tiffany_obolala
24.05.23, 22:17
Zwierza wam się psiapsi, że brat taki siaki owaki. Psiapsi zakręcona na punkcie psychologii, w terapii itd. Psiapsi wyznaje, że brat ją irytuje.
"No tak, ta relacja jest nieprzerobiona" - mówicie. Psiapsi się wzdryga. "No tak, masz prawo czuć złość, urazę, coś tam" - próbujecie zmiękczyć.
Psiapsi się obraża. Bo została oceniona i nie została wysłuchana.
Czy tu faktycznie jest ocena? Czy po prostu jak ktoś czuje złość, urazę i coś tam, to należy siedzieć cicho i przytakiwać, bo inaczej też się oberwie?