Dodaj do ulubionych

Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉

29.05.23, 10:58
Dlaczego część kobiet postrzega tzw. dbanie o urodę - podkreślam: stricte o urodę, nie o zdrowie - jako żmudny obowiązek i ewentualnie (u innych oczywiście 😂) podporządkowanie regułom patriarchatu, podczas gdy inne te same czynności widzą jako autentyczne dbanie o swój dobrostan i sprawiają im one prawdziwą przyjemność?

Dodatkowo:
Skąd antagonizmy między jedynymi a drugimi. I mniej lub bardziej taktowne pytania lub wypowiedzi czy nawet rozważania, typu, że jak jakaś ma w nosie urodę to znaczy, że się nie ceni (nie kocha?), lub w drugiej grupie - dba o siebie, czyli robi to, by sprostać zewnętrznie narzucanym normom, bo jest ewidentnie ofiarą patriarchatu?

Czemu mamy problem (?) z przyjęciem odmiennej wizji własnej fizis w wykonaniu innych kobiet?
Obserwuj wątek
    • woman_in_love Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:04
      Bo jedne mają to w genach a drugie nie.

      Te z z nas, które się nastarają bo potrafią to mają lepszych facetów + dostęp do lepszych i większych zasobów.
      A te, które się nie nastarajo bo nie umiejo to wiadomo, pozostaje im zazdrość, pierdololo w necie i dorabianie ideologii - a już najbardziej załosne gdy to ideologia ciałopozytywna albo psedo feministyczna.
      • unikotka Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:07
        W obecnych czasach potrafi każda, o ile ma kasę (wachlarz usług), lub prawie każda, jak jej nie ma (net). Imo to jednak wpływ środowiska, nie genów 😁 Znów matki winne? 😜
        • woman_in_love Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:08
          W obecnych czasach potrafi każda,
          Nie nie każda.

          prawie każda, jak jej nie ma (net)

          No nie, trzeba jednak mieć talent jakiś do tego.
          • unikotka Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:21
            Wystarczy mozolna praca 😛
            • jednoraz0w0 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:03
              To znaczy co, mozolną pracą będzie sobie sama ścinać włosy i mieszać kolory z własnoręcznie zebranych ziół czy jak?
        • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:22
          Nie każda, ja jestem antytalentem w tej dziedzinie
          • znowu.to.samo Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:35
            Ja zawsze lubiłam sie malować ale mam też zdolności plastyczne i czuje że mi to pomaga w zrobieniu lepszego makijażu
            • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:37
              No właśnie ja nie umiem, nie lubię, nie mam zdolności plastycznych, ale też nie mam żadnego problemu z tym, żeby chodzić bez makijażu. Czasem sobie pomaluję rzęsy jak mnie najdzie, albo użyję szminki, ale żadnego konturowania, rzeźbienia, blendowania produktów, to nie dla mnie.
          • daniela34 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:39
            ggrr.ruu napisała:

            > Nie każda, ja jestem antytalentem w tej dziedzinie


            To się chyba mieści w tym, o czym uniktoka pisała, że każdy umie jak ma kasę. Ja nie umiem zrobić dobrego makijażu, na co dzień maluję się dość szczątkowo, nie umiem też starannie pomalować paznokci ani zrobić dobrej fryzury. Jak mam na to ochotę to idę, płacę i jestem chwilowo "nastarana" (nadal nienawidzę tego określenia). A że nie mam do tego cierpliwości, to rzadko jestem. Ostatnio chciałam się nastarać to myślałam, że zniosę jajko i wysiedzę młode danielątko (gdyby daniele się z jajek wykluwały) u fryzjera.
            • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:41
              Fakt, gdybym zatrudniła sztab ludzi od ciuchów, włosów i makijażu na co dzień to może smile Ale to już jest jakiś poziom zawodowy. A do fryzjera to polecam Kindle - ostatnio żałowałam że już koniec bo jeszcze książki nie doczytałam
          • lella_two Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 13:43
            Ja również nie umiem i nie lubię( bo mi nie wychodzi)🤷‍♂️
            Moja mama się zawsze malowała, córze też super wychodzi, ale ona akurat ma talent plastyczny. I co zrobisz, jak nic nie zrobisz🤷‍♂️ Cudze nastaranie mnie nie rusza.
            • arthwen Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 16:57
              A ja umiem (i owszem, zdolności manualne i rysunkowe pomagają moim zdaniem), ale nadal mi się nie chce na co dzień. Kiedyś zostałam poproszona o zdjęcie w makijażu, właśnie "nastarana" taka i ekhem... zrobiłam sobie makijaż w photoshopie na zdjęciu bez, bo mi było łatwiej i szybciej big_grin
              Szkoda że na żywo się tak nie da... nałożyć odpowiednie filtry i już big_grin
              • arthwen Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 16:59
                Ale jak mi się chce czasem, to jestem w stanie bardzo porządny makijaż zrobić wink
                • lella_two Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 18:17
                  Taki fotoshop na żywo byłby super👍
                  • jednoraz0w0 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 18:23
                    No zasadniczo w telefonach już jest…
                    • arthwen Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 18:27
                      Ale chodzi o to, że na żywo tongue_out
                      Zamiast się bawić w malowanie, to tylko nakładasz jednym kliknięciem filtr i jesteś umalowana big_grin I potem zmywasz tak samo
                      • jolie Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 18:28
                        W "Piątym elemencie" było takie urządzenie do makijażu.
                      • jednoraz0w0 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 30.05.23, 00:06
                        Myślę ze tez będzie i to niedługo. Jakiś światłoczuły podkład zmieniający kolory którym się smakujesz niczym emulsją fotograficzną, twarz zeskanujesz w 3D i wrzucisz do appki i potem już w appce albo sobie sama malujesz albo będą makijaże jak avatar które możesz sobie ściągnąć albo zamówić plik u profesjonalisty i potem przejechać po paszczy jakimś laserem który zaktywuje ten podkład.
      • malaperspektywa Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 12:07
        Poszłabym dalej: jedne mają to w genach, inbe w du...ie. 😀
        • woman_in_love Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 12:10
          to prawda: jak sie jest dobrym w doopie, to też to może kogoś zaciekawić, wtedy nie musimy być nastarane
          • klaviatoorka1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 15:20
            ale PO CO "kogoś zaciekawić"?
            Nie rozumiem
        • homohominilupus Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 15:29
          malaperspektywa napisała:

          > Poszłabym dalej: jedne mają to w genach, inbe w du...ie. 😀

          Hłe hłe.
          Tak jest
          Team #mamwdupie
        • panna.nasturcja Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:53
          Te, które mają w dupie są zdecydowanie zdrowsze smile
          • woman_in_love Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 30.05.23, 10:27
            nie: bo muszą wstawać o 4 na zmianę w fabryce

            a nastarane mają bogatego męża i oglądają właśnie koreańska dramę w łóżeczku
            • kamkaklamka Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 30.05.23, 11:05
              Pani która musiałaby pracować pewnie trzy miesiące na ten mój outfit określiła mnie na jego podstawie jako tą gorszą tylko dlatego że nie byłam nastarana. Dlatego zawsze powtarzam że ludzie oceniający na podstawie zewnętrzna bardzo często są w błędzie, nie jest tak jak im się wydaje a to daje też bardzo duże pole do manipulacji innymi.
              • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 30.05.23, 12:50
                Gorsza od kogo? Wczesnej pisałaś, że uznali Cię za złodziejkę
              • homohominilupus Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 30.05.23, 16:18
                kamkaklamka napisała:

                > Pani która musiałaby pracować pewnie trzy miesiące na ten mój outfit określiła
                > mnie na jego podstawie jako tą gorszą tylko dlatego ż

                Oh wow, powiało wielkim światem.
                • bene_gesserit Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 30.05.23, 17:06
                  Klasą powiało. Zatęchłe.
      • stephanie.plum Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 12:59
        poka zdjęcie
      • kamkaklamka Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:43
        Masz oczywiście rację to jest umiejętność która w tych czasach może bardzo wpływać na życie. Jest coś w tym że dużo kobiet korzysta z technik pokazywanych w internecie, ściąga wszystko kropka w kropkę, wystarczy nie mieć dwóch lewych rąk i być zdeterminowanym.
        Mam znajomą która jest typową sportsmenką, męskie sporty itd męska stylówka ale potrafiła się nauczyć od A do Z makijażu z tutoriali po to by zmienić sobie twarz, wygląda zupełnie inaczej z makijażem i z tego korzysta.
      • simply_z Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 18:25
        Jestes chlopem, wiec jakie "te".
    • daniela34 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:06
      A nie jest to po prostu kolejny przejaw stanowiska, że "moja racja jest najmojsza"? Trudno nam jest chyba (mówiąc "nam" mam na myśli generalnie ludzi) zrozumieć, że jak ja mam tak, to inni mogą mieć całkiem inaczej. Nienawidzącym gotowania trudno zrozumieć, że dla kogoś to przyjemność, a tym, których po 5 minutach nudzą zabiegi urodowe, trudno zrozumieć, że dla kogoś to relaks i czysta frajda.
      • unikotka Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:08
        Chyba może być 😊
      • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:14
        Mnie wcale nie jest trudno zrozumieć, że dla kogoś malowanie/gotowanie, to może być przyjemność. Trudniej zrozumieć dlaczego malują się praktycznie wyłącznie kobiety, presja na ładny/młody wygląd również jest silniejsza w przypadku kobiet, a i niestety obowiązki domowe, w tym codzienne gotowanie dla całej rodziny, również zdecydowanie częściej w udziale przypada kobietom.
        • daniela34 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:20
          Jakoś musiałam to zdanie sformułować - dlatego w nawiasie zaznaczyłam, że dokonuję pewnej generalizacji, ale przecież zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy tak mają, że im trudno. Natomiast z drugą częścią wypowiedzi mogę się zgodzić - tak, masz rację, codzienne gotowanie na ogół spada na kobiety (i to bynajmniej mnie nie budzi mojej radości) a presja na ładny wygląd jest o wiele silniejsza na kobiety. To jednak nie znaczy, że jak czytam wypowiedzi, a dobra, użyję konkretnych nicków, może się nikt nie obrazi, magdalleyc czy thank you na temat kosmetyków, to uprawnione jest założenie, że - jeśli one mają całkiem inaczej niż ja, bo lubią dbać o wygląd, to dlatego, że żyją w okowach patriarchatu. A jeśli czytam wypowiedzi, dajmy na to mysiulka o kuchni, to mam założyć, że ona gotuje bo żyje w owych okowach.
          Chyba o to chodziło unikotce. A przynajmniej ja tak zrozumiałam starter.
          • unikotka Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:29
            Danielo, właśnie o to chodzi, że chyba zbyt rzadko pozostajemy otwarte na te kwestie. Mamy zakodowane: nie dba / nie gotuje, to niech nie dziwi się, że on zdradza ( seks litościwe przemilczam) . I odwrotnie też (poniekąd na szczęście acz nie całkiem) wszystko ogarnia czyli niewolnica. Kobiety są różne, a feminizm to opcja a nie program do zrealizowania. I chwała mu za to 💚 I tego nauczyła mnie babcia w latach 80-tych, raczej późnych ( która była chyba bardzo postępowa, bo wyszła za 10 lat młodszego w latach 40-tych 😊).
            • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:53
              unikotka napisała:

              > Danielo, właśnie o to chodzi, że chyba zbyt rzadko pozostajemy otwarte na te k
              > westie. Mamy zakodowane: nie dba / nie gotuje, to niech nie dziwi się, że on zd
              > radza ( seks litościwe przemilczam) . I odwrotnie też (poniekąd na szczęście ac
              > z nie całkiem) wszystko ogarnia czyli niewolnica. Kobiety są różne

              Ale jak inaczej dokonać zmian w mentalności? Jakby wszyscy w imię tolerancji,
              milczeli bo przecież zawsze będą kobiety, który nie lubią czy nie chcą pracować/studiować/
              głosować itd. itd. to dotąd stałybyśmy w miejscu.
              Może zamiast brać wszystko dosłownie i do siebie znaleźć też trochę dystansu do dyskusji
              o zjawisku jako takim, które przecież istnieje, i które w ogólnym ujęciu powoduje często większą
              presję na kobiety.
              • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:56
                Zdaje się prawo do studiowania nie oznacza obowiązku studiowania więc w żaden sposób nie uderza w tych, co studiować nie chcą
                • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 12:37
                  Teraz masz prawo bo ktoś kiedyś zaczął o tym prawie dla kobiet mówić. Nie mówmy o tym czy tamtym, to zaczniemy się cofać.
                  • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 12:50
                    Zdaje się mamy ważniejsze problemy niż makijaż, prawo do braku makijażu ma się dobrze, gorzej z innymi prawami
                  • aandzia43 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 13:20
                    "Teraz masz prawo bo ktoś kiedyś zaczął o tym prawie dla kobiet mówić. Nie mówmy o tym czy tamtym, to zaczniemy się cofać. "

                    To znaczy o czym mamy mówić żeby się nie cofnąć? O prawie do braku makijażu? Jak napisała Grruu ma się ono dobrze. Ktoś ci każe malować się, nie dostaniesz się na studia czy do pracy bez pomalowanej twarzy?
                    • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 13:57
                      aandzia43 napisała:

                      > To znaczy o czym mamy mówić żeby się nie cofnąć? O prawie do braku makijażu? Ja
                      > k napisała Grruu ma się ono dobrze. Ktoś ci każe malować się, nie dostaniesz si
                      > ę na studia czy do pracy bez pomalowanej twarzy?
                      >
                      a wy się wczoraj urodziłyście? Wydaje wam się, że na życie i decyzje wpływają wyłącznie regulacje prawne?
                      Jest silna presja na wygląd kobiet, na to, że powinny być piękne, wiecznie młode i nie jest to presja prawna, o czym ta rozmowa? Ani to korzystne dla nas, ani dla naszych córek, a to, że się jedna z drugą lubi malować
                      to nie znaczy, że nie można rozmawiać o tym jak presja kulturowa oddziałuje na kobiety, czego między
                      innymi przejawem jest również makijaż.

                      • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:05
                        Mnóstwo kobiet się nie maluje, ostracyzmu nie ma z tego powodu. To jest jakiś bzdet w porównaniu z np. brakiem dostępu do ginekologa na wsi
                        • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:13
                          ggrr.ruu napisała:

                          > Mnóstwo kobiet się nie maluje, ostracyzmu nie ma z tego powodu. To jest jakiś b
                          > zdet w porównaniu z np. brakiem dostępu do ginekologa na wsi

                          ale ja nie twierdzę, że jest ostracyzm. Dlaczego przekręcasz moje słowa?
                          Piszę o kulturowej presji na kobiecy wygląd. Twierdzisz, że go nie ma?
                          Przypadek, że kobiety się malują a mężczyźni nie?
                          • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:20
                            Jest też presja na brak makijażu u mężczyzn. Mnie nikt nie pobije za brak makijażu, a faceta że makijaż może to spotkać. Szczerze mówiąc to ta presja jest dla mnie jednym ze zjawisk, o których czytam w mediach, ale kompletnie nie widzę w otoczeniu, bo mnóstwo kobiet się nie maluje i nic się nie dzieje w związku z tym.
                            • klaviatoorka1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 15:25
                              świetne spostrzeżenie, nigdy tego tak nie odbierałam, a to jest czysta prawda
                          • melisananosferatu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:25
                            Ja sie zgadzam, ze presja jest, inna sprawa co z ta presja robimy.
                            • aandzia43 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:30
                              melisananosferatu napisała:

                              > Ja sie zgadzam, ze presja jest, inna sprawa co z ta presja robimy.


                              Owszem. I na jakie rejony życia nam oddziałuje.
                            • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:31
                              Ale w czym się przejawia? Pytam całkowicie serio - w odniesieniu do takich zwykłych kobiet, nie mówię o tym, że ktoś chce być celebrytką czy ogólnie zarabiać wyglądem.
                          • pade Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:31
                            nenia1 napisała:

                            > ggrr.ruu napisała:
                            >
                            > > Mnóstwo kobiet się nie maluje, ostracyzmu nie ma z tego powodu. To jest j
                            > akiś b
                            > > zdet w porównaniu z np. brakiem dostępu do ginekologa na wsi
                            >
                            > ale ja nie twierdzę, że jest ostracyzm. Dlaczego przekręcasz moje słowa?
                            > Piszę o kulturowej presji na kobiecy wygląd. Twierdzisz, że go nie ma?
                            > Przypadek, że kobiety się malują a mężczyźni nie?

                            ale ta presja jest głównie ze strony kobiet
                            wystarczy poczytać ematkę, to, co tu się wypisuje przechodzi ludzkie pojęcie
                            zacznijmy może od siebie, a nie od społeczeństwa
                            • melisananosferatu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:33
                              Zgadzam sie.
                          • aandzia43 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 15:13
                            nenia1 napisała:

                            > ggrr.ruu napisała:
                            >
                            > > Mnóstwo kobiet się nie maluje, ostracyzmu nie ma z tego powodu. To jest j
                            > akiś b
                            > > zdet w porównaniu z np. brakiem dostępu do ginekologa na wsi
                            >
                            > ale ja nie twierdzę, że jest ostracyzm. Dlaczego przekręcasz moje słowa?
                            > Piszę o kulturowej presji na kobiecy wygląd. Twierdzisz, że go nie ma?
                            > Przypadek, że kobiety się malują a mężczyźni nie?

                            Mężczyźni mają swoje presje, nie zazdroszczę im w każdym razie.
                          • kropkaa Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 26.06.23, 10:53
                            Zaczynają się malować i nosić perły. Chyba wolę wersję saute.
                      • snakelilith Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:14
                        nenia1 napisała:



                        > Jest silna presja na wygląd kobiet, na to, że powinny być piękne, wiecznie młod
                        > e i nie jest to presja prawna, o czym ta rozmowa?

                        Biedna nenia. W tym wieku już dawno mogłaby sobie darować paniusiowaty wygląd, zdjąc niewygodne szpilki i obciskające spódniczki w XS, ale jak widać presja, którą robi sobie sama, jest ciągle tak wielka, że woli nosić i pyszczyć na uciskające ją społeczeństwo. big_grin
                      • aandzia43 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:16
                        nenia1 napisała:

                        > aandzia43 napisała:
                        >
                        > > To znaczy o czym mamy mówić żeby się nie cofnąć? O prawie do braku makija
                        > żu? Ja
                        > > k napisała Grruu ma się ono dobrze. Ktoś ci każe malować się, nie dostani
                        > esz si
                        > > ę na studia czy do pracy bez pomalowanej twarzy?
                        > >
                        > a wy się wczoraj urodziłyście? Wydaje wam się, że na życie i decyzje wpływają w
                        > yłącznie regulacje prawne?
                        > Jest silna presja na wygląd kobiet, na to, że powinny być piękne, wiecznie młod
                        > e i nie jest to presja prawna, o czym ta rozmowa? Ani to korzystne dla nas, ani
                        > dla naszych córek, a to, że się jedna z drugą lubi malować
                        > to nie znaczy, że nie można rozmawiać o tym jak presja kulturowa oddziałuje na
                        > kobiety, czego między
                        > innymi przejawem jest również makijaż.
                        >

                        A skąd ci przyszło do głowy że my o regulacjach prawnych? big_grin
                        Presja na młody czy ładny wygląd to jedna z wielu presji, nic nadzwyczajnego. Problem zaczyna się dopiero wtedy gdy od jakichś nakazów (formalnych czy zwyczajowych) zależą sprawy życiowe nie związane z przedmiotem nakazu. Więc gdyby Daniela nie mogła zostać adwokatem bo się nie maluje to byłby powód do wejścia na barykady. Jeśli ja jako stara i gruba jestem przezroczysta np. dla pana trenera z siłowni to chyba nie będę się na te barykady gramolić bo mi się należy (trener), a jak ktoś ma inne zdanie to dyskryminacja i patriarchat. Czy może mam się gramolić? Innymi słowy nie masz wpływu na to co się komu podoba, żebyś stanęła na rzęsach, masz natomiast wpływ na to, że od upodobań estetycznych Iksa nie mogą zależeć jego decyzje zawodowe.
                        • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:18
                          Ale w jakim sensie przezroczysta? Treningu Ci nie ułoży? Czy masz na myśli brak zainteresowania relacją inną niż trener-klientka?
                          • aandzia43 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:25
                            Żartobliwy przykład o braku zainteresowania młodych facetów starszymi paniami, z sufitu wzięty, na siłownię nie chodzę. A chodzi mi o to, że Neni chyba się wydaje że swoimi protestami zawróci kijem Wisłę i objedzie jakoś biologię i wdrukowane w nasze mózgi preferencje.
                            • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:32
                              A ok, to rozumiem, bo zaczęłam już całkiem serio to rozkminiać.
                            • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 16:11
                              aandzia43 napisała:

                              > Żartobliwy przykład o braku zainteresowania młodych facetów starszymi paniami,
                              > z sufitu wzięty, na siłownię nie chodzę. A chodzi mi o to, że Neni chyba się wy
                              > daje że swoimi protestami zawróci kijem Wisłę i objedzie jakoś biologię i wdruk
                              > owane w nasze mózgi preferencje.
                              >
                              >
                              matko jedyna, rozmawiamy. Jakie barykady, jakie zawracanie kijem Wisły? Problem w tym, że lubisz makijaż, i nie potrafisz oddzielić rozmowy o zjawisku od własnych preferencji. To dokładnie jak rozmowy o tym, że to najczęściej kobiety w większości rezygnują z pracy albo zmniejszają ilość godzin, na rzecz darmowej pracy w domu, w związku z czym częściej też stają się ofiarami przemocy ekonomicznej czy mają mniejsze emerytury/chorobowe itd. To fakt. Taki sam jak ten, że np. polskie dziewczyny mają mają zaniżoną samoocenę, kompleksy, częściej mają zaburzenia odżywania, a presja kulturowa związana z wyglądem zdecydowanie silniej oddziałuje na dziewczynki, niż na chłopców. To są realne problemy naszych córek, potencjalnych wnuczek, młodszych pokoleń i nie ma co bagatelizować bo "można się nie malować". Problem w tym, że spora grupa kobiet na forum bierze wszystko do siebie wychowana w jakimś dziwnym podziale na "lepsze i gorsze". I traktuje każdą taką wypowiedź jak osobisty atak na nią. Może czas wyjść z tego stereotypu i przestać bredzić o osobach "które całe na biało...", wypowiadają się rzekomo z wyższością...bo to zwyczajnie ograne. A przede wszystkim nie pozwala na rozmowy o zjawiskach, które istnieją. O których można dyskutować, rozmawiać, zamiast cudownych bajań w rodzaju "pracuję na pół etatu bo "life work balans" a w rzeczywistości czytaj "zapier.lam pieszo do sklepu po zakupy, wracam do domu z siatami, a potem drugie pół etatu gotuję i sprzątam w domu". Co byście tu nie napisały, to niestety ale statystyka nie jest po stronie kobiet. Istnieje zjawisko silnego stresu związanego z wyglądem wśród nastolatek, tak samo jak istnieją niższe zarobki, dyskryminacje kobiet na rynku pracy oraz nierówny podział obowiązków w domach. I tyle w temacie.
                              • taniax Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 16:41
                                Trzeba mieć naprawdę dużo złej woli żeby nie przyznać ci racji bo jest jak piszesz.
                                • snakelilith Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 17:00
                                  taniax napisała:

                                  > Trzeba mieć naprawdę dużo złej woli żeby nie przyznać ci racji bo jest jak pisz
                                  > esz.


                                  Ona wali tylko komunały. W każdym wątku dotyczącym jakiejkolwiek sprawy kobiecego wyglądu wpyerdala te swoje frazesy o niedopłatnej j kobiecej pracy w domu i innych rzeczach, o których też regularnie odbywają się tu dyskusje. Tak jakby każda oznaka dbania o estetyczny wygląd była związana z przypodobaniem się panu i władcy. Ja pracowałam wiele lat z lesbijką i dla niej wygląd był nawet ważniejszy niż dla mnie, bo interesowały ją głównie młode atrakcyjne kobiety i dla takich chciała być atrakcyjna. Więc upraszczanie tematu tylko i wyłącznie do patriarchatu świadczy o mocno ogarniczonych horyzontach.
                                  • kariwitch00 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 17:07
                                    snakelilith napisała:

                                    > taniax napisała:
                                    >
                                    > > Trzeba mieć naprawdę dużo złej woli żeby nie przyznać ci racji bo jest ja
                                    > k pisz
                                    > > esz.
                                    >
                                    >
                                    > Ona wali tylko komunały. W każdym wątku dotyczącym jakiejkolwiek sprawy kobiece
                                    > go wyglądu wpyerdala te swoje frazesy o niedopłatnej j kobiecej pracy w domu i
                                    > innych rzeczach, o których też regularnie odbywają się tu dyskusje. Tak jakby k
                                    > ażda oznaka dbania o estetyczny wygląd była związana z przypodobaniem się panu
                                    > i władcy. Ja pracowałam wiele lat z lesbijką i dla niej wygląd był nawet ważnie
                                    > jszy niż dla mnie, bo interesowały ją głównie młode atrakcyjne kobiety i dla t
                                    > akich chciała być atrakcyjna. Więc upraszczanie tematu tylko i wyłącznie do pat
                                    > riarchatu świadczy o mocno ogarniczonych horyzontach.
                                    A ty nie jesteś wiarygodna ponieważ korzystałam całe życie z urody byłaś chyba modelka albo blisko. Jeszcze raz powtarzam jest drużyna która z tego korzysta mieli ci ludzie łatwiej dzięki wyglądowi inni na tym zarabiają wiec nie na w tym nic dziwnego.
                                  • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 17:15
                                    snakelilith napisała:

                                    >
                                    > Ona wali tylko komunały. W każdym wątku dotyczącym jakiejkolwiek sprawy kobiece
                                    > go wyglądu wpyerdala te swoje frazesy o niedopłatnej j kobiecej pracy w domu i
                                    > innych rzeczach, o których też regularnie odbywają się tu dyskusje. Tak jakby k
                                    > ażda oznaka dbania o estetyczny wygląd była związana z przypodobaniem się panu
                                    > i władcy.

                                    no bez przesady. Jesteś modelowym przykładem, że kobiety nie przywiązują wagi do wyglądu wyłącznie
                                    w celu przypodobania się panu i władcy. To przecież w przytłaczającej większości damskie forum
                                    które od lat zaszczycasz szczegółowymi opisami swojej fascynującej niestarzejącej się urody,
                                    czasami przerywając tylko te sielskie opisy broczeniem piany gdy jakaś zgrabna i młodsza kobieta wklei swoje zdjęcia.
                                    • kariwitch00 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 17:21
                                      nenia1 napisała:



                                      > no bez przesady. Jesteś modelowym przykładem, że kobiety nie przywiązują wagi d
                                      > o wyglądu wyłącznie
                                      > w celu przypodobania się panu i władcy. To przecież w przytłaczającej większośc
                                      > i damskie forum
                                      > które od lat zaszczycasz szczegółowymi opisami swojej fascynującej niestarzejąc
                                      > ej się urody,
                                      > czasami przerywając tylko te sielskie opisy broczeniem piany gdy jakaś zgrabna
                                      > i młodsza kobieta wklei swoje zdjęcia.
                                      Co cię dziwi szansa ze kobiety takie jak ona korzystające w życiu z urody będą nosić codziennie siaty na blokowisku jest minimalna, ma przywilej w postaci urody która pewnie jeszcze podrasowala dzięki kasie oczywiście tkwi w przekonaniu jak większość ludzi ze ona wszystko siama i tyko praca własna dlatego jest w konkretnym miejscu. Co ją obchodzą przyszłe pokolenia kobiet.
                                    • snakelilith Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 20:42
                                      nenia1 napisała:


                                      > no bez przesady. Jesteś modelowym przykładem, że kobiety nie przywiązują wagi d
                                      > o wyglądu wyłącznie
                                      > w celu przypodobania się panu i władcy. To przecież w przytłaczającej większośc
                                      > i damskie forum
                                      > które od lat zaszczycasz szczegółowymi opisami swojej fascynującej niestarzejąc
                                      > ej się urody,

                                      A ty modelowym przykładem hipokrytki, która domaga się od kobiet wyluzowania, a żółć ją zalewa, gdy jakaś inna, już nie tak młoda, więc w twoim przekonaniu nieatrakcyjna, jest z siebie zadowolona i ma do tego czelność wyrazić swoje zdanie, zamiast płakać w poduszkę, że z przekroczeniem 40 tki przestała być ruchable. big_grin Jesteś tak obłudna, że szkoda gadać.
                                      • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 21:27
                                        snakelilith napisała:


                                        > A ty modelowym przykładem hipokrytki, która domaga się od kobiet wyluzowania, a
                                        > żółć ją zalewa, gdy jakaś inna, już nie tak młoda, więc w twoim przekonaniu n
                                        > ieatrakcyjna, jest z siebie zadowolona i ma do tego czelność wyrazić swoje zdan
                                        > ie, zamiast płakać w poduszkę, że z przekroczeniem 40 tki przestała być ruchabl
                                        > e. big_grin Jesteś tak obłudna, że szkoda gadać.

                                        Że niby ty jesteś z siebie zadowolona? Nie spotkałam jeszcze nigdy w życiu osoby faktycznie
                                        z siebie zadowolonej, która miałaby tak silną potrzebę jak ty umniejszania czy wyśmiewania innych.
                                        Dałaś taki popis efektów twojego "zadowolenia" w wielu wątkach, że wyłącznie bardzo naiwni osobnicy i ewentualnie szarykotek dadzą wiarę w twoje mityczne zadowolenie.
                                        • snakelilith Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 21:45
                                          nenia1 napisała:


                                          > Nie spotkałam jeszcze nigdy w życiu osob
                                          > y faktycznie
                                          > z siebie zadowolonej, która miałaby tak silną potrzebę jak ty umniejszania czy
                                          > wyśmiewania innych.

                                          Ty w ogóle bardzo mało widziałaś i mało wiesz, więc lepiej nie baw się w forumowe psychonalizy, a zajmij się terapią swojej patriarchalnej traumy.
                                          • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:06
                                            snakelilith napisała:

                                            > Ty w ogóle bardzo mało widziałaś i mało wiesz, więc lepiej nie baw się w forumo
                                            > we psychonalizy, a zajmij się terapią swojej patriarchalnej traumy.

                                            serio, nie trzeba ani dużo widzieć, ani dużo wiedzieć, żeby skojarzyć proste fakty.
                                            A twoje zachowanie jest proste i za cholerę nie świadczy o byciu zadowolonym z siebie człowiekiem.

                                            • snakelilith Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:13
                                              nenia1 napisała:


                                              > serio, nie trzeba ani dużo widzieć, ani dużo wiedzieć, żeby skojarzyć proste fa
                                              > kty.

                                              Tak, tak, proste fakty dla prostej w swoim myśleniu neni. Martwiącej się niby całym kobiecym światem, ale uparcie wciskającym innym swoje własne zaburzenia. big_grin

                                              • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:18
                                                snakelilith napisała:

                                                > Tak, tak, proste fakty dla prostej w swoim myśleniu neni. Martwiącej się niby c
                                                > ałym kobiecym światem, ale uparcie wciskającym innym swoje własne zaburzenia. :
                                                > -D
                                                >
                                                boże kobieto lecisz intelektualnie na łeb i na szyję. Stale te ograne motywy - a to hipokryzja,
                                                a to "cała na biało", a to mdli cię, a to wszystko co piszę dotyczy mnie samej. Ogarnij się, bo nudą aż wieje, nie każdy ma narcystyczną osobowość i kręci się stale wokół siebie.
                                        • chatgris01 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 21:53
                                          Od szarego kotka sie neniu odpimpol suspicious
                                          Ciekawe, czemu tak cie mocno uwiera (to juz w kolejnym watku), ze sie nie zremy ze snake tongue_out
                                          Ja cie nie obmawiam za plecami w watkach, w ktorych nie uczestniczysz (choc nie pouczam wszystkich wokol o netykiecie).
                                          • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:02
                                            chatgris01 napisała:

                                            > Od szarego kotka sie neniu odpimpol suspicious
                                            > Ciekawe, czemu tak cie mocno uwiera (to juz w kolejnym watku), ze sie nie zremy
                                            > ze snake tongue_out

                                            raczej bawi niż uwiera, to jest takie przewidywalne big_grin
                                            • chatgris01 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:08
                                              No i na zdrowie, mnie bawi, jak forumowa moralizatorka pouczajaca wszystkich wokol daje sie przylapac na obrabianiu doopy za plecami nieobecnej w watku forumce wink
                                              • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:13
                                                chatgris01 napisała:

                                                > No i na zdrowie, mnie bawi, jak forumowa moralizatorka pouczajaca wszystkich wo
                                                > kol daje sie przylapac na obrabianiu doopy za plecami nieobecnej w watku forum
                                                > ce wink
                                                >
                                                no i widzisz jaką masz spójną wizję z psiapsiółką big_grin
                                                No i już nie przesadzaj z tą nieobecnością, przecież ty czytasz i pamiętasz wszystko.
                                                • chatgris01 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:15
                                                  Nie czytam wszystkich watkow i nieraz o tym pisalam (a co, jeszcze w jakichs innych mnie obgadalas za plecami?)
                                                  Nie wywoluj kotka z lasu cool
                                          • snakelilith Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:17
                                            chatgris01 napisała:


                                            > Ciekawe, czemu tak cie mocno uwiera (to juz w kolejnym watku), ze sie nie zremy
                                            > ze snake tongue_out


                                            Bo to zaburza jej prościutkie, czarno-białe myślenie o motywach innych kobiet.
                                            • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:22
                                              snakelilith napisała:

                                              > Bo to zaburza jej prościutkie, czarno-białe myślenie o motywach innych kobiet.

                                              no co ty, to jest przecież kobieca klasyka. Od przedszkola. Zawsze dobrze mieć psiapsiółkę, z którą
                                              się bawię i taką, na której się wyżywasz. Obie utwierdzają we własnej doskonałości big_grin
                                              • chatgris01 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:24
                                                nenia1 napisała:

                                                > snakelilith napisała:
                                                >
                                                > > Bo to zaburza jej prościutkie, czarno-białe myślenie o motywach innych ko
                                                > biet.
                                                >
                                                > no co ty, to jest przecież kobieca klasyka. Od przedszkola. Zawsze dobrze mieć
                                                > psiapsiółkę, z którą
                                                > się bawię i taką, na której się wyżywasz. Obie utwierdzają we własnej doskonało
                                                > ści big_grin


                                                A ciebie najwyrazniej nikt z forum nie chce za psiapsiolke i o to ten caly bol tylka wink
                                                • snakelilith Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:39
                                                  chatgris01 napisała:


                                                  > A ciebie najwyrazniej nikt z forum nie chce za psiapsiolke i o to ten caly bol
                                                  > tylka wink

                                                  Aaaa, rozumiem. Jej ból tyłka wynika z tego, że ona stara się być wzorem wszelakich cnót, a mimo tego nie każdy ją tu kocha, a ja jestem wredna i jeszcze nie spłonęłam za karę na stosie. big_grin
                                                  • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:52
                                                    snakelilith napisała:

                                                    > Aaaa, rozumiem. Jej ból tyłka wynika z tego, że ona stara się być wzorem wszel
                                                    > akich cnót, a mimo tego nie każdy ją tu kocha, a ja jestem wredna i jeszcze ni
                                                    > e spłonęłam za karę na stosie. big_grin

                                                    chyba bym się pocięła, gdyby mnie każdy kochał...
                                                • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:51
                                                  chatgris01 napisała:

                                                  > A ciebie najwyrazniej nikt z forum nie chce za psiapsiolke i o to ten caly bol
                                                  > tylka wink
                                                  >
                                                  tak, nikt mnie nie chce, popłakusiam teraz sobie w kąciku...
                                                  • chatgris01 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:57
                                                    #nikogo
                                        • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:21
                                          A co ma jedno do drugiego? Snejk jest po prostu złośliwa i lubi sprawiać innym przykrość, akurat te cechy często idą w parze z dużym samozadowoleniem. A że zakłada, że innej kobiecie największą przykrość sprawi krytyka wyglądu to w to uderza. To podobny mechanizm co u faceta, któremu w dyskusji z kobietą brakuje argumentów, więc sięga po ten jego zdaniem decydujący "i tak bym cię nie wyruchał". Bo zakłada, że to ja zaboli bardziej niż na przykład "jesteś głupia ".
                                          • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:23
                                            ggrr.ruu napisała:

                                            > A co ma jedno do drugiego? Snejk jest po prostu złośliwa i lubi sprawiać innym
                                            > przykrość, akurat te cechy często idą w parze z dużym samozadowoleniem.

                                            Z narcystycznym samozadowoleniem owszem. Ale ja piszę o zdrowym zadowoleniu z życie
                                            i z siebie.
                                            • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:24
                                              Ależ można być jak najbardziej zdrowo zadowolonym z siebie i z życia a przy tym mieć paskudny charakter. Nic szczególnie niespotykanego
                                              • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:45
                                                ggrr.ruu napisała:

                                                > Ależ można być jak najbardziej zdrowo zadowolonym z siebie i z życia a przy tym
                                                > mieć paskudny charakter. Nic szczególnie niespotykanego

                                                no wybacz ale kompletnie nie podzielam twoich obserwacji. Chyba, że mamy różną
                                                definicję zdrowia. W mojej akurat nie mieści się czerpanie przyjemności z umniejszania
                                                innych ludzi, ale w twojej oczywiście może.
                              • kariwitch00 Re: Dlaczego? O 29.05.23, 16:57
                                ekonomicz
                                > nej czy mają mniejsze emerytury/chorobowe itd. To fakt. Taki sam jak ten, że np
                                > . polskie dziewczyny mają mają zaniżoną samoocenę, kompleksy, częściej mają zab
                                > urzenia odżywania, a presja kulturowa związana z wyglądem zdecydowanie silniej
                                > oddziałuje na dziewczynki, niż na chłopców. To są realne problemy naszych córek
                                > , potencjalnych wnuczek, młodszych pokoleń i nie ma co bagatelizować bo "można
                                > się nie malować". Problem w tym, że spora grupa kobiet na forum bierze wszystko
                                > do siebie wychowana w jakimś dziwnym podziale na "lepsze i gorsze". I traktuje
                                > każdą taką wypowiedź jak osobisty atak A przede wszystkim nie pozwala na ro
                                > zmowy o zjawiskach, które istnieją. O których można dyskutować, rozmawiać, zami
                                > ast cudownych bajań w rodzaju "pracuję na pół etatu bo "life work balans" a w
                                > rzeczywistości czytaj "zapier.lam pieszo do sklepu po zakupy, wracam do domu z
                                > siatami, a potem drugie pół etatu gotuję i sprzątam w domu". Co byście tu nie n
                                > apisały, to niestety ale statystyka nie jest po stronie kobiet. Istnieje zjawis
                                > ko silnego stresu związanego z wyglądem wśród nastolatek, tak samo jak istnieją
                                > niższe zarobki, dyskryminacje kobiet na rynku pracy oraz nierówny podział obow
                                > iązków w domach. I tyle w temacie.
                                Ok ale to nie jest do zmiany, za dużo drużyn pilnuje zeby tak zostało,nie tylko przemysł kosmetyczny i cała branża beauty a tam są gigantyczne pieniądze, ale tez cała masa kobiet które korzystają z patriarchatu, przyklejają się do wpływowych samców dzięki wypracowanej atrakcyjności, liczą ze zalicza awans społeczny bez pracy latami, łatwiej liczyć kalorie i robić codziennie charakteryzację i wchodząc w pieniądze dzięki temu, niż skończyć prestiżowe studia i gdzieś się samemu wdrapać nie wyglądając dobrze.
                                • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O 29.05.23, 17:04
                                  Tyle że można to naprawdę niskim kosztem olać, o tyle jest to bzdetny problem. Jak nie chcesz zarabiać na życie wyglądem to możesz mieć to w dupie, że ktoś sobie doczepia włosy czy rzęsy.
                              • aandzia43 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 18:07
                                "Problem w tym, że lubisz makijaż, i nie potrafisz oddzielić rozmowy o zjawisku od własnych preferencji. "

                                Nie żartuj. Przez większość życia nie "lubiłam" czyli nie uprawiałam chyba większej części modnych i dostępnych zabiegów, sztuczek i starań związanych z dbałością o wizerunek. Bo mi się nie chce. I co? I jakoś nie widzę negatywnych skutków tego wyboru. Brak starań w tej materii mógł wpłynąć ewentualnie na mniejszą ilość błysków w męskich oczach (wzięłam na klatę), niczego poza tym nie zmienił.
                                Wyważasz otwarte drzwi. Wymagania urodowe były, są i będą, mniejsze i większe, koibety starają się mieć gładkie twarze, a od mężczyzn nie wymaga się gładkiej buzi tylko muskulatury. Te wymagania nie mają znaczenia jeśli co bardziej wyśrubowane można olać bez szkody dla życia. A można.
                                • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 19:55
                                  aandzia43 napisała:


                                  > Wyważasz otwarte drzwi. Wymagania urodowe były, są i będą, mniejsze i większe,
                                  > koibety starają się mieć gładkie twarze, a od mężczyzn nie wymaga się gładkiej
                                  > buzi tylko muskulatury. Te wymagania nie mają znaczenia jeśli co bardziej wyśru
                                  > bowane można olać bez szkody dla życia. A można.
                                  >
                                  aandziu, ale skąd czy przyszło do głowy, że "walczę" o brak urodowych wymagań?
                                  Nie doprowadzajmy sprawy do absurdu. Na poziomie biologicznym wygląd zawsze będzie
                                  ważny, bo jak wszystkie zwierzęta i nas natura pcha do rozmnażania więc cechy świadczące o zdrowiu
                                  i płodności czyli tzw. "uroda" będą miały znaczenie. Tak działa ewolucja.
                                  Natomiast jak słusznie zauważyłaś wymagania urodowe mogą być mniejsze i większe. I nawet nie mogą być, ale są. Wystarczy pojechać do Skandynawii, żeby zauważyć, że w krajach, które stoją najwyżej w kwestii równouprawnienia podejście do wyglądu kobiet jest inne niż w Rosji, USA czy Brazylii. Ba nawet nie trzeba specjalnie jechać, wystarczy porównać wygląd kobiet w skandynawskich i amerykańskich filmach i serialach.

                                  Że coś można olać. No wszystko można olać, oczywiście. Problem w tym, że z badań wynika, że tak naprawdę dystans do własnego wyglądu łapią kobiety dopiero po 55 roku życia. Wcześniej, im młodsze, tym bardziej przeżywają "nieidealny" wygląd własny co określają jako swój duży problem. Tak to działa, na poziomie racjonalnym większość oczywiście wie, że można olać, że obraz w mediach społecznościowych jest wyidealizowany, że dziewczyny/kobiety malują się, fotoszopują, używają filtrów, robią 150 zdjęć by wybrać jedno itd. itd. Ale ta wiedza nie zmniejsza negatywnego postrzegania siebie, bo inne wymalowane, wyszopowane koleżanki wyglądają lepiej, co zwłaszcza wśród nastolatek wywołuje permanentny stres.
                                  • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 20:31
                                    Skupmy się na Polsce. Jakie jest u nas podejście Twoim zdaniem? Mieszkam na zwyczajnym warszawskim blokowisku, każdego dnia wychodząc z domu widzę większość moich sąsiadek zupełnie nienastaranych, wiele nie ma makijażu, ubrane zwyczajnie i wygodnie. Jasne, są też takie które się malują mocno, mają spektakularne rzęsy i paznokcie. Ale gdy y ta presja była taka silna to chyba stanowiłyby większość a nie mniejszość? Nigdy też nie spotkałam się z jakimś negatywnym oddziaływaniem tego, że się rzadko maluję. Większość kobiet na ulicach jest zupełnie zwyczajna. Gdzie ta presja?
                                    • kariwitch00 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 20:54
                                      ggrr.ruu napisała:


                                      > oich sąsiadek zupełnie nienastaranych, wiele nie ma makijażu, ubrane zwyczajnie
                                      > i wygodnie. Jasne, są też takie które się malują mocno, mają spektakularne rzę
                                      > sy i paznokcie. Ale gdy y ta presja była taka silna to chyba stanowiłyby większ
                                      > ość a nie mniejszość? Nigdy też nie spotkałam się z jakimś negatywnym oddziaływ
                                      > aniem tego, że się rzadko maluję. Większość kobiet na ulicach jest zupełnie zwy
                                      > czajna. Gdzie ta presja?
                                      To prawda akurat Warszawę oceniam jako bardziej wyluzowana a może to rylko wrażenie bo wielkie miasto i większy przekrój ludzi.
                                    • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 21:34
                                      ggrr.ruu napisała:

                                      > Skupmy się na Polsce. Jakie jest u nas podejście Twoim zdaniem? Mieszkam na zwy
                                      > czajnym warszawskim blokowisku, każdego dnia wychodząc z domu widzę większość m
                                      > oich sąsiadek zupełnie nienastaranych, wiele nie ma makijażu, ubrane zwyczajnie
                                      > i wygodnie. Jasne, są też takie które się malują mocno, mają spektakularne rzę
                                      > sy i paznokcie. Ale gdy y ta presja była taka silna to chyba stanowiłyby większ
                                      > ość a nie mniejszość? Nigdy też nie spotkałam się z jakimś negatywnym oddziaływ
                                      > aniem tego, że się rzadko maluję. Większość kobiet na ulicach jest zupełnie zwy
                                      > czajna. Gdzie ta presja?

                                      Głównie w kulturze, w mediach, w tym w mediach społecznościowych. Tak się coraz częściej
                                      przenosi życie, głównie nastolatek i młodszego pokolenia. Co ciekawe, z badań wynika, że coraz częściej
                                      taką presję odczuwają też mężczyźni.
                                      • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:08
                                        Mnóstwo nastolatek jest bardzo mało nastaranych, mam wrażenie że właśnie im młodsze pokolenie tym więcej luzu, to starsze panie muszą mieć torebkę dopasowaną do butów, loczek zakręcony, ubrania "do ludzi" starannie odprasowane.
                                        • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:15
                                          ggrr.ruu napisała:

                                          > Mnóstwo nastolatek jest bardzo mało nastaranych, mam wrażenie że właśnie im mł
                                          > odsze pokolenie tym więcej luzu, to starsze panie muszą mieć torebkę dopasowaną
                                          > do butów, loczek zakręcony, ubrania "do ludzi" starannie odprasowane.

                                          Naprawdę super, że masz takie wnioski. Pozostaje ci teraz przekonać, te wszystkie instytucje
                                          robiące badania o nastolatkach i młodych kobietach, że wszystkie wyniki jakie im wchodzą są kompletnie z czapy.
                                          • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:18
                                            Wyniki to jedno, natomiast ich przyczyny to już jest Twoja hipoteza, moim zdaniem nie ma wiele wspólnego z tematem tego wątku i jakoś naprawdę nie widzę nagminnego nastarania u nastolatek, modna jest raczej nonszalancja
                                            • snakelilith Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:30
                                              ggrr.ruu napisała:

                                              > i jakoś naprawdę nie widzę nagmi
                                              > nnego nastarania u nastolatek, modna jest raczej nonszalancja

                                              Ja tam widzę młode dziewczyny w bezkształtnych oversizach, w braletkach spłaszczających biust zamiast pushupów i topornych butach. Zresztą regularnie mi się tu dostaje, gdy wkleję coś obszernego, co wywołuje wysypkę u kobiet socjalizowanych na seksownych, obcisłych ciuszkach poprzednich generacji. big_grin Ale to całkiem normalne, że młode dziewuchy nie chcą wyglądać jak ich "seksi" matki, czy co tam matki za seksowne uważały. Więc nenia przeżywa jakieś traumy swojego własnego pokolenia, co dziwne, bo tyle ględzi o naturalnych Skandynawkach, a sama pisała, że jej styl mąż nazywa paniusiowatym. big_grin
                                              • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:34
                                                To raczej oczywista oczywistość że wraz z modą zmienia się pojęcie tego, co jest sexy. Inna sprawa, że matki tych nastolatek (patrząc pokoleniowo) to się w ich wieku ubierały bardzo podobnie.
                                              • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:50
                                                snakelilith napisała:

                                                > Ja tam widzę młode dziewczyny w bezkształtnych oversizach, w braletkach spłaszc
                                                > zających biust zamiast pushupów i topornych butach.

                                                znaczy się odkryłaś, że moda się zmienia?

                                                > Zresztą regularnie mi się t
                                                > u dostaje, gdy wkleję coś obszernego

                                                raczej bezgustownego, oversize jest akurat w modzie.

                                                > że jej styl mąż nazywa paniusiowatym. big_grin

                                                po pierwsze nie mąż, a po drugie nie styl, tylko buty i suknię na wesele córki.
                                                Ponieważ sam uznaje tylko i wyłącznie styl sportowy, co bywa dość uciążliwe
                                                przy niektórych bardziej podniosłych uroczystościach.
                                                Ale miło, że pamiętasz i dalej przeżywasz to co pisałam pewnie z 6 lat temu big_grin
                                                • snakelilith Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 23:04
                                                  nenia1 napisała:


                                                  > po pierwsze nie mąż,

                                                  #nikogo
                                                  • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 23:15
                                                    chatgris01 napisała:
                                                    > #nikogo

                                                    snakelilith napisała:
                                                    > #nikogo

                                                    rozumiem was nawet dziewczynki. Bycie w grupie dodaje poczucia mocy,
                                                    kibole też to odkryli. Tylko kurcze szkoda, że ceną jest ta nudna uniformizacja...
                                                  • simply_z Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 23:31
                                                    A malo tutaj podgrupek Neniawink?
                                                  • snakelilith Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 23:39
                                                    simply_z napisała:

                                                    > A malo tutaj podgrupek Neniawink?
                                                    >


                                                    Oj, będzie dla kogoś ciężko. big_grin Nenia szykuje się walczyć ze światowym patriarchatem, a dostaje już spazmów, gdy zaledwie dwie kobiety są raz w czymś zgodne. big_grin
                                                  • chatgris01 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 30.05.23, 08:10
                                                    Nooo, swieta nenia wyzywajaca inne forumki od kiboli to jest cos! 😉
                                            • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:31
                                              ggrr.ruu napisała:

                                              > Wyniki to jedno, natomiast ich przyczyny to już jest Twoja hipoteza, moim zdani
                                              > em nie ma wiele wspólnego z tematem tego wątku i jakoś naprawdę nie widzę nagmi
                                              > nnego nastarania u nastolatek, modna jest raczej nonszalancja

                                              Nie, przyczyny nie są moja hipoteza. Przyczyny w tych badaniach opisane są jasno.
                                              Wystarczy się zapoznać. I to nie są badania jakiś randomowych fundacji, które robią
                                              je by wyciągnąć kasę. Presja na wygląd jest coraz większa, dotyczy coraz młodszych i coraz
                                              częściej również facetów. I nie polega na tym, że robisz sobie loczki i nosisz lakierowane buciki z dopasowaną torebką. Na forum przecież też pełno wątków dotyczących wyglądu w różnych aspektach.
                                          • taniax Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:27
                                            Oczywiście że jest to potwierdzony badaniami problem i dziwi mnie że przy tym stopniu nagłośnienia ktoś jeszcze temu zaprzecza.
                                        • waleria_bb Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 30.05.23, 00:39
                                          Z jednej strony jest ten luz w sposobie ubierania się, ciuchy oversize to wręcz mus u nastolatek, ale z drugiej bardzo duże zafiksowanie na pielęgnacji, kosmetykach kolorowych, perfekcyjnym makijażu. Odbiorczyniami makijażowego tiktoka z polecajkami i tutorialami są głównie nastolatki. Również jako osoba od dawna korzystająca z med. estetycznej widzę, że usta powiększają coraz młodsze dziewczyny, na czatach o operacji nosa też zatrzesięnie kobiet koło 20, czyli ta myśl o korekcie pewnie kiełkowała w nich od nastolatki.
                                          Starsze pokolenie kobiet (nie mam na myśli staruszek) może ma bardziej wtłoczone do głowy, żeby dbać o strój, mieć zawsze odprasowane, dopasowane, bo ludzie patrzą i oceniają, ale to młode pokolenie jest bardziej skłonne poważnie ingerować w wygląd.
                                  • aandzia43 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 30.05.23, 00:36
                                    > aandziu, ale skąd czy przyszło do głowy, że "walczę" o brak urodowych wymagań?
                                    > Nie doprowadzajmy sprawy do absurdu. Na poziomie biologicznym wygląd zawsze będ
                                    > zie
                                    > ważny, bo jak wszystkie zwierzęta i nas natura pcha do rozmnażania więc cechy ś
                                    > wiadczące o zdrowiu
                                    > i płodności czyli tzw. "uroda" będą miały znaczenie. Tak działa ewolucja.

                                    Więc dlaczego dziwisz się że mężczyźni się nie malują (w większości kultur i okresów) skoro rozumiesz, że to samica ma być gładka czyli pod wpływem hormonów zwiastujących płodność, a samiec może być kostropaty za to nie daj bóg bez mięśni i siły.


                                    > Natomiast jak słusznie zauważyłaś wymagania urodowe mogą być mniejsze i większe
                                    > . I nawet nie mogą być, ale są. Wystarczy pojechać do Skandynawii, żeby zauważy
                                    > ć, że w krajach, które stoją najwyżej w kwestii równouprawnienia podejście do w
                                    > yglądu kobiet jest inne niż w Rosji, USA czy Brazylii. Ba nawet nie trzeba spec
                                    > jalnie jechać, wystarczy porównać wygląd kobiet w skandynawskich i amerykańskic
                                    > h filmach i serialach.

                                    Oczywiście że są różnice o których piszesz. Mnie się Skandynawki nie jawią jako mniej zadbane, raczej w mniej oczywisty/krzykliwy sposób podkreślone albo w ogóle niepodkreślone. Też wolę wygląd aktorów w filmach francuskich, brytyjskich czy skandynawskich, ale nadal nie są to ludzie nie dbający o wygląd, są tylko nieprzerysowani w swojej dbałości o wizerunek. To kwestia stylówy, ja wolę europejską, mniej wypełniaczy i wymuskania.



                                    > Że coś można olać. No wszystko można olać, oczywiście. Problem w tym, że z bada
                                    > ń wynika, że tak naprawdę dystans do własnego wyglądu łapią kobiety dopiero po
                                    > 55 roku życia. Wcześniej, im młodsze, tym bardziej przeżywają "nieidealny" wygl
                                    > ąd własny co określają jako swój duży problem. Tak to działa, na poziomie racjo
                                    > nalnym większość oczywiście wie, że można olać, że obraz w mediach społeczności
                                    > owych jest wyidealizowany, że dziewczyny/kobiety malują się, fotoszopują, używa
                                    > ją filtrów, robią 150 zdjęć by wybrać jedno itd. itd. Ale ta wiedza nie zmniejs
                                    > za negatywnego postrzegania siebie, bo inne wymalowane, wyszopowane koleżanki w
                                    > yglądają lepiej, co zwłaszcza wśród nastolatek wywołuje permanentny stres.

                                    Problem widzę w mediach, robią sieczkę z mózgu młodzieży w ogóle, nie tylko kobietom. To nie jest kwestia patriarchatu i stosunku do kobiecości.
                                    • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 31.05.23, 11:53
                                      aandzia43 napisała:


                                      > Więc dlaczego dziwisz się że mężczyźni się nie malują (w większości kultur i ok
                                      > resów) skoro rozumiesz, że to samica ma być gładka czyli pod wpływem hormonów z
                                      > wiastujących płodność, a samiec może być kostropaty za to nie daj bóg bez mięśn
                                      > i i siły.
                                      >
                                      e coś wymyślasz, przystojni mężczyźni z pięknymi twarzami mają ogromne powodzenie i stają się bożyszczami kobiet - Delon, Redford, Clooney, Brat Pitt, Hugh Jackman - tak na szybko. I tak, w danych kulturach "ozdabianie malunkami twarzy" również przez mężczyzn nie było wcale takie rzadkie jak sugerujesz. W jednej z najstarszych cywilizacji świata czyli w Egipcie makijaż był niezależny od płci. U Sumerów tak samo, modny był mocny makijaż u obu płci, głównie oczu, ale nie tylko, modna u panów były nawet sztuczne brody. Różne kosmetyki znajdowano tak w żeński, jak i męskich grobach. Ze starożytnego Rzymu mamy chociażby portrety wyszminkowanego Nerona a z czasów angielskich Tudorów portrety możnych panów z alabastrową cerą (pokrytą wybielającym pudrem) i różowymi ustami.
                                      Zresztą skoro tak często powołujemy się przy żeńskim makijażu na poczucie estetyzmu, dlaczego to poczucie estetyzmu miałoby zanikać przy męskich twarzach? Estetyzm nie opiera się przecież wyłącznie na biologii a na umiłowaniu piękna.

                              • arthwen Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 18:37
                                nenia1 napisała:


                                > a presja kulturowa związana z wyglądem zdecydowanie silniej
                                > oddziałuje na dziewczynki, niż na chłopców. To są realne problemy naszych córek
                                > , potencjalnych wnuczek, młodszych pokoleń i nie ma co bagatelizować bo "można
                                > się nie malować".

                                Aha. Spróbuj być chłopcem o delikatnej, nieco anrogenicznej urodzie i z długimi włosami. Zobaczyłabyś wtedy jak ta presja kulturowa oddziałuje. I czy aby na pewno dużo słabiej niż na dziewczynki.
                                I jasne, jest różnica między tymi oddziaływaniami zależna od płci. Ale w przypadku mężczyzn baza jest dużo luźniejsza, ale tylko spróbuj odstawać poza to taki chłopiec/mężczyzna ma dużo bardziej przewalone niż dowolna kobieta wyłamująca się z kanonu.
                                • nenia1 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 31.05.23, 11:58
                                  arthwen napisał(a):

                                  >
                                  > Aha. Spróbuj być chłopcem o delikatnej, nieco anrogenicznej urodzie i z długimi
                                  > włosami. Zobaczyłabyś wtedy jak ta presja kulturowa oddziałuje.

                                  Patriarchat oddziałuje na obie płcie - "mężczyźni nie płaczą", chociażby.
          • kocynder Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 21:54
            Hmmm... A co powiedzieć o moim własnym osobistym mężu, który LUBI sprzątać? Przy sprzątaniu mu się lepiej myśli i wypoczywa i w ogóle wszystko. "Od zawsze" jak miał jakiś problem zawodowy to wiedziałam nie dlatego, że mi mówił, tylko że jak wracałam z pracy to chałupa była na błysk, czasem nawet z umytymi oknami. Ofiara matriarchatu? big_grin wink
        • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:23
          Bo facet, który się umaluje ryzykuje obiciem ryja...
          • daniela34 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:25
            Ale nikt tak nie skomplementował moich fuksjowych szpilek jak pewien obcokrajowiec na przystanku tramwajowym. Do tego stopnia się zachwycił, że doradzałam mu, gdzie mógłby sobie kupić fuksjowe buty w rozmiarze 46 smile
      • klaramara33 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 14:59
        daniela34 napisała:

        > A nie jest to po prostu kolejny przejaw stanowiska, że "moja racja jest najmojs
        > za"? Trudno nam jest chyba (mówiąc "nam" mam na myśli generalnie ludzi) zrozumi
        > eć, że jak ja mam tak, to inni mogą mieć całkiem inaczej. Nienawidzącym gotowan
        > ia trudno zrozumieć, że dla kogoś to przyjemność, a tym, których po 5 minutach
        > nudzą zabiegi urodowe, trudno zrozumieć, że dla kogoś to relaks i czysta frajda
        > .
        Ja takie dyskusje prowadziłam pamiętam jako 20 latka. Teraz to przyjmuję po prostu ,że tak jest bo ja nie jestem tobą a ty mną .
        • mid.week Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 22:25
          To by było bardzo proste gdyby nie dorabianie podtekstów prostym komunikatom typu "nie chce mi się smarowac mazidłami pol wieczioru" lub "czuje sie zadbana tylko kiedy zrobie 4 fazowa pielęgnację". W realu pierwszy cytat jest pełnym wyższości atakiem na dbajace o siebie a drugi ciezka riposta w kontrataku
    • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:08
      Prawdopodobnie z tego samego powodu, z jakiego moja przyjaciółka kocha bycie księgową a dla mnie to brzmi jak piekło ,- różne upodobania. A ludzie o wąskich horyzontach nie potrafią zrozumieć, że potrzeby o preferencje są zróżnicowane
      • daniela34 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:10
        This! wink
    • bistian Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:09
      unikotka napisała:

      > Dlaczego część kobiet postrzega tzw. dbanie o urodę - podkreślam: stricte o uro
      > dę, nie o zdrowie - jako żmudny obowiązek i ewentualnie (u innych oczywiście 😂
      > ) podporządkowanie regułom patriarchatu, podczas gdy inne te same czynności wid
      > zą jako autentyczne dbanie o swój dobrostan i sprawiają im one prawdziwą przyje
      > mność?

      Co rozumiesz, pod pojęciem dbania o urodę?
      Dbanie o sprawność fizyczną? Spacery czy jakieś konkretniejsze treningi?
      Niepalenie? Niechlanie? Wysypianie się? Dbałość o dobrą dietę? Nieprzemęczanie się w pracy? itd.

      I co do tego ma władza mężczyzn, czyli patriarchat? Że niby przez to, mają większy dostęp do zasobów?
      • unikotka Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:10
        Makijaż, ciuchy dopasowane do sylwetki, operacje i zabiegi kosmetyczne, maseczki, itd.
        • bistian Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:18
          unikotka napisała:

          > Makijaż, ciuchy dopasowane do sylwetki, operacje i zabiegi kosmetyczne, maseczk
          > i, itd.

          Przecież to nie jest dbanie o urodę, tylko charakteryzacja big_grin
          • unikotka Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:31
            Kwestia przedstawienia, liczy się rzecz.
            Serio nie dostrzegasz, że kobiety czasem postrzegają te czynności jako dbanie o siebie?
          • alina460 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:32
            Pięknie podsumowałeś: charakteryzacja!
            • bistian Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:47
              alina460 napisała:

              > Pięknie podsumowałeś: charakteryzacja!

              Widzisz, bo u mnie kobieta czy się umaluje i ubierze wyjściowo, czy jest w szlafroku i łapciach, to jest absolutnie ta sama osoba i jest tak samo widziana i lubiana. Jeżeli jest osobą złośliwą i samolubną czy ma inne złe cechy, to umalowanie też nie pomoże, zmiana stroju również nie.
              Tę miłą, mogę co najwyżej zjechać, żeby się w końcu wyspała albo się zapisała do dentysty na implant, o ile oferuję pomoc finansową.
              Ja już pisałem kilka razy, kobiety to robią przede wszystkim dla innych kobiet, a raczej przeciw nim wink
              Ale są też fetyszystki, jak choćby Daniela ze swoimi butami big_grin
              • unikotka Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 12:11
                Marlena chyba powiedziała, że kobiety rozbierają się dla mężczyzn, ale ubierają się dla kobiet.
      • unikotka Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:12
        I... Co Madi tego patriarchat? Serio?
        I'm piękniejsza sztuka, tym lepszego bossa wyhaczy? By potem czerpać z jego zasobów. Że też trzeba to tłumaczyć! Językiem przystępnym 😏
        • unikotka Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:18
          Dodatkowo: takim przekazem można kierować się nieświadomie, jak i wszystkim innymi. To samo dotyczy oczywiście i drugiej strony: nie dbasz o urodę, ergo jesteś lepsza, bo wiesz, że to niskie, a w życiu liczą się wartości "wysokie".
          Jedno i drugie: bullshit 😊
    • milva24 Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:16
      Ja tam problemu nie mam z cudzym nastaraniem ale osobiście mnie to nudzi po prostu.
      • znowu.to.samo Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:48
        milva24 napisała:

        > Ja tam problemu nie mam z cudzym nastaraniem ale osobiście mnie to nudzi po pro
        > stu.

        A ja jak widze panie z doczepami, rzęsami gąsienicami i ustami ala glonojad, a do tego jeszcze długaśne „pazy” to zawsze odnosze wrażenie nastarania level very master „paczaj jaka ja jestem pięęękna”
        • runny.babbit Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:59
          Dla mnie to raczej sygnały jak w przyrodzie " popatrzcie na mnie, jestem zdrową samiczką w okresie godowym". Często nastarane wcale nie wyglądają lepiej, ale zabiegami składają deklarację" szukam partnera ".
          • znowu.to.samo Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 21:03
            Może tak tyle tylko że to wygląda nachalnie i jestem ciekawa coby przeciętny facet ma to powiedział
          • ggrr.ruu Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 21:08
            Przecież mnóstwo tych kobiet niż ma partnerów i nie szuka kolejnych
            • znowu.to.samo Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 30.05.23, 22:47
              A może właśnie szuka: bogatszego, przystojniejszego, młodszego xD
          • taje Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 30.05.23, 22:52
            Wielu mężczyzn albo nie widzi tego nastarania, albo jest to dla nich atrakcyjne. I ok, dlaczego to ma być coś złego? Dla każdego jego porno.
    • szafireczek Re: Dlaczego? O "nastaraniu" będzie 😉 29.05.23, 11:16
      Kwestia środowiska i oczywiście gustu.