brenya78
27.05.23, 00:45
Dużo ostatnio podróżujemy. Zatrzymujemy się w różnych domach, u znajomych, rodziny. Obserwujemy różne zwyczaje domowe, w kuchni i nie tylko i zaczynam mieć przezabawne obserwacje, widizelismy domy do absurdu pedantyczne oraz takie jakby puorun strzelil, wiadomo kazdy ma jakies przyzwyczajenia. Ale niektóre rzeczy mnie autentycznie wkurzają.
- moja mama ma fefnascie tysięcy ściereczek kuchennych, ale żadna, żadna! nie chlonie wody. Jakieś gówniane są i ręce można wycierac i wycierać i nadal są mokre. Wkurza mnie to strasznie.
- mama używa jakiegoś badziewnego płynu do mycia naczyń, wszystko tłuste, niedomyte. Nie widzi w ogóle problemu. W każdym innym zakresie pedantka do kwadratu.
- u znajomych, masakrycznie tepe noże. Myślałam e zwatpie. Dlaczego ludzie nie ostrza noży!?
- u jedbej znajomej dostaliśmy bure za wyrzucenie pieluchy do kosza łazienkowego zamiast do kubła w kuchni. Druga znajoma poprosiła o niewyrzucanie pieluchy do kosza w kuchni, tylko do tego łazienkowego. Nosz kuźwa... I jak tu byc nieuciazliwym gosciem?
- w trzech gospodarstwach gospodynie myją naczynia przed włożeniem do zmywarki. Wg mnie szaleństwo.
- jedna w zmywarce myje tylko talerze, kubki, szklanki. Garnki, patelnie, sztućce myje ręcznie... jaki sens?
To tak na szybko. Przyznam że wiele zwyczajów powoduje u mnie opad szczęki. A niekiedy wkurzam się. Ciekawe jakie moje zwyczaje denerwują ludzi...