Dodaj do ulubionych

Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z planem?

31.05.23, 09:34
Ja, odkąd kiedyś przeszłam bokiem omijając główną atrakcję, zawsze z jakimś planem. Mąż jest trochę przerażony, bo w Londynie chciałabym zobaczyć konkretne rzeczy, których jeszcze ie widziałam i zjeść w konkretnych miejscach. tongue_out
Obserwuj wątek
    • kubek0802 Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 09:42
      Zawsze z planem. Ewentualnie korygowanym na miejscu.
    • szeptucha.z.malucha Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 09:43
      Zarys planu, bez przymusu zobaczenia czegokolwiek. Zawsze można odłożyć na następny razwink
    • szarmszejk123 Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 09:46
      Za zwyczaj z planem który zostaje zmodyfikowany przez moje " ooo a co to? Szybko, szybko, idziemy zobaczyć!" tongue_out
    • bazia_morska Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 09:49
      Z ogólnym zarysem planu wink są takie miejsca, które muszę odwiedzić i takie, które ogladam na miejscu, bo okazują się byc ciekawsze od tych zelaznych punktów programu smile trochę planu, trochę spontanu. Dokąd jedziesz?
    • lady.madrugada Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 10:05
      Zawsze mam zarys planu, który zawsze ulega modyfikacjom w trakcie, czasem punktów z zarysu w ogóle nie realizuję.

      Przy dłuższych wyjazdach zawsze hotel rezerwujemy z dnia na dzień, tylko po długim locie albo przylocie późno wieczorem pierwszy nocleg zarezerwowany mamy z wyprzedzeniem. Obojętnie czy Europa czy inny kontynent. Dzięki temu trafiają nam się rewelacyjne hotele 5* za ułamek ceny, ale też musimy się liczyć z tym, że wylądujemy w norze wink

      Za to prawie zawsze mam na liście knajpę, do której koniecznie chcę iść i z reguły idę.
    • beataj1 Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 10:06
      Na wariata. Znacznie bardziej interesuje mnie poczucie miejsca niż odhaczenie atrakcji.
      Z pierwszej wizyty w Barcelonie pamiętam najlepiej moment gdy siedziałam na ławce gdzieś w mieście i przez około godzinę tylko patrzyłam na ludzi i chłonęłam atmosferę.
      Lubię też wycieczki z przewodnikiem.
      Nie mam też problemu by coś sobie zobaczyć w necie w domu jeżeli czegoś nie zobaczyłam/nie dotarłam/pominęłam. Dziś te możliwości są naprawdę szerokie.

      Za to unikam jak mogę wyjazdów z ludźmi którzy są "przygotowani" mają przewodniki, wydruki, mapy i PLAN ZWIEDZANIA na dany dzień. Lekko mnie przerażają.
      Na szczęście dla wszystkich - nasze światy rzadko się przecinają.
    • chococaffe Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 10:12
      Zawsze mam konkretny powód swoich city break. Potem już spontanicznie podejmuje decyzję czy coś do tego dołączyć czy po prostu włóczyć się po ulubionych miejscach/bez celu.
    • kurt.wallander Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 12:44
      Z planem. Często bilety do muzeów i innych atrakcji trzeba kupić/zarezerwować z wyprzedzeniem. Więc one stanowią podstawę planu i wokół tego planuje się inne rzeczy, patrząc na mapę, żeby nie latać bez sensu w te i wewte.
    • nenia1 Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 13:12
      z planem. Dla mnie to taki miks, zwiedzasz co chcesz i jak długo chcesz, ale nie mijasz z obojętnością domu w którym urodził się Mozart albo ulubioną kawiarnię Wallandera, co żem sama uczyniła i do dzisiaj sobie w brodę pluję.
    • zbytomia100 Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 13:21
      Zalezy czy juz tam bylam, czy nie.

      Jak pierwszy raz i sa tam atrakcje ktore konieczne musze zobaczyc, to plan jak najbardziej. Bilety trzeba z duzym wyprzedzeniem kupic, zgrac czasowo itp.

      A jak jade np po raz enty do Paryza, to planu nie ma poza takim, ze jak mi sie zachce, to moze podjade tam i tam, albo nie, zobacze.
    • angazetka Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 13:22
      Z ogólnym planem, bo i tak z reguły jakieś bilety do muzeum czy coś trzeba kupić wcześniej, więc to są pewniaki w planie. Ale na zasadzie "jedna potężna atrakcja dziennie, reszta na spontanie".
    • jolie Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 13:24
      Wolę z planem czy zarysem planu. Lubię zobaczyć coś fajnego, a nie lubię poczucia, że coś mnie ominęło, bo o tym nie wiedziałam.
    • szafireczek Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 13:27
      Zależy, który raz w to samo miejscesmile jak kolejny - to bez planów.
    • bi_scotti Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 13:50
      City break to dla mnie jest weekend, max long weekend w jakims, najczsciej duuuuzym, miescie wiec plan, przynajmniej w kwestii transpo jest konieczny. Z tym, ze ja gdy latam/jezdze do na weekend do jakiegos miasta to w bardzo okreslonym celu (teatr/concert/wystawa/event) a kazda "reszta" to bonus smile Cheers.
    • kaki11 Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 13:51
      Ja preferuję z ogólnym planem, ale takim na tyle ogólnym, że dużo miejsca pozostawia na spontan. To dotyczy zwiedzania, jadam prawie zawsze gdzie popadnie (znaczy gdzie nam się wyda fajnie zjeść przechodząc)a nie w zaplanowanych miejscach smile
    • pyza-wedrowniczka Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 14:19
      Z ogólnym planem zawsze. Tzn. wypisuję sobie miejsca, które chcę zobaczyć, godziny otwarcia i ustawiam w sensownej kolejności (żeby nie jeździć przez całe miasto 3x dziennie, nie tracić czasu na miejscu na szukanie połączeń albo nie zdziwić się, że najważniejsze muzeum akurat czynne do 16.00).

      Ale potem podchodzę do planu elastycznie, tzn. możemy coś wywalić z programu, zmienić bo np. zobaczymy fajną kawiarnię itp. Nie mam tak, jak mój brat, który kiedyś nas poganiał gdzieś, bo "wedłg jego rozpiski musimy już iść, bo nie zdążymy ze wszystkim".
    • feniks_z_popiolu Re: Wycieczka, city break. Na szaleńca czy z plan 31.05.23, 14:36
      Na ogół mam zawsze rozpisane w planie. Przewidujemy jedną większą/ główną atrakcję dziennie. Na ogół zabiletowaną wcześniej . A także kilka pomniejszych, do których podchodzimy na luzie. Uda się je obejrzeć to dobrze jeśli nie to trudno. Mamy też zwykle z grubsza zaplanowane gdzie będziemy jeść.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka