Dodaj do ulubionych

czy to jest dobre dla dzieci?

28.06.23, 02:17

Dziewczyny, spójrzcie na to okiem matek, a także fachowym okiem psycholożek, nauczycielek (wiem, że tu są). Może to moje fatalne doświadczenie powoduje, że się czepiam, jednak czuję, że tu granice zostały przekroczone.

Zacznę chronologicznie:
Parę lat temu realizowałam projekt UE, w którym na cito potrzebowaliśmy psychologa/coacha do poprowadzenia warsztatów rozwojowych (terminy się zazębiły i w ostatniej chwili wyszło, ze potrzebujemy jeszcze jednej osoby). Ktoś z personelu projektowego polecił dziewczynę, która jak najbardziej zajęcia poprowadziła i chociaż niesprawdzona, to problemów nie było, uczestnicy nie zgłaszali żadnych obiekcji.

Problem pojawił się przy rozliczeniu dokumentacji, bo choć pani przez kilka tygodni występowała w roli coacha/psychologa/terapeuty, nawet jakiś uczestnik wspominał, że umawia się do niej na terapię, okazało się, że dokumentów potwierdzających wykształcenie i doświadczenie jakoś nie może dostarczyć. Tak wiem, błąd nasz, bo bez dokumentów w ogóle nie powinna być dopuszczona do ludzi, ale stało się. Pani tłumaczyła się przeprowadzkami do UK i takie tam. Wreszcie, gdy sprawa doszła do punktu: nie ma dokumentów, nie dostanie kasy, przysłała CV i dwa certyfikaty w tym jeden z 3 dniowego szkolenia na trenera. Z tych certyfikatów w żaden sposób nie wynikało, że jest psychologiem, coachem czy terapeutą, w ogóle o żadnych studiach w tym kierunku mowy nie było.

Sprawa mi utkwiła w pamięci, bo podczas 10 lat realizacji projektów UE, ten jeden raz miałam totalną rozpierduchę przez brak dokumentów. Zarwałam wtedy kilka nocy, zmieniałam raporty, pisałam wyjaśnienia, kto działa w projektach UE ten wie, że papierologia jest ogromna, święta i musi się zgadzać z założeniami projektowymi.

Kolejny raz ta sama pani mignęła mi w mediach społecznościowych jakieś 2 lata temu, z promocją swojej książki poradnika dla rodziców. Na okładce przedstawiała się jako terapeutka. Uśmiechnęłam się w duchu i pomyślałam, że tupetem teraz wszystko można sprzedać, książki nie kupiłam, więc nie wiem, co w niej było.

A dziś na pierwszej stronie Gazety wyświetla mi się film - odcinek 6 serialu Jesteśmy rodziną. I kogo widzę? no właśnie stara znajoma podająca się za terapeutkę zajmuje się młodzieżą na organizowanych przez siebie obozach. Obozy trwają 7 dni, jak wyglądają można obejrzeć na filmie:
jestesmyrodzina.pl/
zobaczcie odcinek 6 pt. Wychowamy wasze dzieci.

Bardzo proszę o nie włączanie tematu LGBT do tego wątku. Środowisko LGBT, które mocno popieram, nie ma tu żadnego znaczenia.

Czy Wy też widzicie próby terapii terapeutyzowania nastolatków na tych obozach? Zastanawia mnie, co można przepracować z dziećmi w ciągu 7 dni? Sama przeszłam 2 terapie i wiem, że rozgrzebać temat jest bardzo łatwo, ale poukładać i zamknąć już o wiele trudniej. Czy ta pani w ogóle ma prawo do prowadzenia tego typu zajęć z dziećmi? Istnieją jakieś regulacje w temacie? Jak widzę te zestresowane dzieciaki na warsztatach to aż mnie ściska sad

Aha, na swojej stronie pani przedstawia się jako terapeuta, trener mentalny, kreatorka i wizjonerka szczęśliwego życia. Wykształcenia żadnego nie przedstawia i jak podejrzewam nadal nie ma, bo gdyby miała na 100% by się pochwaliła.

I tak sobie myślę, że reklama filmu na pierwszej stronie Gazety pewnie jeszcze bardziej ten biznes nakręci. Szczęśliwie pewnie dla obu pań, ale czy dla tych dzieci? Swoją drogą wysłałybyście własne dziecko na taki obóz z taką kadrą?
Obserwuj wątek
    • asia.sthm Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 06:58
      Papieru, papieru, papieru pragniesz 😁
    • triss_merigold6 Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 07:05
      Czyli pani wannabe terapeuta podaje fałszywe informacje w celu uzyskania korzyści materialnych.

      Regulacji NIE MA.

      Nie wyslalabym dziecka na taki obóz.
      Nie wyslalabym dziecka z TAKĄ kadrą.
      • szeptucha.z.malucha Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 07:25
        Pewnie kołcz po kursach. Na niezobowiązujące spotkania motywujące Ok, na psychoedukację ok ale osoba bez wykształcenia psychologicznego/ medycznego, nawet ze szkołą psychoterapii, to wg mnie pomyłka jeśli chodzi o oddziaływania terapeutyczne.
        Nie przekracza to prawa, bo regulacji nie ma (każdy po kursie może nazywać się terapeutą) ale ma wtedy wąskie spojrzenie.
        Wiadomo, ze liczy się też osobowość i intelekt - bo można pierdyliard studiów i kursów oraz terapii zrobić a mieć jakiś defekt, który na innych wpływa niekorzystnie albo po prostu ciężko kojarzyć 🤔
        Nie wiem, czy dzieci bym powierzyła. Na jakieś spotkania ogólne ok ale terapię raczej nie.
        • triss_merigold6 Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 07:30
          Na litość boską, po co pozwalać na kontakt dzieci z kimś takim?!
          • szeptucha.z.malucha Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 07:39
            Nie chciało mi się wnikać w nagranie. Gdyby przeprowadziła jakaś psychoedu o wyznaczaniu celów, to może zrobić każdy. Szkód nie narobi. Terapeutów jednak wybrednie bym wybierała.Na oboz też bym nie wysłała.
    • danaide2.0 Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 07:18
      Sama wychowuję. Serio pytasz, czy wysłałabym dziecko na obóz z samozwańczą wizjonerką szczęśliwego życia nie posiadającą papierów? Dla dzieci to chyba obóz karny. Za niewychowanie.
    • mamtrzykotyidwato5 Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 09:16
      Dwie baby, mówiące w swojskim języku, mogą bardzo dobrze trafić do młodzieży, która jest z tego samego poziomu intelektualnego i dodatkowo czuje się inna. One też są przecież inne i wiedzą, jak sobie z tym radzić, jak żyć i nie mieć kompleksów. Dlatego nie demonizowałabym tych obozów, bo są przeznaczone dla konkretnych jednostek, którym mogą trochę pomóc oswoić się z życiem i wyjść do ludzi.
      Nie mają wykształcenia, ale znają problem inności od podszewki i już sobie z nim poradziły. Ich gadanie może być cenne dla tych, którzy czują się odrzuceni i wyobcowani, może im pomóc to zmienić.
    • asfiksja Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 09:19
      Napiszę jeszcze raz, bo już to pisałam. Zawód terapeuty możne wykonywać każda osoba, ponieważ jest to zawód nieregulowany. W przeciwieństwie np. do zawodu nauczyciela, organizatora turystyki czy lekarza.
      • panna.nasturcja Re: czy to jest dobre dla dzieci? 30.06.23, 12:56
        Dokładnie tak.
    • unikotka Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 09:19
      Wychodzi,że pani nie łamie prawa, więc nic nie da się zrobić. Skandalem jest brak regulacji.
      • unikotka Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 09:24
        A regulacji pewnie nie będzie, bo już od dawna brakuje psychologów/terapeutów, zaostrzenie przepisów problem by pogłębiło. Tylko że dziki rynek de facto usług związanych ze zdrowiem psychicznym to jest coś niewyobrażalnego. Obawiam się,że mnóstwo ludzi daje się zwieść i nikt nie zaliczył wszystkich przypadków, gdzie brak fachowości "terapeuty" komuś zaszkodził. Trzeba być bardzo ostrożnym szukając tego typu usług i wiele osób chyba nie na tej świadomości. Chodzi przecież nie tylko o szarlatanów ale też osoby pełne dobrej woli, ale przeceniające swoje możliwości.
    • pepsi.only Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 10:11
      odnawialna napisała:

      > Zastanawia mnie, co można przepracować z dziećmi w ciągu 7 dni? Sama przeszłam
      > 2 terapie i wiem, że rozgrzebać temat jest bardzo łatwo, ale poukładać i zamkn
      > ąć już o wiele trudniej.

      Papier to tylko papier. Sama piszesz, że babka jest fajna, i wam pomogła, gdyby miała papier temat dawnoooooo byłby zamkniety. Ba, nawet by nie wypłynął, i co kompetencji raczej uwag nie masz. Poza tym lata minęły, i w międzyczasie mogła zdobyć stosowne (formalne) uprawnienia, prawda?

      Jeśli chodzi o obóz-
      na żaden obóz tego typu nie wysłałabym własnych dzieci, bo w moim przekonaniu obóz wakacyjny ma być z założenia dla odpoczynku- plaża, las, czy w innych miłych okolicznościach przyrody dzieci mają miło czas spędzić w gronie rówieśników.
      Obóz= wypoczynek, a nie kolonia karna.
      (podobnie np obóz językowy, czy odchudzający, czy inny treningowy, nie, nie, i jeszcze raz nie, każda komórka mojego ciała wzdryga sie na samą myśl i mówi mi, że to jest fatalny pomysł).

      Ale pytasz też o te 7dni....
      Oprę sie na moich doswiadczeniach- uczestniczyłam przez prawie 2 lata w terapii. Do tej terapeutki wracałam jeszcze później dwukrotnie, na krótkie sesje, np 3 czy tam 5 spotkań. Jestem tej pani wdzięczna. Dzięki niej udało mi się wiele spraw poukładać.
      (a może niektóre rzeczy same się ułożyły, bo "dać czasowi czas" ?! ).
      Po terapii życie toczyło się dalej.
      Po kilku latach w mojej rodzinie przyszedł gwałtowny kryzys, potrzebowałam pomocy od razu. Zadzwoniłam do pani psycholog, która była mi pod ręką, w jednym tygodniu umówione zostały DWA SPOTKANIA PO 1,5 h.
      Nie uwierzysz, ale ta kobieta postawiła mnie do pionu- zamaist rozgrzebywania problemu, rozciągania na ileś spotkań, w tej kryzysowej sytuacji dała mi taką moc, że z kryzysu wyszliśmy obronną ręką.
      Bo pomoc była od razu i natychmiast, mogliśmy działać tu i teraz, dostaliśmy rady na już.
      Słabo mi jak pomyślę, że zamaist tych w sumie 3 godzin, musiałabym jeździć tygodniami do tej pierwszej babeczki ...
      Zatem, czy w 7 dni mozna komuś pomóc...hmmmm... A w 3 godziny, czy można komuś pomóc w 3 godziny? Jak widać można, i to jak (w sensie, że można i to skutecznie).
      • mandre_polo Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 10:39
        Ale gdybyś nie przeszła terapii to nie byłoby gruntu do szybkiej pomocy. Nie wieże że można w 3 godziny, 7 dni czy 1 miesiąc spotkań pomoc w sposób trwały.
        Druga kwestia to nie znając przyczyny kryzysu po terapii można przyjąć że twoja terapia była skończona.
        Trzecia kwestia może sama bys go rozwiązała bo uważam że nie z każdą kwestia mus iść do psychologa, można też samodzielnie czy z kimś bliskim znaleźć rozwiązanie, nawet z partnerem
        • waleria_bb Re: czy to jest dobre dla dzieci? 30.06.23, 02:58
          Myślę, że mogła trafić na psychologa, który jest dobry w tzw. interwencji kryzysowej, jest w tym wyspecjalizowany.
    • mandre_polo Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 10:30
      Zanim zacznie się psychoterapię trzeba poprosić o przedstawienie wykształcenia tj. która uczelnia na kierunku psychologia, przynależności do PTP., nurt w którym pracuje. Żadne kusy za kilka tysięcy pln
    • jednoraz0w0 Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 12:38
      Nie bardzo wierze że wannabe terapeutka na tygodniowym obozie jakoś szczegolnie może pomóc (ale i chyba nie ma jak zaszkodzić), natomiast myślę, ze na taki obóz wysyłają rodzice dzieci z jakimiś lekkimi niedostosowaniem, Aspergerem czy coś, może w sytuacji w której dziecko jakoś tam odstaje od swojej grupy rowiesniczej i się czuje odrzucone. No to jest szansa, że na takim obozie spotka dzieciaki z którymi się będzie lepiej rozumieć.
    • lu_na_be Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 13:01
      Nie posłałabym dziecka na żaden obóz, mający na celu ideologizację. Sama wychowuję dzieci, przekazuję swoje wartości, moje dzieci i my mamy kontakt z ludźmi o różnych poglądach, wierzę, że to wystarczy, by wyrosły na myślących ludzi z własnymi przekonaniami. I jeśli obóz - to wybrałabym taki, którzy służy raczej służy rozrywce dzieci i wspieraniu ich zainteresowań.

      Mieliśmy natomiast podobną sytuację w szkole syna (szkoła prywatne) - kobieta była psychologiem i prowadziła z młodzieżą lekcje dotyczące wychowania seksualnego. Pani odeszła w zamiecionym pod dywan skandalu, bo właśnie okazało się, że nie ma żadnych papierów potwierdzających jej kompetencje. Po jakimś czasie zauważyłam, że na stronie jakiejś poradni psychologicznej oferuje swoje usługi.
      • szeptucha.z.malucha Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 13:45
        Ale czego oczekiwaliście odnośnie wychowania seksualnego? Można być psychologiem i powinno wystarczyć. Zwykle jednak są jeszcze jakieś kursy np. 4- dniowe pomagające projektować konspekty.
        • lu_na_be Re: czy to jest dobre dla dzieci? 30.06.23, 07:03
          Napisałam nieściśle. Kobieta była zatrudniona na stanowisko psychologa, a nie miała żadnego dokumentu potwierdzającego, że nim jest. Oczekiwałabym właśnie, żeby osoba opiekująca się dziećmi miała skończone przynajmniej studia psychologiczne.
          • szeptucha.z.malucha Re: czy to jest dobre dla dzieci? 30.06.23, 08:09
            A to tak. Ale prywatne placówki bardzo luźno do tego podchodzą - znam przedszkola, myślałam, ze w szkołach jest inaczej. Publiczne od papierów zaczynają.
    • ga-ti Re: czy to jest dobre dla dzieci? 28.06.23, 14:13
      Nie wiem, nie znam się wink Ale "wizjonerka szczęśliwego życia" mnie urzekła big_grin
      Ostatnio obserwuję na facebooku dwie znajome, które się lansują używając podobnych zbiorów określeń. Znałam je kiedyś dość dobrze i w głowę zachodzę, czy faktycznie przeszły taką przemianę osobowości i aż tak się dokształciły, czy to wizerunkowa ściema.

      Trochę z innej beczki, kilka lat temu chodziłam z małym dzieckiem na zajęcia typu "muzyka dla smyka" itp. czasem sama byłam zażenowana poziomem wiedzy i umiejętności prowadzących zajęcia. Od tej pory staram się sprawdzać wszelkich instruktorów, trenerów, i innych prowadzących.
    • dwa_kubki_herbaty Re: czy to jest dobre dla dzieci? 30.06.23, 07:24
      Może przez te x lat zdobyła wykształcenia?
      Studia to studia, brak dyplomu przez tyle lat, gdy jest potrzebny świadczy o tym że jest się kłamcą i leserem.
    • panna.nasturcja Re: czy to jest dobre dla dzieci? 30.06.23, 12:55
      Nie ma regulacji. Można skończyć trzydniowy kurs „terapii metodą wróżenia z obierek od marchewki” i podawać się za terapeutę.
      Owszem, w teorii, jeśli ktoś chce w umowie o pracę mieć, że jest zatrudniony na stanowisku „psycholog” to powinien przedstawić dyplom potwierdzający, że jest magistrem psychologii.
      Ale wszelkie gabinety, terapie, coachingi, wspieranie rozwoju i co tam jeszcze może prowadzić każdy.
      Dla dzieci jest to dramatycznie szkodliwe, ale nie jest zabronione, rodzice płacą za obóz, wysyłają, zapewne podpisują umowę. Łamania prawa nie ma.

      Dlatego zawsze piszę do znudzenia: SPRaWDZAĆ UPRAWNIENIA! Pytać o dyplom, certyfikaty, sprawdzać na stronach stosownych towarzystw czy dana osoba jest wpisana.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka