andallthat_jazz
26.05.23, 14:15
Temat walkowany na e-matce mnie zainspirowal. Jak wygladaja rozmowy rekrutacyjne w szkolach policealnych, wyzszych? W Austrii podobno sie bardzo zmienily (nie mam odniesienia, wiec wierze na slowo). Rozmowy rekrutacyjne (po egzaminach) sa tu bardzo luzne i nieformalne. Komisja nie dopuszcza do tego, aby rekrutowany czul presje, czy wyzszosc ze strony komisji. Nie zaleca sie tez zbyt oficjalnych strojow (wystarczy byc schludnie ubranym i domytym 😉). Siedzi sie calkiem swobodnie wokol stolu, stolika, wszyscy tak samo (nie, ze rekrutant przed szanowna komisja na twardym krzeselku). W rozmowie padaja zarty, anegdoty. Gdyby ktos niezorientowany wszedl, nie od razu by sie zorientowal, ze to czesc egzaminu a nie towarzyskie spotkanie. Bylam bardzo pozytywnie zaskoczona. Dowiedzialam sie, ze takie tu sa obecnie wytyczne. Nazywa sie to "gleicher Augenhöhe (czyli z tej samej pozycji, bez wywyzszania sie). Wczesniej podobno byla znana mi jeszcze z dawnych czasow z Polski protelcjonalna relacja. Jak u Was?
