Dodaj do ulubionych

Przemilczec = oklamac? Terapia.

25.05.23, 20:41
Jak powiem o czyms psi, to dostane kulturalne zyeby i wroce przybita do domu. Zrobilam cos, czego nie powinnam. Dumna z siebie nie jestem, ale mleko sie rozlalo i tyle. Sama to musze przetrawic i wiecej tak nie robic. Nigdy psi nie oklamuje, nawet jak sprawa niezreczna i niewygodna dla mnie. Tym razem jednak wolalabym ta kwestie pominac, przemilczec. I tak to czasu nie cofnie, wiem co on powie, sama to sobie wygarnelam. Przemilczalybyscie cos, co i tak jest juz faktem dokonanym i same wiecie, nad czym musicie pracowac w tym temacie?
Obserwuj wątek
    • andallthat_jazz Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 20:46
      Ahhh sesje mam jutro rano, dlatego powoli sie nakrecam. 🙄
    • bistian Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 21:14
      andallthat_jazz napisała:

      > Nigdy psi nie oklam
      > uje, nawet jak sprawa niezreczna i niewygodna dla mnie. Tym razem jednak wolala
      > bym ta kwestie pominac, przemilczec.

      Pewno i tak się wygadasz albo inaczej to wyjdzie na jaw, pani się obrazi i zakończy relację.
      Mogłabyś to z kim obgadać, ale co to zmieni? smile
      • andallthat_jazz Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 21:26
        To facet. Nie obraza sie, bo to jego praca a w pracy nie foszy. Tylko ja sie w obydwu scenariuszach bede zle czula (ze nie mowie prawdy / ze powiem prawde i dostane zyebe). Gdzie sie nie obroce, to duda. 🙄 Jemu to kolo tylka wisi, co mu opowiadam on sie do tego odnosi. To moja terapia i moje decyzje. Oszukujac jego, oszukuje siebie. Ale serio teraz nie widze sensu mowienia o tym, bo wiem dokladnie, co on powie. 🙄 Wiem tez, ze regres w terapii tez jest normalny. Tylko czeka mnie niedlugo bardzo stresujacy moment i jak kanis dzdzu potrzebuje teraz klepania po plecach i dodawania otuchy s nie zyebek. 🙄🤦‍♀️
        • angazetka Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 21:50
          Terapeuta nie daje zj.by.
          • andallthat_jazz Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 21:56
            Zyebe w sensie "umoralniajacej gadki", ktora sama sobie juz wyglosilam. Nie to, ze bedzie mnie doslownie wyzywal. 🙄 Bedzie drazyl, az nie uslyszy ode mnie samej, ze wiem, ze zle zrobilam. A dla mnie to jak zyebka. A to, ze zle zrobilam, to sama wiem...
            • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 23:06
              Umoralniających gadek też żadne psychoterapeuta nie wygłasza. Wie, że „żle zrobiłaś”?
              Serio jesteś w terapii? Jakielkolwiek?
              • andallthat_jazz Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 23:46
                Nie, wymyslam sobie to od ponad roku. 🙄 Jak widzisz, nie tylko ja w swoje wymysly wierze. "Umarnislace" w sensie, ze wiem co on chce mi przekazac i ma racje, bo nie moze tematu ignorowac, jak mu to powiem. Ale skoro sama sie opierniczylam w tym temacie, to wolalabym ten temat na ta chwile przemilczec.
                • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 02:42
                  Żaden terapeuta nie opieprza pacjenta.
                  Żaden terapeuta nie mówi pacjentowi, że ten źle robi.
                  Twoja terapeutka dopiero co była kobietą, mężczyzna była wcześniej (tak zmieniają płeć na miesiące parzyste i nieparzyste?)
                • leosia-wspaniala Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 08:56
                  >Nie, wymyslam sobie to od ponad roku. 🙄

                  W końcu napisałaś prawdę, brawo big_grin !
                  • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 18:14
                    smile
            • alex_vause35 Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 05:42
              Ależ ty pier...lisz jak potłuczona
            • bistian Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 12:46
              andallthat_jazz napisała:

              > Bedzie drazyl, az nie uslyszy ode mnie sa
              > mej, ze wiem, ze zle zrobilam.

              Zdajesz sobie sprawę, że facet stosuje przemoc wobec Ciebie?
        • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 02:40
          Facet? Przecież dopiero co miałaś psychoterapeutkę, która Ci się dobijała do drzwi domofonem? Znów zmieniłaś?
          • alex_vause35 Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 05:42
            Bosz big_grin
    • sueellen Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 21:16
      Napisz co zrobiłaś, to ci powiem czy masz powiedzieć czy możesz milczeć.
      • andallthat_jazz Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 21:33
        Ok, raz kozie smierc. Wyszlam wieczorem z kolezanka do knajpy. Mialam ochote na reset po ciaglym tluczeniu testow i egzaminach. Mimo brania antydepresantow zlamalam zelazna zasade i wypilam 3 lampki wina. (Nie wolno mi ze wzgledu na leki). Pierwszy raz od 2 lat i pierwszy raz odkad biore leki. Obudzilam sie na kacu fizycznym i moralnym. Dalam dudy po prostu.
        • sueellen Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 21:57
          Eee tam takie masz grzechy jak Maryja dziewica. Myślałam że zamordowałaś koleżankę siekiera a ciało zakopalas w lesie i posadziłas rośliny pod ochroną 😅

          Jakoś od tego mixu nie umarlas i odpokutowalas już swe grzechy kacem. Masz ostrzeżenie że następnym razem może się skończyć dużo gorzej.
          • andallthat_jazz Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 22:16
            Nie no. Kolezanki mam fajne. Raczej exa bym tak predzej pozegnala. Z glowy cytuje, wiec niedokladnie: "A lilije rosly wysoko, jak pan lezal gleboko". 😅😂
        • taje Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 21:58
          I to niby ma być takie straszne i dostaniesz zjebkę??
          • andallthat_jazz Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 22:14
            Wiem brzmi smiesznie, ale juz w zeszlym roku latem ciagnelo mnie, zeby tak po prostu wyjsc wieczorem do ludzi i jak inni troche wyluzowac przy winie, czy drinku. I wtedy tluklismy mi do glowy, ze wazniejsza jest stabilizacja psychiczna a antydepresanty + alko to nie jest dobry pomysl. Skonczylo sie na paru butelkach wina bezalkoholowego w trakcie lata w ramach pocieszenia. A teraz upuscilam pary, bo juz mi uszami wychodzila i spilam sie konkretnie. 🙄 Wiem, brzmi smiesznie. 🙄
            • sueellen Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 22:21
              Jak poważny jest Twój stan? Co się stanie jeśli raz na ruski rok ( nie mówię co tydzień ale naprawdę od wielkiego dzwonu) po prostu nie weźmiesz leków i wypijesz drinka czy dwa z przyjaciółmi? Od razu terapia pójdzie do kosza? Masz problem z alkoholem? Może porozmawiaj o tym z tym swoim terapeutą? Każdy potrzebuje czasem odskoczni od rutyny, ale to trzeba z głową a nie mieszać alko z antydepresantami.
              • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 23:08
                Zajmij się swoimi mięśniami zamiast pisać kobiecie na antydepresantach i w depresji, że może dostawić leki i pić alkohol! na głowę upadłaś?
                • angazetka Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 23:11
                  Ale przy wielu antydepresantach owszem, może. Nie łoić wódę non stop, ale wypić kieliszek wina co jakiś czas.
                  • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 23:21
                    Ale ona pisze, że jej nie wolno. Więc radzenie odstawiła leki i piła jest chore. Tym bardziej, że ona pisze, że napiła się, bo nie wytrzymuje napięcia a nie dlatego, że tak ładnie pachniało. Pisanie komuś takiemu tego, ci napisała suellen może się bardzo źle skończyć.
                  • sueellen Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 00:08
                    Może nie może, w tym wypadku ona po prostu to zrobiła. Lepiej by to robiła pod okiem terapeuty i wynegocjowała np jeden dzień imprezy raz na dwa miesiące. Może się to okazać całkiem dopuszczalne w jej przypadku i niczego nie popsuje. Chodzi o to by rozmawiała o tym z terapeuta. A że znowu pójdzie w przyszłości na jakąś imprezę to więcej niż pewne.
                    • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 02:43
                      Nie pisz nic więcej.
                      "Lepiej by to robiła pod okiem terapeuty?"
                      Ma pić, gdy jest to zabronione przez lekarza? I terapeuta ma to wspierać?
                      Nie bredź.
                    • ania357 Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 12:00
                      Ona nie musi niczego negocjowac z terapeuta. Co najwyzej moze dopytac lekarza, czy sporadyczne laczenie tych konkretnych lekow z alkoholem jest niewskazane, ale od biedy ujdzie, czy absolutnie zakazane.

                      Dodatkowo warto sprawdzic, jaki jest czas poltrwania leku, bo pominiecie dawki leku w dniu planowanej imprezy moze byc zupelnie bez sensu.
                      • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 18:15
                        Ale suellen pojęcia nie ma, że psychoterapeuta nie przepisuje leków tylko prowadzi terapię.
                  • eriu Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 12:03
                    Nie, nie może. Lekarze którzy twierdzą, że można brać antydepresanty i pić alkohol lekceważą zdrowie pacjentów i należy na nich składać skargi. Albo są niedouczeni i tez należy złożyć na nich skargę.
              • andallthat_jazz Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 23:24
                Tyle dobrego, ze nie mieszalam. Nie wzielam antydepresantow tego dnia, bo juz czulam jak skonczy sie nasze wieczorne spotkanie. Z alkoholem mam o tyle problem, ze to od dwoch lat byl temat zakazany. A wczesniej to normalnie, raz na jakis czas z przyjaciolmi, exami do kolacji czasem. Nic niezwyklego. Ale jak weszly antydepresanty, to alkohol stal sie tabu. Przy wczesniejszych rzutach depresji tez tak bylo. Tu roznica jest o tyle, ze zdaniem psychiatry leki mam brac jeszcze lekko 2-3 lata i zaczniemy wtedy odstawianie. Juz nie tylko chodzi o sama depresje, ale tez o stabilna sytuacje zyciowa. Zeby jedno z drugim gralo. No i mi sie teraz ten rezim ulal troche. Fajnie bylo przez chwile zapomniec i wyluzowac. Kolejnego dnia juz nie byli tak fajnie. 🙄 duzo, ze szkola duzo mi da w sensie zajecia. Bo juz zdycham tym odpoczynkiem. Depresja tak lekami docisnieta, ze serio czuje sie na silach i bardzo potrzebuje wycisku w pracy i stalego kontaktu z ludzmi. Gdybys mnie teraz zobaczyla, w zyciu (bez znania mnie) nie uwierzylabys, ze tak moze wygladac drpresja na lekach. Ale to, ze jestem dusza towarzystwa przez kilka, kilkanascie godzin i mam motorek w tylku to jedno. To, ze pozniej potrzebuje sie odgrodzic na pare godzin to drugie. Byle do jesieni i byle zdac najwazniejsze egzaminy teraz.
              • eriu Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 12:00
                Bo to taaakie zdrowe jak ktoś nie umie upuścić pary nie pijąc alkoholu tylko czeka żeby się nawalić i odreagować. Mieszanie alko i leków rozwala wątrobę, świadczy o problemach po prostu jak sobie nie potrafi pary upuścić bez alkoholu, leki wzmacniają działanie alkoholu plus może nastąpić zatrucie. Dodatkowo w zależności na co ludzie się leczą alkohol wzmacnia myśli depresyjne, bo jest depresantów a także może wyzwolić manię. Więc tak. Polecaj odstawianie leków i walenie alkoholu. To takie bezpieczne.
            • alex_vause35 Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 05:44
              Skoro potrzebujesz wyluzować przy drinku, to masz nie najlepiej dobrane leki.
              • taniarada Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 06:06
                Alkohol działa przede wszystkim trochę w podobnie do xanaxu pobudza coś tam w mózgu .
                • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 18:16
                  U ciebie nie, do pobudzańia mózgu potrzebny jest mózg.
        • abidja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 12:55
          andallthat_jazz napisała:

          > Ok, raz kozie smierc. Wyszlam wieczorem z kolezanka do knajpy. Mialam ochote na
          > reset po ciaglym tluczeniu testow i egzaminach. Mimo brania antydepresantow zl
          > amalam zelazna zasade i wypilam 3 lampki wina. (Nie wolno mi ze wzgledu na leki
          > ). Pierwszy raz od 2 lat i pierwszy raz odkad biore leki. Obudzilam sie na kacu
          > fizycznym i moralnym. Dalam dudy po prostu.

          Jesli jestes alkoholiczka to twoja sponsorka zareaguje tak jak uzna za stosowne. Jej prawo.
          Jesli popilas antydepresanty alkoholem lekarka pewnie pouczy cie na temat mozliwych skutkow ubocznych i ryzyka.
          Terapeutka zada pytania na temat potrzeby resetu i twoich wlasnych odczuc na temat tej sytuacji.
          Tyle.
          Nie rozumiem twoich rozkmin. Jestes dzieckiem ktore dostaje ochrzan za zjedzenie cukierka po umyciu zebow czy dorosla osoba ktorej zadna lekarka ani zadna specjalistka nie bedzie umoralniac/ochrzaniac/zj...
          Moze przypomnij sobie ile masz lat I kto jest odpowiedzialny za twoje zycie. Odpowiedz masz przed lustrem,przy ktorym stoisz.
    • eagle.eagle Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 21:20
      Powiedz że masz coś takiego, ale nie jesteś jeszcze gotowa aby o tym pogadać.
      • andallthat_jazz Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 21:42
        Dzieki, chyba tak zrobie. I w dogodniejszym czasie o tym opowiem. Teraz potrzebuje na cito poklepywania po plecach. Na zyebki lepszy bedzie czas, jak zalicze ostatnie egzaminy.
        • taniarada Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 05:23
          To masz klepanko .Rób i mów to co dla Ciebie jest wygodne i istotne ..A dla reszty niech się świat wali ,byle Tobie w tym momencie było dobrze .
    • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 23:04
      Nie, nie milczałam w takich sytuacjach, ale mnie zależało na pracy nad sobą i rezultatami terapii a nie na tym by tkwić w terapii kolejne 10 lat.
      Terapia nie polega na tym, że terapeuta „wygarnia” człowiekowi za jego zachowania.
      Serio, zaczynam wątpić czy Ty kiedykolwiek rozmawiałaś z psychoterapeutą choćby raz.
      • waleria_bb Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 23:12
        Ja też. Ta forumowa s.raczka to jest przecież jak krzyk patrzcie na mnie, rozpaczliwe próby zwracania na siebie uwagi i przeżywanie. Nikt tak często nie zakłada wątków.
      • kk345 Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 00:59
        >Terapia nie polega na tym, że terapeuta „wygarnia” człowiekowi za jego zachowania.

        Ani nie daje rad. Ani nie umoralnia...
        • waleria_bb Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 01:18
          W sumie może i ona chodzi do terapeuty, ale jednym uchem wpada, drugim wypada i nic z tego nie wynosi. Jak nie ma silnej motywacji wewnętrznej do zmian, najlepszy terapeuta nie podoła. Autorka jest taka skłonna do robienia dram i bycia w centrum uwagi, że wątpię w uczciwą i ciężką pracę nad sobą.
          • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 02:44
            Słabo wierzę w to chodzenie skoro nawet nie wi czy psychoterapeuta jest kobietą czy mężczyzną...
            • zerlinda Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 15:35
              Przecież to wszystko kłamstwa. Co chwila inny terapeuta, każdy w niej zakochany, dzwoni do drzwi i nęka telefonami, studia zaczynają się chwilę po niby egzaminie na noe, profesorka rozmawia z nią o innych studentach, dwa dni po egzaminie wstępnym zna wiek tych studentów i wie, że będą przeszkadzać, ojciec w chwili zdiagnozowania nowotworu natychmiast ma miejsce na paliatywie, i jeszcze te uczulenia na wszystko. Szkoda, że nie na alkohol. Wy serio wierzycie w to co ta osoba wypisuje? Taki natłok bzdur bez ładu i składu to nieczęsto się czyta
              • taniarada Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 15:44
                Ewidentnie ty masz problem nie ona .To widać i czuć .Nie każdy musi być w każdym wątku .Tu się liczą odpowiedzi nie jest ważny początkowy post .Niektórzy wpadają w paranoję z powodu czyjegoś pisania .Nie można na poważnie ciągle brać życia .Życzę zdrowia zwłaszcza psychicznego .
                • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 18:19
                  taniarada napisał:

                  > .Nie każdy musi być w każdym wątku .

                  Raz w życiu zastosuj się do własnej rady!
              • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 18:18
                Zerlinda, nie, nie wierzymy, też punktuję w większości wątków, bo jej wpisy bardzo mocno szkodzą ludziom zastanawiającym sie nad psychoterapią.
    • kanna Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 25.05.23, 23:20
      Terapeuci nie dają "zjeby" pacjentom.
      Bo wiedzą, że potknięcia są naturalne w procesie zmiany.
      • zerlinda Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 15:36
        Wymyślony daje. I jest zakochany ledwo pani stanie w drzwiach.
        • zerlinda Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 15:37
          A i jeszcze każe kłamać.
          • panna.nasturcja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 18:19
            I bywa kobietą
    • abidja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 00:01
      Terapia jest dla mnie. Wiec to co mowie na terapii ma konkretny cel, ktorego ja jestem benificjentem.
      Ocen swoj problem pod tym katem. A nie,ze twoja psychoterapeutka musi znac prawde etc.
      Oprocz opłaty wizyt nie jestes nic jej winna .
      No, wdziecznosc jesli czujesz sie dobrze prowadzona.
    • wena-suela Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 11:04
      Gdyby terapeuta nie był bezpłatny, poradziłabym żebyś zmieniła. Bo jak w ogóle można mieć jakąkolwiek obawę przed reakcją terapeuty i obawiać się krytyki? Więź terapeutyczna absolutnie to wyklucza. Między wami musi być nić czegoś więcej niż sympatia i gdyby była, to nie łamałabyś sobie teraz tym głowy. A sprawa jest tak banalna, że wręcz niewiarygodna.
      • zerlinda Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 15:37
        Ależ ona zmienia co chwilę. Poczytaj jej wątki.
    • alpepe Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 11:13
      Nie rozumiem, po co miałabyś o tym wyskoku opowiadać terapeucie.
      • kubek0802 Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 13:00
        No chyba, że to terapia w ramach wychodzenia z alkoholizmu.
        • abidja Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 13:01
          kubek0802 napisała:

          > No chyba, że to terapia w ramach wychodzenia z alkoholizmu.

          Dokladnie.
          A jesli tak, to autorka wątku zastosowała wobec nas przepiekna manipulacje typowa dla alkoholiczki.
          • alpepe Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 13:48
            Nie wykluczałabym, bo jak ja miałam ostatnio po wielkich stresach potrzebę odstresowania się, to tylko sobie nalałam o 19. białego wina do kieliszka do wina czerwonego i to tak porządnie, ale na tym skończyłam, żadne tam upicie się.
          • beaucouptrop Re: Przemilczec = oklamac? Terapia. 26.05.23, 15:20
            Na to wygląda 😏

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka