Ubezpieczenie sprzętu AGD na 5 lat- warto?

[sliwka_fioletowa]

Padła mi lodówka. Nowa ok. 3600 (2 lata gwarancji producenta) dodatkowe, nieobowiązkowe (ale bardzo promowane przez sprzedawcę) ubezpieczenie w kwocie ok 1200 zł na 5 lat.
Korzystałyście z tego? Warto?

[pani_tau]

Nigdy nie kupowałam dodatkowego ubezpieczenia, może bym to zrobiła gdyby nie kosztowało jednej trzeciej ceny towaru.
Natomiast przy kupnie pralki zostalam poddana sporej presji ze strony sprzedawczyni, która barwnie i wielkim zaangażowaniem opisywała mi straszne wypadki, jakim może ulec pralka, w tym pęknięcie puchowej kurtki.
Słuchałam tego z fascynacja, która chyba została wzięta za dobry omen, bo sprzedawczyni na koniec nawet nie zapytała tylko stwierdziła: "Czyli bierze pani dodatkowe ubezpieczenie?"
Na co głosem człowieka pogrążonego w hipnozie odpowiedziałam, że jest to absolutnie wykluczone.
W styczniu minęło pięć lat od zakupu.

[sliwka_fioletowa]

Świetna historia 🤣

[paola.brunetti]

Co prawda nie AGD, ale komputer ostatnio kupowałam za 3 tys, i sprzedawca chciał mi wcisnąć ubezpieczenie na 3 lata za, uwaga, 1200 zł, płatne w ratach. W wypadku awarii laptopa mogłabym wziąć sobie nowy za te 3 tys, tylko ciekawe, jaką będzie cena laptopów o podobnych parametrach powiedzmy za te 3 lata... czyli tak naprawdę sklep zarabia na mnie te 1200 zł, bo wcale nie jest powiedziane, że ten komputer ulegnie awarii. Jakbym miała o tyle większy budżet, to po prostu kupiłabym lepszy sprzęt. Dodam, że nigdy jeszcze nie zdarzyła mi się poważna awaria w ciągu kilku lat po zakupie, a AGD mam ubezpieczone w polisie na dom i jak coś się z rzadka psuje, to przychodzi majster przysłany przez ubezpieczyciela.

[agnes_gray]

Nie, bo to działanie marketingowe na zasadzie "stwórz u klienta potrzebę, o której nie wiedział, że ją ma i od razu przedstaw mu ofertę zaspokajającą tę potrzebę".

[skumbrie]

Korzystałyście z tego? Warto?

Nie razy 2.

[dyzurny_troll_forum]

sliwka_fioletowa napisała:

> Padła mi lodówka. Nowa ok. 3600 (2 lata gwarancji producenta) dodatkowe, nieobo
> wiązkowe (ale bardzo promowane przez sprzedawcę) ubezpieczenie w kwocie ok 1200
> zł na 5 lat.

Po pierwsze nie na 5 lat , a na dodatkowe 3 lata, czyli 400 PLN za rok, czyli ponad 10% wartości początkowej sprzętu.

Po drugie te ubezpieczenia to jest jeszcze większy wałek niż cudowne szczepionki na wirusa mordercę. Wystarczy przeczytać warunki tego ubezpieczenia, że szczególnym uwzględnieniem punktu co się dzieje gdy sprzętu nie da się naprawić.

Ale trzeba przyznać, że qwy bezczelne i zuchwałe wciskanie tego "produktu" opanowały do perfekcji. U mnie potrafią dzwonić pod koniec 2 letniego okresu standardowej ochrony z propozycję przedłużenia chociaż o rok - za śmieszne (ich zdaniem) pieniądze.

[ophelia78]

Ubezpieczenie za 1/3 wartości towaru? Komuś peron odjechał? Razem z dworcem?

To tak jakbyś mając mieszkanie warte powiedzmy 600.000 płacila co 3 lata 200.000 składki ubezpieczeniowej.

[zlota-klamka]

Za taką cenę na pewno nie. Dodatkowe ubezpieczenie kupiłam raz w życiu, dla laptopa, ale do niczego mi się ono nie przydało bo laptop działa bez problemów już 10 lat

[mdro]

Nie i nie. Mojemu ojcu kiedyś sprzedawca wcisnął, oczywiście kompletnie bez sensu.

Mnie ostatnio namawiano z argumentacją "bo wie pani, teraz ten sprzęt to tak szybko się psuje", na co zaniepokojonym tonem odpowiedziałam "to ja może jednak zrezygnuję z zakupu, skoro pani mówi, że się szybko popsuje" i pani się od razu wycofała .

[jednoraz0w0]

Nie warto. Jak ubezpieczysz lodówkę, zmywarkę i pralkę to wydasz na to tyle co cały jeden nowy sprzęt. Jak ubezpieczysz jedno a innego nie to padnie ci to nieubezpieczone albo ubezpieczone ale zaraz po upływie tych pięciu lat. Producent i tak daje gwarancje tylko krótsza wiec jak coś jest nie tak to wyjdzie szybciej. Lepiej równowartość tego ubezpieczenia odkładać na oprocentowane konto i jak coś padnie to masz na naprawę albo na nowe i to ty decydujesz co z tym zrobić.

[szmytka1]

Nie korzystam, bo średnio wychodzi to 1/3 wartości sprzętu, który mam zamiar kupić, a do tego maja kruczkiz by nie wypłacać tyh ubezpieczeń, tak że zawsze mam myśl, że oto ja będę tym przypadkiem, któremu nie uznają i nie wypłaca.

[marta.graca]

Nigdy nie korzystałam i nigdy tego nie żałowałam, bo mija w tym roku 5 lat odkąd kupiliśmy wszystkie sprzęty AGD i z żadnym nie było problemu.

[rosie]

Jak odmówisz, to zaproponują Ci ubezpieczenie w niższej cenie. Ja nie biorę, raz dałam się namówić na to ubezpieczenie za połowę standardowej ceny. Ostatnio kupowałam telewizor, odmówilam ubezpieczenia, zaproponowano niższą cenę, również odmówiłam. Poźniej pan spytał o dane do faktury, powiedziałam że chcę paragon. Pan próbowal namowić mnie na fakturę, bo paragon może wyblaknąć....Nadał prosilam o paragon. Na końcu pan zaproponował ubezpieczenie w cenie tv. Zastanawiałam się gdzie jest haczyk ale zgodziłam się. No i na końcu pan poprosił dane do faktury, ponieważ dodatkowe ubezpieczenie tylko na dane osobowe. Dlaczego nie chcieli sprzedać Tv na paragon? Do tej pory nie wiem

[panna.nasturcja]

Bo chcieli mieć klienta firmy ubezpieczeniowej.
Przeciez to nie sklep z agd daje to ubezpiecznie tylko firma ubezpieczeniowa, która w ten sposób robi sobie pulę i bazę klientów.
Nam kiedyś próbowano sprzedać laptopa za cenę 30% niższą niż normalnie poda warunkiem, że połowa ceny to będzie opłata za laptop a druga połowa to ubezpieczenie. Pan pojąć nie mógł czemu ja się nie zgadzam i wolę zapłacić więcej.

[brenya78]

No, ja też nie rozumiem. Możesz wytłumaczyć?

[szczypawka.jadowita]

Jeśli standardowa cena to np. 1000 zł, to po obniżce do zapłacenia 700, z tego wartość sprzętu to 350 zł.
Odpowiedzialność ubezpieczyciela będzie ograniczona do kwoty 350 zł, a ze względu na kruczki jeszcze bardziej, np. do 250 zł. Tylko naprawiać.
Plus nowy klient w bazie.

[majenkirr]

Nigdy!

[dorotakwiatkowska13]

Nigdy z tego nie korzystałam, a ubezpieczenie w tej wysokości to chyba jakiś żart. Poza tym lodówka jest raczej rzadko psującym się urządzeniem, w odróżnieniu np. od pralki czy zmywarki, więc tym bardziej nie warto.

[klaramara33]

Nie nigdy i dobrze , ani razu mój sprzęt nie popsuł się tak szybko.

[jolunia01]

NIE warto. W tych dodatkowych ubezpieczeniach jest tyle wyłączeń odpowiedzialności, że zdziwiłabym się, gdyby akurat stało się coś, za co ubezpieczyciel zapłaci.

[sol_13]

Moim zdaniem nie. Pralka zepsuła się po 6 latach, telewizor po 5 (2 tygodnie po zakończeniu gwarancji).

[enigma81]

Kiedyś nie kupowałam. Ale jak mi ostatnia pralka (Amica) padła miesiąc po końcu 2-letniej gwarancji, to na następną już wzięłam. Pewnie się nie przyda, ale to na fali wkurwa było.

[wkswks]

Moj małżonek preferuje tylko boshe i Miele. Jak zepsuła nam sie pralka krótko po 5 letniej gwarancji, powiedziałam, żeby kupił beco i tyle. Po co przeplacac za sprzęty i ubezpieczenia jak i tak to wszystko g. warte.

[enigma81]

Miałam 3 sprzęty Amiki i wszystkie beznadzieje. Zachciało mi się wspierać polski biznes..

[alpepe]

Mam piekarnik, pochłaniacz i płytę grzewczą. Były mąż ma lodówkę amici. Wszystko sprawne od wielu lat.

[anorektycznazdzira]

Problemem nie był brak gwarancji, tylko, że to Amica. Miałam raz- nigdy więcej.
Nie kupuje się Amica i Beco.
Dla przykładu płyta indukcyjna Electroluxa chodziła mi 15 lat, i chodziłaby nadal, gdyby mi coś na nią nie upadło.

[enigma81]

No właśnie u mnie też nigdy więcej. Została jeszcze lodówka.

[s12345s]

Ja się dałam naciągnąć na takie ubezpieczenie w tamtym roku. Sprzedawca miał dar przekonywania.
Kupiłam telewizor za 4300 zł, a ubezpieczenie 1500 zł. Kupowałam przez telefon i na raty (bo na raty było korzystniej), bo pierwszą ratę zapłacił sklep. Jak już kupiłam i przemyślałam to wyszło mi, że głupotę zrobiłam. Ponieważ miałam 30 dni na odstąpienie od tego ubezpieczenia, to odstąpiłam. Kredytu nie przeliczali, tylko firma ubezpieczeniowa zwróciła mi to 1500 zł, a ja sobie teraz płacę raty tak, jak były ustalone. Przy inflacji zyskałam 1500 zł, które już wydałam. Podobno tak się robi, bo rozmawiałam z firmą ubezpieczeniową i bankiem.

[sueellen]

A ja miałam tak ubezpieczona sofę. Miała 3 lata kiedy dziecko pomazało mi ją markerem. Najpierw przyjechali i próbowali domyc. Nie dało się więc dostałam nowa sofę.

[panna.nasturcja]

Bardzo głupio. Bo ten kredyt, którego do niczego nie potrzebujesz obniża Ci zdolność kredytową oraz czyni Cię klientką firmy ubezpieczeniowej, choć tego nie chcesz.
Fascynuje mnie jak ludzie dają sie wrabiac.

[s12345s]

panna.nasturcja napisała:

> Bardzo głupio. Bo ten kredyt, którego do niczego nie potrzebujesz obniża Ci zdolność kredytową

Nie planuję w moim życiu już żadnych większych kredytów. Stać mnie było żeby kupić ten telewizor za gotówkę, nawet wypłaciłam pieniądze z bankomatu. Ale na raty wychodziło taniej. Rat mam 20, a jedną zapłacił sklep. O tą jedną ratę było taniej. Raty 0% i 0 prowizji.

oraz czyni Cię klientką firmy ubezpieczeniowej, choć tego nie chcesz.

A co złego może mi się w związku z tym przytrafić? Możesz napisać? Przecież nie wcisną mi żadnego ubezpieczenia bez moje zgody.

> Fascynuje mnie jak ludzie dają sie wrabiac.

Ale w co się dałam wrobić? Oświeć, bo naprawdę nie wiem.

[brenya78]

Nie jest, bo w momencie zrezygnowania z ubezpieczenia przestaje nią być. Dane osobowe nie mogą być użyte w żaden sposob.

[wkswks]

Nie,
To się zupełnie nie opłaca.

[mayaalex]

Ubezpieczylam dodatkowo tylko jeden sprzet - plyte indukcyjna, ktora popsula sie tuz przed koncem normalnej gwarancji. Wymieniono mi cala czesc elektroniczna (czyli spora czesc plyty), zdecydowalam sie na ubezpieczenie bo poprzednia plyta miala taki sam problem (te stara wymienilam jak kupilismy mieszkanie) wiec podejrzewam, ze to moze byc cos z instalacja elektryczna a nie z plyta tak naprawde i moze mi sie to ubezpieczenie rzeczywiscie przydac (a wlasciwie nie ubezpieczenie tylko przedluzenie gwarancji). Natomiast kwota nie byla jakas wysoka, mysle ze okolo 10% wartosci nowej plyty.

[sueellen]

Lodówke pralkę i zmywarkę mam ubezpieczone. Podobnie sprzęt elektroniczny typu laptopy, kamery telefony itp.

[anorektycznazdzira]

Pralka- tak, lodówka- nie

[notting_hill]

Pamiętam, ze był raz w "Polityce" ranking rzeczy niepotrzebnych a kosztownych, na które tracimy pieniądze. Wysoko było właśnie dodatkowe ubezpieczenie sprzętu. Więcej nie pamiętam, ale akurat to mi utkwiło.

[furia36]

Ja ubezpieczyłam Expres do kawy krups i zepsul Sie niedługo po upływie gwarancji. Mogłam wybrać sobie nowy po odliczeniu wartości poprzedniego ekspresu. Kolejny też kupiłam z ubezpieczeniem.