półki. I owszem, gdybym odeszła po tę jedną rzecz a dziecko zaczęło ryczeć - to bym może nie wyśmiała, ale zlekceważyła. Natomiast nie wyobrażam sobie zostawiania dziecka na dłużej (czyli właśnie jak w twoim przypadku, na pewno na dłuższą chwilę niż sprint po jeden produkt - skoro doszłaś do kasy to to nie była chwilka!). Tatusia bym chyba nagrała telefonem. Czyli moment jak odchodzi, i ile czasu to "zaraz" trwa. Dopilnowałabym, żeby na filmiku było widać nr rejestracyjny auta. Post factum - zgłosiłabym odpowiednim służbom i mam głęboko wszędzie, że x oburzonych uznałoby to za "donoszenie".
    • alex_vause35 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 20:38
      Moja mama tak robiła z kolejką. Też czułam się okropnie zestresowana. Mój były też tak robił, choć nie tylko dlatego jest były wink.
      Staram się nie zmuszać dziecka do załatwiania spraw, które powinni załatwiać dorośli, nawet teraz w liceum koresponduję z nauczycielami przez dziennik, żeby raczyli zapytać to moje niebożę wink.
    • volta2 Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 20:44
      Im blizej sprzedawczyni, tym bardziej rozgladalam sie za matka i mialam ochote sie rozryczec. Raz jeden nie zdazyla i wstrzymala kolejke przy burczeniu kolejki i sprzedawczyni. Wtedy sie z nerwow poryczalam. Matka wysmiala moj stres.

      to były kolejkowe czasy, więc robiło się tak często. nie pamiętam wyśmiania i płaczu, ale też się tym stresowałam.
      wydaje mi się, że jednak nikt nie czekał na łaskawy powrót mateczki tylko następna osoba była obsługiwana.

      swoje dzieci pouczyłam, by w takiej sytuacji przepuściły jedną osobę przed siebie i stały twardo.
    • clk Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 21:18
      U mnie :
      - moi rodzice byli przekonani ze 10 latka (wczesne lata 90) po roku „nauki” języka będzie „załatwiać” wszystko przy podróżach zagranicznych. Wiec w Niemczech pchali mnie i wszedzie i mówili „mów” po angielsku 😂 i na innych wojażach tez. Miałam być również tłumaczem rodzinnym. Mega mega mnie to stresowało - i jak „się nie sprawdzałam” leciały teksty „No jak przecież uczysz się języka pogadaj”
      - było tez standardowe „nie jedz zimnego masz skłonności do anginy” wiec miałam wszystko podawane w temperaturze cieplej - polewa do lodów była podgrzewana etc. Anginę miałam chronicznie 👌
      - 4 lata gry na syntezatorze którego nie znosiłam jak diabli. Potem recitale przed rodzina i znajomymi „clk zagra”
      - hitem było zapisane mnie do chóru kościelnego i pchanie mnie na konkursy śpiewu kiedy mi słoń na ucho nadepnął
    • wkswks Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 21:28
      Moja mama się wiecznie spóźniała. Spóźniłam się ze mną na rozpoczęcie „zerówki” i musiałam siedzieć na końcu z chłopakami i spóźniłyśmy się przez nią po odbiór świadectw maturalnych i siedziałam z inną klasą, z „e” bo siedzieli na końcu.
      To jej spóźnianie oczywiście dołożyło mi stresów, jak obiecywała że do 17stej wróci z zakupów czy skądś tam i odbierze mnie od babci/cioci/sąsiadki. Oczywiście nigdy nie była na czas.
    • manala Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 22:04
      Też uważam, że to lajcik. Moja gdzieś wychodziła, nie mówiła gdzie i kiedy wróci. To oczywiście nie było jakieś patologiczne znikanie na ileś tam dób, ale dobrze pamiętam ten niepokój.
      Jeśli zaś chodzi o kolejkę - moja córka też nie znosi jak się tak robi - a zdarza mi się.
    • kulka-online Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 24.05.23, 22:30
      Moja trauma z dzieciństwa to moj tata pokazujący trzy bilety na podróż koleją (takie brązowe kartoniki) z tekstem „o, zapomniałem, ze skończyłaś już cztery lata i kupiłem tylko 3 bilety (dla mamy, taty i brata).” Wiele razy tak robił, a jeździliśmy często na tej samej trasie (do dziadków). Jak ja się bałam, ze jadę bez biletu i mnie konduktor wysadzi gdzieś w trasie.
      • me-lissa Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 27.05.23, 22:26
        Ooo, moja mama nie kupowała mi biletu i jeśli była kontrola odpychała mnie i kazała mówić że jestem sama
    • laurielle Re: Stres z dziecinstwa. Robicie to swoim dziecio 25.05.23, 06:48
      Robiono dokladnie to samo oraz wiele innych, gorszych rzeczy, ktore byly uznawane wtedy za normalne, ale masakrowaly psychike dziecka wysokowrazlowego, ktorym bylam. Moje relacje z rodzicami byly fatalne, a nerwy w strzepkach. Poszlam na psychoterapie, uswiadomilam sobie i ponazywalam wszystkie krzywdy i w obecnosci kompetentnego, uwaznego doroslego, przezylam wszystkie zalegle emocje. Nabralam kompetencji, ktorych nie wynioslam z domu. Ulga nie do opisania, jesli ktos ma problem ze swoim dziecinstwem i stac go na to (bo psychoterapia w tym kraju to luksus) to serdecznie polecam. Najbardziej terapie schematow w nurcie CBT. O doswiadczeniu naszego pokolenia pod tym wzgledem jest dobra ksiazka "Co ze mna nie tak?" Nie zastapi psychoterapii, ale tez przynosi troche ulgi.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka