Dodaj do ulubionych

Zaraz wyjdę z siebie.

05.06.23, 11:23
I stanę obok.
9 miesięcy temu - 9 MIESIĘCY TEMU, stary zamówił stół do salonu, oczywiście do tej pory go nie ma, ja tam nawet męża co i raz szturchałam, żeby się zorientował ale oczywiście jak przyszło co do czego to wzięłam sprawy w swoje ręce i 30 maja wysłałam do niech maila, że coś im tak utknęło w systemie i czy ten stół będzie czy też odeślą pieniądze. Obiecali odpowiedź w ciągu 48 godzin, do dziś nic nie przyszło więc wlazłam na ich chat i się zaczęło. Podałam nr zamówienia, adres i datę kiedy i zamówiono, mail z którego się kontaktowano.
To była moja pierwsza wiadomość w okienku.
Ktoś się odezwał i o co spytał? O wszystko to, co już miał pod nosem.
No i się wkurzyłam i napisałam, żeby przestali mnie pytać o to co już mają bo wszystko zapewne mają w systemie i jakiej odpowiedzi jeszcze ode mnie oczekują bo ja mam tylko jedno pytanie - gdzie jest mój stolik?!
Odpisali, że już już, już sprawdzają.
Sprawdzili i oświecili mnie, że ja rzeczywiści nie mam tego stolika. Japier.
I cisza od 30 min.
Long story short - Przepraszam, gdzie jest stolik, który zamówiłam?
Nie ma go u Pani.
Zjem coś słodkiego.
Obserwuj wątek
    • alpepe Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 11:26
      Pomyśl, jak oni gorączkowo teraz szukają tego stolika na magazynie i osoby, która dała ciała.
      • alicia033 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 11:28
        alpepe napisała:

        > Pomyśl, jak oni gorączkowo teraz szukają tego stolika na magazynie i osoby, która dała ciała.
        >

        naiwna, jak dziecko we mgle
        • kubek0802 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 11:30
          Czekasz 9 miesięcy na stolik? Na specjalnie skonfigurowany samochód może poczekałabym tyle. Ze stolika zrezygnowałabym po miesiącu i kupiła inny.
          • ursydia Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 11:33
            Mam inny. Chciałam ten, nie spieszyło mi się za bardzo a zamówienie złożył mąż więc nie monitorowałam tego za bardzo. Po za tym to było po przeprowadzce do nowego domu więc było tyle pilniejszych zamówień że na to nie zwracałam uwagi.
            I pilnuj drzewka.
        • alpepe Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 12:00
          O, widzę, że długotrwała praktyka na bundlu, co?
          • alicia033 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 22:09
            alpepe napisała:

            > O, widzę, że długotrwała praktyka na bundlu, co?
            >

            na czym?
      • ursydia Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 11:29
        No pomyślałam, dlatego tu się rozpisałam, żeby im nie napisać czegoś czego będę żałować. Ale powinni już go od 30 maja szukać bo wtedy wysłałam do nich maila z zapytaniem.
        • alpepe Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 11:59
          Wiesz, najpierw to jest szok i niedowierzanie, potem jest sprawdzanie listów przewozowym, potem, jak jest, to monitoring, albo sprawdzanie paczek... Przynajmniej w mojej firmie, gdzie koniec końców, albo przesyłka leży gdzieś cichutko w kącik zawalona innymi rzeczami, albo wściekły klient otwiera towar, kiedy mu zaczął być potrzebny i odkrywa, że to przecież nie dla niego. A czasem niestety nie wiemy, gdzie się przesyłka podziała, inna sprawa, że to raczej paczki po 10 kg.
      • borsuczyca.klusek Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 11:31
        alpepe napisała:

        > Pomyśl, jak oni gorączkowo teraz szukają tego stolika na magazynie i osoby, któ
        > ra dała ciała.
        >

        Raczej mają to głęboko w dudzie 🙄
        • ursydia Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 11:34
          Mieszkam w Holandii, raczej nie mają. A jeśli tego stolika nie ma to kasę i tak muszą odesłać - to porządny sklep meblowy dlatego jestem zdzwiona.
          • borsuczyca.klusek Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 11:37
            Mnie trochę dziwi, że nie upomnieliście się aż przez 9 miesięcy. Jaki był podany pierwotny czas oczekiwania?
            • ursydia Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 11:44
              Chyba 6 tygodni. Ale już nie pamiętam. Ja już nawet nie chcę tego stolikasmile
        • szarmszejk123 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 12:44
          Nie, w nl raczej nie mają:p
          • triismegistos Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 17:50
            Nawet w pl raczej nie mają
      • andace Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 14:37
        Jeśli sklep jest holenderski to nic nie szukają, bo maja przerwę na kawę, potem przerwę na luncz i o 17:00 zamykają, w środy pracują pół dnia a w piątek mają wolne 😂😂

        Przyzwyczaiłam się i już się nie denerwuję że obsługa klienta w NL wyglada jak w Polsce za PRL - nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi 😂😂 (jedyny chlubny wyjątek to jak na razie restauracje z gwiazdkami Michelin, obsługa ogarnia).

        Myśle że w ciągu najbliższego miesiąca powinnaś dostać kasę lub stół, ale chwilę im to zajmie jak przez 9 miesięcy się nie ogarneli.
        • szarmszejk123 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 14:44
          Czasem jak ciebie czytam, to się zastanawiam, czy my w tej samej Holandii mieszkamy :p
          • ursydia Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 14:46
            C’nie?wink
            • szarmszejk123 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 14:48
              Czyli nie jestem w tym sama? wink
              • ursydia Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 14:49
                Po prostu my mieszkamy w tej samej wink)
                • szarmszejk123 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 14:51
                  Na to wygląda 😁
                  • andace Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 16:47
                    Ale stołu po 9 miesiącach nie ma i nikt się nie odezwał że coś nie tak?? Zamawiałam w grudniu stół w Polsce, miał być w lutym, zadzwonili w styczniu że jest gotowy i czy to dla mnie nie problem, wysłali fakturę do zapłaty (bo wpłaciłam tylko 20%), zorganizowali transport do Holandii i dostarczyli z wniesieniem w dogodnym dla mnie terminie.

                    Może to zależy od potrzeb i doświadczeń zawodowych + miejsce zamieszkania.
                    Mąż dla rzadu, ja w branży powiązanej i jak czasem widzę jak tworzą problem zamiast go rozwiązać to widzę ciemność. W PL mieszkałam w Wawie i wszystko dało się załatwić, frontem do klienta.

                    Kupowałam nowy dom od developera i obsługa posprzedażowa była jak w filmiku dla dzieci sąsiedzi. W końcu po 3 miesiącach napisaliśmy pismo żeby przestali naprawiać, bo więcej psują, a ekipy przychodzą na godzinę dziennie a ja mam cały dzień zmarnowany (przychodziło ich trzech, jeden inżynier nadzorował, drugi nosił poziomicę a jeden robił) 😂😂

                    Wszelkie załatwianie spraw jak szukanie domu - mogę przyjść obejrzeć dom o 11 w środę, innych terminów nie ma.
                    przedstawiciel ubezpieczyciela (w sprawie szkody) właśnie dziś napisał że będzie 7 lipca o 11 u mnie, czy mi to pasuje, a jak nie to 8 września o 10, napisałam że mam spotkania i jestem wolna od 16, ale niestety on po 15 nie przyjdzie bo kończy prace o 17 a ma daleko do domu 😂😂😂 Firma Allianz więc zakładam że mają więcej niż 1 przedstawiciela mówiącego po angielsku.

                    • szarmszejk123 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 16:53
                      Ale autorka się obudziła z tym stołem dopiero co, już każdy o nim zapomniał 🤣
                      Dwa lata szukaliśmy domu, widzieliśmy ich masę, tych od dewelopera nie braliśmy nawet pod uwagę, jakośc jest w większości tragiczna, już pomijając wątpliwa urodę.
                      • andace Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 18:21
                        Ale dobry sklep by się upominał - zadzwonił, wysłał maila z przypomnieniem, próbowałby się skontaktować z klientem. Kupiliśmy łóżko to sprzedawca dzwonił i przypominał ze gotowe do odbioru, byliśmy na wakacjach to zapisał sobie datę kiedy wracamy bo dzwonił 2 dni po naszym powrocie. To jest normalna obsługa klienta.

                        Zależy w jakim segmencie cenowym szukasz, mój niewykończony dom kosztował 6 razy tyle co cena wywoławcza Twojego domu, wiec domy nowe od dobrego developera są jak na holenderskie warunki całkiem nieźle zrobione (chociaż to standard PRL w porównaniu z nowymi mieszkaniami w Polsce).

                        Tez szukałam domu prawie 2 lata, bo podobają mi się stare domy, wysokie sufity, witraże w oknach i kamienice ale wiedząc ile wymagałyby remontu odpuściliśmy.
                        Problem jest taki, że stare domy do kupienia to były albo rudery do generalnego remontu (co mogłoby by być czasem trudne ze względu na zabytki) albo odnowione bez generalnego remontu, czyli ładnie z zewnątrz ale instalacje i cała reszta bez zmian, a my chcieliśmy dom energooszczędny, z dobra izolacją, nie chcieliśmy gazu tylko panele słoneczne, gruntową pompę ciepła, ogrzewanie podłogowe etc.

                        U nas poprawki były małe ale nie byli w stanie ich zrobić porządnie, w PL deweloper zrobiłaby to w 1-2 dni bez przerw na kawę, luncz, podwieczorek etc (sąsiedzi holenderscy nawet nie rozumieli co ja chcę poprawiać 😂).
                        • szarmszejk123 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 18:40
                          My też chcieliśmy to wszystko, ale wyszło nam, że lepiej i energooszczędnej jest przerobić stary domniz kupować nowy i bawić się latami w latanie idiotycznych dziur.
                          Bo oni tu budują w sposób kompletnie oderwany od jakiegokolwiek prawa budowlanego. To, co stawiają deweloperzy to są jakieś, kurna, psiarnie, nie nowoczesne domy. A dodając do tegonikro-ogrodki, to już w ogóle:p
                          • mysiulek08 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 18:44
                            skad ja to znam 🤣🤣
                          • andace Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 19:17
                            W większości starych domów które oglądałam np nie można było wymienić okien bo konserwator zabytków, klauzule azbestowe bo po wojnie często używano azbestu remontując np dachy, problem z położeniem ogrzewania podłogowego (bo nie wiadomo co jest pod położone pod podłogą), wymianą całej elektryki.

                            Sporo starych domów nie ma fundamentów, budowane są na torfie czy skórach krowich, w większości domów sprzed wojny to skarbonki, bo budowane właśnie bez prawa budowlanego (doświadczenia znajomych i cześciowo zawodowe męża).

                            Mam doświadczenie bo remontowałam parę mieszkań w Polsce, mam sprawdzone ekipy i koszty generalnego remontu wychodziły bardzo wysokie, w takim standardzie jakbym robiła to w PL, przy czym zakładając że remont robią specjaliści, bez naszego zaangażowania w prace fizyczne.

                            Moje osiedle jest super, przestronne, ciche, zadbane, mnóstwo zieleni + mini ogródki (40-60 m2) wszystko ogarnięte przez dewelopera i fajna wspólnota mieszkaniowa. I klasa energooszczednosci A+. I co najważniejsze jest ciepło w zimie, zużycie prądu na ogrzewanie jest o polowe niższe niż w dużo mniejszym mieszkaniu.

                            I dom od momentu zakupu (2020 rok) zyskał podwójnie na wartości, sąsiedzi sprzedali nie wykończony dom za 2 razy cenę zakupu.
                    • mysiulek08 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 17:21
                      w chile mieszkasz 🤣
                      • andace Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 18:29
                        W Chile też PRL wiecznie żywy w podejściu do klienta? Mężowi pokazałam fragment Misia z szatnią i za 3 razem załapał i teraz sam mówi że w NL jest jak w PRLowskiej szatni 😂😂😂
                        • mysiulek08 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 18:34
                          czasami tak, ale to wynika z tradycji mananizmu tongue_out trzeba sie przyzwyczaic i trenowac cierpliwosc smile
                          • andace Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 18:57
                            Ostatnio się prawie popłakałam ze śmiechu, jak dotarłam po pracy na stacje kolejową i okazało się że pociągi nie jeżdżą, ale za to jest kolejowy mini festyn.
                            Była loteria fantowa i można było wygrać koszulkę czy czapeczkę z logiem holenderskich kolei. Były balony, kilku pracowników i grała muzyka. Żaden z pracowników nie wiedział czy i kiedy pociągi zaczną jeździć.

                            Mieli holenderski dzień pieszego pasażera 😂😂
    • amast Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 11:39
      Jesteś bardzo cierpliwą osobą.
      Ja kiedyś zamówiłam sofę, miała być za 3 tygodnie. Po 3 tygodniach uprzejmie zapytałam co z moją sofą, miała być za kolejny tydzień. Po tygodniu zapytałam tak nieuprzejmie, że następnego dnia miałam ją dostarczoną i wniesioną do mieszkania o 7.30 rano smile
      • ursydia Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 11:43
        Absolutnie nie jestem ale jakoś to akurat cały czas mi umykało (pewnie dlatego, że to nie ja robiłam zamówienie)
    • mid.week Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 12:23
      9 miesiecy temu to krotko. Dopiero mama drzewo urodzila male drzewiatko z ktorego beda deski na wasz stół. Musisz byc bardziej cierpliwa!
      • ursydia Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 13:20
        Jeszcze wyschnąć musi bo to poważna firma a nie kwitek na węgiel.
    • szarmszejk123 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 12:43
      Miałam podobnie z blatem do kuchni, na szczęście się znalazł:p ale też długo nie mieli mojego płaszcza i próbowali mnie zniechęcić milionem debilnych pytań i POTWIERDZEŃ że to mój blat 🤣
      • andace Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 16:55
        Czyli jednak mieszkamy w tej samej Holandii 😂
        • szarmszejk123 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 17:15
          A nie, bo to był akurat niemiecki sklep 🤣
    • alina460 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 12:49
      Nie jesteś sama, mi zgubiono w magazynie duże łóżko i nie mogli znaleźć smile
      Znajomy najpierw czekał pół roku na narożnik w sklepie stacjonarnym. Nie byle jaki ten narożnik, bo za 20 tys. W końcu się wkurzył i zażądał zwrotu gotówki. Zamówiłam gdzieś indziej i czekał jeszcze kolejne 2 miesiące ...
      • ursydia Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 13:22
        No właśnie to mnie wkur.wiło najbardziej.
        Ja: podaje numer zamówienia 1111
        On: prosze podać nr zamowienia
    • beata985 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 12:57
      ursydia napisała:

      > I stanę obok.
      > 9 miesięcy temu - 9 MIESIĘCY
      > I cisza od 30 min.
      > Long story short - Przepraszam, gdzie jest stolik,

      No przecież poszli strugać...czego kuwa nie rozumiesz...?🙄😳😂

      Chcesz mieć stolik szybciej czy oczekujesz maili...No zdecyduj się kobieto i daj ludziOm pracować w spokoju
      • alpepe Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 13:00
        strugać, parsknęłam big_grin
        • alpepe Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 13:01
          Z drugiej strony czasem dowcipkujemy sobie z przyjacielem, jak bardzo długo czekamy na jedzenie, że najpierw restauracja musi zamówić w lieferando, więc trzeba czekać.
          • beata985 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 13:08
            alpepe napisała:

            > Z drugiej strony czasem dowcipkujemy sobie z przyjacielem, jak bardzo długo cze
            > kamy na jedzenie, że najpierw restauracja musi zamówić w lieferando, więc trzeb
            > a czekać.
            >

            Ja to się smieje ze musieli skoczyć do biedry po produkty 😁
            • amast Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 13:17
              Nie ma się co śmiać, my kiedyś poszliśmy do nowootwartej naleśnikarni. Wybraliśmy naleśniki, zamawiamy... a pani mówi, że takiego naleśnika to niestety nie mogą podać, bo nie skojarzyli, że dziś Boże Ciało, sklepy są nieczynne i niestety tego składnika nie mają skąd wziąć...
            • arwena_111 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 19:01
              Śmiej się. W kwietniu na osiedlu sadziliśmy bambusy. Ekipa z firmy od zieleni i sprzątania miała zacząć prace o 9 rano. Miałam skontrolować czy robią. No o 9 nikogo nie było.
              Dzwonię do kolegi, który umawiał - dostaję info, będą o 11. W sensie pani koordynator przyjedzie dopilnować, pan który miał wkopywać - był i robił coś innego.
              O 11 poszłam pokazać palcem, gdzie mają być wkopane. Stoi pani koordynator i pan od wkopywania.
              Pani koordynator radośnie do mnie - o dzień dobry, ma pani łopatę?
              Ja oczy jak pięć złoty ( sprzęt jest po stronie firmy ) - A wyglądam ( tu w myślach dodane k..rwa ) jakbym miała?
              Pani koordynator stwierdza, że w takim razie jedzie po łopatę. Nie było jej 5h ( nie muszę chyba dodawać, że w zasięgu 30 min samochodem mam OBI, CASTORAMĘ, LEROY i jakieś centra ogrodnicze ).
              Ubaw mieliśmy wszyscy. Obstawialiśmy gdzie pojechała wytapiać tę łopatę i w którym lesie struga kij do niej?
              Jak już przywiozła - to pan posadził krzaki w 40 min.
              Oczywiście firma jest już byłą firmą. Pan od zieleni został przejęty przez kolejną. Z korzyścią dla wszystkich. Bo jest dobry, tylko musi mieć czym pracować.
      • ursydia Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 13:19
        Masz rację, albo straganie albo pisaniewink
    • bi_scotti Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 15:00
      Tylko uwazaj zebys w ramach rekompensaty nie dostala dwoch stolow - seriously, nam sie zdarzylo dluuugie czekanie na lustro (wielkie) - w koncu dotarlo i ... 3 dni pozniej doratlo drugie surprised Crazy, cala zabawa z oddawaniem, tlumaczeniem warta by pewnie byla jakiego piora klasy Mrozek wink You know - watch what you wish for big_grin
      Raportuj z pola walki - czekamy na good news napisany na TYM stole wink Cheers.
      • ursydia Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 15:24
        😅
    • kitek_maly Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 15:28
      > Long story short - Przepraszam, gdzie jest stolik, który zamówiłam?
      Nie ma go u Pani.
      >

      Hmm wolałabyś się dowiedzieć, że go masz? ;P
      Serio, ciężko Ci dogodzić. tongue_out
    • danaide2.0 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 17:12
      To bardzo dobra wiadomość. Stary mógł dawno odebrać i przerobić na stół do imadła (jak to pewnej toaletce po przodkach jednej z ematek się zdarzyło), a tak - jest nadzieja.
    • tanebo001 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 17:14
      Gdzie diabeł nie może tam babę pośle
    • panna.nasturcja Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 17:48
      Ale nie rozumiem, 9 miesięcy nie podjęliście żadnej akcji? To ile mieliście czeka na ten stół z załozenia?
    • bene_gesserit Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 18:30
      Masz dwie metody: albo zrobić dżihad albo zaprzyjaźnić się z panem z infolinii czy tam czatu.
    • po-trafie Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 18:32
      Kiedys bardzo dlugo czekalam na mebel z bardzo daleka, po ktory przyjezdzal specjalnie umowiony transport. Po dotarciu do mnie tegoz transportu, ze zgroza odkrylam, ze to zly mebel. Nie ten ktory zamowilam i na ktory miesiace czekalam.

      Zadzwonilam, polaczyli mnie z magazynem ( majac obok panow transportowych, zeby wiedzieli co dalej i kto za to party placi), przedstawilam sytuacje po czym pani powiedziala ze ee, moment.
      Chyba chciala mnie przelaczyc na jakies oczekiwanie ale jej nie wyszlo, kolejnych 10minut sluchalismy wszyscy jak sie ekipa w magazynie frustruje, wscieka, kaja, opitala, boi itp.
      Caly wkurf mi przeszedl smile
    • hermenegilda_zenia_is_back Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 18:47
      Przebijam, 2 lata temu zamowilam coś w firmie, która produkuje jedne z najbardziej ekskluzywnych samochodów świata i do tej pory nie otrzymałam zamówienia. Kilka telefonow, rozmów z tzw. Obsługa klienta i wielkie guano. Jezeli jakaś ematka jest w Szwecji, to chetnie ja wysle z misja specjalna wrrrrr
      • majenkirr Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 19:19
        Moj mąż zamówił wkład kominkowy, w sierpniu będzie rok wink. Zapłacił cala sumę, $3K big_grin i ani kasy ani kominka.
    • emateczka Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 19:03
      Pracuje w obsłudze klienta, więc ci odpowiem,jak to u nas wygląda (choć produkt inny, i nie Polska).
      Otoz sprzedawca nie ma wglądu do wszystkich systemów dostawców. Być może stolik ci wysłali na czas i zamknęli zlecenie, ponieważ przez 9 miesięcy nie raczyłaś poinformować, że stolika nie ma.
      Teraz oni muszą się najpierw skontaktować z kurierem, żeby się dowiedzieć o status twojej dostawy. U nas można wyszukiwać przesyłki tyko 6 miesięcy do tyłu, później... Sorry Gregory. Oczywiście, miło byłoby, gdyby po prostu powiedzieli ci na tym czacie, co się dzieje i jak wygląda sytuacja.
      Ciekawe, ile zamierzał czekać twój mąż na zgłoszenie tej sprawy.
      • bananananas Re: Zaraz wyjdę z siebie. 08.06.23, 21:23
        emateczka napisała:

        > Pracuje w obsłudze klienta, więc ci odpowiem,jak to u nas wygląda (choć produkt
        > inny, i nie Polska).
        > Otoz sprzedawca nie ma wglądu do wszystkich systemów dostawców. Być może stolik
        > ci wysłali na czas i zamknęli zlecenie, ponieważ przez 9 miesięcy nie raczyłaś
        > poinformować, że stolika nie ma.

        W Polsce firma zawiadamia klienta o wysyłce. Potem zawiadamia o niej dwa razy firma kurierska ( na mail i na telefon). Wiadomo, czy wysłana, czy nie, nie sposób przegapić.
        Nie straszcie, że u nas też się tak zrobi, jak na Zachodzie smile
    • ayelen40 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 05.06.23, 19:14
      Na początku lutego zamówiłam kostium karnawałowy. Płatność przed wysyłką. Przyszedł szybko, jakość beznadziejna, pozaciągany. Odesłałam, doszedł do nich 16.02. Dowód, że doszedł jest. Od tamtej pory milczenie, mimo telefonów (a raczej ich prób), mejli. W końcu 20.04. info, że nie dostali niczego ode mnie i proszą mnie o deklarację pisemną pod groźbą odpowiedzialności karnej, że faktycznie im to wszystko odesłałam. W odpowiedzi dostali screen od DHL, że przesyłka była u nich 16.02. I milczenie. Trzy dni temu wysłałam im ponownego mejla i napisałam negatywną opinię. Panika, że jak to, dlaczego. Czekam z wypiekami, jakby co nam ubezpieczenie na koszty reprezentacji prawnej. Pal licho, że chodzi o "durne" 50 €.
      • ayelen40 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 08.06.23, 21:30
        Ha! Cudownym sposobem odnalazła się moja przesyłeczka i pieniążki też już mam z powrotem 😜. Cuda, panie, cuda...
    • shmu Re: Zaraz wyjdę z siebie. 07.06.23, 13:03
      Jak to mówią, prawda boli.
      • shmu Re: Zaraz wyjdę z siebie. 07.06.23, 13:10
        Zadzwoniłabym do nich, a nie rozmawiała z kimś, kto być może siedzi w Indiach i korzysta z Google translate na czacie.
    • bywalec2023 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 08.06.23, 20:49
      I co znalazł się?
    • sol_13 Re: Zaraz wyjdę z siebie. 08.06.23, 21:36
      9 miesięcy? To samochód czy stolik?
      Jeśli płaciliście kartą, to niech mąż reklamuje w banku, wycofają im pieniążki to szybko sobie przypomną.
      Jeśli inaczej no to trzeba sklep cisnac ale podziwiam cierpliwość.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka