andallthat_jazz
25.05.23, 15:26
Z mojego doswiadczenia z Austrii to szparagi i fasolka z bulka tarta. Szparagi w tej wersji nawet nazywaja sie "po polsku". W restauracji czasem dostaniesz, ale zachwytu brak (a ja uwielbiam). Ogorkowa i kapusniak to tez dla wielu "no go". Bigos wyowoluje skrajne emocje (albo kochaja, albo nie sa w stanie sprobowac). Jak raz zrobilam sobie w ramach zachcianki makaron z bialym serem i smalcem i skwarkami, to ex zrobil sie zielony na twarzy (ale to danie budzi tez w Polsce kontrowersje). Hardcorow jak czernina u mnie sie nie jadlo, wiec pewnie sama bym nie tknela (a kaszanke lubie i Austriacy robia genialna). Wiecej kontrowersji chyba nie ma (nie zauwazylam), bo kuchnie raczej podobne. U Was?