Ile mam zaplacić? . 😉

[la_bonne_cusine]

Mianowicie. Koleżanki córka jest tegoroczną maturzytką.
Owa koleżanka wyszła do mnie z propozycją: żebym zatrudniła bez jakiejkolwiek umowy jej corkę(20 lat) na okres jej wakacji, do jakiejś prostej biurowej roboty.
Wprawdzie nie potrzebuję nikogo takiego bo w moim przypadku prosta biurowa robota, cokolwiek znaczy, nie ma miejsca.
Do sedna: czy 1 zł za godzinę jest uczciwą stawką? Bez przecież bez umowy.
Post oczywiście jest żartem. Niemniej jednak chciałabym ustosunkować się do "propozycji biznesowej "🤣

[dwa_kubki_herbaty]

Głupia propozycja, bo lepiej na jakakolwiek umowę, cos się stanie będziesz miala kłopoty, a i dziewczyna będzie miala co w cv wpisać na poczatek.

[mama-ola]

Jak nie potrzebujesz, to odrzuć propozycję, bo jeszcze się zgodzą na tę złotówkę

[malia]

normalny człowiek odpowie - nie mam możliwości zatrudnienia twojej córki, nie mam takich prac, które mogłaby wykonywać.
Nie wiem co tu jest żartem

[la_bonne_cusine]

Propozycja jest żartem, post w związku z propozycją jest żartem wszystko jest żartem, a Ty dalej nie wiesz co jest żartem.

[kk345]

Bo żart jest wtedy, kiedy jest śmiesznie. Tu nie jest

[m_incubo]

Oczywiście, że jest.
Sama propozycja "weź zatrudnij moją córkę bez umowy" jest prześmieszna.
Nawet biorąc pod uwagę, kto zakłada wątek, można z tego boki zrywać.
Ja już nie raz wybuchałam śmiechem słysząc takie propozycje od znajomych, których w sumie ciężko nawet nazwać znajomymi.

[lucadimontezemolo]

Ale masz płacić tej córce czy jak?

[la_bonne_cusine]

No, a jak. Stąd pytanie o stawkę.
Szczegóły owej propozycji nie zostały dobrane.
Mój pomysł 1 zł ,🤪

[zerlinda]

Zrób umowę zlecenie albo o inne dzieło. I niech Ci kolezanka płaci za to, że córka może pracować. Przed podpisaniem umowy niech dziewczyna dostarczy zaświadczenie że nie jest w ciąży. Najlepiej od dwóch ginekologów. Albo od trzech.

[la_bonne_cusine]

Albo 15. Zaświadczenie i o nie byciu w ciązy? Ty wiesz co piszesz. Nie.

[taje]

A najlepiej test dziewictwa.

[tapatik]

taje napisała:

> A najlepiej test dziewictwa.

I o czym to dziewictwo ma świadczyć?
Dziewica też może urodzić dziecko.
Jeden przypadek już był...

[waleria_bb]

Nie zatrudniaj wcale, bo co ta dziewczyna będzie robić? Snuć się po biurze tylko, parzyć kawę? Nie ma sensu, jeśli nie ma u Ciebie prostej pracy, którą ewentualnie można jej zlecić. Poza tym zostaje aspekt, że ma to być bez umowy. Pomijając wszystkie oczywistości, dlaczego tak się nie robi, dziewczyna nie powinna zaliczać pierwszego zetknięcia z pracą od kombinatorstwa i nielegalnych działań.

[la_bonne_cusine]

To jest sytuacja wyjściowa. Tak oczywista, że nierealna wręcz.
Chce uniknąć trucia dupy stąd ta złotówka.

[leosia-wspaniala]

Myślałaś o skorzystaniu z profesjonalnej pomocy?

[la_bonne_cusine]

Masz na myśli prawną?

[panna.nasturcja]

Nie, psychiatryczną.

[la_bonne_cusine]

Dlaczego zaraz psychiatra?
Koleżanka chce bym placiła jej córce za pracę, której ja nie potrzebuje.
Śmiała diagnoza. Skonsultuję.

[aqua48]

la_bonne_cusine napisał(a):

> Koleżanka chce bym placiła jej córce za pracę, której ja nie potrzebuje.

Robisz wszystko czego tylko zachce się koleżankom?

[la_bonne_cusine]

1zl za godzinę odpowiednia stawka?

[marta.graca]

Lubisz wyrzucać złotówki w błoto? Skoro nie potrzebujesz pracownika, to po co masz ją zatrudniać?

[kamin]

A kto będzie płacił karę po kontroli z PIP?

[jednoraz0w0]

Ale do brzegu, czy córka jest w ciąży?

[la_bonne_cusine]

Jest?.

[jednoraz0w0]

Nie wiem, nie moja córka. Ja się pytam.

[la_bonne_cusine]

Pytaj dalej.🤣

[aqua48]

Zatrudniasz na czarno?

[la_bonne_cusine]

A jak. Jak każdy i każdego.

[mgla_jedwabna]

Ale wyrodna matka. Nie dość, że nie chce dać dzieciakowi odpocząć w wakacje, to jeszcze chce ją pozbawić jakichkolwiek praw pracowniczych i wpakować w nierozwojowe zasuwanie, którego nawet w CV nie można wpisać.

Policzmy sobie: wg twojej stawki 40 h w tygodniu to ok 160 zł na miesiąc. Na przekór durnej mamusi poprosiłabym dziewczynę na "rozmowę kwalifikacyjną" i umówiłabym się z nią tak: podarowała jej te kasę jako "kieszonkowe od cioci" i powiedziała - przez 8 godzin dziennie rób sobie, na co masz ochotę, matka nie musi wiedzieć (zakładam, że dziewczę pełnoletnie). Na przebywanie w mojej firmie pozwoliłabym lub nie, zależnie od charakteru firmy. Ale córce takiej matki naprawdę podarowałabym tę odrobinę kasy i 8 wolnych godzin dziennie.

[la_bonne_cusine]

Skończyłam czytać, że moja stawka to 40 zł...

[iwles]

la_bonne_cusine napisał(a):

> Skończyłam czytać, że moja stawka to 40 zł...



A gdzie tak jest napisane?

[sueellen]

Czysto teoretycznie co jeśli wydarzy się wypadek w biurze? Prędzej przyjęłabym na bezpłatny staż jeżeli są takie możliwości.

[sueellen]

I pytanie nie ile płacić ale czego możesz dziewczynę nauczyć, jeśli masz ochotę zrobić dobry uczynek...

[tapatik]

Nie. Z tego co wiem to mamy w Polsce stawkę minimalną. Możesz mieć w przyszłości problemy z PIP albo czymś podobnym.
Poza tym skoro u Ciebie nie ma prostej pracy biurowej, to co ta dziewczyna będzie u Ciebie robić?
Za co masz jej płacić?

[abidja]

A jest w ciazy? Czy moze planuje ciaze w te wakacje? Zapytaj.Bedziesz miala o czym pisac na forum.

[semihora]

A ona zaraz w ciążę zajdzie!!!!!111

[mallard]

la_bonne_cusine napisał(a):

> Post oczywiście jest żartem.

Czyli co - trollujesz?

[kaktusowepole]

Nie zatrudniaj bo ta córka okaże się że jest w ciąży ! 😂😂😂

[woman_in_love]

nie zatrudniaj - za chwilę zajdzie w ciążę, pójdzie na L4 a w międzyczasie napisze do PiP że ją zatrudniłaś ale nie dałaś umowy do podpisania i sąd uzna że zatrudniłaś naprawdę i zaczniesz bulić na nią składki i podatki

[beneficia]

Matko, przeleciałam wątki i połowa tego forum najwyraźniej ma jakieś problemy psychiczne 🙄

[pepsi.only]

SERIO?!
A naszym zdaniem to problemy psychiczne ma założycielka wątku

Nie czujesz, tego, bo może nie czytałaś innych wątków tego nicka. Pojawiają się tu co jakiś czas i z każdego można wyciągnąć wniosek- boże chroń nas i nasze córki przed takimi pracodawczyniami...

[iwles]

Ty udajesz, że uczciwie płacisz, a ona udaje, że przychodzi do pracy. W sumie 320 zł za 2 miesiące nicnierobienia piechotą nie chodzi.
Tak, wydaje mi się to uczciwe.