bergamotka77
11.06.23, 20:48
Oto ja i moje przeboje wyjazdowe

Jestem na Helu i jest super z małym wyjątkiem. Zarezerwowalismy przez Booking piękny apartament blisko morza w jednej z miejscowości na Półwyspie. Po późnym przyjeździe okazało się, że mieszkanie jest po grubej imprezie. Dziwny zapach, dziury w ścianach gdzieniegdzie pomalowane i zalepione. Nieświeży zapach pościeli i ręczników, zapadajacy sie materac, część kuchenna brudna. Barierka od balkonu się ruszała...Napisałam do Bookingu i polecili mi kontakt z właścicielem obiektu. Po telefonie do niego zaproponowano nam inny apartament w tym samym budynku. Miał być nowy i w wyższym standardzie. I taki był na pierwszy rzut oka, ale kabina prysznicowa w wypasionej łazience cieknie zalewając ją, nie działa tv itd....Dostaliśmy kolejną ofertę dwóch apartamentów położonych obok siebie. No ale już jutro wyjeżdżamy i nie ma sensu codziennie się przenosić. Wlasciciel proponuje 100 zł zniżki i prosi o odwołanie rezerwacji. Sądzę że chodzi mu o to, byśmy nie mogli wystawić złej opinii ( apartament miał świetne) i reklamować tego w Bookingu. Co byście zrobiły, jakie mam.prawa i czy coś robić z tym czy już przeżyć ostatnią noc i to olać? Narzekacie na zachłanność górali, ale właściciele lokali w nadmorskich miejscowościach biją ich na głowę w wyciąganiu kasy - kiepskim standardzie za duże pieniądze.