Dodaj do ulubionych

Dzieci - najwiekszy obciach

01.06.23, 07:22
Jaki najwiekszy obciach zdobily Wam Wasze dzieci? Taki, ktory pamieta sie ciagle po latach?

Moj starszy w wieku okolo 1-1,5 roku molestowal obcego faceta w kosciele. Facet stal przed nami w dosyc szerokim rozkroku, a ja sie rozkojarzylam i stracilam na chwile czujnosc. Mlody byl zawsze przyjaznie nastawiony do calego swiata, wiec zaczal faceta glaskac od tylu po udach oraz dokladnie w kroku. Z zamyslenia wyrwal mnie nagly obrot faceta i jego wzrok, z mieszanina totalnego zaskoczenia, ale i zachwytu. Szukajac przyczyny jego miny spojrzalam na mlodego i dopiero wtedy zorientowalam sie, co on robi 🤣

Z kolei z mlodszym bylam kiedys na basenie, w dosc zatloczonej szatni ogolnej. Mial okolo 5 lat. Nie planowalam plywac, bo mialam poparzona noge, o czym mlody wiedzial, lecz nie powiazal faktow. Zapytal mnie, czy dzis bede z nim plywac. Odpowiedzialam, ze nie, ze dzisiaj sam idzie na lekcje z trenerem. Mlody rozejrzal sie po publicznosci, po czym glosno oznajmil wszystkim: "A moja mama ma dzisiaj miesiaczke!" Ja zasadniczo nie mam problemow z ludzka fizjologia, ale sala ryknela smiechem, totez spalilam buraka. 🙈
Obserwuj wątek
    • thank_you Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 07:45
      Przywitałam się z moim kolega, którego nie znał syn, cmoknięciem w policzek.
      Wieczorem siedzę z młodym w knajpie, ma z 3-latka, wyjada mi z talerza krewetki i nagle na głos: „Mamoooo a jak
      Nazywał się ten pan, z którym się dzisiaj całowałaś???!!!!”

      • lemonka5 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 08:54
        We wrześniu, poszliśmy z dziećmi do znanej markowej cukierni, gdzie, jak to w cukierni, dzieci jadły szarlotkę. Tego samego dnia, wieczorem, oboje rozwinęli najnowsze przedszkolne infekcje, z taką siłą, że, po dwóch dniach starszy trafił do szpitala i to z fasonem, zabrany w nocy ambulansem.

        W okolicach bożonarodzeniowych trafiliśmy znów do wspomnianej cukierni celem zakupu pierniczków. Dużo ludzi, jak to w czasie przedświątecznym, stoimy w kolejce, przy kasie cztery wytworne starsze panie decydują się na kawę z ciastkiem i debatują nad wyborem, kiedy mój syn zostaje ugodzony skojarzeniem i pełnym głosem oznajmia: "Mamo, to tu jedliśmy te ciastka, po których mnie zabrało pogotowie!"
        Jest to moment, kiedy ruch w cukierni zamiera , wszyscy gapią się nas, a w doskonałej ciszy, która zapadła, syn dorzuca kolejną złowieszczą informację: "Jechałem na sygnale."

        Cztery wytworne starsze panie rezygnują z kawy i ciastek i odchodzą od kasy, kilka osób również opuszcza kolejkę, sprzedawczyni patrzy się na mnie z pretensją, ja próbuję tłumaczyć, że to niezamierzone powiązanie faktów, a powodem hospitalizacji było ostre zapalenie krtanii, ale niewiele to poprawia atmosferę zaufania do wyrobów cukierni.

        • starczy_tego Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 08:56
          😀😀
        • szarmszejk123 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 08:58
          🤣🤣🤣
          • lioka Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 13:12
            szarmszejk123 napisał(a):

            > 🤣🤣🤣
            Ale śmieszne, że właściciel dobrej cukierni stracił klientów i poszła pewnie plotka, że trują tam ludzi... No ale takie rzeczy mogą śmieszyć tylko madki " cudownych " bombelków.
            • szarmszejk123 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 15:12
              Tak, tak, pewnie już zwinął interes bo jakieś dziecko coś powiedziało.
              • lemonka5 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 18:19
                Zapewniam, że ta ogólnopolska sieć cukierni prosperuje nadal świetnie, lokal w naszym mieście również.
            • 7katipo Re: Dzieci - najwiekszy obciach 02.06.23, 09:58
              Ten kij w zadku to Ci zaraz tracheotomię zrobi... 🙄
              • mallard Re: Dzieci - najwiekszy obciach 02.06.23, 10:33
                7katipo napisała:

                > Ten kij w zadku to Ci zaraz tracheotomię zrobi... 🙄

                🤣🤣🤣
              • ardiss1 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 02.06.23, 11:25
                smile))) w punkt!
        • homohominilupus Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:53
          🤣
        • malaperspektywa Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 12:00
          😀😃🙂
        • 7katipo Re: Dzieci - najwiekszy obciach 02.06.23, 09:59
          Wygrałaś! 🤣🤣🤣
        • ponis1990 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 02.06.23, 14:39
          Pozamiatał ;p
    • mallard Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:07
      Mój kochany starszy brat, którego podejrzewam o lekki ZA, będąc dzieckiem, czasem zadał dziwaczne pytanie. I otóż: wieki temu, wczasy w górach. Podczas turnusowej wycieczki, gdzieś na łące pasł się cielaczek. Nasz Tata, urodzony na wsi, stwierdził, że to byczek, czyli "bysio" - tak go wtedy nazwał. My oczywiście natychmiast podeszliśmy do "małej krówki", żeby ją głaskać. Chwilę to trwa i w pewnym momencie mój braciszek głośno wypala: mamooo, chce mama do bysiaaa?
      Wtedy jeszcze nie rozumiałem dlaczego dorosła część wycieczki gruchnęła śmiechem...
      • memphis90 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:42
        >mamooo, chce mama do bysiaaa?
        >Wtedy jeszcze nie rozumiałem dlaczego dorosła >część wycieczki gruchnęła śmiechem...
        Ja nadal nie rozumiem…
        • little_fish Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:48
          Ja też
          • chatgris01 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 11:06
            Podstawcie sobie zamiast "bysia", "ogiera" (bo chyba o to chodzilo)
            • mallard Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 12:18
              chatgris01 napisała:

              > Podstawcie sobie zamiast "bysia", "ogiera" (bo chyba o to chodzilo)
              >

              O to
            • little_fish Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 13:05
              Gdzie byk, a gdzie koń?
              • chatgris01 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 13:30
                little_fish napisała:

                > Gdzie byk, a gdzie koń?

                Wspolny mianownik to "rozplodowiec" (juz jasniej nie umiem)
          • 35wcieniu Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 13:10
            Niezwykła rzecz, mallard opowiada żart i nikt się nie śmieje, niesamowite....
      • 1matka-polka Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 11:56
        "mamooo, chce mama do bysiaaa?“

        W rękę też się kazała całować?
      • sueellen Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 13:18
        mallard napisał:

        mamooo, chce mama do bysiaaa?
        > Wtedy jeszcze nie rozumiałem dlaczego dorosła część wycieczki gruchnęła śmieche
        > m...
        >

        Jesteś absolutnie pewien że nic nie pokreciles?
      • hummorek Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 16:22
        Co w tym śmiesznego? Nie wiem co to bysio.
        • mgla_jedwabna Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 16:59
          Dziecko powiedziało coś, w czym grono dorosłych usłyszało: mamo, czy pożądasz samca? I z tego się chichrali.

          Dla mnie też nieśmieszne, ale przynajmniej rozumiem, że dla kogoś może być śmieszne.
          • szarmszejk123 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 17:11
            Myślę, że te 60 lat temu ludzie mogli mieć trochę inne poczucie humoru:p
            • mmk9 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 18:30
              Albo wszyscy mieli w rodzinie rolników i wiedzieli co to znaczy, że krowa "chce do byka"
              • szarmszejk123 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 18:31
                Najprawdopodobniej jedno i drugie:p
                • cyniczny_mizantrop Re: Dzieci - najwiekszy obciach 02.06.23, 06:08
                  Prędzej zrozumieli w tym "do pysia" (sex oralny, jakby ktoś dalej nie ogarniał.Dziecko często nie wymawia wyraźnie głosek i trudno je rozróżnić)
            • mallard Re: Dzieci - najwiekszy obciach 02.06.23, 09:04
              szarmszejk123 napisał(a):

              > Myślę, że te 60 lat temu ludzie mogli mieć trochę inne poczucie humoru:p

              Dokładnie 54 lata, bo rzecz się działa w 1969 😉, ale tak, mieli inne, - takie jakby bardziej toporne. Pamiętam całe masy durnowatych dowcipów ("kawałów"), o żenującym poziomie (teraz tak je widzę), z których wtedy się zarykiwaliśmy. Myślę, że pojawienie się internetu sporo zmieniło w tej materii, choć może nie do końca, bo nadal napotyka się na jakichś tam np."Shortsach" ludzi duuużo młodszych ode mnie, opowiadających żenujące dowcipy...
    • beataj1 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:07
      Mam taki żart jak jesteśmy gdzieś na zakupach i chłop gdzieś sobie pójdzie. Mówię do córki: idź poszukaj tatusia. Tylko znajdź jakiegoś fajnego, niech będzie bogaty i szczodry.
      No i za którymś razem ta mała wredota podeszła z błyskiem w oku do jakiegoś obcego faceta i powiedziała, że szuka tatusia, tylko musi być bogaty. Najpierw mnie ścięło z nóg a potem zanosząc się śmiechem odciągnęłam ją od osłupiałego faceta. Żmije na własnej butelce bebilonu wychowałam.

      Akcja córki przyjaciółki ze mną w roli głównej. Jej córka miała wtedy może z 6 lat. Przeklęła pod nosem. No i przyjaciółka - co ci powiedziałam że masz nie mówić. Na to córka zszokowana na mnie i na swoją mamę: no przecież nie powiedziałam że ciocia jest gruba! Przyjaciółka zbladła a ja śmiałam się tak że aż się popłakałam.
      • mrsacola Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:27
        Sama się o to prosiłaś tak naprawdę wink
      • cojapaczem Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:42
        big_grinbig_grinbig_grinbig_grin umarłam big_grinbig_grinbig_grinbig_grin
      • mama-ola Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 13:56
        > No i przyjaciółka - co ci powiedziałam że masz nie mó
        > wić. Na to córka zszokowana na mnie i na swoją mamę: no przecież nie powiedział
        > am że ciocia jest gruba!

        Boskie big_grin
    • bergamotka77 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:09
      Starszy ma z 3-4 lata. Wieczór, po kąpieli, szykuje sie do snu i bawi się chwilę autkami. Zawsze miał wyobraźnię, akurat jakaś historię budowal z ludzikami i autkami w tym policyjnymi i krzyczy nagle: policja, ratunku! Okno uchylone. Po chwili poszedł spać padnięty bo był upał. Minęło z 20-30 min. i do drzwi puka policja big_grin Bo sąsiedzi słyszeli wołanie dziecka "Ratunku, policja!" Weszli, zajrzeli do jego pokoju, spał jak aniołek i poszli smile
      • mrsacola Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:25
        Dobre to
      • anilorak174 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:53
        Plus za czujnych sąsiadów.
        • shellyanna Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:56
          anilorak174 napisała:

          > Plus za czujnych sąsiadów.


          Moi zadzwoniliby do mnie… nie na policję 🤭
        • mama-ola Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 14:10
          > Plus za czujnych sąsiadów.

          Tak.
      • jowita771 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 02.06.23, 12:22
        Moja kiedyś złapała kleszcza i jak próbowałam wyjąć, to jeszcze zanim ją dotknęłam pęsetą, to już zaczęła płakać i zawodzić " mamo, proszę, nie, mamo, boli". I tak kilka minut to trwało. Nagle pukanie do drzwi, dziecko ucichło, ja poszłam otworzyć, a tak stoją dwie sąsiadki. Zapytały o jakąś bzdurę, chwilę pogadaly, zapuściły żurawia, dziecko w samem pampersie, bo już szykowałam do kąpieli, jak znalazłam kleszcza, uśmiechnięte, śladów przemocy nie widać, to poszły do siebie.
    • princesswhitewolf Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:13
      Przyjechalismy na wakacje. Wokol nas inni wakacjowicze mieszkajacy wokol nas. Jakis facet stoi i pali. Moj 6 latek na caly ryk madralinskim tonem: "Dlaczego ten Pan pali? Czy nie zdaje sobie sprawy nakie to szkodliwe dla nas i dla niego? Jak mozna byc tak nierozsadnym by narazac dzieci?" W szkole mieli temat omawiany i zapamietal. Facetowi kopara opadla. Ja dzieciaka zabralam ale natykajac sie na tego wakacjowicza bardzo szybko przechodzilam... Co za poruta.
      • auksencja15 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:33
        😂
      • sueellen Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 13:22
        Dobrze mu dzieciak wygarnął.
      • hosta_73 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 14:45
        Brawo młody big_grin
    • 0bywatelka87 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:17
      Mój 8-latek wczoraj narobił mi obciachu. Wiedział , że nie będzie prądu po powrocie ze szkoły z powodu renowacji linii eenergetycznych. Jednak gdy odebralam go po lekcjach spytał się czy jest prąd? Mówię, że nie , a on na to donośnym głosem: To niech tata zapłaci ten rachunek może nam włączą!!!
      • princesswhitewolf Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:24
        O boze 🤦‍♂️
      • auksencja15 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:33
        Lol
    • princesswhitewolf Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:24
      Ja- lat 3. Z luboscia powtarzalam w tym wieku nowe slowa jak mantre. Idziemy po ulicy i idzie pijany facet ktory przeklal" K*wa mac". Oczywiscie ja podchwytuje i zaczynam powtarzac. Moja matka robi wszystko by odciagnac moja uwage od nowego slowa i bym przestala to powtarzac bo jak wyglada dzieciak w spacerowce powtarzajac K*wa mac. Kupuje mi loda, pokazuje cos na wystawie, zmienia temat na inne wyrażenie i ja powli przestaje z tym K*wa mac.
      Wchodzimy do sklepu.W sklepie ekspedientki i troche ludzi. Tuz przy wejsciu z radoscia na caly ryk mowie: K*RWA MAc!. Ekspedientki i ludzie w szoku. Moja matka cala czerwona na twarzy- znany lekarz w miasteczku ma wulgarne dziecko lol
      • kubek0802 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:35
        Wczesne dzieciństwo to było, szliśmy sobie i bez namysłu skomentowałam pomalowaną na wściekle seledynowy kolor ścianę, o rany jaki oczoje.ny kolor. Po jakimś czasie syn w sklepie wybiera sobie spodenki czy coś i na cały sklep: mamo może te oczoj.ne. Myślał że to po prostu taki kolor.
      • laurielle Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:38
        Tak mi sie skojarzylo:
        • balladyna Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 11:21
          Tak to właśnie jestsmile))
    • mrsacola Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:28
      Wspaniały wątek na dzień dziecka, ja akurat nic sobie strasznie obciachowego nie przypominam ale zawsze pilnuję siebie i innych żeby nie obgadywać znajomych w jego obecności i nie przeklinać
    • klaramara33 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:34
      Żadnego takiego,żeby się martwić iwstydzić do tej pory ale dużo śmiesznych sytuacji, które krępowały z powodu ich bezpośredności gdy były małe.
    • mebloscianka_dziadka_franka Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:35
      Mój syn, jak był mały, kiedyś w skleipe na cały głos zapytał: "mamoooo, kupimy tacie wódkę?!" Chodziło mu o wodę, którą zdrobnił do wódki tongue_out
      • mebloscianka_dziadka_franka Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:38
        A i jeszcze mieliśmy taką zabawę, że go goniłam i mówiłam, że jestem świnią a on moim ziemniaczkiem i go zaraz zjem. No i pewnego razu wracaliśmy do domu, stoimy na klatce, a ja szukałam kluczy, na co mój syn woła: "otwieraj drzwi, świnio!"
        • szarmszejk123 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:54
          🤣
          Jak to niewinna zabawa może raz-dwa obrócić się przeciwko tobie 🤣
        • conena Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 12:00
          świnia wygrywa big_grin big_grin big_grin
        • malaperspektywa Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 12:03
          Urocze 😀
        • black.emma Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 13:12
          Ryknęłam big_grin
        • hummorek Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 16:31
          😂😂😂
      • klaramara33 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:38
        A jak mój wózkowy syn do każdego pana w sklepie mówił tata,a ci patrzyli na mnie z zaintrygowanym spojrzeniem smile
        • klaramara33 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:43
          Albo jak córka zobaczyła pierwszy raz człowieka rdzennego z Afryki, to mnie przy nim spytała a co ten pani tak mocno brązowy jest smile Tamten udawał,że nie słyszy
        • daniela34 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 12:17
          klaramara33 napisała:

          > A jak mój wózkowy syn do każdego pana w sklepie mówił tata


          To ja. Czasy kolejkowe. Mama stała trzymając mnie na rękach na początku kolejki, tata przyszedł do nas, przywitał się i stanął na końcu. Jak tylko poszedł na koniec kolejki to mnie się uruchomił niepokój i zaczęłam się za nim rozglądać i pytać "Tata? Tata?" W kolejce za mamą byli dwaj panowie menele i jeden oznajmił drugiemu "Spier....my, ojca szuka!" 😄
          • hosta_73 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 14:49
            big_grin Piękne
          • arwena_111 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 14:49
            Miałam z 1,5 roku jak mój tata miał w wojsku przysięgę ( pół roku po studiach ). Przed przysięgą tata przyszedł się przywitać, był w mundurze miał czapkę, krótko ostrzyżony. Potem wszyscy stali razem, wszyscy jednakowego wzrostu, w mundurach, czapkach. Mnie mama trzymała na rękach - a ja w kulminacyjnym momencie, kiedy zapadła cisza wykrzyknęłam - ilu tatusiów. Moja mama prawie się pod ziemię zapadła big_grin.
            • daniela34 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 16:06
              😄
            • black.emma Re: Dzieci - najwiekszy obciach 02.06.23, 08:03
              Ja w analogicznej sytuacji wybrałam jednego i krzyknęłam tata wzbudzając podziw w zebranych rodzinach, które nie mogły poznać swoich wink
              • daniela34 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 02.06.23, 10:22
                Z rozpoznaniem tatusiow to ja mam inną historię, chyba tu już ją opisywałam. Kiedyś wujek, mąż mojej ciotki, chciał kupić albo sprzedać dolary u tzw.cinkciarzy. Wziął sobie mnie w wózku jako kamuflaż. Podjechaliśmy pod Pewex, a tam panowie cinkciarze chodzili z tradycyjnym tekstem: Kupić? Sprzedać? Kupić? Sprzedac?
                Najwyraźniej mnie to zaniepokoiło, bo co wujek mogl sprzedać? No Danielę przecież! W związku z tym, już wtedy znając zasadę, że nikt nie może przenieść na nabywcę więcej praw niż sam posiada, kilka razy głośno i wyraźnie oswiadczylam: "To nie jest mój Tatuś. Ja mam swojego Tatusia!"
                No i tym samym udaremniłam swoją sprzedaż na wolnym rynku.
    • a.n.i.a.78 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:40
      mój syn lat rok i 4 miesiące. lecimy do Egiptu. przechadza się między siedzeniami. w pewnym momencie widzi przed sobą stewardessę, chyba Egipcjankę. podchodzi i gryzie ją w pupę. pani odwraca się z błyskawicami w oczach gotowa do ataku. jak go zobaczyła to się roześmiała. była tak dla niego miła, że go zabrała za drzwi prowadzące do kabiny pilotów, ale co tam robili nie wiemsmile
      • a.n.i.a.78 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:41
        a młodszy poszedł kiedyś z naszą wieloletnią opiekunką do naszego sklepu i wrzaskiem wymusił na niej, żeby nam kupiła Tatrę mocną, bo podobno lubimy. te spojrzenia ekspedientek przy kolejnych zakupachsmile
    • purchawka2020 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:41
      Dziecko mi jakichś większych wstydów nie zrobiło ale moja siostra dawno temu zrobiła kwas.
      Była z jakieś powodu wywiadowana przez psychologa i nagle palnęła:
      "Najbardziej nie lubię, jak tatuś wraca pijany do domu".
      Tu wszyscy zamarli.
      Dodam, że ojciec przez całe życie był absolutnym abstynentem ( widział potworny alkoholizm swojego brata ).
      • shellyanna Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:54
        Jezu! To mój z kolei któregoś dnia nie chciał iść do szkoły. Nie, bo nie. W końcu na fochu i z 25 minutowym spóźnieniem dał się zawieźć. Zaryczany.
        Odbieram go i pytam jak się wytłumaczył. Powiedział, ze w domu była awantura i przez to się spóźnił.
        Dzwoniłam później do wychowawczyni wyjaśnić temat. Miałam wrażenie, ze im bardziej tłumacze, tym bardziej pogrążam nas jako rodziców 🙈
    • bruy-ere Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:42
      Odbieram syna (1. klasa) ze szkoły, pełno rodziców czeka. Nagle pojawia młody się z okrzykiem:
      - Mamo, tam wisi plakat "jak być dobrym i skutecznym rodzicem". To coś dla ciebie!
    • alpepe Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:46
      W odniesieniu do siebie to sobie nie przypominam, ale moja młodsza córka, małomówna, kiedy ją miał odebraćz przedszkola tata, bo ja byłam chora, czy miałam wizytę u lekarza, wpadała w taką rozpacz, jakby ona była Czerwonym Kapturkiem, a on Złym Wilkiem. Trzeba było ją np. ściągać z drzewa, bo zwykle popołudniami byli w dużym ogrodzie z domkiem n drzewie. Był pat, bo wiadomo było, że matka nie przyjdzie, a tata wychodził na jakiegoś potwora. Jaki mój były mąż był, taki był, ojcem roku nie był, ale nigdy nie stosował przemocy jakiejkolwiek. Wychowawczynie nie wzywały policji, ale postronny obserwator pewnie sobie dopowiadał straszne rzeczy do tego widoku.
    • laurielle Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:53
      Znalezione w sieci:
      • klaramara33 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:01
        Ha ha ale mamusia musiała się niezręcznie poczuć skoro takie długie wysjaśnienie napisała smile
    • ixiq111 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:54
      1. Mijałam na schodach dziecko z matką. Dziewczynka na cały głos do mnie: proszę pani, a moja mama ma nowe zęby!!!"
      • klaramara33 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:57
        O to super :0
    • marta.graca Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 09:58
      Jechaliśmy autobusem, obok nas młody mężczyzna z dredami. Mój brat do mamy głośno: Mamo, ten pan mi wygląda na mordercę smile
      • malaperspektywa Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 12:06
        Fajne.
      • princesswhitewolf Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 12:07
        O matko 🤦‍♂️. Dzieci sa nieprzewidywalne!
    • anilorak174 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:01
      Ja za dzieciaka narobiłam tacie wstydu w pracy. Miałam chyba z 5 czy 6 lat, byłam jakoś krótko po świętach Bożego Narodzenia u taty w pracy. (słowem wprowadzenia, u mnie w domu św. Mikołaj (czyli tata, korzystając z mojej nieuwagi) zostawiał prezenty pod drzwiami i dzwonił dzwonkiem. Ja zawsze marzyłam by tego Mikołaja zobaczyć a dorośli po tum dzwonku zawsze chwilę się ociągali z pójściem do drzwi (żeby tata zdążył odejść)).
      No i w pracy koledzy taty pytają mnie czy był Mikołaj. A ja na to:" Był, dzwonił do drzwi, ake wszyscy byli pihani i nie miał mu kto otworzyć" 😁
      Tacie jeszcze po latach dokuczali wypominając wigilijne pijaństwo.

      Za to moja córka lat 3 bawiła się z tatą, że jest zwierzątkiem a tata łowcą zwierząt. Ona uciekała a on gonił ją z kocem i w ten koc łapał.
      I raz bawiła się tak wieczorem, a w nocy dostała zapalenia krtani. Przyjechało pogotowie, bo się dusiła, zabrali ją do szpitala na zastrzyk i obserwację.
      Po kilku dniach poszła do przedszkola i od progu wypaliła do pani nauczycielki:
      "a ja byłam w szpitalu bo tata mnie dusił!"
      • klaramara33 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:06
        Jaki ja wstyd swojemu tacie zrobiłam,kupił mi chomika, który zmarł po drodze niestety jakoś , w domu się tata zorientował,że zwierzak nie żyje , a ja w histerię i krzyczę, że tata jest mo0rdercą. Sąsiadka po jakimś czasie przychodzi i pyta co się dzieje i czy pan zmarodował swoją żonę? Ale tata do mnie żadnych wyrztuów nie miał, smutno mu było jak mi później opwoiadał,że tak to przeżywałam.
    • kafana Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:04
      Popalalam neo. Mój m nie chce żeby młody wiedział a ja tez się ukrywam przed nim. Niedziela śniadanie mowie ze idę po śniadaniu do zabki ( młodego miał odwiedzić kolega i zawsze im kupuje jakieś picie plus słodycz) i pytam co tam kupić. Młody - mamo ja Ci zrobię listę. Zniknął w pokoju wraca dumny z kartka. Na niej: woda, kinder niespodzianka i wfklady do neo plus rysunek paczki.
      Gdyby wzrok starego umiał zabijać padłabym trupem na miejscu.
      • princesswhitewolf Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 12:08
        Neo to vape?
        • kafana Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 17:33
          Taki iqos bardziej - podgrzewa i jest do tego normalna paczka wkładów
    • chatgris01 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:09
      Granica Polska-ZSRR, celniczka kontroluje bagaz, moj trzylatni brat z wielkim oburzeniem w glosie: "Mamo, czego ta pani szuka w NASZEJ walizce???!!!"
      • bazia_morska Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:50
        W tym samym klimacie: czteroletnia ja na granicy rumuńsko-bułgarskiej wypaliłam do celniczki: proszę pani, my nic nie mamy, tylko same złote pierścionki! Celniczka wybuchnęła śmiechem i nas puściła, oczywiście były to czasy nielegalnego przemytu złota...
    • aqua48 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:09
      Ja w pierwszej klasie, wszystko nowe, fajne, ekscytujące. Pani zapowiada że będzie nieobowiązkowa składka na komitet rodzicielski i żeby rodzice się zadeklarowali. W domu mówię Mamie że tak i tak, ale trafiłam akurat gorszy moment, Mama pracuje nocami, kończy projekt i spieszy się bardzo, więc odpowiada że nic mi teraz nie da. W szkole wszyscy oddają deklaracje, a ja z dumą mówię na całą klasę że moja Mama to powiedziała, że nic nie da...
      Mama potem długo się tłumaczyła wychowawczyni, która powtarzała Jej że składka jest nieobowiązkowa.
      Mój młodszy syn, w klasie rozmowa o tym jak spędzają wolny czas z rodzicami. A syn mówi, że z tatą to w ogóle nie spędza czasu czego nie omieszkała mi wytknąć wychowawczyni. Problem w tym, że mąż wówczas pracował zawodowo w pełnym wymiarze z nadgodzinami i dodatkowo przygotowywał się do obrony doktoratu. Rzeczywiście przez kilka miesięcy miał wyjątkowo mało wolnego i to ja starałam się w wolnym czasie zabierać dzieci z domu, żeby miał spokój..Wychowawczyni nie zrozumiała.
      • panna.nasturcja Re: Dzieci - najwiekszy obciach 02.06.23, 01:20
        Ale czego nie zrozumiała? Przecież syn powiedział prawdę.
    • buka-123 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:12
      Mój mąż rozmawiał przez telefon z naszą córką czasami czule nazywaną przez tatusia "Pupcią". Gdy się rozłączyli za moment telefon zadzwonił ponownie, mąż odebrał automatycznie nie patrząc na ekran, z zawołaniem - "No co tam Pupciu?" ale rozmówcą okazał się jego szef, rektor uniwersytetusmile

      • alpepe Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:18
        To kto tu komu narobił obciachu i dlaczego niby córka?
        • buka-123 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:49
          Sytuacja narobiła obciachu, a że uważam, zabawna, to wpisałam. Nie kwalifikuje się do wątku?
          • conena Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 12:07
            fajna, kwalifikuje się jak najbardziej big_grin
          • alpepe Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 13:46
            No, ale to sobie stary narobił sam obciachu, a nie dziecko.
    • nellamari Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:15
      Kilka miesięcy temu.

      Starszak szykuje się do samodzielnego zostania w domu, klepiemy, że nie wolno otwierać, adres i numery na pamięć,jak zadzwonić do mamy i taty, próby na telefonie domowym, numery alarmowe - książka „strażacy” jako pomoc naukowa, co zrobić gdyby pojawił się dym, którym wyjściem uciekać jeśli rolety nie będą działać. Młody wszystko wciąga koncertowo.

      Za jakąś godzinę słyszę sygnał pod oknem i za chwile rozlega się łomotanie do drzwi - straż pożarna w pełnym rynsztunku.

      Nie zauważyłam, że kiedy wszystko tłumaczyłam młodemu, przy stole cichuteńko jak myszka siedziała i rysowała moja czterolatka, na rysunku był dom, zamknięte okna, mały chłopiec w zadymionym pokoju, mama i tata w samochodzie daleko od domu… wzięła telefon, wykręciła numer straży i przez 6 minut opisywała miłemu panu strażakowi co widzi (na rysunku, ale o tym nie wspomniała).
      • alpepe Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:19
        OJP, chyba bym dziecku zakleiła uszy.
        • bazia_morska Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:52
          Alpepe, coś cię ugryzło w zadek?
          • alpepe Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 13:48
            Uważasz, że to zabawne, jak małe dziecko bez powodu dzwoni na straż pożarną, jeśli być może gdzieś jest prawdziwy pożar? Tylko dlatego, że matka nie kontroluje, co mówi i gdzie mówi?
            • nellamari Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 13:57
              Wczoraj jechałem tędy, tych domów jeszcze nie było.
              - Tak mówicie? A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był, to wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!
              • bazia_morska Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 14:09
                😁
      • princesswhitewolf Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 12:12
        O bosze!!! Lol
      • berdebul Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 14:03
        I co na to straż pożarna? suspicious
        • nellamari Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 14:25
          Jak już wyszłam z szoku i zaczęłam nomen omen palić się ze wstydu, to tylko powiedzieli,ze się zdarza ( ze nie było to złośliwe wezwanie ani głupi kawał w stylu jest bomba) marinelek i marinelka usłyszeli przeciwpożarową pogadankę, a ja dostałam przykaz nauczenia młodej numeru mamy i taty na pamięć, bo wszystko podała ładnie, jak się nazywa, ile ma lat, do jakiej szkoły chodzi, tylko jak prosili o rodziców, to mówiła,ze mama i tata są daleko w samochodzie yyyhhhh
          • alina460 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 20:54
            Co to jest marinelek?
            • chatgris01 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 21:01
              Bombelek marinelli, jak przypuszczam.
      • panna.nasturcja Re: Dzieci - najwiekszy obciach 02.06.23, 01:23
        W jakim wieku ten starszak?
        Strasznie mu namieszaliście w głowie wymieniając wszelkie niebezpieczeństwa jakie mu grożą.
        Ewidentnie za mały na samodzielne zostawanie w domu. I rozumiem, że jeszcze miał pod opieka czterolatkę? Bo chyba w Waszej obecności nie dzwoniła?
        • nellamari Re: Dzieci - najwiekszy obciach 02.06.23, 05:52
          Może podziel się swoim doświadczeniem rodzicielskim ? Wszak edukowanie cudzych dzieci i edukowanie własnych niewiele ma ze sobą wspólnego.
    • nini6 Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:22
      Mój syn, w trzeciej klasie opisał wspomnienia w wakacji w Grecji: ja dostałem udaru słonecznego a mój brat się topił.
      Czekalam na wizytę opieki społecznej.

      Pięcioletnia córka mojej siostry zaintrygowana zapytała mamę co to ta ma pod pachami – siostra nie depilowała pach kilka dni i miała szczecinkę.
      Nastepnego dnia sio idzie do przedszkola odebrać dziecko a tam wystawka rysunków „moja mama”, z dziełem jej córki. Od razu się poznała po długich czarnych kłakach obficie zwisających jej spod pach.
      Obu.
      • laurielle Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 10:48
        Ooo, przypomnialas mi jak mlodszy w przedszkolu narysowal rysunek pt. "Praca mojej mamy". To byl okres, kiedy mielismy w domu tylko trzy pokoje: nasza sypialnie (bez zadnego stolu), pokoj dwoch synow (z wiecznym halasem i balaganem) oraz pokoj dzienny, zawlaszczony na gabinet meza czesto pracujacego zdalnie (rozmowy przez tel i komp). Wolalam pracowac z sypialni (ja tez zdalnie) niz z kuchni, bo potrzebowalam ciszy, a najwygodniej mi bylo lezec z laptopem na brzuchu. Mlody rysowal kiepsko, laptop zlal sie z ugietymi nogami. W najbardziej zyczliwej interpretacji wyszlam na bezrobotnego leniwca, w najgorszym - wole nie myslec. Rysunek oczywiscie zostal zawieszony w galerii.

        A co mlodszego i pracy, to od 5 r.z. pytany o przyszly zawod oznajmia z duma, ze bedzie ginekologiem. Mina pytajacych zazwyczaj bezcenna. I wez tu tlumacz za kazdym razem, ze on nie marzy o grzebaniu w kroczu, tylko o wykonywaniu cesarek.
      • laurielle Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 11:06
        A co do wyjazdu, to u nas bylo podobnie. Z dwoch tygodni spedzonych na Teneryfie syn nie opisal w szkole zadnych atrakcji (cztery parki rozrywki/zoo, wulkan, rejs na ogladanie delfinow, piesze wedrowki po gorach, plywanie w oceanie, dom na samej plazy), tylko to, ze na lotnisku mama miala problemy z przejsciem bramki i omal nie polecielismy (klamra do wlosow piszczala), ze na miejscu nie mielismy gdzie spac, bo kwatra okazala sie zajeta (tylko 1 z 14 nocy spedzilismy w innym miejscu i wiedzielismy o tym wczesniej, bo bilety i wymarzona kwatera sie nie pokrywaly), a na koncu torba sie nam rozpadla (kolko peklo). Normalnie pincetplusy sie pierwszy raz z domu wyrwaly 🤣
      • kora.bez.loginu Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 11:10
        Córka w przedszkolu z okazji dnia babci i dziadka sportretowała swoich z upiornymi kompletami czarnego uzębienia 😁 była świeżo po wizycie u dentysty, biały kolor zębów nie robił odpowiedniego wrażenia i pokolorowała.
        Ojcu też się następnym razem oberwało, bo z okazji dnia ojca ankieta w galerii wyglądała następująco: co lubi robić?: leżeć na kanapie i oglądać TV, co ma w kieszeniach?: papierki po cukierkach!
      • malaperspektywa Re: Dzieci - najwiekszy obciach 01.06.23, 12:12
        Super wątek. Zaśmiewam się do łez oczami wyobraźni widząc ten rysunek w galerii dzieł.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka