Sandały- lubicie chodzić?

[aska.joaska]

Na sportowo, czy raczej elegancko.
Ja dziś sobie takie sprawiłam. Czułam się jak bym szła po obłokach. Mega wygodne. Chyba się z nimi nie rozstanę tego lata.

[kotejka]

Ten typ, ten fason podobnie jak filcowe bambosze nazywamy z siostrą i mama /żegnaj młodości/
Ale wyglądają na wygodne, na pewno są

[aska.joaska]

kotejka napisała:

> Ten typ, ten fason podobnie jak filcowe bambosze nazywamy z siostrą i mama /żeg
> naj młodości/
> Ale wyglądają na wygodne, na pewno są
A mnie się na nodze zdają takie młodzieżowe he he....ale są wygodne☺

[niemcyy]

Mlodziez rzadko chodzi w sandalach.

[kk345]

No stylistyka babcina, jak to Rieker

[marta.graca]

Z mamą mówimy na takie "emeryckie"

[princy-mincy]

nie ma opcjo zeby n nodze wygladaly młodzieżowo
to babciny fason

[marzeka11]

Od lat noszę sandały Riekera uwielbiam te miękkość w środku, chodzi się w butach tej firmy super- mam też ich botki, półbuty, kozaki.

[al_sahra]

Lubię, obecnie mam takie. Nie wiem, czy to podchodzi pod hasło "żegnaj młodości".

[kotejka]

al_sahra napisał(a):

> Lubię, obecnie mam takie. Nie wiem, czy to podchodzi pod hasło "żegnaj młodości
> ".
>
Na rzepy?
No jasne, że podchodzi

[taje]

Raczej powrót do młodości bo takie sandały są znowu, po latach, modne.

[al_sahra]

taje napisała:

> Raczej powrót do młodości bo takie sandały są znowu, po latach, modne.

Taka minimalistyczna estetyka zawsze do mnie przemawiała, niezależnie od mody. Ale kupiłam je głównie dlatego, że są super wygodne, nawet kiedy mi spuchną stopy, czyli jednak jakby po emerycku .

[daniela34]

Lubicie. Raczej ma elegancko choć nie wszystkie mam na obcasach.

[yannefer]

poleć jakies sandały, chociaz obstawiam, ze nosisz mega wysokie jak kiedyś pisałaś o bieganiu w szpilkach

[mysiulek08]

nie lubie, niejako 'z przymusu' mam dwie pary ( w jednej okolicznosci wygodniejsze i bezpieczniejsze od domowych klapek)

[sandy_cheeks]

Chodzę w sandałach, bo nie nawidzę jak mi się kopyta gotują w krytych butach. Noszę kilka par na zmianę przez cały sezon. W tym tyglu dokupiłam do kolekcji takie, tylko czarne. Bardzo wygodne, praktycznie nie czuć, ze ma się buty na nogach. Koturnom i obcasom mówię stanowcze NIE, szczególnie że często jeżdżę na rowerze.

[klaramara33]

Wolę na elegancki luz.

[iza232]

Przez całe lato tylko i wyłącznie sandały. W krytych butach cierpię katusze niewyobrażalne. Noszę raczej eleganckie niż sportowe, ale płaskie i wygodne. Te na zdjęciu zdecydowanie nie mój typ, za bardzo ciotkowate.

[leyla76]

Latem zawsze odkryte buty. Nosze w sumie nie sandały a klapki. Takie z Clarks. Kupuje je odkąd sie pokazały , były wcześniej inne modele. Mam ich kilka par w rożnych kolorach. Dla mnie są to najwygodniejsze buty.,

[dni_minione]

Zakonnice w takich chodzą, może przez te obłoki
Mnie sandały lubią obcierać, zwłaszcza na początku sezonu.

[aqua48]

Bardzo lubię eleganckie sandałki do letnich sukienek oraz sportowe na wakacyjne wyrypy.

[alpepe]

specyficzne, ale niech ci się wygodnie w nich chodzi.

[madame_edith]

Ja z sandałów uznaję tylko crocs serena, które mnie jako jedyne nie gniotą, nie obcierają i nie jest mi w nich gorąco. Do elegancji im daleko 😁
Poza tym cale lato i wiosne chodzę w tomsach.

[liliawodna222]

Latem tylko sandały. Staram się kupować ładne, kobiece, ale muszą byc wygodne . Nawet nie chcę myslec, jak się ludziom pocą stopy w zakrytym obuwiu, po całym dniu pracy. No ohyda po prostu.

[annaboleyn]

Lubię, chodzę. Nie znoszę sportowych, to znaczy na innych oczywiscie mi nie robią, siebie w nich nie znoszę. Lubię delikatne, do sukienek, takie dość kobiece. Niezbyt wysoki obcas, ale też nie jest mi wygondnie w całkiem płaskich. Mam wąskie stopy, dość wysokie podbicie i niektóre buty obcierają mnie od patrzenia na nie. Sandały muszą być miękkie i wygodne.
Jak można się domyślić z powyższego - rzadko znajduję takie, które mi odpowiadają Kiedyś celowały w wygodzie i urodzie Clarksy, potem się zepsuły. Mam jedne wieczorowe, złote sandałki Kazara - genialne, przewygodne, w dodatku śliczne. No i tak czasem coś upoluję, ale coraz rzadziej. Gdyby któraś z podobnymi wymaganiami chciała mnie nakierować dziobem na konkretną markę i model, to ja bardzo chętnie

[zaczarowanyogrod]

Lubię chodzić w sandałach, noszę głównie do sukienek.

[dwa_kubki_herbaty]

Sandalły to jest coś co kupię i leży nieużywane w szafie.
Albo klapki albo boso ;P
W zeszlym roku kupilam sobie takie do szybkiego chodzenia, same paski, szybko zakladame bo pięta na gumce, po 2 tygodniach uciełam tę piętkę i teraz smigam w nich na spacery z psem.

[damartyn]

Rzadko noszę ale lubię. Latem poza pracą zazwyczaj wkładam przeróżne klapki ,najlepiej jak są na koturnie.

[eglantine]

A i owszem, lubimy i chodzimy. Mój najnowszy zakup:



Juz przetestowane i są megawygodnem nawet po całym dniu chodzenia nic nie uwiera. No i pasują mi do mnóstwa ciuchow.

[pepsi.only]

Niespecjalnie lubię, ale jak upał, to tak, zakładam.
Tych z wątku startowego kijem bym nie tknęła.
Noszę albo typowo sportowe , i Regatta jest zawsze świetnym wyborem.
Albo typowo eleganckie (Na szpilce, słupku ewentualnie, lub na delikatnej koturnie. I paseczki lakierowane).

[marta.graca]

Pewnie, że lubię, przeważnie klasyczne na płaskiej podeszwie. Najbardziej Ryłko, w tym roku mam z linii Relax.

[niemcyy]

Lubie i chodze, jak okolicznosci pozwalaja.
Sandaly z definicji nie sa eleganckie, wiec plaskie albo wyzsze, ale maja byc wygodne, a w dalszej kolejnosci jakos (nie jak ortopedyczne) wygladac.

[marta.graca]

Jak to nie są eleganckie? To dlaczego na imprezach na czerwonych dywanach jest tyle sandałków do długich sukni?

[al_sahra]

niemcyy napisał(a):

> Sandaly z definicji nie sa eleganckie

Ale to chyba jakaś Twoja prywatna definicja, bo ogólnie jest przyjęte, że nawet do wieczorowego stroju zakłada się sandałki i to nie ujmuje mu elegancji.

[niemcyy]

Ok, to nie sa ubiorem formalnym.

[al_sahra]

niemcyy napisał(a):

> Ok, to nie sa ubiorem formalnym.

To najwyżej wyklucza je z dziennego dress code’u bardziej wymagających instytucji. Ale na wieczorny bankiet w ambasadzie są wystarczająco formalne .

[majenkirr]

Mam dwie pary, na rzepy 😅, ale ratuje mnie to, że prawie wcale w nich nie chodzę, bo czuję się jak kaczka 😉