mid.week
07.06.23, 19:50
aczkolwiek oczekuje jeszcze telefonow służbowych, co mi akurat zupelnie nie przeszkadza, moge sobie byc na stand-by w tak milych okolicznosciach przyrody, a kasa sobie wolno splywa tik-tak.
Pogoda i-de-al-na! Nie za cieplo, nie za zimno, duszno wcale, wieje sobie lekki wiaterek.
Dyndam sącząc białe wytrawne, którym zalewam mlody bób w żołądku. Jestem w niebie <byla kiedys taka emota mordki na chmurce, bylaby akurat>
Sączę słuchając w radio pitolenia "młodego" Koterbskiego o jego nalogach, ktore byl opisal w książce jak kazdy szanujacy sie celebryta, w stylu "ludzie czytaja ja w jeden dzień, bo okazuje sie ze kazdy z nas tak mial!" LOL. Bo ktora z nas nie cpala i chlala az do odwyku?!?
Na jutro planuje: 20km z testem nowego plecaka ze zbiornikiem na wode (ma bardzo sztywną ryrkę, nie wiem czy tak ma byc... ?) mlode ziemniaki ze szparagami i jajem sadzonym, truskawki z puddingiem proteinowym, mycie i przeglad roweru, czytanie i koszenie trawnika.
A co u was?