Dodaj do ulubionych

Jeszcze o komuniach i wgl

25.05.23, 18:03
Męża zaprasza jego siostra na komunię córki. Kontakt: osobisty raz do roku na święta bożonarodzeniowe, telefoniczny 2 razy do roku: imieniny, urodziny. Odległość: inne duże miasto 150 km dalej, ok. 2 godziny jazdy autem. Siostra zaprasza mailowo i w treści zaznacza, że żadne prezenty nie są potrzebne, wystarczy 800-1000 zł do koperty. Tak, dosłownie tak napisała. Mąż odpowiedział, że dziękuje bardzo za zaproszenie, ale nie skorzysta. (Również niemal dosłownie w ten sposób). Siostra zadzwoniła do niego z pytaniem dlaczego, na co on powiedział, że nie ma takiej możliwości. Siostra chwilę ponaciskała, pogadała i się rozłączyła. Wygląda na to, że kontakt się urwie. Mąż nienawidzi presji i tłumaczenia się przed kimkolwiek a maila z zaproszeniem uznał za niegrzecznego. Jego siostra też uparta, a charakter trochę karyny-madki, chociaż wykształcona kobieta. I ja w tym wszystkim. Zdecydowanie bliżej mi do postawy męża, ale z drugiej strony uważam za mocną przesadę wygaszanie relacji z powodu takiego incydentu. Proszę o ocenę z dystansu jak to wygląda i ewentualnie co można w tej sytuacji zrobić.
Obserwuj wątek
    • taje Re: Jeszcze o komuniach i wgl 25.05.23, 18:08
      Narzucanie gościom ile maja zapłacić "do koperty" uważam za nieakceptowalne więc rozumiem Twojego męża.
      • better.call.kim Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 14:29
        Też nie rozumiem dylematu. Po pierwsze, takie zachowanie jest niedopuszczalne, po drugie, zapewne po takim incydencie relacji już (prawie) nie ma.
    • 1.wetta.1 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 25.05.23, 18:14
      Tę propozycję nie do odrzucenia odebrałabym jako przejaw chamstwa i absolutnie nie pojawiłabym się na tej uroczystości. Bez względu na łączące mnie więzy krwi.
      Team twój mąż.
    • eriu Re: Jeszcze o komuniach i wgl 25.05.23, 18:16
      O jakiej Ty relacji mówisz jak oni nie mają relacji? Tak się odnosi do męża piątej wody po kisielu a nie rodzonego brata, z którym masz relację.
    • m_incubo Re: Jeszcze o komuniach i wgl 25.05.23, 18:18
      Co można zrobić? Można zostawić mężowi decyzję, jak ma sobie układać relacje z własną siostrą.
      Sytuacji z cennikiem w mailowym zaproszeniu nawet nie skomentuję.
    • panna.nasturcja Re: Jeszcze o komuniach i wgl 25.05.23, 18:35
      grzecznosciowo napisała:

      > co można w tej sytuacji zrobić.

      Na przykład można przestać głupio trollować.
      • astomi25 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 25.05.23, 19:26
        Ty wszystkich posadzasz o trolling 🙈
        Manie jakas masz?
        Normalny watek. Nawet jak sytuacja wymyslona, to jak najbardziej realna.
        • panna.nasturcja Re: Jeszcze o komuniach i wgl 27.05.23, 02:15
          Nie, nie wszystkich. Większość tych wątków z opisem problemowej sytuacji życiowej zakłada jedna osoba, widać to zawsze po dwóch-trzech zdaniach, "po jednej nutce", jak piszą dziewczyny.
    • klaramara33 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 25.05.23, 18:40
      Obie asertywne osoby więc wyszło jak wyszło więc co ci pozostaje to nie mieszać się. Może kiedyś się dogadają jak to rodzeństwo.
      Ja z kolei mam dobry kontakt z męża bratem i szwagierką,a na komunię ich córki nie idę, oni to rozumieją bo nie jestem już katoliczką więc nawet nie wiedzieli jak mnie zapytać o przyjście. Mąż z dziećmi idzie i nikt na nikogo nie obraża się.
      • angazetka Re: Jeszcze o komuniach i wgl 25.05.23, 18:49
        A jaki problem zapytać niekatoliczkę, czy przyjdzie na komunię?
        • klaramara33 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 25.05.23, 19:21
          No nie wiem ale widac po zachowaniu , że krążyli wokół tematu i patrzyli co powiem. Po jakimś czasie powiedzieli, że w końcu postanowili zapytać wprost.
          • m_incubo Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 10:22
            Rozumiem, że jeśli ktoś ztwoich bliskich umrze i będzie pochówek katolicki, to nie pójdziesz też na pogrzeb, wszak nie jesteś katoliczką?
            • klaramara33 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 10:27
              Słabe porównanie, pozostawiam bez odpowiedzi pytanie. Poza tym nie twoja sprawa co robię i dlaczego.
              • m_incubo Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 10:51
                Ależ mnie w ogóle nie interesuje, co ty robisz i dlaczego, sama z jakiegoś powodu postanowiłaś nas poinformować o tym w necie.
                To było pytanie, nie porównanie, ale odpowiadać oczywiście nie musisz, odpowiedź już mam.
                • klaramara33 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 11:14
                  W każdym razie nie tylko dlatego,że nie jestem katoliczką ale ja tej religii nie lubię i wolę jak najdalej się od tego trzymać Przez głos księdza na mszy aż mną trzęsie, nie rozumiem tych komunii na które wysyła się poencjalne ofiary pedofilii i całch tych celebracji jak tylko o jedno chodzi o kasę i serks czasem. Dużo mogłabym wymieniać dlaczego a porównanie do ostatinego pożegnania uważam za słabe.
              • alex_vause35 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 11:12
                Sama o tym informujesz - i beżu to naprawdę intrygująco, stąd pytania.
                • alex_vause35 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 11:12
                  Brzmi nie beżu, o jeżu!
            • la_mujer75 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 14:33
              Ja na pogrzeby i śluby chodzę, ale na komunie i chrzty nie- bo to stricte katolicka uroczystość. I obie mnie wyjatkowo brzydzą- w sensie, że dzięki tym obrządkom dzieci trafiaja pod "strzechę" kościoła.
              Owszem- na imprezy chodzę, jak mnie zaproszą, a zapraszają. Ale dla mnie to żaden powód do świętowania, a raczej coś jak stypa.
      • kamin Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 11:21
        Rozumiem, że na obiad czy przyjęcie idziesz? Nie będziesz tylko w kościele?
        Ja też nie jestem katoliczką, ale rozumiem, że inni są i ważne chwile celebrują w kościele. Nie mam problemu z pójsciem na czyjś ślub do kościoła i liczę na to, że przyjdzie na mój do urzędu.
        • klaramara33 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 11:26
          Nie a po co, nie widzę powodu do celebracji,. Mój mąż nie wchodzi do kościoła z dziećmi,idzie na przyjęcie.
          • kamin Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 14:36
            A na śluby kościelne i wesela chodzisz? Czy też nie ma powodu do celebracji?
            • la_mujer75 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 14:44
              Ale to już nie takie katolickie stricte uroczystości.
              • angazetka Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 15:50
                A niby jaką uroczystością jest ślub KOŚCIELNY?
                • la_mujer75 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 19:53
                  Ale to ślub, a nie "wejście" do kościoła.
                • arthwen Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 20:04
                  Jeśli konkordatowy to również cywilną tongue_out
                  • angazetka Re: Jeszcze o komuniach i wgl 27.05.23, 17:03
                    Ale w kościele. A trudno być na ślubie, nie będąc w budynku, w którym się odbywa.
      • fibi00 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 13:18
        klaramara33 napisała:

        .
        > Ja z kolei mam dobry kontakt z męża bratem i szwagierką,a na komunię ich córki
        > nie idę, oni to rozumieją bo nie jestem już katoliczką więc nawet nie wiedzieli
        > jak mnie zapytać o przyjście


        Przykre to. Moja bratanica w przyszłym roku ma konfirmację i jak najbardziej pójdę mimo że nie jestem ewangeliczką bo wiem że ta uroczystość jest dla bratanicy ważna i w tym dniu chce mieć wokół bliskie osoby.

        • klaramara33 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 14:14
          Szybciej poszłabym na ewangelicki, i przypuszcam,że tak choć obecnie nie jestem w żadnej religii. Mojje bratanicy nie jest przykro na pewno. Dla niej najważniejsze,żeby była moja cóka z którą się przyjaźni na uroczystości bo powiedziała,że w kościele może jej nie być(i nie będzie) i w ogóle jej to nie przeszkadza. Jej tata ma zamiar tak jak ja, powiedział mi ,wypisać się z katolickeij religii więc on w pełni rozumie moje podejście . Przyjadą niedługo do nas na urodziny więc wiesz to,że tobie przykro nie znaczy ,że innym również.
    • al_sahra Re: Jeszcze o komuniach i wgl 25.05.23, 18:40
      grzecznosciowo napisała:

      > Proszę o o
      > cenę z dystansu jak to wygląda

      Z dystansu to wygląda jak słaby trolling i do tego dublujący wątek obok. Oba trolle tak koniecznie musiały podzielić się swoimi problemami okołokomunijnymi, że aż założyły nowe konta na forum.

      >i ewentualnie co można w tej sytuacji zrobić.

      Założyć trzecie konto i zacząć wątek o prezentach na chrzest.

      Mam nadzieję, że pomogłam.

      • mama-ola Re: Jeszcze o komuniach i wgl 25.05.23, 18:59
        W punkt
    • miruka Re: Jeszcze o komuniach i wgl 25.05.23, 19:26
      Masz mądrego męża, jak to mówią: trzymaj się go
    • leosia-wspaniala Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 11:15
      >Męża zaprasza jego siostra na komunię córki.

      Musiałam przeczytać 3 razy, nie dało się napisać: Siostra męża zaprosiła go na komunię swojej córki?
    • gryzelda71 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 11:17
      A ja jakiś czas temu postanowiłam, nie wtrącać się, czyli kompletnie nie wypowiadać na temat rodzaju kontaktów jakie ma, chce mieć z własną rodzina mój mąż. Ty też tak zrob. No chyba, że jesteście z bratowa bardzo zaprzyjaźnione to jedz sama.
    • ichi51e Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 13:21
      Olać to są ich sprawy
    • jomarch Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 14:17
      Męża rodzina, niech on decyduje.
    • la_mujer75 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 14:46
      Stałabym po stronie męża.
      Też nie znosze, jak ktos mi cos probuje (zwłaszcza w tak niegrzecznej) formie narzucać.
    • arthwen Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 20:06
      Ale jaka to niby relacja, skoro 3 razy do roku się kontaktują w tym tylko raz osobiście? I tak żadna, więc naprawdę nie ma czego żałować. Naprawdę to, że się ma wspólnych rodziców nie znaczy, że ma się też wspólny język i trzeba się przyjaźnić i spotykać.
    • kornelia_sowa1 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 26.05.23, 20:32
      Takie "sugestie" uważam za buractwo.
      Tak samo jak głupawe wierszyki na zaproszeniach weselnych , których konkluzja jest taka: żadnych prezentów, tylko kasa
    • kotejka Re: Jeszcze o komuniach i wgl 27.05.23, 03:39
      grzecznosciowo napisała:

      > Męża zaprasza jego siostra na komunię córki. Kontakt: osobisty raz do roku na ś
      > więta bożonarodzeniowe, telefoniczny 2 razy do roku: imieniny, urodziny. Odległ
      > ość: inne duże miasto 150 km dalej, ok. 2 godziny jazdy autem. Siostra zaprasza
      > mailowo i w treści zaznacza, że żadne prezenty nie są potrzebne, wystarczy 800
      > -1000 zł do koperty. Tak, dosłownie tak napisała. Mąż odpowiedział, że dziękuje
      > bardzo za zaproszenie, ale nie skorzysta. (Również niemal dosłownie w ten spos
      > ób). Siostra zadzwoniła do niego z pytaniem dlaczego, na co on powiedział, że n
      > ie ma takiej możliwości. Siostra chwilę ponaciskała, pogadała i się rozłączyła.
      > Wygląda na to, że kontakt się urwie. Mąż nienawidzi presji i tłumaczenia się p
      > rzed kimkolwiek a maila z zaproszeniem uznał za niegrzecznego. Jego siostra też
      > uparta, a charakter trochę karyny-madki, chociaż wykształcona kobieta. I ja w
      > tym wszystkim. Zdecydowanie bliżej mi do postawy męża, ale z drugiej strony uwa
      > żam za mocną przesadę wygaszanie relacji z powodu takiego incydentu. Proszę o o
      > cenę z dystansu jak to wygląda i ewentualnie co można w tej sytuacji zrobić.

      Nie focha się, nie odbierać osobiście .jak siostra taka jest, to już jej nie wychowa
      Jechać do siostrzenicy zrobić prezent wg własnego uznania i tyle .nie chce mi się wierzyć że facet może się obrażać na siostrę i sprawiać zawód dziecku z powodu takiej pierdoły
      • nowel1 Re: Jeszcze o komuniach i wgl 27.05.23, 16:26
        kotejka napisała:


        > Nie focha się, nie odbierać osobiście .jak siostra taka jest, to już jej nie wy
        > chowa

        To nie znaczy, że należy się zgadzać na zachowanie wyrażające brak szacunku, a mówiąc wprost, chamskie. To, że ludziom się już wszystko myli i uroczystość religijną traktują jako okazję do zebrania kasy, nie znaczy, że trzeba to akceptować i legitymizować swoją obecnością.

        > Jechać do siostrzenicy zrobić prezent wg własnego uznania i tyle .nie chce mi s
        > ię wierzyć że facet może się obrażać na siostrę i sprawiać zawód dziecku z powo
        > du takiej pierdoły

        Zawód dziecku? W jakim sensie? Myślisz, że dziecko poczuje się zawiedzione i smutne z powodu nieobecności wujka widywanego przelotnie raz w roku?

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka