„Dlaczego podpaliłeś brata?” Rzeczniku!

[ta]

„Zaskakujące pytanie do Rzecznika Praw Dziecka skierował słuchacz Radia Zet, w którym odbywał się wywiad. Wprowadziło ono w zdumienie prowadzącego rozmowę Bogdana Rymanowskiego. - I na koniec serii pytań od słuchaczy. To chyba pytanie bardziej osobiste. Dlaczego podpalił pan brata? - zapytał dziennikarz. Zaskoczony Mikołaj Pawlak odparł, że był "młody, głupi". - Już dawno z bratem to wyjaśniliśmy - zapewnił. Rymanowski nawiązał do sytuacji, o której sam Pawlak mówił cztery lata temu. - I pan wtedy chyba dostał klapsa, prawda? - zapytał. Rzecznik potwierdził, uzupełniając, że było to w latach 80., może 90.”

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,29826597,rzecznik-praw-dziecka-tlumaczy-sie-z-podpalenia-brata-mlody.html#do_w=77&do_v=824&do_st=RS&do_sid=1071&do_a=1071&e=RelRecImg10&do_upid=824_ti&do_utid=29826597&do_uvid=1685634242812

[nowa.kalzedonia]

Nie wiem jak rzecznik, ale jak miałam kilka lat, w czasie dziecięcych harców, a mało nie spaliłam babci stodoły i przyległego budynku gospodarczego. Do tej pory pamiętam to lanie. Słusznie dostałam.

[joana012]

nowa.kalzedonia napisała:

> Nie wiem jak rzecznik, ale jak miałam kilka lat, w czasie dziecięcych harców, a
> mało nie spaliłam babci stodoły i przyległego budynku gospodarczego. Do tej po
> ry pamiętam to lanie. Słusznie dostałam.

Oblałaś stodołę benzyną i podpaliłaś tak jak ten nogi swojego brata denaturatem?

[nowa.kalzedonia]

Niewiele brakowałó, aby było bardzo nieciekawie

joana012 napisała:

> nowa.kalzedonia napisała:
>
> > Nie wiem jak rzecznik, ale jak miałam kilka lat, w czasie dziecięcych har
> ców, a
> > mało nie spaliłam babci stodoły i przyległego budynku gospodarczego. Do
> tej po
> > ry pamiętam to lanie. Słusznie dostałam.
>
> Oblałaś stodołę benzyną i podpaliłaś tak jak ten nogi swojego brata denaturatem
> ?

[beata985]

nowa.kalzedonia napisała:

> Nie wiem jak rzecznik, ale jak miałam kilka lat, w czasie dziecięcych harców, a
> mało nie spaliłam babci stodoły i przyległego budynku gospodarczego. Do tej po
> ry pamiętam to lanie. Słusznie dostałam.


🙄🫣
Jesteś moją kuzynką?🤔

[livia.kalina]

Lanie powinni dostać dorośli, którzy tak cię pilnowali, ze doprowadzili do niebezpiecznej dla ciebie sytuacji. A po wszystkim pobili kilkuletnie dziecko. Duze brawa.

[nowa.kalzedonia]

Babcia w gospodarstwie, dzieciak organizowały sobie czas. takie były realia ponad 30 lat temu. Nikt wtedy nie słyszał o politpoprawnych tryndach wychowywania dzieci.

[livia.kalina]

"politpoprawne tryndy" to takie zwiększające szanse na przeżycie? Nie, nie wszyscy 30 lat temu życie swoich dzieci mieli gdzieś a jak nawalili to napierdalali w dzieci. Tylko patologia.

[nowa.kalzedonia]

Przyjmuję z pokorą, babbia patologia, ja patologia. You won.

[nowa.kalzedonia]

babcia

[borsuczyca.klusek]

Dziewczyny zejdźcie z niej. Tak było na wsiach jeszcze 30, 20 czy nawet 15 lat temu. Wiadomo, że nie wszędzie i nie u każdego, ale tak było i nie ma co się oszukiwać.

[marusia_ogoniok_102]

Co było 30 lat temu to jedno, a co się do dziś uważa za słuszne i zasłużone, to drugie.

[hanusinamama]

Ale po co pisac ze dostała lanie bo jej sie należało?

[misiamama]

nie po co, tylko dlaczego. Właśnie w wyniku tego lania i - jak domniemam - całokształtu wychowania. Ona szczerze zinternalizowała przekonanie, że to była jej wina i zasłużyła na bicie. Smutne.

[marusia_ogoniok_102]

A o tym, że nie bije się mniejszych, młodszych i słabszych też nie słyszano? Bo jakoś pamiętam, że w przedszkolu słyszałam...

[angazetka]

Polipoprawne tryndy? Czyli zainteresowanie dzieckiem?

[hanusinamama]

Serio pamietam ze te 30 lat temu dzieci były pilnowane....

[leosia-wspaniala]

No pewnie, że były.

[leosia-wspaniala]

>takie były realia ponad 30 lat temu

30 lat temu był rok 1993, nie 1860.

PS. Jakbyś nie dostała lania, to byś została podpalaczem?

[ichi51e]

moj chrzestny bawiąc się w kopalnie wyrąbał w podłodze kuchni dziurę po czym w kopalni wybuchl pożar który wujek gasił lejąc wodę...

[mania_222]

No, jednak co innego celowo podpalić człowieka - tu brata, a co innego niechcący zaprószyć ogień w gospodarstwie.

[nowa.kalzedonia]

Bez wątpliwości. Ale w tyłek dostałam zasłużenie.

[kropkacom]

Szkoda, ze ci reki nie ocieli. Byłoby jeszcze słuszniej.

[gama2003]

No różnica jest jakby spora.
Podpalić brata / inną istotę żyjąca to kompletnie inny kaliber zabawy niż zabawa ogniem w stodole, czy podpalenie kopalni wydłubane w podłodze.

Taka jakby zabawa nie dla każdego, predyspozycje trzeba mieć.

[marusia_ogoniok_102]

Dokładnie, jeśli to serio się stało, to już nie wymagało kary tylko pilnej konsultacji z psychiatrą...

[ichi51e]

no nie do końca - mało kto dopóki nie doświadczy rozumie jak palne mogą być niektóre ciecze. Spójrz z punktu widzenia dziecka - lejesz przecież wodę! a wybuch i jego zasięg (bo zajmują się już opary) jest absolutnie niespodziewany i niekontrolowalny

[gama2003]

Nie wiem czemu wydaje mi sie, że fioletowa woda była chłopcu znana z takiego stawiania baniek, na przykład.
Mógł wszak polać ziemię i podpalić w ramach eksperymentu. Użyć zresztą wody - wody. A oblał nogę brata i podpalił.

No śmierdzi mi takie zachowanie nie młodym chemikiem a czymś grubo niefajnym. Lanie mnie nie dziwi, ze względu na czs historyczny wydarzenia. Mój mąż zebrał lanie za zrobienie sobie ,, zabawkowego ,, ogniska i podpalenia trawy na działce. Lat miał 6 i w planach było ognisko dla żołnierzyków. Kameralne.

[ichi51e]

mi się kojarzy z opalaniem kury - nie raz widziałam jak pracownicy u moich dziadkow brali kurę i jakoś ja tak tym denaturatem polewali ze potem się podpalało puf i pierze z kury znikało. Tyle ze to trzeba umiec.

[szarmszejk123]

My z kuzynka mało nie spaliliśmy ciotce kuchni przy wywoływaniu duchów. Coś stukneło, przestraszyliśmy się, świeca z komunii się przewrociła a my jak dwie kretynki ucieklysmy.
Lania nie dostałyśmy, bo wujostwo z tych nowoczesnych było, co to z dziećmi rozmawia i dłuuugo tłumaczy. To ja już wolałam lanie niż to ględzenie:p

[alewcale]

mi się te predyspozycje do podpalenia żywego brata kojarzą z wyrywaniem muchom skrzydełek, topieniem kotka i kręceniem go za ogon i innymi formami znęcania się...ale co ja tam wiem..

[woman_in_love]

patologia, naprawdę, nie znam nikogo kto by podpalił brata

[saszanasza]

woman_in_love napisała:

> patologia, naprawdę, nie znam nikogo kto by podpalił brata


Oczywiście, że to była patologia. W dzisiejszych czasach słyszy się o dzieciakach rzucających kotami, czy kopiącymi psy. To nie jest norma a komentarze pod tego typu informacjami nie budzą wątpliwości. To nie są normalne zachowania. Nie każdy bity i wychowujący sie w patologicznej rodzinie dzieciak znęca się nad zwierzętami. Moim zdaniem to nie tylko kwestia wychowania czy niedopilnowania, co psychiki dziecka.

[szarmszejk123]

W moim mieście jak byłam dzieckiem byli tacy dwaj bliźniacy zwichrowani. Rodzina niby normalna, ich trzeci brat normalny, a oni psychopaci. Obdarli ze skóry jamnika jako chyba 12 czy 13 latki, podpalali co się da, rzucali w ludzi słoikami z dachu wieżowca itp. Obaj siedzą w więzieniu od wielu lat, jeden zabił bezdomnego, drugi napadł i pociął nozem ekspedientkę w nocnym .

[alex_vause35]

Tatuś Kamila utopił swoją siostrę jako dzieciak.

[georgia.guidestones]

alex_vause35 napisała:

> Tatuś Kamila utopił swoją siostrę jako dzieciak.
>
No to rzeczywiscie przerazajace ccccombo, bo do tej pory bylo wiadomo tylko o ojczymie ktory z bratem blizniakiem utopili koleżankę.

[woman_in_love]

rzecznikowi tez nie patrzy dobrze z oczu

[szarmszejk123]

To fakt

[ichi51e]

jak nie patrzec jest to historia innego kalibru
"Jeżeli polaliśmy bratu denaturatem nogę, a potem ją podpaliliśmy. Ojciec w porę zareagował. Tak, że przez dobrą chwilę nie mogłem siadać" tak opisywał to zdarzenie Pawlak. Nie cierpię go ale chyba każdy widział opalanie kury - brzmi jakby się bawili w cos podobnego a nie topili kociaki.

[alicia033]

ichi51e napisała:

> Nie cierpię go ale chyba każdy widział opalanie kury - brzmi jak
> by się bawili w cos podobnego a nie topili kociaki.
>

owszem, widziałam opalanie kury i stwierdzam, że znowu cię tu ostro pogrzało, ichi.
Jestem starsza od tego niewydarzonego "rzecznika", mnóstwo czasu w dzieciństwie spędziłam na wsi i zawsze ale to zawsze "zabawy" z ogniem traktowało się poważnie, bo wiadomo było, że z ogniem nie ma żartów.
A opowieść o podpalaniu brata świadczy wyłącznie o tym, że pawlak był, jest i będzie patusem.

[niemcyy]

Zwrocilas uwage na to, ze opalana kura- w przeciwienstwie do brata- jest juz martwa w momencie zabiegu?

[woman_in_love]

normalne dzieci się tak nie bawiły

[alewcale]

wow...jeszcze denaturat zorganizował, żeby sie lepiej paliło.

[alex_vause35]

I taki psychol jest rzecznikiem praw dziecka? Cudownie.

[alewcale]

I co poradzisz, skoro to polityka?

[alewcale]

Oj tam...a jak daleko zaszedł teraz.