Dlaczego ginekolodzy nienawidzą kobiet?

[mari614]

[gorzka.gorycz]

Nie wiem, kto to pisał, ale nie ma racji. Od prawie 20 lat chodzę do takiego właśnie ginekologa, o wysokiej kulturze osobistej, odnoszącego się ze zrozumieniem i szacunkiem, a on pracuje od zawsze w tym samym szpitalu. A to samo można napisać o lekarzach dowolnej specjalizacji.

[pure_cashmere]

mam tak samo... może chodzimy do tego samego

[kk345]

Mówisz, ze w całym kraju jest tylko jeden taki?

[mari614]

Ciekawe w jakim mieście.

[m_incubo]

Odwiedziłam w ciągu prawie 30 lat co najmniej kilkunastu ginekologów płci obojga, mniej więcej pół na pół prywatnie i na NFZ czy tam ówczesną kasę chorych, i tylko jeden z nich zachowywał się dla mnie nieakceptowalnie (głupawe żarciki i zbyt "przyjacielski" sposób bycia, nie lubię tego u lekarzy dowolnej specjalności). Nigdy nikt nie mówił, że się puszczam, że rodzę za wcześnie, za późno, za mało, za dużo, nie wywalił mnie z gabinetu, nie odmówił badań, antykoncepcji, recepty 🤷🏻‍♀️
Co oczywiście nie znaczy, że to się nie zdarza.

[dni_minione]

Jak zaszłam w ciążę i poszłam z chłopem do pewnej pani gin (prywatnie!) to usłyszeliśmy, że ojciec jest przystojny, więc mam się szykować na samotne macierzyństwo, bo tacy nie są wierni. I że ona wie co mówi, bo prowadziła setki ciąż i zawsze się sprawdzało.
Fakt, że po 6 latach zostałam samotną matką, ale akurat nie przez zdradę. Więc proroctwo tak 5/10.

[mari614]

I ona myśli, że ma prawo do takich komentarzy.

[mebloscianka_dziadka_franka]

I tak przy nim wyjechała z tymi mądrościami O.o

[angazetka]

Nie wiem, nigdy mi się nie zdarzyła ginekolożka chamska, czyniąca przytyki do mojego prowadzenia się, wieku na zajście w ciążę czy cokolwiek, traktująca mnie jako klacz rozpłodową.

[sueellen]

Ginekolog podczas zakładania spirali:
- boli?
- nie, ale to nieprzyjemne
- no na przyjemności się nie umawialiśmy...

To była jedna z moich ostatnich wizyt u ginekologa. Wkrótce wyjechałam z Polski i od tego czasu już nigdy u ginekologa nie byłam.

[gorzka.gorycz]

To słabo, że nie byłaś.

[sueellen]

Dlaczego? W UK nie chodzi się do ginekologa jeśli nie ma problemów. To lekarz specjalista.

[marzeka11]

sueellen napisała:

> Dlaczego? W UK nie chodzi się do ginekologa jeśli nie ma problemów. To lekarz s
> pecjalista.
Serio nie masz w sobie wyrobionej oczywistości badań profilaktycznych?

[sueellen]

Przecież nie chodzenie do ginekologa nie oznacza brak badań profilaktycznych. Tym zajmuje się lekarz pierwszego kontaktu. Tak, w UK internista robi np cytologię, wysyła na USG, mammogram i inne badania. Do ginekologa pacjentka trafia ze skierowania gdy coś się dzieje.

[marzeka11]

O, dzięki za wyjaśnienie, nie widziałam, że takie rzeczy w Anglii robi rodzinny.

[angazetka]

Najma pisze o tym non stop, dziwiąc się światu (tzn. temu, że w Polsce jest inaczej).

[veryvery]

A chodzisz profilaktycznie do kardiologa? Bo najwiecej polek i polaków umiera na choroby ukladu krążenia.
W uk cytologię pobiera przeszkolona ku temu pielegniarka w zwyklej przychodni i patrząc na statystyki zachorowan na raka szyjki macicy zdecydowanie wiecej polek na niego umiera niz brytyjek mimo ze lobby ginekologicznemu w polsce skutecznie udalo się wmowic polkom ze latanie bez potrzeby do specjalisty to oznaka dbania o zdrowie, chuj tam z rozwiazaniem problemu badan profilaktycznych w ramach panstwowej służby zdrowia, lepiej naganiać kobiety do prywatnych gabinetów i kasiora leci.
W UK ginekolog to taki sam specjalista jak nefrolog, pulmonolg czy inny i idzie się do niego ze skierowania od gp a nie po pierdoly.
Tak mi sie przypomnialo dawno temu znajomej w uk jakos udalo sie dostac do tamtejszego ginekologa, miala ona oczywiscie wdrukowane z polski że 'trzeba' latać co pół roku i lekarz po zapytaniu z jakim problemem przyszla i uslyszał ze nic jej nie jest, tak tylko chciala sprawdzic czy wszystko ok ze zdumienia nie mógł wyjść, po co przyszla skoro nic jej nie dolega?

[ritual2019]

veryvery napisała:


> Tak mi sie przypomnialo dawno temu znajomej w uk jakos udalo sie dostac do tamt
> ejszego ginekologa, miala ona oczywiscie wdrukowane z polski że 'trzeba' latać
> co pół roku i lekarz po zapytaniu z jakim problemem przyszla i uslyszał ze nic
> jej nie jest, tak tylko chciala sprawdzic czy wszystko ok ze zdumienia nie mógł
> wyjść, po co przyszla skoro nic jej nie dolega?


Dlatego wiekszosc Polek 'bada' sie u ginekologa w Polsce. Bo wlasnie tak maja wdrukowane. Mieszkam tu ponad 20 lat, mama dwoje dzieci, jedno dorosle , drugie prawie 16 lat, u ginekologa bylam dwa razy. Raz omowic antykoncepcje wybrana przeze mnie (sterylizacja), drugi raz zabieg. Smear test i inne problemy ktore sie zdarzaly u GP. Nie potrzebowalam ginekologa na szczescie. Medycyna operation na EBM nie zaleca wizyt raz w roku u ginekologa. I tak, w uk na raka narzadow rodnych umiera mniej kobiet niz w Pl, generalnie mniej niz w wielu innych krajach, takze w porownaniu z Niemcami. To nie znaczy ze kobiety w uk sa mniej podatne na raka a o tym ze system jest wydowlny wystarczajaco zeby wylapac raka we wczesnym stadium i leczyc z sukcesem. Jakos smear test (cos jak polska cytologia) co trzy lata nie powoduja wysypu zgonow na raka szyjki macicy.

[sueellen]

Poza tym w UK powszechnie się szczepi w szkołach na HPV od lat. Smear test też polega na wykrywaniu HPV. Kobiety z wirusem są pod stałą kontrolą w odróżnieniu od reszty które mają test raz na 5 lat.

[trzebasiebawic]

To samo miałam pisać. Mniej kobiet w UK nie choruje i nie umiera na raka bo ich system jest taki dokładny w wczesnym wykrywaniu raka.
To przede wszystkim SKUTEK mądrego wykorzystania wiedzy o HPV i sięgnięcia po szczepionkę na HPV gdy tylko się pojawiła.
W Polsce tego nie mamy, więc badania profilaktyczne powinny być częściej.
Pisząc nie mamy mam na myśli, że nie kładzie się na to nacisku, nie zachęca i nie refunduje w 100%.Chyba niedawno była częściowo refundowana, a od tego roku coś ma ruszyć w tym temacie całkowitej refundacji.

[dni_minione]

1 czerwca ruszają szczepienia refundowane dla dwóch roczników, już są zapisy.

[sueellen]

To strasznie późno. W UK większość dziewczynek urodzonych po 1995 jest zaszczepiona bo szczepienia w szkołach są od chyba 2008...

[ritual2019]

trzebasiebawic napisała:

> To samo miałam pisać. Mniej kobiet w UK nie choruje i nie umiera na raka bo ich
> system jest taki dokładny w wczesnym wykrywaniu raka.
> To przede wszystkim SKUTEK mądrego wykorzystania wiedzy o HPV i sięgnięcia po s
> zczepionkę na HPV gdy tylko się pojawiła.
> W Polsce tego nie mamy, więc badania profilaktyczne powinny być częściej.
> Pisząc nie mamy mam na myśli, że nie kładzie się na to nacisku, nie zachęca i n
> ie refunduje w 100%.Chyba niedawno była częściowo refundowana, a od tego roku c
> oś ma ruszyć w tym temacie całkowitej refundacji.

Nie, to nie skutek szczepien bo te wprowadzono w 2008 roku dopiero. Kobiety ktore wtedy mialy 13 lat dzis sa kolo 30-tki a w tym wieku marginalny procent kobiet choruje na raka szyjki macicy.

[trzebasiebawic]

Nie pieprz najma znowu i poczytaj coś więcej niż 5 zdań z google - po wpisaniu: szczepienie HPV uk

[ritual2019]

trzebasiebawic napisała:

> Nie pieprz najma znowu i poczytaj coś więcej niż 5 zdań z google - po wpisaniu:
> szczepienie HPV uk

Zacznij od siebie, choc moze nie proboj bo cie to przerasta.

[trzebasiebawic]

Nie przerasta. Za to potrafię przeczytać więcej niż 2 wiersze z google. Jeśli uważasz, że szczepionka HPV nie daje żadnych efektów w statystykach zachorowań, bo zaszczepione kobiety nie doszły do wieku szczytu zachorowań na raka szyjki macicy to nie wiem czy to wyraz głupoty czy totalnej ignorancji. Zresztą jak zawsze. Strasz się... Ale brak ci nie tylko wiedzy, ale i chęci żeby ją zdobyć.

[ritual2019]

sueellen napisała:

> Poza tym w UK powszechnie się szczepi w szkołach na HPV od lat. Smear test też
> polega na wykrywaniu HPV. Kobiety z wirusem są pod stałą kontrolą w odróżnieniu
> od reszty które mają test raz na 5 lat.

Raz na 3 lata. Raz na 5 lat to po 50-ce.

[sueellen]

W zeszłym roku miałam i dopytywałam kiedy to kolejna cytologia. Nie cytologia tylko badanie na HPV. Jak wyszło negatywne to dopiero za 5 lat. Mam 40 lat.

[ritual2019]

sueellen napisała:

> W zeszłym roku miałam i dopytywałam kiedy to kolejna cytologia. Nie cytologia t
> ylko badanie na HPV. Jak wyszło negatywne to dopiero za 5 lat. Mam 40 lat.

Dziwne, bo zalecenia sa co 3 lata do 50-tki. Ja mialam ostatnie HPV przed 50-tka, ale kolejne po 5-latach bo bede juz po 50-tce. Miedzy 40-50 lat mialam co 3 lata.

[ritual2019]

People aged 25 to 49 receive invitations every 3 years. People aged 50 to 64 receive invitations every 5 years. Cervical screening is not recommended for anyone under 25 years old who has not been invited

[sueellen]

To już nie są aktualne wytyczne. This has changed from 3 to 5 years because the test used in cervical screening has changed. The new test is known as HPV primary screening and is more accurate at detecting who is at higher risk of developing cervical cancer.

[ritual2019]

Mozesz wkleic link do nowych zalecen?

[andaba]

Mnie taki komentarz by rozbawił.

[ritual2019]

andaba napisała:

> Mnie taki komentarz by rozbawił.

Dlatego w Polsce lekarze na takie sobie pozwalaja.

[sol_13]

Też. Nie ma w nim nic niestosownego.

[homohominilupus]

Nawet kiedyś zakładałam tu wątek o nagim ginekologu, o ile się nie mylę ordynator w jednym z trójmiejskich szpitali, zadeklarowany gej i gwiazda IG. Po wywiadzie z nim w GW mialam poczucie że nienawidzi kobiet, z taką wyższością się o pacjentkach wypowiadał. Brr.

[sferoplast]

Też mam wrażenie że jest mizoginem (i narcyzem) a jego insta robi na mnie fatalne wrażenie.

[sferoplast]

W tym wywiadzie skrajnie pogardliwie wypowiadał się o kobietach z tokofobią, tych co wolą cesarskie cięcie od naturalnego porodu, tych co 'tyją i się nie bzykają', tych co jedzą za dwoje, tych co nie chcą uprawiać seksu w ciąży, tych co za często robią cytologię, tych co według niego czerpią wiedzę z insta i w zasadzie wszystkich kobietach.

"W życiu nie zrobiłem cięcia, jeśli nie było ku temu wskazań medycznych, ale są lekarze, którzy uznają, że przeciwwskazaniem jest zwyczajnie strach przed porodem.

Co?

– Strach przed porodem. Po prostu pacjentka się boi, a umówmy się, trzeba być nienormalnym, żeby się nie cykać. Ale w Polsce nie ma edukacji i kobiety myślą, że najlepiej dać się pokroić, i trafiają do szpitala ze skierowaniami, na których widnieje wpis „tokofobia", choć z realnym schorzeniem psychiatrycznym nieczęsto ma to coś wspólnego.

A wtedy wchodzi pan i wyjaśnia im, dlaczego to nie jest najlepszy pomysł.

– Żeby pani wiedziała. Ale ja jestem znowu w mniejszości. Podobnie jak ze zwolnieniami."

"Polka jeszcze drży po seksie, a już biegnie do lekarza, żeby wypisał jej zwolnienie z pracy, fikcyjne oczywiście. Ja nie daję zwolnień lekarskich „na życzenie" tylko dlatego, że się jest w ciąży. Uważam, że to największe zło.
Bo potem taka kobieta statystycznie częściej po prostu siedzi w domu, nie ma aktywności fizycznej, nie bzyka się, tyje 35 kilogramów, a potem ktoś jej mówi przy porodzie: przykucnij? Ja doskonale rozumiem taką kobietę, że nie ma siły zarzucić nóg na siebie, przeć i być aktywną. "

"Żadna z moich pacjentek nie ma żądz jedzeniowych. Pani pewnie miała.

Miałam.

– Nie miałaby pani, gdyby była pani moją pacjentką."

Paskudny typ.

[aguha]

Zapamiętałam ten wywiad tylko dlatego, że aż kipi od pogardy do kobiet.

[homohominilupus]

A ponoć jest rozchwytywany przez pacjentki 🤷‍♀️

[sferoplast]

Jeszcze jedną paskudną postacią spośród instaginekologów jest 'alicjammmmm' czy jakoś tak, która twierdzi, że 'cesarskie cięcie to autyzm', negatywne opinie o swoim oddziale nazywa 'bełkotem', za każdą krytykę wyzywa, podważa diagnozy psychiatrów i kardiologów oraz chwali się 'przekonywaniem' pacjentek z medycznymi wskazaniami do CC do porodu naturalnego z użyciem rękoczynu Kristellera.

[borsuczyca.klusek]

O fu jaki spaw 😫

[woman_in_love]

wątek o nagim ginekologu (...) ordynator (...) nienawidzi kobiet

wina lewactwa: normalnie to by siedział w seminarium i teraz robił karierę jako biskup albo biskup pomocniczy, a tak to daliśmy im prawa i się rozpełźli po innych zawodach i zieją jadem do kobiet wszędzie gdzie się da, zamiast siedzieć ukryci w kościele i ziać jadem z ambony

tfu...

[login.na.raz]

Ja, gdy byłam w pierwszej ciąży (wczesnej), to dostałam plamienia. Poszłam do jakiejś ginekolog z pakietu medycznego z pracy. Przepisała mi jakieś tabletki, beznamiętnie stwierdzając, żebym przyszła za miesiąc JEŚLI ciąża się utrzyma.
Byłam w pierwszej, wyczekanej ciąży, a ta mówiła tak, jakby prawdopodobieństwo utrzymanie ciązy było minimalne! I jeszcze takim tonem, jakby mówiła o czymś zupełnie nieważnym.

W domu poczytałam ulotkę przepisanego leku, okazało się, że nie można stosować go w ciąży, poszłam do ginekologa na NFZ przyjmującego koło mojego domu i to był najlepszy ginekolog na jakiego moglam trafić. Zupełnie inne podejście do pacjentki.

[bulzemba]

Ja powiedziałam że grupa krwi męża to:..
W odpowiedzi usłyszałam że jego nie obchodzi grupa męża tylko ojca dziecka

[qwirkle]

bulzemba napisała:

> Ja powiedziałam że grupa krwi męża to:..
> W odpowiedzi usłyszałam że jego nie obchodzi grupa męża tylko ojca dziecka

No bo mąż i ojciec dziecka to mogą być 2 różne osoby!

[bulzemba]

Bedąc na porodówce raczej się gada o autorze ciąży

[qwirkle]

Niekoniecznie. Jeśli nie zapytają precyzyjnie :p

[marcelinasok1]

👌🤣

[ardzuna]

bulzemba napisała:

> W odpowiedzi usłyszałam że jego nie obchodzi grupa męża tylko ojca dziecka


Życiowy. I ze specyficznym poczuciem humoru.

[afro.ninja]

Jak znajdziesz normalnego ginekologa, to nagle są do niego kilometrowe kolejki. I zostają sami dziwni, albo mega dziwni..

[natalyaxx]

Och spróbujcie iść do ginekologa jako 38-letnie, bezdzietne z wyboru lambadziary, to dopiero jest zabawa. Jeden gin przez 10 minut przekonywał mnie do tego, że dzieci to cud i powinnam się rozmnożyć nawet jeśli nie mam partnera (cudne założenie, partnera mam, po prostu nie chcę dzieci), że nie ważne z kim, ważne by cud na świat powołać. Jak powiedziałam, że dziękuję za rady, ale przyszłam na badanie, to poradził bym boga poszukała xD oczywiście to był ekstremalny wyjątek, ale 3/4 ginów zapyta czemu nie ma dzieci i coś na ten temat powie, gdy usłyszy, że z wyboru. Wg mnie niedopuszczalne.

[ritual2019]

Zlozylas skarge?

[borsuczyca.klusek]

Robotę im odbierasz to co się dziwisz 😉

[myszova]

A mi się wydaje, że ginekolożki kobiety częściej nienawidzą kobiet..... ja niemile wspominam jedynie - nieliczne -wizyty u ginekolożek właśnie, mężczyźni są zazwyczaj mili i delikatni.

[mari614]

Tylko jak jesteś atrakcyjną babką to giny mężczyźni są "mili i delikatni". A to też nie każdy 🤣

[mari614]

A jak 38-letnia dziewica to już w ogóle armagedon, chyba lekarz uśmierci na miejscu, bo nie toleruje dziwadeł 😳

[scarlett.o-hara]

Mój ginekolog jest taki właśnie, chodzę do niego od ponad 16 lat. Zapytać można o wszystko, w razie czego zadzwonić. Przyjmuje co prawda tylko prywatnie, ale od lat jest taki, sam. Pracuje również w szpitalu. Kasa do głowy mu nie uderzyła. Zawsze jest przesunięcie jak mam wizytę, bo nie przyjmuje taśmowo. Delikatny. Swojski facet, z humorem. Prowadził moje dwie ciąże. Chciałabym, aby moja 15latka też została jego pacjentką. Dostał nawet nagrodę najlepszego ginia w lubuskim w którymś roku, zresztą zawsze jest w czołówce. Uprzejmy i kulturalny. Wojtek S. Zielona Góra.

[bergamotka77]

Nigdy nie spotkałam takich ginekologów jak we wpisie